Ja zrobiłem samoróbkę. Do religa przykleiłem silvertapem kij teleskopowy by poprzeczka miała z 2m. Do tego plandeka i dwa kijki, podpórki z decathlonu ( takie jak do namiotu), po dwa odciągi ze śledziami na kij. Wieczór mijał przyjemnie, dopóki nie przyszedł wiatr. Był na tyle mocny, że skrzywił cienszą rurkę z teleskopa i nie dało się już jej wsadzić do środka :D Dodatkowo wiatr powodował, że relingi trzeszczały od naprężeń i przeszkadzało to w nocy w spaniu w środku. Na następnym biwaku rozbiłem to o dwa drzewa i dwa kijki z namiotu. Było pancernie, ale:
- na słońce to działa tylko o konkretnej godzinie
- na deszcz działa to jedynie, kiedy mamy mrzawke, a wiadomo że jak pada, to zazwyczaj z połączeniem wiatru, więc i tak zawiewa nam deszcz do środka.
Można oczywiście dorobić ściankę pionową do takiej markizy, ale jak już mamy tak kombinować, to lepiej rozbić wyższy namiot i mieć wszystko z głowy. No, ale niektórzy mimo tego stosują i chyba są zadowoleni. Ja spotkałem się ze zbyt wymagającymi warunkami :D