jest squeeze na rynku, banki wzajemnie sobie poblokowaly limity na money market, bo jest panika. kasy jest od cholery na rynku, ale nikt nie pokazuje cen, albo pokazuje ceny tak dla jaj. poza tym wiekszosc FI wyszly z bankow i trzymaja je u depozytariuszy, a banki juz wyrepowaly caly papier, lacznie z kapitalami, a kasy dalej nie ma, jasne? to sie nazywa zator platniczy, czyli duze niebezpieczenstwo dla gospodarki. o tyle, o ile na zachodzie banki centralne pompuja miliardy w system, to w Polsce pajace z NBPu siedza z zalozonymi rekami i jeszcze tydzien temu zapowiedzieli, ze zaostrza polityke rezerwy obowiazkowej. debilizm na skale swiatowa.
jak mi ktos przetlumaczy na polski zgrabnie "repo", albo "squeeze", to ja stawiam piwo, bo dzwonil kiedys do mnie Reuters, jak to ladnie napisac i caly desk od zarzadzania aktywami i pasywami banku nabral wody w usta :cool: