Skocz do zawartości

mmarcinek

Użytkownik
  • Postów

    235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mmarcinek

  1. Mam specjalna płytę do czyszczenia lasera... Spróbuje, bo jak na razie jak nie działala-tak nie działa :/
  2. Witam, krótkie 2 pytania, które nurtują mnie już dłuższy okres czasu... Które części z STi można bezinwazyjnie montować do WRX'a...? I które części z WRX'a można bezinwazyjnie montować do RS'a...? Jest jakiś wykaz, może wątek który przeoczyłem? Pozdrawiam
  3. Ja wiem, ja wiem Jutro Ci napiszę, bo to nie takie proste... Tylko ten Helical trochę mnie zmylił, ale chyba już wiem o co tam chodzi... Jak dobiorę się do pewnego źródła, to naskrobię "conieco"
  4. 'Mały odkop" To jest wymienny, czy nie? Generalnie, co w GD WRX Kombi/Sedan nie jest wymienne? Oprócz elementów karoserii oczywiście...
  5. Fajoski ten bajk, tylko nie przekonuje mnie ten regulowany na wysokość wspornik kiery - będzie trzeszczało... Generalnie acera/alivio to nie szczyt półki jeśli chodzi o osprzęt... za 700 Euro chciałoby się chociaż LX'a. Jedynie oponki dają radę. Smart Sam to zacny kapeć, reszta nie koniecznie...
  6. Spróbuję jeszcze przegrać ostatnią płytę na inną. Ale niestety po weekendzie. Nie trzymam w szufladzie dwuwarstwówek...
  7. I na oryginalnej i na wersji 2011/12 nic. Wybrałem, ale też czasem 'nie zaskoczy' po kliknięciu. Wydaje mi się, że problem w czytniku płyt... Słychać dziwny dźwięk "zacinającej" się płyty po wyborze adress. Swoją drogą, widziałem w niektórych forkach 02-08 navi po polsku. Pojeździłem z tą moją, która działa, jak działa, no i ma wszystkie drogi, których potrzebuję. Aczkolwiek ojczysty by się przydał. No i jakby szło wpisać adres, zamiast zaznaczać na mapie to byłoby już zupełnie cudownie
  8. Witajcie, Znacie jakiegoś wielkopolskiego speca od Subarowych nawigacji? Wszystko niby ok, da się wprowadzić adres klikając na mapę, ale klikając na 'Adress' nie dzieje się już zupełnie nic. Problem w sofcie? Sterowniki? Na chłopski rozum, gdyby coś było nie tak, nie nawigowałby nigdzie, a daje radę prowadzić do zapisanych punktów, do domu itp... Jakieś pomysły? Próbowałem wszystkiego, co dostępne 'w domu': odłączenie aku, wgrywanie różnych płyt etc... Pozdrawiam
  9. Ja tez sie uczyłem na szutrach i wyszło mi na dobre Co do bezawaryjności: w końcu jechaliśmy Subaru, nie ma sie co dziwić, od 50kkm jeszcze nie zaskoczył Pucharków wynieść nie szło...
  10. Zdjęcia się wgrywają, tymczasem kilka ciekawostek "z imprezy" Z reguły Subkiem śmigam międzymiastowo - do 200 km dziennie, nie więcej, oprócz paru wyjazdów w polskie góry. Generalnie nie miał przyjemności śmigać dłużej po autostradzie i szczerze mówiąc miałem pewne obawy, bo według mnie autostradowe wozidło to nie jest. Na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o auto na ten wypad, był C5 2.0 HDI. Ale jakoś tak przykro mi się zrobiło, że za granicą, oprócz Czech niebieskim nie byłem, a niedługo ma pójść dalej w świat... Martwił tylko brak tempomatu, ale w sumie - może dzięki temu nie będzie tak śpiąco? Co do tostów, bez nich jakoś dałoby się przeżyć ale po zakupie transformatora na 220, nie wyobrażam sobie już dłuższej trasy bez 'gniazdka' w aucie... Czy to naładować telefon(y), komputer, kamerę, aparat, jakoś łatwiej i przyjemniej podpiąć standardową ładowarkę za tylnym siedzeniem, niż bawić się w dzikie przejściówki na zapalniczkę. Prędkość autostradową utrzymywałem w granicach 150-180 km/h. Spalanie w Polsce oscylowało w okolicach 14/100 Po zalaniu u zachodnich sąsiadów na stacji Total zwykłej 95 i wjechaniu na betonową "Autobanę" krytycznie spadło. Zmieniła się też kultura pracy silnika - to nie placebo - albo po prostu po kilkuset kilometrach wydech się przepalił