Pewnych rzeczy się nie przeskoczy spinać za wszelką cenę tez się nie można[emoji14]Co masz na myśli "parę miesięcy za późno"?
Pierwsza myśl to upatrzony, seryjny, niebieski, nieskazitelny wrx który odjechał dzień przed tym, jak szedłem do banku wypłacić pieniądze...
Druga to taka, że chwile przed zakupem właściwego zabrakło mi auta. Wiec postawiony pod ścianą kupiłem egzemplarz bardzo niepewny. Na moje szczęście kilka(naście) tysięcy złotych później okazał się całkiem trafnym, a nie trefnym, sprzętem, który spełnił moje marzenia o bulgoczacym porsche killerze aczkolwiek chęć zakupu rodzyna,którego warto trzymać w serii dla przyszłych pokoleń pozostała.
Jednak wszystko zostalo stlumione innym marzeniem, takim tylko do upalania i z klatką teraz szukam specb,albo godnego uwagi wagona, coby na spokojnie lawetę z rajdowką utaszczyć
Z moich poszukiwań najbardziej pamiętam oględziny jednego rozbitka w budzie hawkeyea. 650km po nic, tylko żeby handlarz nie chciał odpuścić z ceną nawet 100 zł dla zasady, nie wziąłem...
A może spot Bednary 30.04?