Skocz do zawartości

Kristofor

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Kristofor

  1. Na pewno Haldex został ulepszony, a dla przeciętnego użytkownika najbardziej odczuwalnym momentem było dołączanie tylnej osi, które teraz odbywa się jeszcze szybciej. Jednak jest szereg innych sytuacji drogowych, gdzie dobry, stały napęd 4x4 ma przewagę. Gdyby było inaczej Audi zrezygnowałoby z montowania "przestarzałego" torsena do modeli z linii 4 i wyższej. Zresztą, gdzieś na forum jest rosyjskie porównanie Volvo i OBK - oba pojazdy mają nowe wersje 4x4, Volvo Haldexa, Subaru ma stały napęd z rozdziałem momentu. Do pewnego stopnia Volvo daje radę, jednak koniec końców różnica jest i to widoczna. Oczywiście jeśli raz na jakiś czas zjeżdżamy na polną drogę to nie ma to najmniejszego znaczenia. Z drugiej strony dwa lata temu pojechałem moim rodzinnym forkiem na trójstyk granic nad Bugiem trochę udając amfibię i widziałem zaciekawionych funkcjonariuszy SG kto jeszcze poza ich Patrolem wjechał na polanę.
  2. U mnie na działce jest taka fajna górka do testowania napędów. To mocno pochylona alejka porośnięta trawą i rozryta przez dziki. Nie było różnicy przy jeździe Forkiem I generacji i FXT MY 13 który ma już elektroniczne sterowanie. Oba auta bez żadnej zadyszki lekko wjeżdżają pod górę, jeździłem jednym i drugim co jakiś czas gdy ktoś mi bramę na górze zastawił. Kiedyś, w normalnych warunkach widziałem też jak górkę tę pokonywał flagowy produkt VW - Touareg. W sumie nawet pokonał, ale zajęło mu to ok. 15 min. z wyciem silnika, chmurą dymu i efektami dźwiękowymi słyszalnymi kilometr dalej. Dlatego jestem bardzo sceptyczny gdy się mnie przekonuje, że dołączany napęd jest lepszy od stałego. Zwracam też uwagę, że gdyby OBK nie miał stałego napędu, spinającego obie osie naraz, miałby pewnie o ok. sekundę lepsze przyspieszenie, wynoszące jakieś 8,7 do 100 km/h podobnie jak konkurencja. Na marginesie - napęd VAG testowałem w Audi Q3 TDI 150 km. i było czuć że jest to napęd przedni, dołączany. Do tego budą bujało jak w Skodzie Yeti.
  3. W Subaru mnie przekonywano, że tu chodzi o kwestie bezpieczeństwa, że w żadnym modelu takiego tunelu nie montują. Podobnie jak w Toyocie i innych Japończykach. Prawie uwierzyłem po tym jak tapicer powiedział, że zrobienie "przy okazji" tunelu nie wyjdzie z uwagi na konstrukcję wzmocnień kanapy. I co - i widzę że Subaru w Levorgu montuje kanapy 40:20:40... Poza tym auto fantastyczne, rzeczywiście prędkość przelotowa to 140 km/h i dla mnie to wystarcza. W FXT przy 140 robił się wir w baku, i na dłuższą metę męczące było częstsze tankowanie. A propos załączonego testu - dwie tezy są dla mnie kontrowersyjne: po pierwsze - czy na pewno Passat lepiej trzyma się drogi (i z jakim prześwitem). No i rzekomo brak stałego napędu w Subaru. OBK ma przecież 60:40 na stałe, z możliwością płynnego przenoszenia momentu. Passat ma pewnie 95:5 ale czy można uczciwie pisać że to praktycznie to samo? Gdzie szybciej sprzęgło kapustą zapachnie przy cofaniu w skręcie pod górę i po błocie? Mam - Pasek ma ok. 17,5 cm. prześwitu, przy 20 cm. w OBK.
  4. Kupiłem niedawno OBK po przeprowadzeniu wewnętrznego postępowania "przetargowego", w którym oczywiście Subaru dostało kilka punktów za wysługę lat, ale starałem się dokonać rzetelnej oceny ofert. Pierwszym założeniem było, że auto będzie na benzynę. Po pierwsze jeżdżę dużo po mieście, czasem trasy ale nie przekraczam 30 kkm rocznie. Wykluczyłem SUV-a, skupiając się na podwyższonym kombi, ale ze zgrabną linią nadwozia. W tym miejscu dodatkowe punkty otrzymały Volvo V 60 CC, Audi A4 i OBK, zaś akcje Passata i Skody Superb poszły w dół. 1. Pierwsze z placu boju odpadły Audi A6 Allroad i Volvo V 60 cc z uwagi na astronomiczne ceny wersji benzynowych. Audi to przejaw jakiejś paranoi cenowej, zaś Volvo nawet w dieslu poniżej 215 tys. nie było osiągalne. 