Skocz do zawartości

Qubu666-Baja

Użytkownik
  • Postów

    466
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Qubu666-Baja

  1. Ok... Wszystko jasne. Ps Muszę "namierzyć" jakiś, na sprzedaż, OEM Subwoofer do kompletu. Wiesz... wiosna idzie i bryczce trzeba prezenty "na zająca" kupić. ;P

     

    EDIT 11.04.2021 :  Tweetery ,już siedzą na swoim miejscu. Jak ktoś nie ma, to polecam kupić ,bo dźwięk dzięki takiej operacji jest elegancki. z dokładką poradzi sobie bardziej ogarnięta dziewczyna, czy facet. do montażu nawet nie potrzebny jest śrubokręt. zestaw jest "na wcisk" i do podłączenia jedna wtyczka. |Używki na zdjęciu , całe i w pełni sprawne, kupiłem za 40zł  i po temacie... Ps. teraz subwoofer, do kompletu, za kilka groszy muszę kupić.  (ma ktoś taki z przewodami, na sprzedaż? . Pytanie zadam w dziale "kupię",. Tu wrzuciłem, przy okazji gadki o kompletowaniu audio)IMG_20210406_135928.thumb.jpg.14c7c08755eb18325603724005dd1c35.jpg

    IMG_20210319_160357.jpg

    Subwoofer 1.jpg

    Subwoofer_Amplifier.jpg

  2. Raj z tą spawarką. Kupiłem "kratkę" halogenów OBK 2001 ze złamanymi mocowaniami za 30zł (dwa lata temu akcja była i było to wg mnie prawie za frico) . Wzór kształtu mocowań miałem z drugiej kratki, całej... Pobawiłem się ,pobawiłem , dremelem wyszlifowalem na kształt oryginału, test wytrzymałości(bez wzmocnień ,zbrojenia) i debiut udany "od strzała". Kratkę sprawną kupiłem drożej ,ale "pic" polegał na dostępności tych kratek. Jakoś wtedy było ich mało i drogie, a ta spawarka załatwiła temat "spłaty" od razu po wyjęciu z pudła. Czas i siano na +. Ps. Będziesz zadowolony z decyzji o  kupnie, na bank. Powodzenia

  3. Godzinę temu, kriskristoffers napisał:

    Tak, wejdą...

    Dzięki dobrodzieju, za konkret info. Wciagam tweetery... ;)  Ps miałeś OEM Subwoofer w swoim Subaraku, przed modem?  Jak masz leżący i kurzący się, to może byś chciał sprzedać subwoofer + kabel radio--subwoofer? Jak coś to daj znać na priv.

  4. Tak, jak mówisz... :) Ps. A  babuni ,jak "berło" od klozetu się złamie, to po naprawie, jeszcze obiadek ,surówa i kompocik się znajdzie, dla sprytnego wnusia ;P (dobra... koniec jaj. Nie robię offtopa. ;)

     

    • Haha 1
  5. Kolejny temat ( P&P tym razem.uff...). Moja bryczka jest bez "tweeterów". "Tweetery" mam już namierzone. Przewód audio w wiązce już wcześniej był w boczku schowany, więc totalny luz. Tylko P&P ;) , bo kostki pasują do siebie (to jest najlepsze w tej zabawie)

    Obecnie zaślepka-trójkąt, w miejsce której "wjedzie" tweeter, jest montowany,  "na wcisk". Pytanie jest konkretne: czy "tweeter" OEM z roczników 99-03 ,jest również montowany "na wcisk"? .

    Ps. Prosiłbym o odpowiedż osoby, które "grzebały" kiedyś przy boczkach z tego rocznika, albo najlepiej takie, które ściągały ten "tweeter". 

  6. 4 godziny temu, Lipton napisał:

    @buc niskopiennyRozważ zakup spawarki do plastiku. Za 150 zł można kupić wystarczającą na domowe potrzeby. Zwraca się przy kilku elementach, a wystarczy trochę potrenować na starym zderzaku, by nabrać wprawy. Oczywiście w zakresie w miarę normalnych pęknieć/obłamań itp., a nie jakiejś rzeźby, bo to na początku jest trudne, ale jakieś mocowania zderzaka, czy lamp to bez problemów sam ogarniesz:)

