Skocz do zawartości

Pytanie techniczne dotyczące pedału sprzęgła i rozłączania napędów


JKmotors

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem ekspertem od spraw mechanicznych, ale strasznie mnie to ciekawi :).

 

Jak w Subaru zaciąga się ręczny, to należy wcisnąć pedał sprzęgła (dla bezpieczeństwa napędów).

Stąd wnioskuję, że pedał sprzęgła rozłącza napędy (przedni z tylnym).

 

1) Czyli pedał sprzęgła oprócz rozłączenia silnika ze skrzynią biegów rozłącza też centralny dyferencjał?

2) W jaki magiczny sposób to się odbywa?

3) Czy z tego powody sprzęgła w samochodach 4x4 mogą działać trochę ciężej lub mogą być trudniejsze w obsłudze dla mniej doświadczonych kierowców, bo oprócz silnika i skrzyni rozłączają też napędy?

 

Zdaję sobie sprawę, że każdy napęd (nawet w Subaru) może działać inaczej, nie biorąc już nawet pod uwagę DCCD.

Ale chciałem załapać taką generalną ideę jak to może działać i jak to jest mechanicznie rozwiązane.

 

Przepraszam, jeżeli piszę głupoty, ale jak to mówią nie ma głupich pytań, tylko są głupie odpowiedzi ;).

Będę bardzo wdzięczny, jeżeli ktoś kto się zna naprostuje moje błędy lub przekaże w skrócie jak to się może odbywać.

Dziękuję ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ekspertem nie jestem, ale nie działa to tak jak myślisz. Sprzęgło rozłącza po prostu skrzynię, ale nie robi nic w centralnym. Nie ma tam dodatkowej magicznej wajchy która go odłącza. 

Tu masz rysunek który obrazuje jak to działa mniej więcej.

 

SubaruManual-Transmission-3.jpg

 

Zielonym wchodzi do skrzni, czerwonym wychodzi na tył, niebieskim na przód :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzeglo w normalnym subaru nie rozlacza napedu, miedzy przodem a tylem jest dyferencjal, ktory pozwala podciac na recznym

Wysłane z mojego X5max_PRO przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już rozumiem! Diagram dużo wyjaśnił, dzięki :).

 

W takim razie ostatnie już pytanie. Z tych trzech sytuacji:

1) Turlam się na luzie, zaciągam ręczny* - bezpiecznie

2) Jadę na biegu, wysprzęglam, zaciągam ręczny* - bezpiecznie

3) Jadę na biegu, zaciągam ręczny* - niebezpiecznie

*) Zaciągam ręczny na ułamek sekundy, a nie na 5 minut :D (tylko by podciąć auto).

 

W czym 3 przypadek jest aż tak niebepieczny, ze nie jest zalecane tak robić?

Chodzi o to, żeby odłączyć silnik od napędów  i zmniejszyć ryzyko np. przypadkowego dodania gazu na zaciągniętym ręcznym?
 

Bo skoro to dyferencjał centralny i tak bierze na siebie (w pewnym sensie), to co za różnica, czy na biegu, czy bez?

To znaczy czuję, ze jest jakaś różnica, pewnie są trochę mniejsze siły, przednie koła nie są napędzane silnikiem, tylko się po prostu turlają itd.

 

Ale ułamek sekundy zaciągniętego ręcznego jakoś do mnie nie przemawia.

Jak np. Bieg jest idealnie zsynchronizowany z naturalną prędkością samochodu to dla mnie przypadek 2 od przypadku 3 się w takim razie nie bardzo różni...

Podkreślam, zę mam na myśli podcięcie ręcznym, a nie jazdę na ręcznym 5 kilometrów... ;)

 

Dzięki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle opinii. Gdzieś tu na forum było o tym pisane. Generalnie nic się nie urwie jak nie wysprzęglisz. Ale jak robisz to notorycznie to wiadomo że przyczyniasz się do zużycia centralnego. 

Niech się wypowiedzą mądrzejsi, albo postudiuj forum dokładniej.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, JKmotors napisał:

3) Jadę na biegu, zaciągam ręczny* - niebezpiecznie

*) Zaciągam ręczny na ułamek sekundy, a nie na 5 minut :D (tylko by podciąć auto).

