Skocz do zawartości

Bobek666

Użytkownik
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bobek666

  1. Bobek666

    Drgania z zawieszenia

    Też myślałem o amorach, tylko u mnie oprócz charakterystycznego rezonansu, na nierównościach nadmiernie telepało kierownicą. Z kolei na teście.... wypadały 73% i 63%, przy wymianie dopiero mogłem się przekonać, że w ogóle nie amortyzowały.
  2. Bobek666

    Drgania z zawieszenia

    A czy przy takiej jeździe po kostce czuć drgania na kierownicy?
  3. Troszkę więcej niż 65cm, bo seryjne 205/70/15 mają 668mm, 215/65/16 też wchodzą bez modów a mają 685.9mm. Osobiście myślę o 215/75/15 ta ma 703.5mm. Szukam jakiejś szrotowej opony w tym rozmiarze aby przypasować i upewnić się, że wejdzie.
  4. Skacząca kierownica przestała mnie trapić, przy okazji wymieniłem poduszkę skrzyni. Pewność prowadzenia i przyjemność z jazdy +100%
  5. Zacnie. Muszę też się za to zabrać, gdyż u mnie ciemności w tych okolicach.
  6. A ja dobiję w ten weekend. Wracając do liftu. Tak jak pisałem przed podniesieniem przodu sprawdziłem amory na stacji diagnostycznej, tłumiły na 73% i 65%. Po lifcie zauważyłem drgania kierownicy na nierównościach. Sprawdziłem jeszcze końcówki drążków, stabilizator, tuleje wahaczy i te elementy są w zadowalającej kondycji. Geometria również OK. Podczas jazdy po dobrej nawierzchni nie czuć nic, jednak, gdy asfalt jest nierówny na kierownicę nachodzą nieprzyjemne drgania. Doszedłem do wniosku, że założenie nowych sprężyn (KYB) na stare amory (również KYB) było jednak błędem. Wczoraj zauważyłem, że prawy amor lekko wylał, więc potwierdziła by się moja hipoteza. Jazda nie jest jakoś mega uciążliwa, ale podejrzewam, że te drgania mają negatywny wpływ na resztę podzespołów zawieszenia i układu kierowniczego, więc szykuję się do wymiany. Będę wdzięczny za podzielenie się jeśli ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tym temacie.
  7. Mam normalne 205/70/15 jak zjadę geolandery też myślę o troszkę większych albo 215/75/15 albo właśnie 215/65/16 musiałbym dorwać gdzieś jakąś starą oponę w tym rozmiarze i przyłożyć czy wejdą pod tylne amory. Jakbyś sprawdził to wcześniej to daj znać. 16 wchodzą w grę. Mam drugi komplet OEM 15 więc jak przyjdzie czas to się ich wyzbędę i będę się rozglądał za 16 Również pozdrowienia. Subaraków przybywa, ale mimo wszystko w naszej okolicy, jest nas może ze 20. Forki wiodą prym, jedną impreze w wagonie widuję, kilka OBK, a i nawet Subaru Baja była. Gaz w Nowym Dworze koło Złotowa, działa bezproblemowo. Zakład profesjonalny, cenowo również. Pod 303tys podchodzę i te 450 byłyby zadowalające
  8. Czujnik prędkości pojazdu, tak mi się wydaje. W innych autach wyskakują podobne błędy typu czujnik prędkości koła. A te dwa dwa pierwsze wskazują na błędy automatu
  9. A nie chodzi tu o czujnik ABS?
  10. Tak, teraz jedynie lenistwo może mnie powstrzymać
  11. Ostatnia sobota w pełni wykorzystana. W końcu doczekałem się przedniego liftu. Wpierw sprawdziłem na stacji diagnostycznej przednie amory. Później zabrałem się za wymiany. Nowe sprężyny KYB, przednie łączniki stabilizatora oraz 3x1cm podkładki pod amory na stronę. Kilka godzin w zaprzyjaźnionym warsztacie i oto efekty: I kilka prób:
  12. Nie myślałem o jego naprawie, popsuty jest mi potrzebny do wglądu i chodzi tu o coś zupełnie innego
