Skocz do zawartości

Subaryta

Autoryzowany Dealer / Serwis
  • Postów

    2350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Subaryta

  1. Subaryta

    Fury, Bryki czy co

    Regionalne ale zawsze: BMW -Białostockie Muzeum Wsi :wink: Pozdrawiam
  2. no sie coś krzaczy normalnie Mości Flipper zrócie coś z tym i wywalcie niepotrzebne posty.
  3. Panie Macieju Drelichowski! Nie wiem kto Panu sprzedawał auto, jak i skąd taka opinia, mogę jedynie powiedzieć, że nie ma salonu bez wad. Proszę także pamiętać, że zadowolony klient zazwyczaj siedzi cicho bo i o oczym pisać? Niezadowolony...a to już inna sytuacja. Zapewniam Pana, że wśród klientów tak obrzuconych przez Pana błotem salonów są ludzie, którzy za nic na świecie ich nie zmienią. Pańska reakcja i komentarze dotyczące SIP są, moim zdaniem, nietrafione i proponuję sprawdzić na własnej skórze jak wygląda to w innych markach - zapewniam Pana, że wrażenia mogą być piorunujące . Co do argumentu o ciężko zarabianych i zostawianych u nas pieniędzy to przypominam, że zakupiony produkt sam broni swojej ceny, a to właśnie za niego Pan płaci. Pańskie subiektywne odczucie, że został Pan np. zignorowany czy też obsłużony w niewłaściwy sposób (do którego ma Pan oczywiście prawo) nie musi się potwierdzać w odczuciu innych, choć łatwo znaleźć w takiej sytuacji "sojusznika", który ochoczo przytaknie wszystkim przywarom. W temacie dotknął Pan również (choć częściowo pozytywnie) mojej firmy więc spieszę z informacją, że nie zamierzamy się zblazowywyać ale też ktoś oczekujący głębokiego i wiernopoddańczego ukłonu odejdzie wielce urażony. Reasumując - przykro mi slyszeć, że został Pan źle potraktowany ale też zbyt daleko idące i , co tu kryć, mocno ofensywne wnioski, szczególnie wobec SIP, wydają mi się po prostu nie na miejscu. W końcu nie da się kontrolować każdego sprzedawcy w Polsce codziennie! Pozdrawiam i życzę nieco więcej optymizmu.
  4. Witam! a) każdy samochód bierze olej w Twoim przypadku zużycie nieco przekracza zużycie normatywne Proponuję skontaktować się z ASO i na poczatku sprawdzić turbinę, chyba, że samochód jest eksploatowany, powiedzmy, dość "intensywnie" czyli czyli jakiś teren lub bardzo dynamiczna jazda, wtedy ma brać :wink: Tak czy inaczej wizyta w ASO moim zdaniem jest wskazana. Pozdrawiam
  5. No cóż, nie chcę być advocatus diaboli, ale... Weźcie proszę pod uwagę, że dealer też człowiek, zdarzają mu się wpadki, mniejsze, większe i to jest rzecz naturalna. Inna kwestia jak z tego wychodzi, zawsze można się jakos dogadać z klientem. Poza tym pamiętajcie, że każdy z nas ma prawo do po prostu złego dnia - znaczy dealer (sprzedawca) też. Kolejną rzeczą jest fakt, że posiadanie wszystkich aut testowych jest rzeczą niemozliwą do zrealizowania bo wyobraźcie sobie jakie jest to obciążenie finansowe dla przedsiębiorcy. U nas też nie ma np. Outbacka (ale mam kapitalnego klienta, który zawsze z ochotą przyjeżdża pokazać auto i to chyba nawet lepiej wychodzi niż ja bym się miał zagadać na śmierć - bo to jednak użytkownik a nie dealer) Tak więc taki mały apel - spróbujcie spojrzeć na dealera jak na człowieka a nie tylko instytucję, co? Pozdrawiam
  6. W sprawie Legacy - z Warszawy do Białegostoku jest raptem 180km, mamy kilka niezłych restauracji z dobrym jedzeniem, obok puszczę z końmi, ładną rzekę i w ogóle możliwości zagospodarowania np. weekendu dla całej rodziny. Także zapraszam serdecznie. Pozdrawiam aha! mamy też 2 sztuki Subaru Legacy dostępne 24/dobę z tym, że po 18 pod telefonem 0 604 269 777 :wink: Czekam na Was.
  7. :shock: TO znaczy ze w filmie "Taxi" mowili nieprawde? "zwymiotujesz dopiero jak sie zatrzymamy" ?? Circa about :wink:
