Skocz do zawartości

foreks

Użytkownik
  • Postów

    2027
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez foreks

  1. zastanawiam sie, czy cos napisac, bo nudzi mnie to wszystko, bo zly Regulamin ogranicza pelnie ekshibicjonizmu i ekspresji. skoro Regulaminu nie mozna zmienic, to zmienimy ekspresje, ale i tak kazdy wie, ze to niewiele zmienia. zastanawiam sie, czy cos napisac, bo ani Administracja, ani ja, wciaz nie jestesmy pewni, czy to Administracja warunkowo mnie tu zaprosila ponownie, czy to ja warunkowo postanowilem tutaj wrocic. ufam, ze Administracja jest po mojej stronie, ale zdaje sie tez, ze waznym nie mniej jest, bym to ja byl po stronie Administracji. ja jestem po stronie Administracji, a czytelnicy sa tuz obok mnie, zatem czytelnicy sa rowniez za Administracja i w ten oto prosty sposob wszystko wraca do normy Gloria in excelsis Deo. jak sie nie podoba, to moge przeprowadzic pozorowany atak, ktory okaze sie decydujacym natarciem, a jak beda watpliwosci, to oproznie magazynek. w ogole cokolwiek nie zrobicie, to zawsze mozecie dostac kulke, nawet kiedy nic nie zrobicie. o czym to ja mowilem? ze jade. bez sensu. to moze byc moja ostatnia jazda, bo mam na tym forum jeszcze tylko jedna szanse, a Judasze tylko czekaja na to, ale wciaz licze, ze zdrowy rozsadek zwyciezy, bo zeby byc kims, trzeba byc soba. jest Sb, jest wieczor i jest cale szczescie sucho. jest zimno, ale to pojecie wzgledne w sobotni wieczor i nie bedziemy sie tutaj w fizyke bawic, bo albo ma sie szczescie, albo sie go nie ma i trzeba na nie po frajersku zapracowac. pojechalem po kolezanke w kierunku Mysiadla, bo sie z nia nie wiadomo po co umowilem. zartowalem. kolezanka to straszliwie zdrowa matka Polka, brunetzyleta o okazyjnych ksztaltach z wcieciem typu gruszka i lubie z nia okazjonalnie sobie chlapnac. Bogiem a prawda to ona nie przepada za mna, ale lubi Batmobil, kiedy niedopieszczony on a wsciekly ryczy po warszawskich tunelach. ale wie, ze mam wiele talentow i Batmobil tez ma wiele talentow i najwiekszym z tych talentow jest to, ze mamy wiele tych talentow. wcisnalem jej, ze mam silnik z bolidu F1 typu Megatron i bardzo to nas zblizylo. i tak jedziemy przez to cale Mysiadlo. brunetzyleta okazuje sie z dnia na dzien coraz bardzej wyszczekana i natarczywa i ciagle gada, ale chyba nie jest to epokowa obserwacja i wowczas postanowilem ten szczebiot zagluszyc rura wydechowa do wyboru typu Devil albo David Beckham. wbrew pozorom, wybor nie jest wcale taki latwy. na ulicy Pulawskiej na prostym odcinku spotykalem samych sieczkobrzekow pedzacych na balety do Centrum. zadnemu nie przepuszczam. Opel Astra GSi zmienia pasy jak glupi i nie bylo w tym nic zdroznego, gdyby nie to, ze zmienia je przede mna. raz mija mnie o jakis metr z koncowka i tego jest za wiele. przyciskam magiczny przycisk i wysuwa sie dodatkowe skrzydlo i chowaja sie chlapacze i podswietlam bardziej porazajace zegary Defi. zdarzyly sie swiatla i ziewam sobie ostentacyjnie, ale noga caly czas dociska pedal gazu. ta cala fladrunia na prawym okazuje sie wcale taka glupia, bo powiedziala, ze mnie zabije i ze takiej wiochy nie przezyje. nie wiedziala, ze prawdziwa wiocha byla dopiero przed nia. zakrecilem zlota korbka i pukam w szybunie Opelka. szybunia sie opuszcza, ja wtedy do goscia i jego funfla, ze startuj Waclaw na czerwonym. nie wystartowal na czerwonym. w ogole nie wystartowal. nie wiem, co sie stalo. moze moj urok osobisty, a jak nie, to pewnie urok zaworu upustowego. i jedziemy tak sobie frywolnie, ona szczesliwa, ja jeszcze nie. wyprzedzam, zmieniam pasy, gdybym potrafil, to zrobilbym dla niej nawet samego Altonena. ale jedzie jakies podejrzanie szybkie auto i siada mi na zderzaku. calkiem do rzeczy BMW serii 5 z napisem Przewoz Osob. tym razem to byl przewoz dresow. poczciwa Becia ewidentnie oczadziala, bo zamierza mnie wyprzedzic. ja tez oczadzialem, bo sie dalem. Becia idzie teraz pelnym ogniem i calkiem do rzeczy brzmi, Batmobil idzie ogniem piekielnym i zabrzmial nielitosciwie ze Matka Natura dostala zawalu. nikt nie wie, gdzie ja pochowano. moja fladrunia na prawym w koncu zluzowala dzide i piekny usmiech na jej twarzy sie pojawil. piekny usmiech to Ci sie jeszcze pojawi, pomyslalem sobie i jade dalej. mowi w koncu, ze dobrze, ze gnojom pokazales, niech zrobia cos ze swoim zyciem, pojda do szkoly, zarobia pierwsze, uczciwe pieniadze. ja na to, ze mnie to wali, ja im do lozka nie zagladam. ona zamilkla skonsternowana, ale w koncu zajarzyla, ze dowcip polega na braku dowcipu. sa swiatla, jest czerwone, jest Becia obok. tym razem to Becia opuszcza szyby i pyta mnie sie kwiat mlodziezy, czy nudzi mi sie. brunetzyleta wychyla sie przeze mnie i z calej pary wrzaskiem „wyp******** wiesniaki!!!”. no Moneypenny, zamurowalo mnie. na koniec przypomne slynne slowa mentora rodzimej sceny undergound techno meets the sound of The Real Beny Dja Achcys Nojncysia, ze podczas wysluchiwania kobiety najwazniejsze jest to, co nie zostalo wypowiedziane.
  2. foreks