2. Audi A4 Allroad - śliczna linia nadwozia, bardzo ładny kokpit, bardzo dobry silnik. Szedł jak zły pomrukując tylko, przy wciśnięciu gazu kopnięcie miało moc. Na śniegu napęd 4x4 sprawował się bardzo dobrze, szedł jak Subaru. Minusy - ciasny w środku, wsiadanie i wysiadanie jak do małego, sportowego kombi. Jak już siedzisz to banan na twarzy jest, ale jeśli kilkanaście razy dziennie wykonujesz ten manewr to potrafi zdenerwować. Miejsce z tyłu i bagażnik akceptowalne, cenowo można było znaleźć wersje od 190 k. (białe, z finansowaniem Dealera) i trochę powyżej 200 k. demówki. 3. Volvo V 60 CC - z wyglądu wspaniały, chociaż lepiej wygląda na zdjęciach niż w realu (odwrotnie niż OBK). Dobry silnik benzynowy, ładne wnętrze, chociaż trochę przesadzone, za dużo elektroniki w podstawowych funkcjach. Do tego duży prześwit. Niestety, wersja bieda plus nawet po podłączeniu pod dobry flotowy rabat kolegi wychodziła 199 k. i ani grosza mniej. Lepiej wyposażone demówki kosztowały raczej ok. 214 k. tańsze były dieselki. 4. Passat - z kronikarskiego obowiązku zwróciłem uwagę. Wersja benzynowa droga jak diabli, z sensownym wyposażeniem ok. 215 k. po rabatach i wersja na REGON. Niby się łapałem, ale prawie ćwierć bańki na Paska wydawać to trochę wstyd. Nie znalazłem danych o prześwicie, quattro jak w Skodzie i znacznie ładniejszym Volvo, bardzo kontrowersyjny tył. 5. Skoda Superb Scout - auto z brzydką linią boczną jak Passat, ten sam napęd, ten sam silnik, podobna cena. Na plus ładowność i dużo przestrzeni wewnątrz. Sporo punktów przyznałem za walory użytkowe - mam działkę na RODOS i wraz z kaszkietem dobrze wyglądałaby na tle altanki, jednak podobnie jak przy Passacie końcowo nie wpadłem na pomysł aby kawalerkę w centrum zamieniać na Skodę, choćby złotą. 6. Octavia Scout - znacznie ładniejsza od Superba, otrzymała ten sam silnik 2.0 TSI ograniczony poniżej 200 KM co przy tak małym aucie robi swoje. W środku niestety plastik/fantastik, znalazłem dobrze wyposażoną wersję za niecałe 140 k. w zestawie z dość tandetnymi panelami drewnopodobnymi. Niby zdecydowanie taniej niż Superb, ale to jednak Octavia... 6. OBK - na placu boju pozostał więc OBK z Volvo V 60 CC. Jako że pojawiła się demówka za 157 k. długo się nie zastanawiałem. Sama różnica 40 k. robi swoje, gdyż Volvo i Audi brane po uwagę to w większości też demówki, przy czym OBK ma silnik wolnossący, co też miało spory wpływ na szacowanie jego trwałości po prezentacjach. Przy takiej różnicy w cenie kwestia przyspieszenia zeszła na drugi plan. Poza tym auto sprawia wrażenie takiego krążownika, czego nie uświadczy się w Volvo 60 czy Audi A4. Pewnie wersje odpowiednio V 90 i A6 takowe poczucie zapewniają, lecz osobom o znaczniejszych poborach. Co na plus - odchylana tylna kanapa, okno dachowe (to nie było rozważane w tzw. premium z uwagi na duże dopłaty), fajny dźwięk silnika i naprawdę duże walory użytkowe. Wsiada się bardzo wygodnie, nie jest to Forester ale duży prześwit robi swoje. Auto jest fantastyczne w trasie, a że jeżdzę w 80 % drogami dwupasmowymi, to kwestia braku przyspieszenia z FXT stała się drugorzędna. Podsumowując: w kategorii cenowej ciężko znaleźć konkurencję dla OBK. W tej chwili za ok. 175 k. można kupić nowe auto z 2019 r. zaś konkurencja proponuje albo auta z klasy niższej (co nie oznacza gorsze ale mniejsze i słabiej pozycjonowane A4 i V 60), albo stylistyczne poczwarki typu Skoda albo Passat. Podwyższone kombi to nisza w której producenci dyktują warunki. Silniki benzynowe są tylko w topowych wersjach, windując ceny do absurdalnych granic, stały napęd pozostał tylko w OBK, reszta ma dołączany lub odłączany (A4). Jeśli miałbym jednak wybrać inne auto z tej grupy, to chyba brałbym Volvo V 60 CC.
  5. Kristofor

