No i tu rodzi się problem - mi za cholerę ta polityka nie odpowiada (tzn nie w kwestii "priorytetów", a zwyczajnie - wyboru wersji napędowych w EU)
Tyle, że. Na moim przykładzie:
Przymierzam się do zakupu pojazdu, ale chcę aby spełniał pewne dość std kryteria.
1) Ze względu na część kontaktów biznesowych, dobrze byłoby, aby był to samochód "proeko"
2) Budżet do ok 150 kPLN (z możliwością rozciągnięcie w górę, ale o kilka, a nie kilkadziesiąt %)
3) "Normalny" napęd na 4 koła - tzn nie jak np w MIni, że jak na prądzie, to RWD, jak mu coś innego odbije to inaczej… czy jak w Lexie, czyli silniczek z tyłu to tylko dla nazwy 4x4
4) Podniesiony (może być SUV, może być kombi w stylu OBK)
5) Rozsądnie prowadzący się po zakrętach (kto jeździł hybrydową CRV zrozumie, o co chodzi. Tam dodatkowa masa dosłownie wyrzuca samochód w plener)
I to są rzeczy must have, oczywiście życzyłbym sobie, aby dało się tym podróżować 140 km/h, bez 4 tys obrotów Ale to już tylko życzenie
No i teraz proszę mi podpowiedzieć, co zamiast e-boxera?