Skocz do zawartości

Boombastic

Użytkownik
  • Postów

    490
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Boombastic

  1. Dokładnie tak, samo zadowolenie jest najważniejsze, bo opłacane jest ze swoich pieniędzy. I skoro producent ogranicza mi spełnienie samo zadowolenia to mam pełne prawo na niego psioczyć, bo to ja jestem klientem. A nazwanie kogoś przeciętniakiem jest takie obraźliwe? A jakbym napisał auto dla przeciętnego odbiorcy, auto dla typowego odbiorcy to nie byłoby już obraźliwe? Ja dokładnie wyłożyłem moje oczekiwania co do auta i jego producenta. A jeśli producent zmienia taktykę to ja zmieniam producenta. Tak było z Toyotą co zabiła wszystkie swoje sportowe modele, tak jest z Hondą która robi dokładnie to samo i tak rozpoczeło się w Subaru. Nie wytrzymam za to jak mi właściciele turbobłotniaków wmawiają że to auto daje przyjemność z jazdy, bo i tak mnie nie przekonają, szczególnie argumentem o zużyciu paliwa. To tylko patrzeć jak się zaraz pojawi STI diesel. A przeciętność nie jest wadą. Na przeciętności się zarabia. Ale nie za moje pieniądze.
  2. A gdzie można kupić nowego Forka III 2,5 turbo?
  3. Niektóre modele posiadają stały napęd 4x4 do pewnej prędkości. Co odróżnia więcej? Gorsze/lepsze osiągi? Wyższa/niższa cena? Dla Forestera II miałbym sporą listę.
  4. Skoro tak się nie zgadzasz z moją opinią to napisz mi czym odróżnia się obecnie Forester od RAV4, CR-V, Outlandera, X35, Sportage i innych podobnych aut?
  5. A co cię aż tak obraziło? Nazwanie nijakim klientem? Przecież to docelowy klient wielu producentów aut. A Subaru było producentem aut niszowych o których nie można było powiedzieć że są nijakie. Miały wiele elementów wyrózniających je z tłumu innych aut. To dlatego przedstawiciele wolnych zawodów kupowali Subaru. Ale to się skończyło wraz ze zmianą strategii producenta i dlatego mamy koreańskiego Forestera, poteżny 1,5 w Imprezie, diesla i rezygnację z wielu elementów wyróżniajacych dawne modele Subaru. To dlatego pojawily się odpowiedzi użytkowników twierdzących że będą jeździć do upadłego swoim modelem, bo nie ma co kupić w zamian. Gdyby coś się stało z moim autem to żegnam się z Foresterem, bo nowy model nie jest alternatywą dla mnie. Nie mam zamiaru bujać się w aucie bez osiągów do których już zdążyłem się przyzwyczaić.
  6. Piszesz o rzeczowej argumentacji a sam podajesz tylko ogólniki (podoba się - nie podoba się). Ja wyraziłem swoje zdanie w oparciu o moje wrażenia i moje potrzeby związane z autem. Ty możesz się z tym zgadzać lub nie, ale podaj jakieś argumenty za swoją tezą.
  7. Jak tak dalej pójdzie ewolucja tego modelu (kapelusz i ciepłe kapcie) to chyba przerzucę się na jakiegoś koreańca, bo tak samo nie jedzie a jest tańsze.
  8. Właściciele diesli. Oni tak mają. I jeżdżą chyba w pieluchach chwaląc się, że przejadą bez tankowania 1200 km
  9. Porównanie tych dwóch aut nie nalezy rozpatrywać w kategoriach lepszy-gorszy. Nowy Forester jest dłuższy, szerszy, wyższy i wygląda jak koreański suv. Nie ma ciekawych silników (maniacy diesla za to już pieją o momencie i "niesamowitych wrażeniach" i małym zużyciu paliwa - jak to zwykle robią), podpiera się lusterkami na zakrętach (choć podobno już nie) i może służyć matce do odwożenia dzieci do szkoły i by teściowa nie marudziła że z tyłu jest mało miejsca. Zrobiło się nijakie, a takich nijakich klientów jest bardzo dużo, więc wskoczyło do segmentu podobnych i nijakich suvów, szczególnie po wprowadzeniu diesla i poszerzeniu grupy docelowej. Starsze Forestery to po prostu Imprezy w innej budzie ze wszystkimi wadami i zaletami - auta niszowe. Jedni mówili suvy, inni że jednak podwyższone kombi, że brzydkie. A ja uważam, że męskie, wyróżniające się kształtem z tłumu, z osiągami powalającymi na kolana konkurencję. Jak dla mnie to zalety przeważały znacznie nad wadami i dlatego jest Forester II. A ty czego oczekujesz od auta?