    E-Boxer

    Dla porównania dziś - OBK 2019, waga ta sama co Forek e-boxer (plus 1 kg), przy 140 km/h spalanie na 7 biegu od 9 do 9,5 l. i 2,2 tys. obrotów. Przy 160 km/h - już 12,5 l/100 km. za to przy prędkości 120 - 130 km/h spalanie schodzi do ok. 7,5 l. przy 2 tys. obrotów. Jako że podstawową cechą eksperymentów jest ich powtarzalność, ciekawi mnie utrzymanie w Forku e-boxer spalania 8,5 l. przy 140 km/h w innych sytuacjach. Po prostu ciężko mi uwierzyć, że auto o aerodynamice kiosku ruchu ma tak niskie spalanie - dla przykładu Skoda Yeti, ośka, 1,4 TSI, 6 MT przy tej prędkości miała równo 10 l/100 km. Toyota Rav 4 około 12,5 l. potrzebuje. Jeśli ten wynik uda się powtórzyć, uznam e-boxera za auto również na autostrady.
  6. Kristofor

    E-Boxer

    Ja miałem w FXT średnio 10,4 - 10,6 z czego 70 % miasto. Muszę jednak przyznać, że pokonywałem Trójmiasto z południa na północ głównymi alejami, co ograniczało spalanie. Najlepszy wynik osiągnąłem pomiędzy Suwałkami a Sejnami, około 6,0 l. i nigdy go już nie przebiłem, nawet między Chełmem a Włodawą... Z forkiem XT jest jednak tak, że jak zapłacisz tak pojedziesz, i każda zabawa na autostradzie szybko kończyła się momentem refleksji związanym z aktualizacją zasięgu. Aktualnie w OBK mam spalanie ok,. 9,5 l. jednak z przyczyn oczywistych nie jeżdżę w trasy.
  7. Kristofor

    E-Boxer

    Na baterie dają 8 lat gwarancji, więc można planować dalej. Co do S&S wyrobiłem już w OBK odruch wyłączania tego diabła, aczkolwiek trzeba uczciwie powiedzieć, że wersja Subaru bardzo rzadko się załącza. Miałem w wakacje przyjemność jeżdżenia Fiatem Panda, to była jakaś paranoja, przy czym S&S powodował też wyłączenie wspomagania i problemy z hamulcem, co na skrzyżowaniu włoskich lokalek w górach spowodowało nieprzyjemną sytuację.
  8. Kristofor