Także przy prędkościach takich samych, jak u nas, 10-15% oszczędności dało się zaobserwować. Ciekawy byłem też spalania... oleju Od zakupu przekulałem nim 50kkm, a olej zmieniam co 10 i nie zdarzyło mi się zaobserwować ubytku między wymianami. Byłem prawie pewien, że po kilku godzinach ciągłej jazdy z wysokimi obrotami po autostradzie będzie trzeba zrobić dolewkę. Sprawdzałem codziennie rano, przed jazdą i dopiero 3go dnia po 3kkm zauważyłem, że zamiast 2/3 jest połowa stanu. Zostanie, jak wcześniej, do następnej wymiany bez dolewania Warto dodać, że trasę zrobiłem na nowych kapciach, a i z tym wiąże się pewna ciekawostka. Wcześniej dojeżdżałem ośmioletnie Continentale, które dostałem na aucie przy zakupie. Przy prędkościach 120-160 km dało się odczuć drżenie kierownicy i nadwozia, za które odpowiedzialne miały być tuleje wahaczy. Jednak po ich wymianie nie zdązyłem się już przejechać na letnim ogumieniu, po zmianie na zimówki problem zniknął, no a ja nadal żyłem w przekonaniu, że to dzięki tulejom. Nic bardziej mylnego. Przejechałem się w tym roku jeszcze raz na tamtych laczkach i jestem przekonany, że to jednak z nimi było coś nie tak. Teraz jestem, bardzo szczęśliwym, posiadaczem Bridgestone adrenalin re002. Co do opon, rozmiar OEM 205/50/16 Sucho - super, o ile są ugrzane, a na dworze jest powyżej 10 stopni - inaczej trzeba jeszcze dogrzać Mokro - dobrze +, na razie są nowe, w górach na mokrym asfalcie trzymały się świetnie, nie wiem jak poradzą sobie, podczas deszczu. Gdy padało, jechałem tylko autostradą, na boczną ścieżkę zjechałem tuż przed przeschnięciem. Jedyny minus, dość spory, to koleiny... Continentale radziły sobie dużo lepiej. Nawet 225/45/17 ContiSportContact w innym wozidle na których jeździłem sprawniej z nich wychodziły. Tutaj trzeba o tym pamiętać i sprawnie z kolein wyskakiwać. Hamowanie też jest do opanowania, da się przeżyć, no ale szału brak Trochę ze zwiedzania: Panorama miasta z Katedry. I Katedra Chciałem zrobić zdjęcie niebieskiego, na jej tle, ale za dużo zielonych skrzatów tam się kręciło Wszędzie dźwigi, rury, koparki... Ulubiony z cywilnych Porsche, niestety, pierwsze Turbo już nie tanieją... Psychologiczna walka na plakatach Część zdobytych trofeów Już w Polsce; Zapora na Bukówce, mieliśmy szczęście, bo w okolicy żywej duszy i akurat słońce zaczęło wychodzić... Dalej obiad w Jeleniej Górze i Wrocław. Nie dało już rady, ze zmęczenia, porobić sensownych zdjęć po miastach, tym bardziej, że na Rynek we Wrocławiu dotarliśmy około 22, a później jeszcze trasa do Łodzi... Widoki naprawdę zapierały dech w piersiach i z pewnością tam wrócimy, tylko na pewno nie autostradą no i mam nadzieję, że nie tylko ja będę mógł wtedy prowadzić.......
  11. To ja, zamiast planować, poopowiadam Jakiś czas temu, ze strony dziewczyny padł pomysł wyjazdu do Berlina. Miasto, podobno, fajne, nie za daleko (ode mnie z Poznania, rzeczywiście rzut beretem), ciekawe miejsca, dojazd w 99% autostradą, czemu nie? Gdyby tylko stolica Niemiec nie była aż tak rozkopana... Jest gorzej, niż u nas. Tylko dziur w drogach mniej i jakoś tak płynniej jeżdżą. Spróbuj sekundę, dwie przyspać na światłach i od razu poganiają klaksonem - to mi się podoba No ale... Skoro już mieliśmy jechać za zachodnią granicę... w głowie zaczął mi świtać niecny plan 'zahaczenia' o Stuttgart, w celach większości wiadomych: W sumie ze Stuttgartu, blisko do Alp, a tam, jeden, o ile nie najpiękniejszy zamek w jeszcze ciekawszej scenerii: No i te drogi... Następnym razem nie ma mowy o autostradzie. Jakiejkolwiek. Tylko boczne, górskie ścieżki, przecinające od czasu do czasu miasteczka. O, na przykład coś takiego: Wracając jednak do drugiego punktu wycieczki... Muzeum robi kosmiczne wrażenie. To, co widzi