(przy czym wykonanie ma znaczenie )
"Cień Wiatru", Zafóna (http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=36307) - nie byłem w stanie przestać czytać, ale i "Ostatni, którzy wyszli z raju", Huberatha (http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=2249) pozostawił piorunujące wrażenie.
Z dzieciństwa, to zdecydowanie "wyprawy" rowerowe.
Zazwyczaj siebie. 8)
Pobudka, choć może bardziej sen... :wink:
Bez wątpienia 911 Turbo (przynajmniej do czasu spełnienia marzenia).
Ulubiony, czy najczęściej spożywany?
Johnnie Walker - Gold lub Black.