    E-Boxer

    W Porsche Macan wstawiają 2.0 TDI, Volvo XC 40 ma w podstawie silnik 3 cylindrowy, do Fiata 500 praktycznie przestano oferować silnik 1.2, jest tylko 1.0 + elektryk. W tym całym zestawieniu dwulitrówki Subaru wyglądają bardzo zacnie, szczególnie za te pieniądze.
  9. A Wy tak wszystko na poważnie. Nie wykluczam apriorycznie rozbitków z USA ale wszystko rozbija się o różnice w wersjach. Już teraz takowe istnieją, jednak są ogarniane przez serwisy, również ASO. Jednak według Dyrekcji pomiędzy wersjami US a resztą świata ma być sporo więcej różnic, w związku z czym bez wcześniejszego rozpoznania bym się nie decydował na auto z US. Oczywiście nie dotyczy to modeli do MY 18, gdzie jak pisałem jest to dla dobrego warsztatu taki problem jak remont 1.9 TDI dla garażowca pod Malborkiem.
  10. Phi, za pół tego masz wersję XT https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-outback-2020-2-4-onyx-edition-xt-4x4-uszkodzony-tyl-ID6D4nRx.html#c5260d8b99
  11. Kristofor

    E-Boxer

    Topowa wersja 2.5 l. wychodzi c/a 153.000 zł. Rozważałem wynajem długoterminowy w Kaliningradzie, ale temat zupełnie nieopłacalny nawet przy założeniu, iż końcowo nie sprowadzamy auta do kraju. Zwracam uwagę, że wersja 2.0 ma 10,2 sek. razgona do 100 km/h, dokładnie tyle samo co e-boxer według testów prasowych.
  12. Wydaje się, że może to być więcej. W tej chwili silnik 2.5 z wtryskiem bezpośrednim ma moc 182 KM przy 5800 obr. oraz maksymalny moment obrotowy 239 Nm przy 4.400 obr. (tutaj zbieżne dane za subaru.ru oraz subaru.ca). Dalej - przyjmujemy założenie, iż podobnie jak w przypadku Forestera, do podstawowej mocy silnika zostanie dodany "zestaw" e-boxer, generujący ok. 15 - 20 km. Pozwoli to uzyskać moc ok. 200 km. oraz będzie miało wpływ na parametr momentu obrotowego. Niestety, zwiększona masa "zrównoważy" dodatkową moc. Dobrą wiadomością może być większa żwawość OBK przy ruszaniu, gdyż w mojej ocenie auto to najwięcej traci w momencie samego startu. Prawdopodobnie więc - per saldo - osiągi nowego OBK będą zbliżone do osiągów OBK z rynku US. Według www.mototrend.com nowy OBK od 0 do 60 mil. rozpędza się w 8,7 sek. Zastanawia jednak długie milczenie ze strony Subaru. Gdyby chcieli "przeszczepić" e-boxera, to w mojej ocenie można by to było wykonać znacznie szybciej, co pokazuje "zestaw" Forek/XV. Możliwe jest więc dalsze wróżenie z fusów: albo Subaru pracuje nad zwiększeniem mocy i momentu obrotowego tak aby wytrzymała to skrzynia, albo też nad ograniczeniem pojemności silnika do 2.0 l. z uwagi na coraz większe eko-restrykcje. Mając na uwadze "falgowość" auta, można chyba liczyć na pozostawienie silnika 2.5 l. który w wariancie hybrydowym skutkowałby obniżeniem akcyzy o połowę przy wprowadzeniu na rynek PL. To, nawet przy założeniu utraty wsparcia (Dyrekcja o takowym wspominała) pozwoliłoby zachować przyzwoitą cenę. Tak można gdybać, generalnie od drugiego zdania wszystko to hipotezy.
  13. Kristofor