    Zgadzam się. Jak masz trochę smykałki, to na 100% sobie poradzisz z naprawa zderzaka(wiadomo... Ładna chwilę trzeba popraktykowac)  Dodatkowo później naprawisz wszystko co się połamie i jest plastikowe (prawie za frico). Patrzysz jaki materiał np ABS , PP, czy inne... (Zazwyczaj jest z tyłu napis z czego to zrobione). Dobierasz odpowiednią "łaskę" spoiwa i fruuu... (To tak w skrócie opis)  Ps ile razy mi już się ta spawarka przydała... Jest mała ,kompaktowa, z regulacją temp. Służy za spawarkę do plastiku, miniopalarke, minisuszarke . Ps. Nie trzeba zawsze się pchac z tym grubym kulfonem, do opalania farby... ;P

     

    • Dzięki! 1
  7. Tam dwa tematy są:

    1. Strzałki

    2. Nacięcia

     

    1. Ustawiasz strzałki, jak na zdjęciu pt. "zawory" (czarno-biały diagram) i pracujesz wg tego rysunku nad regulacją zaworów.

    2. Nacięcia są do ustawiania rozrządu (zdjęcie z książki )

     

    Kwestię dodałem, bo w "debiucie", przy zmianie rozrządu, może to komuś pomóc (żeby "na strzałkach" nie ustawiać itd)

    zawory.jpg.329721e7c3425465940fa5964c332589.jpg1781001178_nacicia-doustawieniarozrzdu.thumb.jpg.54efa52ddf7c8f4f856bab2d36118412.jpg

  8. Cześć. Mam do ogarnięcia temat pasów od strony pasażera. Historia jest jeszcze sprzed mojej "kadencji" . Stara sprawa... ciągnąc normalnie za pas, po prostu blokuje się szybciej niż powinien. reakcja pasa jest ,ale męczy mnie to ,że trzeba "spuszczać" go powoli, żeby zapiąć. ("coś" z prawej strony się działo, ale to nie temat na dziś ). Muszę "wyprostować " sprawę i zrobić tak, żeby było jak "fabryka" tj pas można było opuścić jak należy.

    Od razu mówię, że będę "majstrować" w pasach na 99%, odłączę klemę la bezpieczeństwa(nic na pałę),  będę się bawił z naprawą, po odłączeniu napinacza od systemu "airbag", więc świadomość ,że explosiv może być, to mam. ;)

     

    Usprawnić muszę stary pas, bo kupić do mojego modelu, to jest trochę "gimnastyki". Szybciej , sprawniej  itd będzie, jak to sam będę ogarniać.

    Ważne info. Mam drugie pasy z Outbacka i

    Mam kilka pomysłów, jak usprawnić moje pasy. Przedstawie ję, a potem mam kilka pytań do Was. ( na zdjęciu poniżej,oznaczyłem od A do G , dla ułatwienia opisu, elementy składowe pasów bezpieczeństwa)

    1. A- był w użyciu, wg mnie zadziałał, swoje odsłużył i dlatego teraz napinacz szybciej reaguje na najmniejsze ruchy.

    Ja to tak odbieram i teraz pytanie czy dobry to tok myślenia? czy można by było wyciągnąć bezpiecznie, bez wystrzału (tam w napinaczu są środki pirotechniczne? ) części z "A" dawcy (dokupione pasy z OBK), do "A" biorcy (moje pasy)?

     

    wariant 1: usprawniam "A", na częściach z dawcy, ale "grzebię" w delikatnym mechanizmie "bezpieczeństwa". Nie rozbieram jednak plastików , blokady "B" (nie wiem czy da się) itd . Ps. Ten wariant wolałbym wykorzystać ,jako ostatni.

     

    2. Najłatwiejszy sposób (teoretycznie), to ściągam B i C (da się ? ktoś to robił? ) ściągam E, potem D (tym się różni Baja od Outback, dlatego nie mogę zrobić podmiany 1:1) następnie ściągam F i G.  Daję całe, niegrzebane moimi łapskami "Nowe-używane" "A" (od dawcy z Outback) i odwracam proces. Jeżeli "A" z OBK i BAJA są takie same, to numer wypali, a ja bezpiecznie, bez "majstrowania" w środku część "A" , podmieniam szybko i pas pasażera byłby sprawny. Pytanie jest takie: - żeby zrobić taki "numer" muszę ściągnąć "B",czyli blokadę klamry "E"?  ktoś to robił kiedyś? jak zdjąć blokadę "B"?

    Wariant 2: najbardziej mnie przekonuje, ale w tej opcji muszę mieć część "A" 1:1  taką samą i blokata " B" musi dać się ściągnąć. 

     

    Mam nadzieję, że wszystko jasno wytłumaczyłem (jak średnio, to poprawię, dopiszę ewentualne objaśnienia)

     

    Ps "grzebał" kiedyś ktoś bezpiecznie przy takim temacie, tak że pasy są bezpieczne, zwijąją się jak trzeba i nic nie wybuchło? 

