kos
Użytkownik-
Postów
268 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez kos
-
[generalnie problem polega na tym ze mam calosciowo potraktowany samochod tym swinstwem na szybie powiedzmy ze 30 kropek na 1cm2, lakier podobnie i strasznie szumia wycieraczki i nie zbieraja juz modeleowo i mnie ch.. strzela] Mnie również zdarza się parkować w okresie letnim pod klonami, ale myjąc auto raz, czasem dwa razy w tygodniu myjka ciśnieniową, wycierająć do sucha scierą z mikrofibry nie mam z tym żadnych problemów. Ten "syrop" to przecież nie jest jakiś kwas, żeby wżarł się w szybę - trochę cierpliwości, i po problemie. Kup benzynę ekstrakcyjną, weź miękką ściereczkę i próbuj zmyć świństwo z lakieru, ja w ten sposób usuwam drobinki smoły, które się po sezonie letnim przyklejają w co niektórych miejscach, krzywdy lakierowi tą benzynką nie zrobisz. Hm, 30 kropek na 1 cm2 - może zostaw jak jest i nie usuwaj tej skorupy - będziesz miał dodatkowe zabezpieczenie lakieru - prawie jak Diamond Brite , żadna ptasia kupa tego nie ruszy :razz:
-
Witam, czy dla Forka opona zimowa powinna mieć oznaczenie XL, czy nie musi być "wzmacniana"? Po rozeznaniu tematu zostaje Pirellka Sottozero kontra Nokian WR G2 - na plus Nokiana cena o około 100 zeta niższa za szt, a opinie dość pozytywne.
-
Chciałbym zaznaczyć, że w moim Forku felgi 17" są montowane fabrycznie - więc żadna kombinacja, ale fakt, nie wiem co zaleca fabryka na zimę :roll: Na szybko rozmiar 215/60/17 wyszukiwarka znalazła taki np. http://www.opony.pl/TiresList.aspx?sezo ... nt=0&arg=0 ale może to wyważanie już dawno otwartych drzwi :wink:
-
Witam, temat bumerang: zimówki do Forka. Wczoraj byłem w zaprzyjaźnionym serwisie po ofertę na zimówki, w rozmiarze 215/55/17 wąski dość wybór, pirelka jakaś SottoZero czy cóś, cena 3000 tysie/komplet z montażem, dunlopy jeszcze drożej. Jeżdzę głównie po asfalcie teren to sporadyczne incydenty. Myślę o Nokianach, rozważałem też wariant zakupu alu 16 na zimę + nowe opony, ale obawiam się o pogorszenie właściwości jezdnych na 16, cenowo wyjdzie chyba podobnie jak zakup opon 17". pozdro P.S. Kombinował ktoś z 215/60/17 zimówki? Wejdą? Nie obcierają
-
Teraz wiem, dlaczego udało mi się w bardzo długiej trasie jadąc autostradą na tempomacie 110-120 km/h uzyskać nierealne niskie spalanie w moim Forku na poziomie 8,3 l/100km na jednym z etapów podróży.
-
Z tych dodatkowych opcji to w wersji EU ( piszę o 2,5 XT ) jest możliwość sekwencyjnej "ręcznej" zmiany biegów i tzw przycisk "Power" innych nie znam - ale nie miałem możliwości jazdy wersją US z AT.
-
Fota kiepska, ale robiona na zmierzchu, i ze sporej odległości. Może już było, bo auto nietuzinkowe.
-
Witam, pytanko: jak to jest z hil holderem w forku ze skrzynią AT w wersji EU 2,5XT? Nie ma , albo nie umiem korzystać?
-
A jakby tak automat z opcją sekwencyjnej zmiany przełożeń - tak jak w wersji EU? Jeżdżę Forkiem najczęściej na "leniuchu", ale jak mi się znudzi tryb AT, lub trzeba bezpiecznie i szybko wyprzedzać na trasie to sekwencja jak znalazł - osobiście polecam.
-
Witam, dzisiaj przyczyna trzasków została zlokalizowana i usunięta definitywnie - czas operacji około 3 minuty -- gdybym nie widział to nie uwierzyłbym co było przyczyną. Otóż okazało się, że pomiedzy wózek silnika a tuleje wachacza dostał się bardzo twardy kamyk i to cholerstwo tak drażniąco trzeszczało - odgłos było słychać duużżo wyżej, dopiero na kanale pojeżdżając i hamując wyszło gdzie dokładnie trzeszczy - cóż, moja euforia z powodu usunięcia usterki trwała jakieś 2 minuty, ponieważ podczas mijanki z TIR-em dostałem kamlotem w czołową szybę - piękna gwiazdka jakieś 6 cm powyżej lewej wycieraczki , ale się wk.....łem, jutro wizyta w JAANIE - powinno sie udać skleić, chyba, że w nocy strzeli bardziej.