  13. Może sama wtyczka, a może problemy z impulsatorem - czujnikiem prędkości. Bolec z przewodem wystający ze skrzyni do sprawdzenia.
  14. A u mnie śmiga. Albo i nie. Teraz powinno działać, usunąłem dźwięk.
  15. Koniec mrozów, więc błoto i to konkretne, a Forek jedzie i jedzie. Dialog z klientką: - Panie, nie jedź pan dalej, dziś już trzech wyciągali ciągnikiem - Aha, no to pojadę. Jej mina w oknie, gdy po 5 minutach wracam - bezcenna. Dużo frajdy wszystkim.
  16. Odgrzeję. Już kilka razy złapałem się na tym, że gdy jest sucho i jadę polnymi drogami to na koniec dnia w środku auta, jest pełno kurzu. Sądzę, że problem tkwi właśnie w filtrze kabinowym. U mnie sytuacja jak u kolegi powyżej. W SF przed liftem brak widocznej zaślepki na filtr. Czy ktoś już coś sensownego wymyślił w tej kwestii? Ok, chyba znalazłem jedyne rozwiązanie Z tego co widzę wchodzi tam filtr jedno częściowy?
  17. Też byłbym zainteresowany, do sufitu mam sporo luzu, a te 3-5cm byłoby mile widziane.
  18. Temat był szerzej opisany z konkretnymi przykładami uszczelek itp. U siebie, przy opuszczonych szybach włożyłem uszczelkę (taką podłużną z metra ciętą) w szczelinę trójkąta i docisnąłem szybą. Minus taki, że guma trzyma się tylko na ścisk, ale ja praktycznie nie opuszczam szyb, więc mi to nie przeszkadza.
  19. Dość ostrożnie podchodziłem do postawienia go na kołyskach, ale fizyki nie oszukasz - bezpieczne i wygodne rozwiązanie, jeśli w zanadrzu masz czterech kumpli, którzy pomogą ci forka podnieść. Serdeczne dzięki.
  20. Dzięki za odwiedziny. Zielony miał być ostatnim kolorem przy zakupie - ale wygrał rozsądek i większe zwrócenie uwagi na stan techniczny. Wziąłem się dzisiaj za lampy. Na ostatnim foto z błotem widać, że prawy reflektor słabiej świeci. Przez to, że w środku stała woda padło ustawienie wysokości. Silniczek działa, ale sam popychacz przerdzewiał i później przy próbie ustawienia manualnego najzwyczajniej się zerwał. Zdemontowałem lampę, podgrzałem w piekarniku, zdjąłem szkło i ustawiłem wysokość względem lampy lewej. Okazało się, że w sprawnym reflektorze gniazdo od żarówki się smaży i przy okazji wymieniłem na nowe. Obaczę w nocy jak nowe ustawienie zdaje egzamin. Udanej niedzieli.
  21. W tej chwili jest ładnie zmrożone. Północna Wielkopolska, wybudowanie jednej z wiosek. W chwili robienia foto droga jest już zrównana, poprawiona itp, wcześniej były super koleiny. Jadę tak 2km do klienta, który z kolei posiada forka SG. Kiedyś mogłem się wymigać, że nie dojadę, teraz on dobrze wie, że sobie poradzę
  22. Witam, jeśli napiszę, że od dawna chorowałem na Subaru, to nie wykażę się specjalną kreatywnością. Marzenie zrodziło się częściowo z konieczności - praca związana z codziennym przemieszczaniem się po najróżniejszej nawierzchni, w każdych warunkach. Pierwsze autko, które zajechałem (posiadając zerową wiedzę w temacie motoryzacji) to Renault Clio I. Rok pracy, 20tys km zrobione - pęknięte podłużnice i przerdzewiałe kielichy przednich amorów, złom. Drugie, i tu już w głowie rodziło się Subaru, jednak wygrał Suzuki Ignis I, który przetrwał ze mną 60tys km, sprzedany (jeździ dalej). Do trzech razy sztuka, mania posiadania Forka wygrała i z końcem września 2017r. zostałem szczęśliwym posiadaczem pierwszego w moim życiu Subaru. Z tego miejsca serdeczne podziękowania dla Was, którzy w założonym w tamtym okresie temacie przedstawialiście zalety