    Nic "na pałę", na siłę nie będę naprawiać, stąd też pytania.

    Oczywiście zdaję sobie w 100% sprawę, że  temat jest "delikatny" i poważny, więc od razu mówię, że wszelkie rady na koniec (co bym nie postanowił i "grzebał") przefiltruję przez swoją głowę,dopiero wtedy podejmę świadome decyzje podczas ewentualnego usprawniania napinacza/pasów. Pełna odpowiedzialność będzie na mojej osobie.

     

    EDIT:

    Zabrałem dziś pas- dawcę z Outback z mojego magazynu i wszystko się chyba wyjaśniło... Oglądając dwa kompletnie inne pasy (ten na zdjęciu i ten który mam już w ręku) wniosek jeden:

    Pas który mam jako dawcę, różni się od tego na zdjęciu. Trochę mnie to "podgieło" ,ale na chwilę, bo zaraz doszedłem, że zdjęcie które zostało znalezione , jako zdjęcie pasów przednich z "Baja" , w rzeczywistości jest zdjęciem pasów tylnich (ktoś źle opisał, a ja wziąłem to za pewnik)

    Rozwiązując zagadkę dalej... znalazłem tym razem dobre zdjęcie pasów przednich z "Baja" , porównałem je z pasem z OBK, który mam w ręku i... pasy powinny wjechać o samochodu "jak w masło", bez przeróbek, bo są 1:1 (to jeszcze zweryfikuję, żeby bzdur nie gadać) . zamiana powinna być szybka, bezpieczna (bez majstrowania w pasach) itd.

     

    Nie kasowałem postu, bo jak zwykle... temat dla potomnych. Mało jest info o "Baja" , więc zostawiam wątek. Podmienię pasy jak będą w 100% 1:1 , po weryfikacji i wtedy napiszę dokładne rozwiązanie mojego problemu.

     

    (Pierwsze zdjęcie w tej sytuacji, w 100% jest bezwartościowe)

     

    EDIT 2 . dodaję zdjęcia-porównanie.  Wg mnie jest elegancko i da radę podmienić bez większych hec pasy z OBK , do "Baja"

    różnicy tech nie widać, tylko kosmetyczne tj metka Takata-SUBARU ma inny kolor, czy uchwyty montażowe Baja ma surowe, a OBK ma malowane na czarno, naklejki ostrzegawcze są w innym miejscu. Czyli wszystko , to mało istotne bzdury.

     

    EDIT 3 - Rozwiązanie  problemu:  Pasy z Subaru " Outback" 01 nie są w 100% takie same, jak pasy z Subaru "Baja". Nie można ich podmienić na luzie z piwkiem w ręku, szybko, bo nie są 1:1. 

    Pokazałem na zdjęciu oba pasy. Na zielono zaznaczone są takie same elementy pasów, 1:1 (kluczowe do usprawnienia pasów w mojej bryczce). Na czerwono są pokazane inaczej wyprofilowane górne mocowania pasów (wyprofilowania są oryginalne, jak w dniu wyjazdu furmanek z fabryki). Inne wyprofilowania popsuły zabawę tj przekładkę "na wesoło".

    Finalnie udało się podmienić pasy:

    Po wymianie pasów na te z OBK (musiały być przeróbki uskutecznione) , automatycznie  "wypchnęło" delikatnie pasy w kierunku kabiny (nie widać różnicy). Żółta Kostka Pasy-->ABS jest taka sama w OBK i Baja (w tej sytuacji "co oryginał, to oryginał" - udało się). Po połączeniu pasów OBK , pod "Baja", system zadziałał w 100% sprawnie,uzbroił i nie wywalił poduch ;P. Kolejne zdjęcie pokazuje kolejny raz, że Baja i OBK to nie samochody 1:1.  Mit , że "pick up, to kombi ze ściętym dupskiem" -nie jest prawdziwy. Szyby wcześniej sprawdziłem... różnica 1cm, i z pasami to samo. Sprawdźcie kolejne zdjęcie... mocowanie oryginalne odcisnęło swoje "piętno" i zaznaczyło pozycję, a poniżej jest już wstępnie spasowywane mocowanie z OBK. Od razu mówię, że różnica w wysokościach, nie jest wynikiem "przestawienia" budy, bo moja suwmiarka prawie się stopiła od sprawdzania, obmierzania obu górnych mocowań pasów itd. Mocowania górne pasów są inne i tyle...  Z budą wszystko cacy ;)  To chyba tyle... Dzięki za uwagę i kolejny temat- zagadka rozwiązana, bez bicia piany. (Naga prawda całą dobę ;) )