-
Witam, podepnę się pod temat. W forku za jakiś czas będę wymieniał rozrząd z przyległościami, i się zastanawiam, czy jak już będzie wszystko rozbrojone, to może uszczelkę pod głowicą również wymienić na wszelki wypadek ? - ma to sens?
-
Z racji, iż częstotliwość trzeszczenia się zwiększyła, w piątek podleciałem na krótką konsultację do warsztatu, gdzie od dawna serwisuję samochody - nie liczyłem, że znajdą przyczynę trzasków, ale były to bardzo pobieżne oględziny na parkingu pod warsztatem, bo wszystkie stanowiska zajete były - diagnoza - suchy, wyrobiony sworzeń - ale ja tam w to nie wierzę, bo nie daje on żadnych oznak zużycia w czasie jazdy. W poniedziałem podjadę jeszcze raz i spróbuję sposobu sprawdzonego przez Seb_ek. Trochę OT Swoją drogą i tak było warto podjechać, bo miałem okazje pierwszy raz w życiu obejżeć z bliska Lambo Gallardo, kolor srebrny - ktoś przyprowadził do naprawy - urwane prawe tylne koło, wyrwana półoś, urwany wachacz, zgięty amor, rozwalona felga - generalnie problem. Auto sprawia wrażenie wybitnie surowego, tak na zewnątrz jak i w środku. Ja tam się nie znam, ale karoseria z plastiku nie wzbudziła mojego zaufania :razz: , a lusterka boczne to już bardzo delikatne "wydmuszki". Biorąc pod uwagę polskie warunki drgowe taki np. kamyszek poderwany z asfaltu przez inne auto mógłby zrobić dziurę na wylot np w masce, lusterku .
-
Uwierzta mi na słowo: wymiana fabrycznego suba na tego Hertza praktycznie nic nie dała - może ciut lepiej;
-
Jak pisałem wyżej to Hertz, pasuje idealnie w zamian za fabryczny, to taki http://www.allegro.pl/item705459113_her ... _w_wa.html nie ma żadnych problemów z fabryczna maskownicą. Co do suba oryginała to nie wiem czy ma zwrotnicę, oglądając głośnik po wymontowaniu nie zauważyłem zwrotnicy, ale może się nie znam.
-
Anakinsky, tak idzie o ten eliptyczny z bagażnika, nie pomnę nazwy, bo podjechałem po głośnik do pewnego car audio w Kaliszu, musiałem kupic dwa - żeby mieć jeden do montażu. Drugi zostawiłem tymczasowo w onym sklepie, bo gość mówił, że może sprzeda się. Podjadę po ten głośnik to sprawdzę, ale to nie typowy basowy, tylko trójdrożny - to powinno troche rozjaśnić sytuację :wink:.
-
Żeby się dobrać do tego głośnika to trza rozbebeszyć prawie połowę samochodu - zachciało mi się wymienić to badziewstwo na pasującego Hertza - uwierz na słowo - nic to nie dało poza lepszym moim samopoczuciem . Musiałem kupić dwa :neutral: , jakby co to mam jeden do sprzedania w tanich pieniadzach - oczywiście jest nowy. Może i ten subwoofer jest aktywny, ale ta jego aktywność to wybitnie iluzoryczna jest.
-
Tomasz, napisz ile udało się pociągnąć, mnie nurtuje ten temat, a nie miałem jeszcze możliwości sprawdzenia mojego forka - dane techniczne z folderu to jedno, a praktyka co innego - zakładam, że Twój nie jest "dłubnięty" :razz:
-
Ostatnio jadąc po zagranicznej autostradzie - wiało bardzo mocno po skosie z prawej - wysoko w górach na płaskim odcinku rozpędziłem się niechcący do 160 (zdecydowanie za dużo jak na panujące warunki wietrzne) i w pewnym momencie żona mówi - popatrz coś się z maską dzieje - kurnik bardzo efektownie pracował z całą okolicą - wyglądało jakby silnik łapał bardzo szybkie wdechy i wydechy . Gdybym nie znał tematu, to bym lekkiego stresa złapał, a tak to luz. W normalnych warunkach pogodowych jest ok.
-
Witam, z racji problemów z dostępnością Motula 8100 ( czekałem 2 tyg na realizacje zamowienia w inter cars i nic) zalałem silnik mobilem 0w40 - miałem dwa dni do wyjazdu na wakacje i nie chciałem czekać, poza tym gdyby się okazało, że bierze nowy olej to z dokupieniem mobila na dolewkę nie byłoby problemu , przejechałem 4 kkm i nie zauważyłem jakiegokolwiek ubytku, zrobię jeszcze ze 4-5 kkm i wymienię chyba na Motula.
