Poczytałem, poczytałem....jeżdżę właśnie tym najmniej "Subaru" Foresterem SBD 10MY i miałem poprzednio Forka 2,0XT 2003MY. Bałem sie, że bedzie kicha w tym "dizlu" ale wcale nie ma. Jedyne co naprawdę uwiera to elektryczne wspomaganie, które odbiera to czucie obecne w poprzednim modelu a samo prowadzenie jest dobre. Łapię sie też na tym, że jadąc innymi, czasem mocniejszymi autami nie mam tej frajdy. Ostatnio tylko BMW 328i ...o to, to. Jest jakaś kombinacja własnie szybkości reakcji, poczucia lekkości prowadzenia, to samo czułem jadąc nowym Legacy diesel, mam na mysli to w nowej budzie.
Pozdrawiam...