    Ps Szczegóły techniczne ,jeżeli znajdzie się kiedykolwiek gość (albo dziewucha ;) ) z "Baja" + problemem z pasami + sam/sama będzie to usprawniać, to wtedy pisać. Opiszę "co i jak", pomogę chętnie, ale to pewnie będzie ,jak trafić szóstkę w "totka" ;P. Generalnie system Airbag "zaakceptował" pasy z OBK,jest teraz bezpiecznie,pasy gładko się zsuwają i reagują dokładnie wtedy, kiedy trzeba. Główna robota w zadaniu to mierzenie + ślusarka (i grzebanina z plastikami, wymontowaniem fotela.wiadomo...).      Ok...   koniec.

    $_57.jpg

    IMG_20210313_214948.jpg

    IMG_20210313_220440.jpg

    Pasy bezpieczeństwa Baja vs Outback.jpg

    mocowanie pasów z OBK.jpg

    mocowanie pasów z OBK vs karoseria Baja.jpg

    • Super! 1
  9. kurcze... myślałem,  że pomogę "bezboleśnie", bo np mechanicznie, w środku się coś ukruszyło,czy zużyło... ale tym razem , to nie to :/  Ps. Jednak manual w tym przypadku, tylek powinien uratować.

     Ps. spróbuj sprawdzić wiązkę, tak ,jak "ewemarkam" radzi. Naprawiałem kiedyś bratu wiązkę od bagaznika w BMW e39. sama gumowa "harmoszka" - peszel był ok, ale w środku przewody były "gruz", od otwierania-zamykania klapy. guma w dół, lutowanie, termokurczki, guma w górę i z "wariujących" lamp udało się wyciągnąć ten przewód ,tak, że wszystko było stabilne i działało

     

  10. Miękki "switch" od szyb masz po stronie pasażera? klika-cyka? nie klika?        zamień włacznik szyby z tyłu (ten za pasażerem) w miejsce pasażera z przodu. Wtedy się okaże od starzała, czy kicha, czy nie.Obejdzie się najprawdopodobnie bez "kabelkologii" z diagnozą w 5 min. Jak będzie ok, to zamień ramki i przód będzie sprawny tymczasowo. Póżniej za 5zł dokup panel przedni od kierowcy i będzie przy dobrych wiatrach "materiału" na czterokrotną regenerację wszystkich włączników sterowania szyb. Jak nie lubisz się "cackać" z naprawami (akurat ta, jest banalna) , to kupujesz docelowy włącznik, wrzucasz w ramkę z twojego samochodu i fruuuu...    U mnie 2x już padały włączniki.  2x po 30min i włączniki oczyszczone, zregenerowane itd. koszt zabawy 15zł za dwa.  Te włączniki są w pełni rozbieralne i możliwe do naprawy z uśmiechem na gębie. Trzeba tylko uważać przy podważaniu "kołyski" przełącznika, bo chyba tam jakieś sprężynki wypadają,czy blaszki (dlatego kup panel kierowcy, żeby mieć więcej części, w razie jak coś "pstryknie" i poleci w kąt,czy trawę ;) )

    Ps kostki przód z tyłem powinny w EU wersji też pasować. Ja się bawiłem wersją US i "dawcę" cześci też z US miałem (rygiel jest w obu panelach przednich).

    Ps 2 daj znać , czy "podmianka" zdiagnozowała problem.

    Ps3. Ty masz "Imprezę" ,ale to podobne lata i rozwiązania, więc powinno zagrać...

  11. Teraz, Qubu666-Baja napisał:

    niech nikt Cię nie pogania. Co to za wywoływanie presji? mamy czw. a Ty praktycznie masz niecałe dwa dni na wkręcenie się w markę , poznanie  jej  + i - . To jakiś znajomy sprzedaje Tobie? a silniki nierozkręcane od nowości? "leje się" z nich? może coś było już "standardowo" naprawiane? sprawdzanie samochodu od silnika trzeba zacząć i tego czy rdzy nie ma .  Naprawa silników jest kosztowna , więc bez straszenia, ale trzeba mieć tego świadomość, że to nie silnik z corsy 1.0 ;) za 5zł.  Jak silnik jest ogarnięty, to daje mega frajdę, ale jak nic nigdy nie było robione, to raczej konkretniejsza opieka będzie wymagana (bliższa, dalsza , przyszłość)

    Ja mam skrzynię automat (muł ,ale pancerna. Na wyższych obrotach jest ok) i jestem zadowolony, bo w końcu odpocząłem za kierownicą...  (masz jeszcze kwestię ciągania przyczepy, ale niech inni doradzą co lepsze)