  10. Skoro to jest jedyne kryterium to bierz dowolną w ciemno - na pewno będzie lepsza niż geoszajsy. -- 23 lut 2011, o 09:19 -- 215/55/17. To są jedne z najlepszych opon w tym rozmiarze i klasie więc siłą rzeczy muszą się dobrze prowadzić. W porównaniu do geoszajsów to jakbym z roweru przesiadł się na motocykl. Rozważałem jeszcze Micheliny, ale gumiarz skutecznie mnie zniechęcił, bo masowo bąblują i sa problemy z gwarancją, a ja wjeżdżam na nieutwardzone.
  11. Świeżynka nie przeczytała FAQ forum. Wątki oponiarskie są prowadzone od lat. Ja mam Pirelli P7.
  12. U mojego ubezpieczyciela róznica pomiędzy 2,0 i 2,5 to raptem jednak klasa. Różnica cenowa pewnie nie większa niż bak paliwa.
  13. To raczej problem odporności psychiki a nie samochodu. Gdybyś od razu napisał że interesuje cię ekonomia to uniknęlibyśmy całej dyskusji.
  14. Tylko że nie taka była teza.
  15. Ja robiłem po sasiedzku na Osmańskiej na okręgówce :-)
  16. Ale leasing nie jest za darmo i kosztuje kilkanaście procent rocznie.
  17. Stare automaty planetarne są zawsze wolniejsze, bo to wynika z ich konstrukcji. Najnowsze konstrukcje skrzyń automatycznych nie występujących w Subaru zmieniają biegi błyskawicznie i przenoszą napęd bez strat wynikających ze stosowania przestarzałej przekładni hydrokinetycznej przez co są już szybsze, szczególnie gdy użytkownik nie potrafi szybko zmieniać biegów. A odnośnie przebiegu to sprawdzasz książkę serwisową to raz, dwa to dzwonisz do Holandii do serwisu który zgodnie z książką serwisową zajmował się tym autem i prosisz o potwierdzenie danych. Jakby co to zawsze się dogadasz po angielsku albo jak nie dasz rady to mam koleżankę Polkę znającą perfekcyjnie holenderski i jej męża Holendra co mieszkają w Mińsku Maz. Ale po angielsku to tam nawet dzieci rozmawiają, więc nie będzie kłopotu z uzyskaniem informacji. Moje auto ma przejechane 46 kkm a jest z 2007 r.
  18. Wydaje mi się że nie takiej opinii oczekuje pytający. Ja przynajmniej napisałem uzasadnienie.
  19. Jeśli szukasz dynamicznego auta którym nie bedziesz bać się wyprzedzać oraz chcesz by jazda sprawiała ci przyjemność to tylko i wyłącznie wersja turbo. I teraz zacznę rozpowszechniać herezje dlaczego: osiągi są zupełnie nieporównywalne do 2,0 atmosferycznego, a spalanie tylko ciut wyższe, szczególnie w mieście. I zaraz podniosa się głosy, że opowiadam bajki, bo akurat w miescie ludziom pali po 15-16 litrów na setkę. Odpowiedź jest jedna - nie potrafią jeździć ekonomicznie tym autem. Moc silnika na zatłoczonych ulicach nic nie daje, pałowanie z wykorzystaniem pełnej mocy nie spowoduje szybszego przejazdu a tylko wir w baku. Do szybkich przejazdów po Warszawie mam motocykl (i to słaby) i taką maszyną objeżdżam każde auto bo ja przejadę pomiedzy autami, a samochód nie, więc pałowanie nic niedaje. Ja mam 2,5 turbo i zaleta jest taka, że nie odczuwa się w ogóle turbodziury i ciągnie od dołu. Co to daje w praktyce? Kręcąc silnik do 3-3,5 tys. rpm i tak jestem z reguły z przodu i mam świadomość, że jak potrzeba, jak mam fantazję, jak potrzebuję szybko wyprzedzić to w zapasie mam jeszcze kupę mocy i przyspieszenia na wyższych biegach na poziomie słabszych Porsche. Hamowanie biegami + obserwacja sytuacji na drodze także pozwala ograniczyć zużycie paliwa. W