Witam, czy ktoś może polecić olej przekładnioy do mostów? Wchodzi razem 2,5 L więc można sobie pozolić na coś porządnego.. Jedyne co podaje spec to GL-5 a jest tego dużo. Czy jest sens inwestować w 75w140 syntetyk? Podczas przeglądu mój fachowiec stwierdził, że olej jest dośc zanieczyszczony a długa trasa przede mną i rekomenduje wymianę twierdząc, że autko pewnie miało dłuższy postój - fakt, miesiąc na statku itp. Przebieg 18k mil.
[ Dodano: Pią Lip 24, 2009 10:33 pm ]
Nikt nie napisał więc sam odpowiem... nie nadaje się 75W-140 - załamka jedzie jak z dodatkową przyczepą, natomiast Castrol TAF-X 75W-90 - super odmiana - sam jedzie.. :-)
Mam również wrażenie, że TAF-X przyczynia się do oszczędności na połykaniu paliwa przez moją Tribecę.. Co do jego trwałości - na bagnecie z przodu jest OK czysty i nie ubywa, jak z tyłu - nie wiem, za jakiś czas wymienię to napiszę jak wyglądał/smakował itp. :-) może przetestuję coś innego... ale nie mam jeszcze żadnego typu, który wydawałby mi się lepszy o ww. klasie.
[ Dodano: Sro Wrz 16, 2009 11:44 pm ]
Sprawdziłem stan Castrola TAF-Xa po ok 10 tys mil i jest ok w obu dyfrach - bez śladów spalenia - czysty jak wódeczka ;-) no i leciutki, że autko samo jedzie nadal :-)
[ Dodano: Czw Lis 19, 2009 9:56 am ]
17 XI '09, po ok 12 tys mil i 4 miesiącach, zlałem olej z obu dyfrów (ww. Castrola TAF-Xa 75W-90 GL-4+ - zalecany do naszych aut przez Castrola) - trochę w obawie przed korozją (po lekturze testów, w których oleje Castrola nie wypadły najlepiej) i trochę dla testów innego oleju, który znalazłem - AMSOILa SVG 75W-90 GL-5 Severe Gear (o podwyższonej wytrzymałości temperaturowej i mechanicznej - może być nawet stosowany jako zamiennik 80W-90) czyli o dokładnie parametrach zalecanych przez producenta.
Po spuszczeniu całości oleju z dyfrów TAF-X nie był jednak tak idealnie klarowny jak pobrana 2 m-ce temu próbka (poprzez poluzowanie korka spustowego tylnego dyfra), delikatnie też sciemniał ale nie był w jakimś tragicznym stanie.
Moją uwagę po zalaniu nowego oleju do dyfrów (ww. SVG) zwróciła jednak praca 4x4 - pierwsze odczucia były takie jakby ktoś mi auto od spodu "podokręcał", zniknęły pewne drobne drgania (jakby spod fotela) do których już się przyzwyczajałem :wink: a także szum/gwizd podczas jazdy przy prędkości 65 mil (wcześniej nie kojarzyłem tego z dyframi) i mam wrażenie jakby auto pewniej prowadziło się w zakrętach pokonywanych dziś rano, dla testów, trochę szybciej niż zwykle :wink: (ale to może być jakaś autosugestia.. albo konsekwencja ww. odczucia "podokręcania").
Mimo różnicy w parametrach lepkości (TAF-X jest ok 15% mniej lepki w 100C od SVG i ok 40% mniej lepki w 40C od SVG) Tribeca nadal tak samo lekko jedzie jak poprzednio (nie odczuwam różnicy, spalanie porównam przy okazji). SVG, mimo tego, że jest minimalnie gęstszy i bardziej lepki od TAF-Xa ma jednak niższy/lepszy próg płynięcią (-50C) od TAF-Xa (-45C) więc raczej nie ma obaw przed wzrostem oporów toczenia zimą a z moich krótkich obserwacji wnioskuję, że TAF-X był jednak minimalnie zbyt rzadki do dyfrów Tribeki.