     

  12. niech nikt Cię nie pogania. Co to za wywoływanie presji? mamy czw. a Ty praktycznie masz niecałe dwa dni na wkręcenie się w markę , poznanie  jej  + i - . To jakiś znajomy sprzedaje Tobie? a silniki nierozkręcane od nowości? "leje się" z nich? może coś było już "standardowo" naprawiane? sprawdzanie samochodu od silnika trzeba zacząć i tego czy rdzy nie ma .  Naprawa silników jest kosztowna , więc bez straszenia, ale trzeba mieć tego świadomość, że to nie silnik z corsy 1.0 ;) za 5zł.  Jak silnik jest ogarnięty, to daje mega frajdę, ale jak nic nigdy nie było robione, to raczej konkretniejsza opieka będzie wymagana (bliższa, dalsza , przyszłość)

    Ja mam skrzynię automat i jestem zadowolony, bo w końcu odpocząłem za kierownicą...  (masz jeszcze kwestię ciągania przyczepy, ale niech inni doradzą co lepsze)

    • Super! 1
  13. 11 godzin temu, zdoon napisał:

    "... Bo ksenony wymagają spryskiwaczy. Jak jest to traktowane na przeglądach przez diagnostów? Czy tu są nadal światła symetryczne?

    Gdzie montujecie tylne światło przeciwmgielne? "

    - świeżo po zakupie miałem przegląd (samochód już 10 lat jeździł po polskich drogach i był dostosowany do naszych przepisów, przez wcześniejszych właścicieli) Ziomek na przeglądzie zaczął coś "prostować" po swojemu. To powiedziałem ,krótko: proszę zgłosić sprawę do wcześniejszego diagnosty i porozmawiać ze swoim kolegą na techniczne tematy, bo wy się znacie lepiej, dlatego wcześniej kolega pieczątkę pewnie wstawił, że wszystko było ok,czyli tak jak teraz...  Chodziło o lampy symetryczne,  przerobione na Xenony zgodnie ze sztuką (chinole), bez spryskiwaczy. Tylko przy okazji powiedziałem " skoro pierwszy przegląd samochód przeszedł, a lamp nie mogę europejskich dokupić, bo samochód nie był produkowany na Europę, to znaczy ktoś się musiał podpisać pod tym i temat był sprawdzany" Ogólnie nigdy do braku spryskiwaczy, nikt się nie sadził

    - ja przeciwmgielny "schowałem" pod samochodem, bo wcześniejsza rzeźba zaburzała harmonię świecenia i lamp i żarówka "przeciwgielnego"...  roztapiała klosz. Przeróbka była "tragedia" ,ale już jest cacy.

    • Dzięki! 1
    • Do kitu 1
  14. 4 godziny temu, Lipton napisał:

    "... że to od dziury w wydechu może być. Chociaż mam wrażenie, że dźwięk pojawił się po remoncie silnika, a przy okazji wymianie wielu innych elementów w tym wydechu..." może być. Ja na początku nie mogłem namierzyć i też cichy gwizd był. Zabezpieczyłem łączenie "na szybko" przed zimą tj obejmy, cement, nawet włóknem szklanym (na tym cemencie) przykryłem- dozbroiłem. (to był szybki test, czy o to chodziło). wcześniej spryskałem (na suchym wydechu) wodą z mydłem, rura od odkurzacza w wydech i jazda... piękne bańki fruwały dookoła tego łączenia. Po cemencie i uzbrojeniu, jak ręką odjął. Na wiosnę wycinam ten parchaty łącznik (ten ze sprężynami) mam już drugi,cały i będzie wstawiony , który załatwi temat. Przy okazji wyskakiwał mi błąd ( P0420) , a po załataniu "na szybko" temat też był ogarnięty i nic nie wyskakiwało. Więc załatwię dwie sprawy za jednym zamachem. Łącznik 75zł , i obejmy 6zł (jak będzie na 100% pewne ,że jest ok to pospawam) . Gwizd był konkretny ,kiedy "kick down" robiłem. PS. Też tobie wyskakuje błąd P0420?