  8. No cóż, w moim przypadku wystarczy jeden pasażer, a dokładniej pasażerka, żeby auto zmulilo się do granic wytrzymałości. Chodzi o moją żonę i jej chorobę lokomocyjną. Przyspieszanie na poziomie 30s 0-100km/h zazwyczaj kończy się gwałtownym i nieplanowanym postojem :wink:
  9. Hmm. Daleko mi do profesjonalizmu Top Gear ale... Miałem okazję jeździć tak jednym jak i drugim i w mojej opinii Impreza jest samochodem "przyjeźniejszym" niż Evo. Miska prowadzi się trudno i mimo znakomitej trakcji nie pozwoliłem sobie na jazdę "na pazurkach" bo nie czułem się do końca pewnie (choć to zapewne tylko wrażenie) z Imprezą jest inaczej - w zasadzie od razu czujesz samochód i nawet taki kierowca jak ja może sobie pozwolić na efektowną jazdę. Po prostu Impra jest przewidywalna, czytelna i nie robi nic głupiego - jedzie jak chcesz. W Evo natomiast masz do czynienia z zasadą, że jest to drugi pojazd na świecie (po koniu :wink: ), który może mieć zupełnie inne zdanie na temat dotarcia z punktu A do punktu B niż prowadzący ten pojazd. Przyznaję, że nie udalo mi się do końca zapanowac nad samochodem pomimo, podkreślam, że trakcja auta jest zblizona do trakcji tramwaju :wink: . Tak więc gdyby mnie zapytano co bym wybrał to mówię: Imprezę i w przciwieństwie do chłopaków z Top Gear umiem to uzasadnić :wink: Pozdrawiam P.S. Dyskusja tak naprawdę jest akademicka, bo różnice miedzy autami są do wykorzastania dopiero przez profesjonalnego kierowcę a my rozmawiamy o nico ponadprzecietnej jeździe.
  10. Przypatruję się wątkowi i chciałbym skomentować możliwość jazdy próbnej STi ( o pozostałych autach nie mówię, bo oczywistym jest fakt, klient ma mieć do nich dostęp) Spójrzcie na to z innej strony: do samochodu, któremu bliżej do samolotu niż do auta wpuszczany jest za kierownicę człowiek, który (za zwyczaj) nigdy nie miał styczności z tak szybką maszynerią, obok niego musi zasiąść jakiś człowiek dealera (vide - ja) i ja was pytam: czy wy zdajecie sobie sprawę z tego JAKIE to jest przeżycie?? Spróbowałem tego raz i nigdy więcej tego nie zrobię (nawet kosztem nie sprzedanego STi !) I nie chodzi tu o auto, bo to jest oczywiście ubezpieczone i w razie czego trudno - stało się, ale o moje nerwy , życie i zdrowie. Nie jestem jakimś samolubem (moim STi już 3 tydzień zawija klient - wylegitymował się licencją rajdową i chce kupić auto, które ode mnie wziął) ja po prostu mam dla kogo żyć. Poza tym, pamiętajcie, że SJS stworzono między innymi po to, żeby ludzi nauczyć co to jest SI STi. Spójrzcie na z tej strony i sporo powinno się wyjaśnić. Pozdrawiam
  11. Co do samego wyboru to nie można lepiej. Outback to top w Subaru. Ostrzeż tylko wuja, że to jego dożywotnia marka.Po Subaru już nic cię nie bawi. Silnik 2.5 to udany kompromis pomiędzy dynamiką a zużyciem paliwa. W eksploatacji miejskiej auto nie powinno przekroczyć 11litrów (serio) o trasie nie mówię bo mi nie uwierzysz. Poza tym auto w zasadzie nie ma wad. Miałem przyjemność jeżdżenia tym samochodem (też 2.5) i byłem zachwycony - cisza jak w kościele, przyspieszenie bardziej niż wystarczy no i napęd - poezja. Moim zdaniem nie mogliście wybrać lepiej. Pozdrawiam
  12. Zależy od salonu. U mnie np. istnieje możliwość zostawienia auta używanego w rozliczeniu plus jakieś wyposażenie. Z resztą zapytaj nowego forumowicza: Fido. On u mnie zamówił samochód. Pozdrawiam
  13. A ty nie myslałeś o pracy w jakiejś placówce dyplomatycznej?? :wink: Pozdrawiam
  14. Hmm..mocne słowa, szczególnie to o Lancerze, shit powiadasz?