    E-Boxer

    Z obserwacji tego wątku wyłania się jedna, ogólna konkluzja: brak w ramach Subaru Forestera wersji z mocniejszym silnikiem ogranicza grupę docelową o osoby, które zwyczajowo wybierały wariant XT z mocniejszym turbo silnikiem. Gdyby takowa była, dyskusja sprowadzałaby się do typowego - Forek turbo czy bez, jaka była prowadzona od wielu lat na tym forum, i raczej nie doprowadziła do wykształcenia się jednego stanowiska. Podobnie prognozuję tutaj - dla osób którym wystarczyłby Forek n/a e-boxer będzie świetnym rozwiązaniem, szczególnie dla osób poszukujących samochodu na tzw. lata, a nie na okres leasingu. Dla jeżdżących XT i posiadających auta leasingowe e-boxer nie będzie obiektem pożądania, do czasu wprowadzenia mocniejszej jednostki napędowej. Tak na marginesie - biorąc pod uwagę testowe osiągi Forka w mojej ocenie niewielka poprawa parametru przyspieszenia, nawet o 1 - 1,5 sek. spowodowałaby zrównanie osiągów Forka z dobrym autem napędzanym silnikiem diesla 2.0.
  14. Kristofor

    E-Boxer

    To 3 cylindrowy silnik, zresztą już niedostępny. Teraz jest hybryda, rzekłbym e-mikser osiągający 13,7 do 100, zaś w Pandzie 14,7. Idzie nowe na wszystkich frontach.
  15. Kristofor

    E-Boxer

    To jest teoria względności. Jak kupowałem XT w 2017 r. to się na tym forum naczytałem że XT nie idzie. Oczywiście ani e-boxer ani OBK, ani Forester 2,5 nie są konkurencją dla XT, który ma przynajmniej o 1/3 lepsze osiągi. E-boxer jest fajnym autem do miasta i na przedmieścia, już o tym pisałem, ale nigdy nie zapewni takich sportowych wrażeń jak XT. Wydaje mi się, że jako osoba która zrobiła 80 tys. km. Forkiem XT mogę coś w tym temacie powiedzieć. Problem z tym autem był tylko taki, że w porównaniu do Forka pierwszej i drugiej generacji był po prostu nijaki. Nigdy nie zapomnę jak wsiadłem do Forka jedynki z automatem (12,5 do setki), ale jazda po mieście miała większy urok niż moim XT. Na pewno trzaśnięcie drzwiami "Crime Story", dźwięk silnika, wielkie okno dachowe i wspaniały przycisk "sport" robiły bardzo dużo. Znam jedną osobę która forma XT wymieniła na forka n/a drugiej generacji, twierdząc że dopiero ten samochód daje prawdziwą przyjemność z jazdy.
  16. Kristofor

    E-Boxer

    Raczej pierun...
  17. Kristofor

    E-Boxer

    Bo to jest nadbieg. U mnie w OBK przy 140 km. włącza się domyślnie 6 bieg, i 2500 obrotów. Natomiast przy płaskiej drodze mogę wrzucić mu 7 nadbieg, dzięki któremu auto jakby żegluje na naprawdę niskich obrotach. @Zyzol Częściowo racja, ale można sobie ustawić tempomat w ES na 140 km i włączyć tryb ręczny, aby w razie sprzyjających okoliczności włączyć nadbieg. Nie mówię tu o wachlowaniu manetkami, ale kujawsko - pomorski odcinek A1 czy też S7 na Żuławach to dobre odcinki. Na pewno na krajówkach czy warmińsko - mazurskim odcinki S7 byłby to przerost formy nad treścią. P.S. Nie jestem eko-ekstermistą, ale przejechanie dodatkowych 100 km na jednym baku to jest wymierny wynik równie ważny czasowo.
  18. Kristofor

    E-Boxer

    Nie mówię że można w kraju nad Wisłą bez auta funkcjonować, gdyż transport publiczny został tu po prostu zaorany. Na szczęście coraz częściej można to auto zostawić w garażu, nie marnując kilku a nawet kilkunastu godzin bezproduktywnie za kierownicą. Pewnie nigdy nie dojdziemy do poziomu szwajcarskiego czy nawet czeskiego, ale może w segmencie komercyjnych połączeń otwarcie rynku jeszcze poprawi sytuację. A wracając do testu białego Forka - uważam że jest najlepszy z ostatnio prezentowanych. Chłopak nie tylko odkrył przechodzenie w tryb ręczny na autostradzie, ale też podaje obroty na 7 biegu - 2600, co jest moim zdaniem bardzo dobrą wartością. OBK z innymi gabarytami i większym silnikiem, mając taką samą masę ma 2200 obrotów, co pokazuje że Forek e-boxer idzie naprawdę dobrze jak na 2 litrowy silnik bez doładowania, stały napęd i aerodynamikę kiosku ruchu.
  19. Kristofor