     

  15. 19 minut temu, Qubu666-Baja napisał:

    Ja nie mam "Outback" ,ale "Baja" więc jeszcze cięższy temat blacharski. Ogólnie poza Subaru miałem trzy nietypowe samochody i ze swojego doświadczenia wiem, że jak umiesz jeździć , "czujesz" co się dzieje na drodze, to temat zderzaków, blachy itd niekoniecznie jest tematem "piekącym". AC + namiar na części zapasowe, załatwiają sprawę. Ja np. mam zakupiony tylko przedni, "upolowany" zderzak "w zapasie" i komplet tylnych lamp, dla świętego spokoju - czyli koncentracja na tym co w EU cięzko znaleźć "od ręki", a musiałbym je wstawić "na szybko", jakbym chciał w tydzień reanimować brykę i nie stracić dowodu rej. "za rzeźbę" typu wstawione okrągłe lampy z "Żuka" ;P.  Warto z chłopakami pogadać i namierzyć ewentualnego dawcę blacharki. Głównie patrz na mechanikę i elektrykę. Grzebiąc sam w swoim samochodzie moge powiedzieć,że np kostki US ,a EU się różnią i jak chcesz coś zrobić tj dołożyć itd to różnie może być( u mnie np wiązka w drzwiach US się różniła od EU) Radio oryginalne musiałem wymontować, bo wiadomo... inny skok ,ale kupiłem radio Japońskie OEM i kostka była Plug & Play. moja wersja US miała inny tłok. Byłem święcie przekonany ,że EU i US są 1:1, bo silniki wygladają z zewnątrz na 1:1. Sprowadzając tłok z US czekałem 2,5 tygodnia. Jak wejdziesz w temat US , to po prostu wystarczy mieć świadomość, że np w sklepie sprzedającym części do SUBARU (siedzą w temacie od lat)  na drążki musiałbym czekać 2 miesiące, a jak samemu zakasałem rękawy, to 2 tygodnie już miałem (mówimy o OEM) i to 2x taniej, kupując z cłem, opłatami itd. Zakupy z ebay.com Ogólnie wg mnie ,z mojego doświadczenia. silnik nie naprawia się codziennie, drążki też nie wymienia codziennie. Jak wcześniej zaplanujesz , to jest ok, da się żyć. W Twoim przypadku masz silnikową "nietypówkę", więc masz pod górę z lekka. Ja bym wszedł na ebay i niuchał ile części kosztują. Od razu bym przy takim silniku planował wyciagnięcie i weryfikację jego stanu.Miałem kasę na taki zabieg po zakupie ,ale odwlekałem z nadzieja,że nic nie będzie i "zrobię na wiosnę za rok". oszczędziłbym na wale 1750zł. W Twoim przypadku wał pewnie byłby droższy(u mnie podleciał z wersji EU, był nowy i tani... ) Warto też pamiętać, że w  niektóre części wg katalogu US z ich US numerami, nie odnajdziesz w katalogu europejskim ,robiąc to metodą "kopiuj-wklej"   . Nie pamiętam kto mi to powiedział, ale jest na to myk ,bo na końcu US się "0" obcinało i część już była odnaleziona w katalogu EU. Jak masz "melodię" do mechaniki, sam będziesz ogarniać naprawy,szukał części, jesteś napalony na ten model i bryczkę traktujesz, jako hobby, pasję to na bank dasz sobie radę. Jeżeli chcesz tylko odpalać samochód ,albo ewentualnie wstawić brykę do warsztatu, zostawić kluczyki, to odradzam taki pomysł, chyba, że po prostu masz pieniądze. Wstawisz, zapłacisz i zapomnisz. Oczywiście wtedy tylko i wyłącznie mechanik siedzący ostro w temacie Subaru, ktoś kto macał te silniki i je wg mnie kocha, a nie będzie marudził ,że "ten pasek rozrządu taki długi... to nie jak w skodzie 1.6 :/ sprzedaj pan i kup VW" od takich wiej... :P Tylko ktoś kto się zna na tym.

    Ps to są moje przygody z wersją US. Może ktoś z forum ma "Twoją" wersję silnikową i będziesz miał konkretniejsze info.

     

