do maja 2004 wszyscy kratki robili dla odliczenia VAT (stąd w polsce jeździły sobie jedyne na świecie np. jaguary ciężarówki) :grin: a teraz to już chyba tylko w katalogu akcesoriów szukać trzeba...
dziwną satysfakcję sprawia ci dowodzenie, że niskie (a może - rozsądne?) ceny są czymś niezwykłym / podejrzanym :roll:
oczywiście można prowadzić dowolną politykę cenową i cieszyć się że po nastu latach na polskim rynku sprzedaje sie w sumie w skali kraju 1500 pojazdow... za kolejne nascie lat dojdziemy do 3000... ale i tak burundi nam nie podskoczy :cool:
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 11:02 pm ]
ale przyznac tez nalezy ze caly nasz rynek samochodowy tak dziala... miejmy nadzieje ze sie to kiedys odmieni :smile:
burundi piękny kraj, gwarancje też pewnie daje dobre :smile:
przy 1/3 róznicy w cenie to mam w nosie czy jest gwarancja, nie wiem co bym musiał mieć popsute żebym do 100.000 przebiegu wydał na naprawy nowego OBK ponad 30.000 plnów :roll:
[ Dodano: Czw Lut 28, 2008 11:39 am ]
swoją droga FUKS jesteś podłączony online do subaru litwa? :shock: :smile:
jak dobrze pamiętam, to mówi żeby przejechać do ok. 1000 na spokojnie, ale też żeby nie przejechać tego jednostajnie na jednym poziomie obrotów tylko różnymi stylami
dopisując się pod ww. poglądem, jak czytam ten wątek to nie rozumiem większości z was... wszystko przez złe drogi? :shock: wiadomo jakie są polskie drogi garby dziury muldy wszędzie itd. ale jak ktoś grzeje 200km/h w mieście to niestety sam się prosi o nieszczęście (pomijając nawet że innych naraża), przez wzgląd na tragedię nie użyję innych słów :???:
taka teoria spiskowa to już chyba gruba przesada :roll:
pewnie dobrej odpowiedzi nikt nie udzieli w temacie jak docierać (bo tego się nie da tak naprawdę sprawdzić), ale tak na logikę... jak coś jest nowe to chyba lepiej jak spokojnie sobie popracuje i się "dotrze" (czyli wszystko ładnie się spasuje), w czym by tu ostre traktowanie miało pomóc? że jak tłoki szybciej polatają tam i z powrotem w cylindrach to się lepiej dotrą?? nie widzę tego
ale czy ktoś jest w stanie stwierdzić czy to mycie ma jakikolwiek sens? poza lepszym sampoczuciem właściciela rzecz jasna :smile: nie lepiej trzymać brudek jako naturalną warstwę ochronną?
być może SIP można częściowo wytłumaczyć róznicą w opodatkowaniu pojazdów w PL / na Litwie, ale tak czy inaczej... jak się te informacje potwierdzą to eddie_gt4 trzymam za słowo z tym zaproszeniem do wilna
:roll: moim zdaniem R od początku do końca nie robi większej różnicy tzn. tak nie chce wchodzić tak nie wchodzi - przynajmniej jakaś konsekwencja w tym jest :smile: taka już wada wrodzona konstrukcji skrzyni / sprzęgła
reduktorek fajna sprawa, ale kiedyś by się mogli japońce zabrać za usprawnienie skrzynek biegów. w forkach wrzucenie wstecznego to od zawsze skomplikowana operacja, z jedynką też czasem nieciekawie... coś tam konstrukcyjnie niedopracowane mają
osobiście nie jeździłem, ale ze wszystkich testów jakie zdarzyło mi się czytać wynika że diesel hondy jest wyjątkowo udany pod względem kultury pracy i odstawia inne 4-cylindrowe TD daleko z tyłu... niemniej bardzo się honda za to ceni
ale jakby go porównać z innymi dieselkami to już może być różnie
no dobra, ale ile jest takich diesli na rynku jak accord? to raczej wyjątek. poza tym, wracając do kwestii ekonomii, diesel accorda wymaga sporej inwestycji w porównaniu do forka
bart sam sobie przeczysz - niby jeździ się przyjemniej, a dalej jako korzyści opisujesz niższe spalanie... dla jasności, nie mam nic przeciw dieslom, ale główna korzyść to jednak spalanie, przy takiej samej mocy benzyna zawsze milej sie prowadzi...
po prostu pamiątka po czasach kiedy chlapacze były standardowym wyposażeniem, też takowe dziurki posiadam
też nie wiem jakie są przepisy ale sądząc - również - po tym co się w salonach sprzedaje już od dawna nie są konieczne
może nie trzeba było tak atakować krawężników :wink: mi wyskakiwały z zamocowania na cofaniu w zimie jak się w zaspę wbijałem tyłem ale nigdy nic nie strzeliło. w sumie z chlapaczami jeździło się chyba lepiej (czyściej)