    E-Boxer

    Coraz częściej takie trasy warto pokonywać koleją. Wrocław - Warszawa, czy Wrocław - Rzeszów (wciąż) niestety nie nastraja, ale jest już sporo dobrych połączeń gdzie przesiadając się do ETR 640, z napędem w pełni elektrycznym zauważyłem ile czasu się marnowało za kierownicą. Teraz problemem są "destynacje" poza centrami dużych miast, ale w mojej ocenie rynek aut na minuty i tę kwestię rozwiąże. Co do innych hybryd - pojawił się Fiat 500 hybryda i Panda hybryda - tutaj dopiero mamy demony przyspieszenia...
  20. Kristofor

    E-Boxer

    To prawda, ale ja w tym widzę raczej kwestie oprogramowania skrzyni. 4 tys. przy 140 km miałem w Oplu Corsie 1.2, zresztą przy przejściu na manual obroty mocno spadają @Czarne_Koronkowe dosyć szczegółowo to opisał. U mnie w OBK przy 140 mam równo 2,5 tys. obrotów, jak wrzucę na manual wskakuje 6 bieg i nadal jest 2,5 tys. obrotów. Co ciekawe, przy idealnie płaskiej drodze wrzucam 7 bieg, i mam 2,2 tys. obrotów i spalanie poniżej 9,5 l. Dzięki temu mam wreszcie sensowny zasięg autostradowy, bez poszukiwania stacji w okolicach Częstochowy jadąc z Gdańska. W mojej ocenie coś jest nie tak z oprogramowaniem CVT w nowym forku, poza tym jak pisałem - nie jest to wyprawowe auto na autostradowe przeloty z prędkością 140 km/h. I dodam jeszcze, a co - w mojej ocenie żaden SUV nie jest takim autem.
  21. Kristofor

    E-Boxer

    Dokładnie tak było. Zresztą, wystarczyło na mobile.de porównać ceny nawet używanych forków XT z Włoch, których cena oscylowała w okolicach ceny nowego XT w Polsce. W Niemczech były też znacznie droższe, i kupowanie rocznego XT nie miało sensu, tylko Litwa miała niższe ceny. Forkiem XT jechałem przez Włochy z boxem na dachu, trzema rowerami na haku i czterema osobami w środku. To było coś niesamowitego jak to auto po zrzuceniu biegu dostojnie zamruczało i wyskakiwało na lewy pas autostrady pod górę. Spalanie na południu też było dość niskie, gdyż we Włoszech 130 km/h i tutor activio, a w Niemczech ciągłe roboty drogowe rekompensowały odcinki z szybką jazdą. Sam jestem ciekaw na sobie OBK poradzi, natomiast wrażenia po tegorocznej zimie - a więc box dachowy i przejazdy przez przełęcz żdiarską (taki mój papierek lakmusowy, testuję tam wszystkie moje auta:) były naprawdę niezłe. Z tym że OBK jest o 1 kg cięższy od nowego Forka, a silnik 2,5 coś tam (niewiele) ale jednak daje...
  22. Kristofor

    E-Boxer

    Z tym CVT w FXT też coś takiego było, że jak się odpowiednio wcisnęło, to szedł do przodu jak zły, a jak się wcisnęło bardzo mocno, to po prostu szedł normalnie, zostawiając wszystkich za plecami:) Moim zdaniem Subaru zrobiło jedną rzecz fantastyczną, tylko nie byli konsekwentni, to znaczy wersję XT przenieśli do OBK, ale nie wprowadzili go na rynek EU. Efekt taki jak z tą randką co się w połowie udała - ja przyszedłem...
  23. Kristofor