  16. Ja nie mam "Outback" ,ale "Baja" więc jeszcze cięższy temat blacharski. Ogólnie poza Subaru miałem trzy nietypowe samochody i ze swojego doświadczenia wiem, że jak umiesz jeździć , "czujesz" co się dzieje na drodze, to temat zderzaków, blachy itd niekoniecznie jest tematem "piekącym" ( AC + namiar na części zapasowe, załatwiają sprawę. Ja np. mam zakupiony tylko przedni, "upolowany" zderzak "w zapasie" i komplet tylnych lamp, dla świętego spokoju ) Warto z chłopakami pogadać i namierzyć ewentualnego dawcę blacharki. Głównie patrz na mechanikę i elektrykę. Grzebiąc sam w swoim samochodzie moge powiedzieć,że np kostki US ,a EU się różnią i jak chcesz coś zrobić tj dołożyć itd to różnie może być( u mnie np wiązka w drzwiach US się różniła od EU) Radio oryginalne musiałem wymontować, bo wiadomo... inny skok ,ale kupiłem radio Japońskie OEM i kostka była Plug & Play. moja wersja US miała inny tłok. Byłem święcie przekonany ,że EU i US są 1:1, bo silniki wygladają z zewnątrz na 1:1. Sprowadzając tłok z US czekałem 2,5 tygodnia. Jak wejdziesz w temat US , to po prostu wystarczy mieć świadomość, że np w sklepie sprzedającym części do SUBARU (siedzą w temacie od lat)  na drążki musiałbym czekać 2 miesiące, a jak samemu zakasałem rękawy, to 2 tygodnie już miałem (mówimy o OEM) i to 2x taniej, kupując z cłem, opłatami itd. Zakupy z ebay.com Ogólnie wg mnie ,z mojego doświadczenia. silnik nie naprawia się codziennie, drążki też nie wymienia codziennie. Jak wcześniej zaplanujesz , to jest ok, da się żyć. W Twoim przypadku masz silnikową "nietypówkę", więc masz pod górę z lekka. Ja bym wszedł na ebay i niuchał ile części kosztują. Od razu bym przy takim silniku planował wyciagnięcie i weryfikację jego stanu.Miałem kasę na taki zabieg po zakupie ,ale odwlekałem z nadzieja,że nic nie będzie i "zrobię na wiosnę za rok". oszczędziłbym na wale 1750zł. W Twoim przypadku wał pewnie byłby droższy(u mnie podleciał z wersji EU, był nowy i tani... ) Warto też pamiętać, że w  niektóre części wg katalogu US z ich US numerami, nie odnajdziesz w katalogu europejskim ,robiąc to metodą "kopiuj-wklej"   . Nie pamiętam kto mi to powiedział, ale jest na to myk ,bo na końcu US się "0" obcinało i część już była odnaleziona w katalogu EU. Jak masz "melodię" do mechaniki, sam będziesz ogarniać naprawy,szukał części, jesteś napalony na ten model i bryczkę traktujesz, jako hobby, pasję to na bank dasz sobie radę. Jeżeli chcesz tylko odpalać samochód ,albo ewentualnie wstawić brykę do warsztatu, zostawić kluczyki, to odradzam taki pomysł, chyba, że po prostu masz pieniądze. Wstawisz, zapłacisz i zapomnisz. Oczywiście wtedy tylko i wyłącznie mechanik siedzący ostro w temacie Subaru, ktoś kto macał te silniki i je wg mnie kocha, a nie będzie marudził ,że "ten pasek rozrządu taki długi... to nie jak w skodzie 1.6 :/ sprzedaj pan i kup VW" od takich wiej... :P Tylko ktoś kto się zna na tym.

    Ps to są moje przygody z wersją US. Może ktoś z forum ma "Twoją" wersję silnikową i będziesz miał konkretniejsze info.

    • Dzięki! 1
  17. Mam Vgate + sdprog. Podstawowe dane temp. Cieczy chłodzącej ,sonda lambda(nawet ostatnio sprawdzałem parametry sondy,czy eleganckie są)  itd. Moduł już dawno się spłacił . Jak coś grzebie pod maską ,czy odepnę jakiś czujnik, a muszę na chwilę odpalić samochód ,to "pstryk!" Patrzę jaki błąd, podpinam kostkę i kasuje błąd, zamiast wysłuchiwać,że "ojej paaaanie za podpięcie komputera 50zl" ,a koleś z jakimś zwykłym "game boy" podchodzi ;P (co innego poważny sprzet, to aż się chce płacić za usługę). nawet nie wiem ile teraz się płaci "za podpięcie", bo ostatnio chyba cztery lata temu byłem w serwisie z mechaniką. Może są jakieś lepsze moduły OBDII, niż ten Vgate, ale ten nie zrywa połączenia, wszystko ok. Podczas jazdy też kasowałem błędy. Rewelacyjna sprawa, komfort psychiczny, jak podczas długiej trasy szybko się sprawdza błąd i można się dowiedzieć, czy jakaś "pierda". Kasowanie i można dalej jechać, albo lawetka... (I też fajnie, bo do cna samochodu się nie "zajedzie", jak coś "grubszego" wyskakuje) ;) ps. zawsze wożę moduł w aucie

  18. 17 godzin temu, SubaruLPG napisał:

    Kostka 3 PIN jest od fotochroma

    na niej jest:

    + po włożeniu kluczyka do stacyjki i 1 przekręcenia

    - stały

    + po wrzuceniu wstecznego służący do rozjaśniania lusterka

     

    Konkretne info. Dzięki , a tak w temacie tej kostki... Ciekawe, czy każdy model fotochroma, dla Subaru ma taką samą kostkę tj czy lustro z np 2012, podejdzie, pod instalacje z 2003

  19. - Biała pod lampką, to do podpięcia lusterka fotochrom + kompas( opcjonalnie z "homelink" ) nie wiem tylko jak ilość pinów wpływa na konkretne opcje lustra(czy są różne wersje tej kostki? Nie wiem...)