 

Nie wiem jak jest w subaru, bo ja swoim jezdze bardzo delikatnie zawsze, jak to cywilnym daily driverem, gdy sie jest kierowcą bezpiecznym i ekonomicznym...

 

Ale...miałem ponad 2 lata Audi 80 quattro i tam notorycznie latałem na zaciągniętym ręcznym przy jezdzie na biegu... nieraz nawet ręczny był przytrzymany troszke dłuzej a gaz w podłodze :)

Dyfry przód tył miał zblokowane na sztywno podczas wielu takich jazd...

 

I nigdy nic w układzie jezdnym nie ucierpiało

 

Aha, miałem w nim silnik 300 kuni, 450 nM dostepne od niskich obrotów, a układ napędowy od zwykłego 2.8 (poza sprzegłem) i nigdy nic nie ucierpiało.

Ale... te Audice są znane z bardzo wytrzymałych napędów i skrzyn, ludzie tam nawet V8 biturbo pakują i napęd wytrzymuje.

Nowsze Audi b5, czy b6 nie mówiąc o jeszcze nowszych ponoc już mają skrzynie duzo słabsze i dyfry z papieru, do tego brak blokad dyfrów w seriii jak b3/b4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we wszystkich trzech przypadkach - męczysz sprżęgło wiskotyczne w centralnym dyferencjale.

 

dodatkowo w trzecim przypadku wprowadzasz naprężenia skrętne w całym układzie napędowym, więc w najlepszym przypadku zgasi silnik a w najgorszym puści najsłabsze ogniwo - z reguły tylna półoś lub przegub

 

w Audi jeśli centralnym dyferencjałem jest torsen - nie męczy się wiskozy, bo jej nie ma - to można się bawić

 

w STi jeśli masz centralny dyfer DCCD i oprogramowanie pozwalające na automatyczne rozłączenie sprzęgła elektromagnetycznego w centralnym dyfrze - patrz przypadek jak z Audi

 

no ale w każdym z powyższych przypadków - należy wysprzęglić (zakładam że nie lata się na luzie)

 

z zasady działania mechanizmu różnicowego rozdzielającego moment/obroty wynika że jeśli nagle zatrzymasz tylny wał, a obroty na wałku ze skrzyni będą "zablokowane" przez silnik - przód dostaje momentalnie dwa razy większe obroty (zakładając rozdział momentu 50:50) - jeśli rozsprzęglisz - te większe obroty "idą na skrzynię biegów" - więc mimo wszystko mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia układu napędowego

Edytowane przez diuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, diuk napisał:

zakładam że nie lata się na luzie

 

Lata, lata na luzie, w rozpiętej bluzie :D.

 

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, nie mam już żadnych wątpliwości i wszystko rozumiem.

Można to zatem podsumować (pomijająć skomplikowane DCCD ):

1) Sprzęgło nie ma żadnego związku z centralnym dyfrem i jego rozłączaniem / załączaniem (dyfer ma tylko dwa stany: łączy napędy, albo jest w naprawie :D)

2) Warto wysprzęglić przy zaciąganiu ręcznego, tym samym zwiększając nieco żywotność dyfra i obniżając potencjalne obciążenie innych podzespołów w trakcie manewru.

 

Dzięki! :)

 

20 minut temu, diuk napisał:

z zasady działania mechanizmu różnicowego rozdzielającego moment/obroty wynika że jeśli nagle zatrzymasz tylny wał, a obroty na wałku ze skrzyni będą "zablokowane" przez silnik - przód dostaje momentalnie dwa razy większe obroty (zakładając rozdział momentu 50:50) - jeśli rozsprzęglisz - te większe obroty "idą na skrzynię biegów" - więc mimo wszystko mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia układu napędowego

 

WOW. Dzięki za uzupełnienie. To do mnie BARDZO przemawia.

 

Zupełnie zapomniałem o tym, że obciążenie może polecieć 100% na jedną oś jeśli druga jest zablokowana ręcznym.

Tym samym nie zmieniając obrotów silnika, nie dodając gazu i po prostu zaciągając ręczny przód może dostać nagle dużo więcej mocy (a co gorsza w skrajnych przypadkach pewnie też zerwać z tego powodu przyczepność). A przy wciśniętym sprzęgle wszystko to tak jak napisałeś idzie w skrzynię a koła przednie (mniej czy bardziej), raczej po prostu się turlają.

Edytowane przez JKmotors
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...