się na zdjęciach/filmach/reportażach nawet częściowo nie oddaje rzeczywistości. I nie chodzi tu tylko o wystawione tam auta, cała infrastruktura, dostępne media robią piorunujące wrażenie. Naprawdę warto się tam wybrać! To mój faworyt ze stajni Porsche. W sumie tylko dla tego auta, warto było tam pojechać: I na zakończenie, niedzielny zachód słońca z drogi Jelenia Góra - Kowary, również świetna ścieżka, acz miejscami dziurawa. Niebieski w każdym razie nie narzekał Z liczb wyszło 3400 km, aczkolwiek były to jedne z przyjemniejszych, zrobionych przez nas kilometrów... Zapomniałbym o hicie wyprawy: Komuś tosta?
  12. Abstrahując od oferty, nie mogę znaleźć godzin otwarcia sklepu, szukałem w "kontakcie", często bywam w Łodzi, coś by się dokupiło gadżetowego... Pozdrawiam
  13. Pffff a co ze spotem Legasi to jawna nietolerancja a wręcz rasizm modelowy!!!!!!!!!!!!! Czas zorganizować międzymodelowy spot gdzieś bliżej... ...ale poczekajmy na śnieg!!!!
  14. Mnie się podobało, mimo lekkiego deszczyku Czekam z niecierpliwością na spoty zimą.... ze śniegiem
  15. Mamy też TT-01 I jak widać nic nie "pada". Chociaż łatwo z nami nie mają Widzę, że jest tu parę osób, które naprawdę profesjonalnie podchodzą do tej "zabawy" Ci powiem, ze właśnie zrobiłem zamówienie na 'nowy sezon'. Właściwie to otworzyliśmy z kolegą sklep... bo denerwował brak jakiejkolwiek dostępności częśći do PRO sprzętu (xray racing cars) i wyszło tyle, że spokojnie wszedłby porządny remont dla przeciętnego STI'ka. Ci powiem, że jak znasz Pana Z to jest już gruuubo Mam nadzieję, że tu nie zajrzy 7.09.2013 zaczynami nowy cykl Polskich Mistrzostw Modeli Samochodów... Swoją drogą zapraszam zainteresowanych z okolic
  16. czemu zaraz 'wciskać lipy', w sumie to już taka cecha tych silników i nic groźnego, oczywiście przy jeździe próbnej wrażenia mogą być niefajne i pod tym kątem warto to zrobić a za podpowiedzi to teraz należy dziękować wciskając zielone strzałki No to już ze strzałką wiem Wiesz, dla niewtajemniczonego może to być nie lada zagwozdka i zniechęcenie. A myślę, że ten konkretny model, z tym konkretnym silnikiem może mieć odbiorce z poza fanatyków marki. Chociaż malowanie, oryginalne felusie i naleśnik raczej będą przyciągały tych 'z branży' Nigdy nic nie było spawane. Był plan na wywalenie seryjnego wydechu, katalizatorów, zrobienie bulgoczącego N/A... ale plany jak to plany, uległy zmianie Olej był robiony tylko. W sumie to olej zawsze jest robiony 'niedawno', co 10kkm... Mały upik, po resecie kompa silnik dostał 'nowego ducha'... takze przepustnice i inne bajery na razie zostawiam w spokoju. Wkrótce myju-myju i ktoś może go przygarnie...
  17. Może jeszcze dziewczyny Na Dolnym Śląsku jest właściwie mekka jeśli chodzi o RC zimą. Nowa Ruda, Wrocław, Ścinawka Średnia - tam się ścigamy, gdy na dworze śnieg, mróz i ciemno
  18. Miałem podobny problem w imprezie 06" 2.0 n/a... Gasł po puszczeniu na wolne obroty, bądź utrzymywał je na baaaardzo niskim poziomie. ...była brudna przepustnica... No i bez gazu też nie odpalał. Teraz jeździ jak ta lala, oprócz tego, ze co jakiś czas dławi się w dolnym zakresie obrotów
  19. mmarcinek

    Moje Subaru

    Przez ten rok jakoś nie zwracałem uwagi...
  20. Kolega jak czyta forum modelarzy RC ścigantów, to twierdzi, że jesteśmy opętani Grzałki do opon rządzą, najlepsze są miny świeżaków - "MASZ KOCE DO OPON JAK W F1??!!"
  21. Czyli jednak się da... Może uszczęśliwię podobnym ojca
  22. Spróbuję Mojemu stuknęło w tym miesiącu 100kkm. Jak tylko się z tym uporam, Niebieski idzie do ludzi.Nie chcę wciskać lipy nowemu właścicielowi... Czas na coś większego Dzięki wszystkim, napiszę, czy czyszczenie u mnie zdało egzamin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...