Generalnie ostatnimi czasu ludziom, takim zwykłym obywatelom próbuje się wsadzić w ... No poprostu wsadzić myśl o odpowiedzialności za ten syf co to "nagle wybił nie wiadomo skąd"
Tymczasem zwrócić należy uwagę, że samochody, piece, itp są produkowane i sprzedawane przez całkiem konkretne organizacje, całkiem konkretne organizacje dopuszczały do obrotu produkty które nagle stanowić zaczęły poważny problem.
Powstaje pytanie czy aby na pewno powinienem czuć się odpowiedzialny.
To trochę tak jak ktoś kto serwuje Ci jakiś produkt pisząc że jest bezpieczny, a który nie jest, a potem wmawia ci ze to:
1. Twoja wina
2. Powinieneś ponieść konsekwencje.
3. Powinieneś zapłacić za to.
Przepisy nie rozwiążą żadnego problemu. To tylko pole do kombinacji.