-
Jakby kto był zainteresowany, to w Kaliszu szukając oleju do forka natknąłem się w jednym ze sklepów moto na opony Bridgestony 215/45/17 nie pomnę opisu RA 070?- używki, ale na moje oko to 7mm bieżnika było, chcieli 150 zł/ szt, ponoć zdjęte z imprezy, nie wiem czy aktualne bo to był 2 tyg temu. Mogę podjechać i zrobić foto, podać nr tel.
-
Kto ma kompa na pokładzie to ma wypas, bo ja w forku muszę ręcznie liczyć . Tak się zastanawiam, czy na fabrycznych oponach itp może być jakiś błąd w wyliczaniu żużycia paliwa? Liczę z proporcji: np przebieg licznikowy 500 km - do pełna 50 l 100 km - x l w tym przypadku wychodzi 10l/100km proste i nie obciążone błędem w przypadku tankowania do odbicia pistoletu - tak mi się wydaje. Teraz napiszę trochę herezji. Wybraliśmy się na wakacje Forkiem, wiadomo było, że będzie drożej niż dyszlowatym żonowozem, alem ciekaw był niepomiernie ile też forek spali. Tankowanie w Głubczycach do odbicia, przejazd przez Czechy ( do Ołomuńca wolno 70-90 km/h - sobota, spory ruch, obawa przed ichniejszą policją -nikogo na CB, po wjeździe na dwupasmówkę 110 -120 na tempomacie) ponowne tankowanie do pełna przed przejśćiem w Mikulowie średnia z tego odcinka ( 227 km - dolałem 19 l `95 ) 8,37 l/100km; przejazd przez Austrię 110-120 km/h tempomat, przez Słowenię - objazdem płatnej drogi zasadniczo 70-80 km/h -noc, nieznana droga itp., następne tankowanie na pierwszej stacji INA po stronie chorwackiej ( 433 km - dolane 35 l `95 ) - średnia 8,08 l/100km :shock: - trzy razy liczyłem, czy się nie machnąłem, odległości pomiedzy tankowaniami skrupulatnie zapisywałem. Na pytania dlaczego po autobanie tak wolno jechałem? - mieliśmy około dwie - trzy godziny zapasu więc nie poganiałem, co prawda kumpel jadący za mną pastuchem bardzo się męczył tą prędkością, ale jakoś to przeżył :razz:, w drodze powrotnej było ciut szybciej 130-140 - 150 km/h. Średnia z 2987 km wyszła 9,45 l/100 km - praktycznie bez korków - niecała godzina w drodze powrotnej ( chyba mam jaką kunę albo innego tchórza w wydechu ) - dla porównania rok wcześniej dyszel spalił mi na tej trasie wg kompa 6,4 l/100 - porównując dużo wyższy komfort podróży różnica prawie żadna na korzyść forka :wink: . Dla odmiany wczoraj forek spalił mi 13,5 l/100 km, było szybko i dynamicznie.
-
W moim jak do tej pory maska nie latała, ale szybciej niż 180 nie jechłem :wink:
-
Znaczy się, że niewiele można zrobić aby zminimalizować ten dość uciążliwy problem , no cóż, nie jest to moje pierwsze auto ze skórzną tapicerką, więc problem jako taki nie jest dla mnie nowym, ale spróbuję zakupić jakąś nakładkę może pomoże :wink: . Odradzam np. naturalną owczą skórkę, taką z futerkiem :razz: - spróbowałem z taką nakładką, ale tylko na siedzisko - jak się owa owca zapoci to niemożebnie capi . Swoją drogą patent, do którego link podrzucił Burzun - jest wybitnie nowatorski i niewątpliwie godny powielenia - zadek kierownika byłby zawsze przewentylowany :wink: .
-
AdaSch, piszesz, że "złote" Brembasy nie wchodziły pod fabryczne fele, czy te dystansy to taki wielki kłopot? Pytam, bo sam chcę kupić do swojego forka komplet tych brembo, i nie chciałbym wielkiej rzeźby robić w celu spasowania wszystkego.
-
Witam, jak w temacie. Nic odkrywczego, ale czy to się jedzie z włączona klimą (oczywiście jak jest gorąco :razz: ), czy bez koszulka na plecach z zasady jest wilgotna od strony fotela. Są jakieś nakładki na fotrle itp. ale ja nigdy nie stosowałem tego patentu. Jeżdząc po mieście i wysiadając powiedzmy co 5 minut jeżdżę bez klimy bo mija się to z celem jak autko postoi kilka minut na słońcu. Ma ktos jakiś sprawdzony sposób na tą uciążliwość skórzanych tapicerek? Nie jeździłem nigdy dłużej autem ze skórą wentylowaną/perforowaną może to jest lepsze? Może "owcza" skórka :wink: ?