Poznań - Bygoszcz, przepisowo +10, czyli do 120, 5,4l/100, tylko kierowca i pełen bak.
Rekord w drugą stronę to ok 14 na trasie autostradowej do 170. Po 12kkm, czyli niby 'dotarty'. Sporo.
Fakt, że przy nieemeryckich prędkościach przelotowych Levy pali więcej od mojego Bloba z dmuchawą, który powiedzmy do tych autostradowych 140 spala około 10-11l. Coraz bardziej przekonany jestem, że 2.0 z FXT paliłby tu mniej.
Impreza ma prawie 2x więcej pod maską. Szkoda, że nie ma licznika spalania średniego. To zawsze motywuje do sprawdzenia jak nisko można zejść, a tak to tylko otwiera się szybę i słucha bulgotu...