  15. Nie pytaj, proszę nie pytaj!!! Chcę o tym zapomnieć i to jak najszybciej. Po krótce - 30.000km, silnik do wymiany, o mały włos sprawa sądowa, tragiczna postawa dealera Nissana i złodziejskie procedury. Pozdrawiam
  16. Waldemarowi B. z dedykacją :wink: Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wślizgnąć się do mieszkania. Nie chcąc by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać: - Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy! I wtedy kierowca walnął taksówką w zaparkowany przy krawężniku samochód...
  17. Do bardzo eleganckiego lokalu przychodzi równie elegancko ubrana małpa. Podchodzi do baru, woła barmana: - Najmocniej pana przepraszam, czy mogę dostać jedno zimne piwo? Barman osłupiały biegnie do szefa i mówi: - Szefie, mamy problem - w lokalu jest małpa!!! - To ją pan wyrzuć i wszystko. - Ale szefie, ona gada i chce piwo!! A w dodatku wystrojona jak na bal! Facet idzie obejrzeć zjawisko, wraca i mówi: -Dobra daj jej piwo ale policz konkretnie. Zgodnie z instrukcja barman wykonał polecenie i małpa dostaje swoje piwo, wypija i grzecznie pyta: - Ile się należy? - 50 euro - wypala barman Małpa nieco zdziwiona wyciąga portfel i płaci, jednak barman nie wytrzymuje i mówi: - W końcu nie codziennie przychodzi do nas małpa na piwo! Na co małpa: -Nic dziwnego, proszę pana, przy takich cenach?!! [/code]
  18. Janusz, to będzie najlepiej wydane 80 000zł w Twoim życiu. Czekam na resztę wrażeń. Pozdrawiam
  19. Jak jeździliśmy forysiem to nie zgłaszałeś zastrzeżeń :wink: Poza tym fajnie, że znowu zawitałeś na forum. Pozdrawiam
  20. No to miałeś uszkodzoną skrzynie :wink: Ale serio automat dostosowuje bieg do prędkości i obciążenia samochodu. Jak na razie nie spotkałem się z automatem i tempomatem, gdzie przy włączonej stałej prędkości (cruise control) skrzynia nie zmieniłaby biegu np. pod górkę. Pozdrawiam
  21. Tobie to chyba ta zmiana samochodu nie pomogła (ta z szybkiej na wolną - przyp. aut.), co? :wink: :wink: Pozdrawiam
  22. Nie to żebym się czepiał, ale czy ty jechałeś nową hondą? Kolega, który prowadzi salon Hondy w Białymstoku z dumą dał mi auto (2.4)do testu na dwa dni (żeby było jasne - ja LUBIĘ Hondę) Autko ciche i dynamiczne ale: - do pracy mam ok 20 km krętą drogą i tam gdzie Legacy jade spokojnie 120 - 130, Hondą walczyłem o życie przy 110 - plastiki dają o sobie znać na wybojach - glośno pracujący zawias (tył szczególnie) nieco przeszkadza ale to niby kosmetyka - fatalna widoczność do tyłu w wersji kombi (Legacy niby też nie cukierek ale jest o niebo lepiej) - powyżej 5000RMP albo radio na full albo masz po strunach głosowych. Tak było u mnie ale może na prowincji auta jeżdżą inaczej :wink: pozdrawiam
  23. niech mnie ktoś pozbiera z podłogi... :wink: Cudne. Dawno się tak nie śmiałem!
  24. Witam na forum! O ile nie przeszkadza Ci wersja kombi w kolorze srebrnym to damy radę, cena to 150 000zł i oczywiście mogę przyjąć auto używane w rozliczeniu. Jakbyś miał jakieś pytania dzwoń 0 604 269 777, spróbuję pomóc. Pozdrawiam
  25. Sorki że komuś czas marnuje. A z jakiemi normami mamusia ma broblemy ??? Zgodze sie ze świrem bo to nie obraża moich uczuć. Prosiłbym jednak o głebszo analize ty wypowiedzi. Może bym se wyrobił zdanie na swój temat, bo narazie mam nie sprecyzowane. Stara Rura Już się tłumaczę. Znaczy się co do tych norm, to nie mam zadnych negatywnych podtekstów. Znaczy się, ja chciałem napisać co Matka nieco normom przeczy rzecz w tym, że in plus. Znaczy się o charakterność idzie co to się letko wyróżnia :wink: a jakby się okazało co uraziłem to znaczy się najmocniej przepraszam bo nie o to chodziło. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...