Około 2014 do warszawskiego oddziału irlandzkiej firmy, w której wtedy pracowałem przyjechał kolega z oddziału z Moskwy. Światowy człowiek, jeździł po Europie, ma 30 lat, ale Polski całkiem nie znał, był oszołomiony że nawet rozumie język polski a nawet ludzie rozumieli jego co prostsze zwroty. Opowiadał że Polska okupowała Moskwę przed wiekami, o Pożarskim, tak ich uczyli. Niewiele o 2 wojnie. Dźwięk hamujących tramwajów kojarzył mu się z wyrzutniami rakiet...