    E-Boxer

    Prawie idealne. Generalnie tego typu auta pasują na autostrady jak siodło do (za przeproszeniem) świni. Tak więc jeśli mieszkamy gdzieś na obrzeżach aglomeracji, mamy domek z trudnym dojazdem, potem krajówką w korku do centrum - do przodu - stop, do przodu - stop, auto jest idealne. Jeśli poza tym lubisz wjechać w lekki teren - nad jezioro na ryby, z rowerami, czy na narty biegowe - tym bardziej ideał. Jeśli wieziesz dzieci w fotelikach - ideał, dużo miejsca, łatwe wsiadanie, drzwi otwierają się prawie do 90 stopni. W tej cenie auto z wielkim, panoramicznym oknem dachowym, z olbrzymią przestrzenią nad głową, fantastycznie wyposażone i bardzo wysoko zawieszone to wzór praktyczności. Tylko jedno ale - takie auto, bardzo wysokie i bardzo wysoko zawieszone niezależnie od jednostki napędowej będzie bardzo mało ekonomiczne na autostradzie. Mieszkam w Gdańsku i moje wyjazdy w góry po autostradzie (o zagranicy na razie nie piszę aby nie zapeszyć) raczej nie nastrajają do dalszego użytkowania auta typu SUV. Gdybym mieszkał w Krakowie - to nie byłoby problemu, czy to Pieniny, czy nawet Innsubruck - nie ma prostego, 600 km odcinka na którym można rozwinąć skrzydła. Przyznam się, że w Forku XT najbardziej dobijało mnie to spalanie. Jak jechałem z Gdańska na południe, to się to dało odczuć, poranno - pusta A1, włączałem 140 km. i miałem 12 l/100 km. Teraz w OBK po osiągnięciu 140 włączam ręczną skrzynię, wrzucam 7 nadbieg i mam 9,6 l./100 km. Nie chodzi mi to o to że silnik bez turbo, czy inne zachwyty, tylko po prostu jeden fakt - jeśli dużo jeździmy w trasie, to SUV jest przerostem formy nad treścią. Tak na marginesie - aktualne ceny OBK na wyprzedażach są bardzo zbliżone do cen nowego Forka, więc mój dylemat nie miał podtekstu finansowego. P.S. Mocy żal, ale małżonka robi swoim autkiem 40 tys. przez 8 lat i myślę że przy takich przebiegach jakiś szybki miejski elektryk chyba się pojawi...
  24. Kristofor

    E-Boxer

    Ja uważam że to najlepsze rozwiązanie. Te niby darmowe użyczenia z limitem do 150 km. coś tam pozwalają wyrobić zdanie, ale jeśli mam kupić auto za 150 k i wyżej, to na pewno bym wyłożył te ok. 750 zł. i wyjechał na 3 dni gdzieś na Warmię, spakował bagażnik, zainstalował fotelik, pojechał ekspresówką, potem oes Pieniężno - Górowo, jakiś mały szuterek, rozpakowanie, zapakowanie itp. Jeśli człowiek nie jest przekonany, to najlepiej wydane 750 zł. Jeśli zaś przekonany, to zaliczenie tej kwoty w cenie uważam za dobre posunięcie. Podchodząc do Stelvio miałem ten system omówiony z dealerem w Słupsku - przy okazji przeglądu u kolegi dostajemy auto na 2 godziny, jeśli będzie fun to wypożyczam na 3 dni po 350 zł. z opcją zaliczenia w cenę przy zakupie. Żeby było ciekawie pojechałem z kolegą do salonu, ale demo zostało sprzedane i zaproponowano mi spacer przedmieściach Słupska przez 3 godziny do zwrotu auta kolegi. Przy zakupie OBK świadom ostrzeżeń poprzedników zrobiłem test na ekspresówce i w mojej ocenie wyszedł ok, ale rzetelnie symulowałem wyprzedzania z redukcjami, machanie łopatkami i inne zagrywki. Tak więc widziały gały co brały i jestem zadowolony, ale zastrzegam że nie mam duszy rajdowca.
  25. Kristofor

    E-Boxer

    Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...