mieście nie wykorzystasz jego osiągów, podobnie jak osiągów większości aut, więc nie kręcisz wysoko silnika, nie rozpędzasz paliwożernej turbiny i mozesz spokojnie osiągnąć spalanie na poziomie 12 l w Warszawie. Poza miastami zaczyna się poezja - wyprzedzanie - zero problemu, jazda w górach i wyprzedzanie - znajdź tylko króciutki odcinek i już jesteś z przodu, brak męczenia silnika na wysokichbiegach, zapas mocy jest zawsze. A na szybkiej trasie? Przyspieszenie do prędkości maksymalnej nieosiągalnej dla żadnego konkurencyjnego suva jest bardzo szybkie, wyprzedzanie to tylko dodanie gazu bez jakis redukcji. Ale zaczyna się picie, szczególnie jak lecisz autostradą ponad 150 km/h. Aerodynamika i brak ekonomicznego szóstego biegu robią swoje. Za to reakcja na pedał gazu jest fantastyczna. Odnośnie skrzyni automatycznej to przejechałem poprzednim autem z automatem 7 lat. I jak kupowałem obecne auto to też się zastanawiałem nad automatem. Niestety, automat Subaru to konstrukcja bardzo stara, nieekonomiczna, kastrująca jego osiągi i jak się zastanowiłem i posłuchałem rad użytkowników 2,5 turbo to stwierdziłem, że nie dam się nabrać na kolejnego mieszacza oleju. Wysoka moc i wysoki moment obrotowy powodują to, że nie trzeba tak często mieszać biegami, po bardzo długiej przerwie nie mialem problemu z powrotem do manuala, a kontrola auta w manualu i w prehistorycznej skrzyni planetarnej jest nieporównywalna. Jeżdżę obecnym autem od ponad trzech lat i tak jak obiecywali forumowicze: banan nie schodzi z ust, ciągle nie znudziłem się tym autem. Idealne do mojej pracy, zarówno w terenie jak i na asfalcie czy szutrze. Mam tylko jeden żal - jak przyjdzie się pożegnać to nie będzie na co wymienić z palety Subaru (mam nadzieję że to się zmieni).
  20. Byłem na badaniu w styczniu. Na moją uwagę o napędzie 4x4 diagnosta stwierdził, że przełącza ścieżkę dla takich aut i bada każde koło osobno (jeśli czegoś nie pokręciłem), czyli najpierw przód i lewe - prawe, potem tył i znowu lewe - prawe.
  21. Wytłumacz mi kolego jak biorąc auto w leasingu wychodzą na zero lub lekko do przodu? Jestem bardzo ciekawy twojej ekonomii i rachunkowości.
  22. Różnie z felgami bywa. Miałem kiedyś felgi alu wcale jakiejś renomowanej firmy. Służyły dzielnie latami aż auto dostała żona. I jak to żona odrazu sprawdziła głębokośc pewnej dziury, bo przecież po co je omijać. Felga się skrzywiła, pojechała do warsztatu na prostowanie i okazało się, że nawet człowiek zajmujący się tym zawodowo zdziwił się bardzo, że to jest taka mocna felga, bo dosyć ciężko szło mu prostowanie. A była to zwykła felga z Norauto czy czegoś takiego.
  23. Jest tylko mały problem w twojej radzie: oznaczenia samego profilu nie mówią o rzeczywistej grubości gumy na feldze a jedynie o stosunku wysokości opony do szerokości. Opony o profilu 60 i 50 mogą mieć taką samą "grubość", bo o tym decyduje równiez jej szerokość.
  24. A czy Subaru ma swoją fabrykę felg by mówić o oryginałach? Trzeba po prostu sprawdzić kto robi ten konkretny wzór dla Subaru i kupić od nich.
  25. Ja kiedyś próbowałem wynająć takiego Smarta w Blue City jako auto zastępcze. Teoretycznie jest to możliwe, praktycznie auta są nie do dostania, bo tylu mają chętnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...