Cześć,
Pacjent Forester II, LPG. Na ostrych zakrętach, przy prędkości jakieś 20 km/h i w żadnej innej sytuacji, zdarza się, że zgaśnie mi samochód. Kilkanaście lat temu miałem podobną sytuację z Oplem Astrą, gasł przy dojazdach do świateł. Było to związane z zaciągnięciem zbyt dużej ilości powietrza na biegu jałowym i na LPG gasł. Wystarczyło odwrócić dolot powietrza i temat rozwiązany.
W Foresterze, niestety tego nie przetestuję tego za bardzo bo dolot jest na sztywno przykręcony. Można się pobawić w zakrycie pończochą dolotu ale będzie większe spalanie i nie o to chodzi, jednak na sam test byłoby ok.
Tylko pytanie, może ktoś z Was miał coś podobnego? Co może być przyczyną? Może nie wiązać tego z dolotem powietrza na LPG?
Bo kiedyś nie miałem takich sytuacji.
Może jakiś przewód nie styka?
No ale gaśnie tylko w sytuacji jak napisałem wyżej, zatem dziwna sytuacja, która mnie wkurza. Może być nieciekawie jak będzie bardzo ślisko na osiedlowej uliczce mi zgaśnie i w cos przypiepszę :-(
Pozdrawiam.