i wady takowego zakupu. Forek kupiony od forumowicza, osoby znającej się na rzeczy i należycie dbającej o auto - na tym mi najbardziej zależało. Wyjazd o 4 rano do stolicy pociągiem (a mam 400km), oględziny, jazda próbna, krótkie negocjacje i już wiadomo było, że nie będę na łasce PKP w drodze powrotnej. Przy okazji świetna okazja na test auta w tak długiej trasie. Mój pocztowóz - Subaru Forester 98r 2.0 122km sohc, 289tys km Jako, że w posiadaniu miałem Ignisa, Forka mogłem spokojnie przygotować do pracy Auto wtedy 19 letnie nie było wolne od wad i miałem tego świadomość, a więc po kolei: Świecił się check, sprawdziłem błędy i wymieniłem czujnik spalania stukowego, zakupiłem nowy przedni tłumik (kat był wycięty, a tłumik lekko dziurawy). Odstawiłem do blacharza na wymianę nadkoli, zakonserwowałem podłogę i załatałem dwie dziury, wymieniłem olej na Motul 8100-xcess 5w40, zmiana opon na Yokohama Geolandar a/t g015, czyszczenie kloszy reflektorów (było akwarium), wymiana amortyzatorów i sprężyn tylnych na KYB + dołożone 3cm podkładki, potem geometria, wymiana osłon słonecznych (opadały), naprawa luźnych wycieraczek i.... chyba wszystko. Kilka fotek z przebiegu prac: A i oczywiście założona instalacja gazowa, bez niej ani rusz. Jako, że oprócz marzeń, otacza nas szara rzeczywistość wszelkie wydatki skrzętnie notuję. Pracodawca płaci kilometrówkę i musi ona całkowicie pokryć wszelką eksploatację pojazdu. Zakup 5750zł Opony 1400zł Konserwacja 100zł Czujnik spalania stukowego 100zł Tłumik Przedni 600zł Amortyzatory i sprężyny KYB, łączniki stabilizatora - wszystko tył - 850zł Olej i filtr - 150zł Filtr powietrza - 30zł Instalacja LPG - 2600zł Nadkola, wgniotka - 650zł Osłony przeciwsłoneczne - 50zł Lift +3cm + geometria - 250zł Zakupione, niezałożone sprężyny przód KYB + podkładki 2cm i pewnie znów geometria wyjdzie gdzieś - 600zł OC - 1000zł Razem : 14 130zł - i to ma się ładnie stopniowo zwracać:) Oczywiście połowa z tych wydatków byłaby zbędna, ale nie lubię oszczędzać na siłę, bo wiem, że przy mojej intensywnej jeździe doigrałbym się poważniejszych usterek. Kwoty podane są z robocizną, czasem nikłą, bo mam fajnego mechanika, który czasem udostępnia mi podnośnik i zestaw narzędzi i dużo z tych napraw zrobiłem samodzielnie. Rozpisałem się, ale długo się do tego zbierałem. Faktycznie Forek pracę zaczął od grudnia i na teraz mamy wspólnie przejechane 9 tys km. Grudzień był błotny, a wiejskie drogi praktycznie się rozpływały, w styczniu dwa tygodnie śniegu - przecudnego czasu, kiedy na marne próbowałem się gdzieś zakopać. Teraz ostre mrozy, błotne drogi zamarzły tworząc przeróżne koleiny. Od poniedziałku do piątku brnę do przodu bez strachu i lęku, że gdzieś mogę ugrząźć, że zapali się choinka na desce rozdzielczej i stanę. Z przyjemnością pokonuję najostrzejsze zakręty, szpanuję mega szyberdachem i drzwiami bez ramek Trochę fotek od jesieni do teraz:
  23. U mnie sekwencja 2650zł wyszła, wtryski bodajże barracuda.
  24. Bobek666

    Sprężyny Ironman

    U mnie na tyle Kyb + Kyb + podkładki 3cm. 6k km zrobionych, połowa poza asfaltem, butla Lpg i często bagażnik pełny. Sprawuje się super. Duży prześwit pomiędzy kołem a nadkolem. Ostatnio załadowałem 400kg płytek podłogowych i dopiero siadł z 3cm niżej, a tak to bardzo twardo i w terenie świetnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...