    - a te zielone to spinelem kiedyś, żeby "wymrygac" kody błędów (jak jeszcze się "niedochrapałem" modułu pod OBDII ;P ) ,ale to spokojnie dawało radę. diagnoza dzięki temu była trafna,a temat naprawiony... A jak to u pasażera jest? Hmmmm to temat ciekawy, bo ja jak grzebałem w tych okolicach, to nie przypominam sobie tych zielonych kostek :/

    ps ale one są pod schowkiem,czy za listwą z prawej ,przy nogach? 

     

     

     

     

  20. W dniu 22.12.2020 o 09:23, bedokaakrobata napisał:

     ostatnimi czasy zaczęła się u mnie dziać dziwna sytuacja, a mianowicie na zimnym silniku podczas ruszania z pod świateł pomimo wciskania pedału gazu lekko średnio lub też mocno samochód nie chce jechać...

    Jak tam się sprawy potoczyły? Już masz jakąś diagnozę? a może już wszystko jest cacy, naprawione ?

  21. Wznawiam temat, po długiej przerwie,żeby ostatecznie go informacyjnie dopiąć i w sumie zamknąć. Dopiero teraz miałem czas się zająć sprawą. Do dziś nikt z Kenwood się nie odezwał, nie zdobyłem "serwisówki" do radia,ale... rozkręciłem oba radia,żeby przeanalizować sytuację. Wynik jest jeden. Nie możliwe jest przestrojenie tego radia tak,aby w 100% zagrało jak trzeba. Radia są bliźniacze,ale nie jednojajowo. Wszystko jest 1:1,ale płyty drukowane w 50% mają podobieństwo i radia mają inne mikrokontrolery obsługujące, odpowiednio Kasetę, albo MD i po temacie... nie da się nic przelutować, mimo,że głowice Ukf dałoby radę przelutować( konstrukcja takie same),ale i tak radio japońskie "szukało by" w zakresie 76-90 Mhz,co przy głowicy "europejskiej" skutkowałoby realnym znalezieniem stacji w zakresie tylko 88-90 Mhz i tyle panowie. Po zadaniu... Radio zostaje w oryginale(już je z powrotem złożyłem do kupy, wszystko gra i śruby nie zostały ;P ) Ps jednak co fabryka, to fabryka... ;)  Udanego nowego 2021r.

    Ps2 pozostało ogarnięcie gniazda zmieniarki... Dalej nie ma manuala, a radia się różnią. Znów będzie zabawa,bo ostatnio jak podłączałem zmieniarkę wg manuala "europejczyka" ,to mi "korki" wysadzało ;P Już dziś wiem dlaczego... na oko jest tak samo,ale w środku to inne radio.

  22. W dniu 7.01.2015 o 14:23, thearchitect napisał:

    Padła Ci pierwsza sonda lambda, ta przed katalizatorem

    Też to miałem... Nie cackałem się i wymieniłem na tę,co na pierwszy montaż wrzucali do samochodu i po krzyku. Nigdy nie miałem problemów z tą nowa  sonda.blad pierwszej sondy nigdy mi nie wyskoczył.

  23. Może masz mało oleju w skrzyni wg mnie. może spod miski gdzieś uchodzi delikatnie i poziom nieodpowiedni ,dlatego nie ma reakcji. Jak się rozgrzeje,to się charakterystka zmienia ( nie wiem ,jak w V,ale generacjach niżej był bagnet do skrzyni AT,a na bagnecie dwie kreski pomiarowe: dla zimnego oleju i rozgrzanego (kreska wyżej),czyli olej objętość musi zwiększać, po rozgrzaniu. To by tłumaczyło, dlaczego jak się rozgrzeje, to samochód normalnie jedzie. Oczywiście temat do zweryfikowania,ale.... jak wymieniałem u siebie ATF( jeszcze kwestia jaki Ty masz) to ciut mało dolałem, samochód nie reagował... jak dolałem odpowiednio, to wszystko było cacy...  Ps opisuję swój przypadek,bo nie wiem jaki olej jest wlewany do CVT...  ale jakiś trop może to być.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...