Skocz do zawartości

Tylne amorki i sprężyny w Legacy MY04


krzysiom

Rekomendowane odpowiedzi

Nie kazdy, moje autko ma zawieszenie pneumatyczne, jest zawsze poziomo, niezaleznie od obciazenia. Tak jak wszystkie inne Legacy z pneumatyka. Krzysiom ma pecha majac tyle problemow, ale mam dla niego rozwiazanie: chetnie sie zamienie autkami, nie chce zadnej doplaty :-)

 

Czemu porównujesz dwa, zupełnie inne auta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy frorumowicze!

Jeszcze raz.

Chodzi o pomysł co można z tym zrobić a nie dywagacje.

Wiadomo było że Legacy 2,0 nie mają samopoziomującego się zawieszenia i szkoda czasu na dywagacje i bicie piany.

Po prostu mam wrażenie że tył jest zbyt miękki i mam ochotę coś z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero się przyzwyczajam do prowadzenia Legasia, ale ostatnie 2 dni mam wrażenie, że tył jest zbyt miękki. Wszystkie gwałtowniejsze manewry strasznie wyprowadzają go z równowagi. Nie chodzi o samo tłumienie - to jest ok, ale właśnie o twardość sprężyn.

Muszę się wybrać do salonu i sprawdzić, czy ich testowe legasie też tak mają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legaś z tyłu jest stanowczo zbyt miękki i nie idzie tu o żadne zużycia amorów i sprężyn. Nie czuć tego też przy prowadzeniu, w zakrętach czy przy bardzo szybkiej jeździe - tu wszystko jest ok, idzie komfortowo i ładnie tłumi nierówności. Problem dotyczy wiekszych dziur - wystarczy zjechać z większego krawężnika (wcale nie jakiegoś wielkiego) to dobija do samego dołu z głośnym du.. sorki łupnięciem. Przejazd po dziurach np polną drogą co czynie codzienie - przud spokojnie wybiera a tył wali - a prędkość raczej nikczemna jest. I tu chyba rzeczywiście należy powiedzieć ten typ itd. Na to zjawisko chyba niewielki wpływ ma załadowanie - nie dostrzegłem większych różnic. Też myślałem żeby coś z tym zrobić ale za leniwym i szkoda mi kasy na taką pierdułkę (choć czasem potrafi wqrzyć zdrowo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legaś z tyłu jest stanowczo zbyt miękki i nie idzie tu o żadne zużycia amorów i sprężyn. Nie czuć tego też przy prowadzeniu, w zakrętach czy przy bardzo szybkiej jeździe - tu wszystko jest ok, idzie komfortowo i ładnie tłumi nierówności. Problem dotyczy wiekszych dziur - wystarczy zjechać z większego krawężnika (wcale nie jakiegoś wielkiego) to dobija do samego dołu z głośnym du.. sorki łupnięciem. Przejazd po dziurach np polną drogą co czynie codzienie - przud spokojnie wybiera a tył wali - a prędkość raczej nikczemna jest. I tu chyba rzeczywiście należy powiedzieć ten typ itd. Na to zjawisko chyba niewielki wpływ ma załadowanie - nie dostrzegłem większych różnic. Też myślałem żeby coś z tym zrobić ale za leniwym i szkoda mi kasy na taką pierdułkę (choć czasem potrafi wqrzyć zdrowo)

I to jest ciekawa obserwacja, bo znam to doskonale, ale z przodu w Lagunie...

Tył w OBK jest twardy jak skała i nigdy nie zdażyło mi się dobić nim "do dna'. Wygląda na to, że samopoziomowanie nadwozia (żadna pneumatyka - tylko amortyzatory) zmienia tę kwestię radykalnie. Powinno być oferowane w normalnym Legacy jako opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Jeżdrząc na codzień Legasiem i Forkiem widzę różnicę na tych samych wybojach, Forkiem się nawet ich nie zauważa a Legaś wali lekko przodem i mocno tyłem - wtym,że jest to efekt raczej akustyczny (pomijając dziury ekstremalne a tych bywa sporo) bo na body przenosi niewiele. Rożnica w zawieszeniu z OBK jest spora, porównywałem oba i to odczuwałem tak jak chodząć w trampkach (Legaś) albo w Wibramach (OBK). W Legacy przez fotel jakbym czuł drogę po której jadę, nierówności i jakość nawierzchni, obk to idzie jak żelazko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...