    ile wam pali ?

    trasa 600km, zazwyczaj 160km/h na szafie, wyprzedzanie z gazem w podloge. 14,98l/100km.
  3. takie dinozaury musza upasc, to relikt przeszlosci. 40% obciazen takich firm to chore uklady zbiorowe i wewn. system emerytalny. na razie sypie sie Citi, GM, Ford, a o nich od lat bylo wiadomo, ze cos nie trybi. za chwile pojawia sie dopiero nieoczekiwane bankructwa/przejecia, a za nimi mniejsze przedsiebiorstwa polegna. jakby to hogi powiedzial, ja bym powoli zaczal juz kupowac
  4. foreks

    Komu "świnkę", komu?

    spojrzysz na Przemka i sie dowiesz
  5. foreks

    Komu "świnkę", komu?

    dyskretne to one sa jak dyskretna.pl
  6. foreks

    Komu "świnkę", komu?

    pozniej wysle, precyzuje specyfikacje
  7. foreks

    Komu "świnkę", komu?

    sprzedam cztery dedykowane swinki dla Batmobilu. nikt takich nie ma. ja zmienilem plany na bardziej skandaliczne, Maciek PW :arrow:
  8. w Stanach zastrzeliliby go po trzecim zakrecie.
  9. co wujek foreks mowil? ze lada moment realna gospodarke szlag trafi. zaczyna sie
  10. upij maluchy, kiedys musza zaczac licze w peak-time na tegoroczny monster, Howells grywa go ostatno
  11. foreks

    Cos teges

    nie wiem, jak to zrobil, ale do matki w ogole nie podobne
  12. nie irytuj mnie, bo nie wiesz jeszcze, na co mnie stac. ja tez jeszcze nie wiem, na co mnie stac, poki nie sprobuje. ostatnio bigajac nad ranem, zaatakowalo mnie wielkie psisko i nie dawalo mi spokoju przez 200m i nie zastanawialem sie dlugo i zlapalem go za obroze i wciagnalem go na Most Slasko-Dabrowski i majac do wyboru rozpedzona o poranku Wislostrade i rzeke, zgadnij co wybralem
  13. maja mozliwosc, prawo to takie straszne semantyczne naduzycie :cool:
  14. Subaryta powinien przekazac Ci dzisiaj po poludniu nowe wytyczne wspolpracy zielonych stworkow z foreksem
  15. przyslesz mi jak co Pt kompletna liste
  16. postanowilem nadrobic zaleglosci i rozdac kilka ignorow. ale na glowie stane, a pumeksiatku dac nie moge
  17. no dobrze droga mlodziezy, jutro niezly sztos w Piekarni, Danny Howells, jeden z najwiekszych didzejow na swiecie, dla mnie numer 3 na swiecie, tuz za Digweedem i Tenaglia. bedzie piec, jak 10Y temu w kultowej Piekarni. z tym tylko, ze tym razem bede pil drozsze alkohole
  18. foreks

    CYNA VII

    on nie umie skrecac, sprawdzalem. zreszta i tak mu zabronilem
  19. foreks

    CYNA VII

    Andrzej Koper, jak Boga kocham chcialem, ale Batmobil powiedzial, ze ma za malo paliwa, a ja za duzo nastepnym razem pojade znowu po pudlo i pojade poduszkowcem, pod warunkiem, ze pudlo bedzie z dedykacja od dyrektora Rogalskiego
  20. foreks

    CYNA VII

    jak sie Przemeq spisal?
  21. foreks

    CYNA VII

    Ty pewnie nie tylko serce w to wkladasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...