Skocz do zawartości

mmarcinek

Użytkownik
  • Postów

    235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mmarcinek

  1. Losi xxx-s jest gitarka do rajdów
  2. Przegonienie - nic. Przepływka po odpięciu gasi silnik. Katalizatory gitara i tak jak pisze SuBartek nie ma reguły, jakiejkolwiek. Reset kompa też się nie sprawdza, a na wyższych obrotach problem znika... Zobaczę jak z przepustnicą. GREGG często czyściłeś? Ja praktycznie zawsze leję 98 albo v...
  3. A może Justy? Będzie za 3-4, reszta na klatkę, kubły, zawias...
  4. Szczelny. Dzisiaj przy okazji wymiany tulei wahaczy sprawdzą lambdę... No i problem wczoraj wrócił. Chyba przejdzie na nowego właściciela, bo nie mam kiedy się tym dokładniej zająć... zostaje jeszcze stukowe. Przy tym całym dławieniu kosmicznie wzrasta też spalanie.
  5. http://www.youtube.com/watch?v=VaXLtPGrTGQ te są najlepsze Nie mam z kim jeździć WRCkiem... wiec zaatakuję MP w Buggy
  6. No to jest nas więcej. Adaho, w jakich latach się bawiłeś? Wstaw swój setup Masz jakiś tytuł? Może się nawet z tych imprez znamy Mistrzostwa Polski odpuściłem niestety po Lidze Mikro - się pochwalę, wygrałem generalkę Setup Sheetsy to rzeczywiście podstawa. Podkładka 0.5 mm na którymś drążku może zczynić cuda I powiem Wam, że fizyka jazdy jest w stu procentach porównywalna do ustawień wózków 1:1 !! Olejów do amortyzatorów rzeczywiście jest mnóstwo, mam nawet dwie twardości wahaczy Ja w tej chwili ścigam się w klasie Stock, podwoziem Xray T4 na dywanie - zimą. A zbieram sobię powoli na spalinkę w skali 1:8 buggy na sezon letni mamy fajny tor off-road w okolicach Poznania, śmigamy na zawody do Łodzi, Szczecina, Piaseczna... jest moc Co do kosztów, nawet nie próbuję liczyć... W pełni wyposażony model spalinowy w skali 1:8 (terenowy), taki, którym da się wygrać to około 7-10k, w zależności w jakich markach się lubuje... Rajdy jakoś mnie nie kręcą, może dlatego, że w Poznaniu i okolicach nikt nie jeździ. Ale DTM'y dają radę... oponki piszczą na dywanie czasem
  7. Witam, Ktoś się interesuje? ;> Coraz to popularniejsze, może akurat ktoś z forum też w tym siedzi. Ja ze swojej strony dodam, że bardzo aktywnie zajmuję się tym od 5 lat i zabawa jest równie dobra, jak w 1:1! Tylko koszty, dość zbliżone
  8. To denerwuje na tyle, że jak przychodzi pojechać 'po ludzku' to się nie da. I zawsze dzieje się wtedy, gdy akurat albo chcesz pooszczędzać, albo trzeba jechać jak człowiek. Powyżej 3.5 tys/obr to wręcz niewykonalne. Wtedy spod maski słychać już "szybciej....szybciej...." i lipa Zacznę od czujnika. Dalej lambda. Ale najpierw pod kompa, a nóż jakiś błąd rejestruje. Tylko przy każdej jeździe do mechanika tak bardzo nie chce być tam zostawiona, że sama się z powrotem naprawia
  9. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  10. To co ze spotem? Chętnie bym się wybrał, na pierwszą integrację, na razie w obszarze wlkp... Zdjęcia jak najbardziej
  11. Trasa szybkiego ruchu nie pomaga. Eksploatowany jest dość ostro, więc to nie to... Dzięki na naprowadzenie. Poszukam
  12. Witam, Praktycznie byłem już na diagnozie w Kocarze, ale za każdym razem, problem znika sam... Mianowicie - dokładnie poniżej 3500 RPM (2.0 N/A MY06) motor zachowuje się, jak przelany. A przelany nie jest. Wymieniłem pompę paliwa, czyściłem wtryski. Zalewałem różne paliwa. Nic nie pomaga, nie ma reguły, dławi się zarówno na PB 95, jak i Vpowerze 100. Jakieś pomysły? Pozdrawiam
  13. A ja musiałem dziś zdjąć chlapacze... jeden już nie chciał współpracować i na trasie pozostał na jednej śrubie. Tak pozatym, co-dwutygodniowe czyszczenie z woskowaniem można odhaczyć. Sceneria nieciekawa, ale to bardziej plac budowy, niż piękna wiejska okolica Oczywiście pojeżdżawka obowiązkowa! Żeby nie zapomniał, jak się jeździ... P.S. Widzę, że nie tylko ja mam takie szczęście.......
  14. mmarcinek

    Moje Subaru

    A ja, jako że niedługo będę szukał nabywcy dla mojej 'niebieskiej strzały', zdobyłem się na wspomnienia... i przypomniało się o forum, bo coraz więcej świnek mija się po drodze... Oto moje pierwsze plejady, wymarzone - od dzieciaka, jak tylko zobaczyłem niebieska Imprezę GT zakochałem się w tym aucie. Jeden z pierwszych przeczytanych samodzielnie przeze mnie wyrazów to "koło", może dlatego tak spodobały mi się cztery koła z AWD Umyty, wyczyszczony. 2.0 N/A, 'po kobicie z francji'. W co nie wierzę. Mężatka z dwojgiem dzieci nie grzebałaby przy hamulcach, ale na pierwszy rzut oka zmyliły mnie papierki po cukierkach na tylnym siedzeniu. Kupiony rok temu, ale będzie zamieniony... na Forka 2.5 XT. Też 2006 Będę tęsknił... mimo, że to podobno 'tylko' 160 koni...
  15. Może i tak ale niech na drogach będzie więcej Subaryn ze świniakami! Bo później są dziwne miny jak kogoś się pozdrawia a ten ktoś nie wie o co chodzi Bez świnek i forum też wiadomo, o co chodzi
  16. Witam wszystkich maniaków. Jestem Maciej spod Poznania, miłość do Subaru zaczęła się od wtedy, gdy zacząłem rozpoznawać samochody, jakieś 14 lat temu... Po dwóch wozidłach pod postacią daihatsu cuore i astry, z nieokiełznanymi osiemdziesięcioma końmi pod maską przyszedł czas na niebieskiego przyjaciela... W lipcu 2012 roku wpadła mi w ręce impreza po stłuczce przy plus minus 20 na godzinę, o tyle nieszczęśliwej, że zbił się reflektor, przedziurawiły chłodnice i nadłamał zderzak... po ekspertyzie postanowiłem go kupić i to jak dotychczas był mój najlepszy wybór w życiu. Mimo, że ma 'tylko' 160 koni i jest podstawową wersją Imprezy Sedan z 2006 roku (ostatnie 'normalne' dla mnie roczniki ) nie zamieniłbym go na inne auto... no, może oprócz WRX'a, ale wtedy na codzień znów musiałbym wrócić do Asterixa... Teraz przymierzam się do kolejnego Subaraka pod postacią Forka, rocznik podobny, moc trochę większa - 2.5 XT Pozdrawiam wszystkich miłośników jedynie słusznej marki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...