Skocz do zawartości

Uszkodzony nowy samochód. Jakie procedury w Subaru?


higgs

Rekomendowane odpowiedzi

  • Ojciec Założyciel

 

 

A tak już na poważnie chętnie bym się dowiedział i to nie tylko z czystej ciekawości, ale także dlatego, że ustalenie przyczyny pozwoliłoby mi mieć większy spokój w kwestii czy poduszka pasażera się odpali jakby, odpukać, doszło do jakieś nieprzyjemnej sytuacji.

Działanie poduszki powietrznej nie ma żadnego związku z lekkim wgnieceniem powierzchni deski rozdzielczej.

 

 

Ciekawi mnie także czy to pierwszy taki przypadek z nowym Foresterem (tu także mogłaby się Dyrekcja wypowiedzieć).

Znany jest jeszcze jeden podobny przypadek. Wgniecenie wystąpiło w innym miejscu deski.

 

Nie znamy ( jeszcze ?) przyczyn. Najprawdopodobniej jest to kwestia szkody transportowej. Nie ma jednak pewności. PDI w Krakowie i Łodzi otrzymały wskazania odnośne dokładnej  oceny stanu wizualnego desek rozdzielczych w przychodzących Foresterach co powinno ułatwić odnalezienie przyczyny ( no chyba, że się już nie powtórzy ...).

 

Opisany przypadek uznaliśmy jako gwarancyjny ( koszt SIP, nie FHI ) właśnie dlatego, że nie znamy przyczyny ( a "wina" FHI wydaje się być bardzo mało prawdopodobna ).

 

Pozdrowienia   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ta dyskusja nigdy nie powinna się rozwinąć . Klien w dobrej wierze przyjął auto i powinien mieć usuniętą wadę . Nie ma znaczenia na jakim etapie powstała . Jeśli wada jest nie do usunięcia , powinien dostać rekompensatę lub inne auto . Tłumaczenie się niemożnością wymiany jest nie na miejscu . Jeśli wada jest trwała i nie da się usunąć w ramach gwarancji lub rękojmi , to jest droga negocjacji . Wykorzystywanie długiej drogi sądowej jest nieuczciwe . Klient postąpił jak uczciwy człowiek i dostał za to po łapach . Mnie za niedogodność usunięcia wady w ASO przeprosili i dostałem bilet lotniczy i hotel na cztery dni w Rzymie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I prawidłowo J

 

W Rzymie można się oddać kontemplacji i przy okazji podziękować w właściwy sposób za szybką naprawę.

 

 

….. i poprosić aby się usterki nie powtarzały ;)

 

Dobra idea z tym wyjazdem :)

Edytowane przez rzemanki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

Ta dyskusja nigdy nie powinna się rozwinąć . Klien w dobrej wierze przyjął auto i powinien mieć usuniętą wadę . Nie ma znaczenia na jakim etapie powstała .  
 

Ten dział to "pytania do Dyrekcji"; czy powyższe stanowisko czymkolwiek różni się od mojego ?

 

 

Opisany przypadek uznaliśmy jako gwarancyjny ( koszt SIP, nie FHI ) właśnie dlatego, że nie znamy przyczyny
 

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podsumować wątek i jednocześnie poprosić admina o jego zamknięcie.

 

1) W Subaru można kupić uszkodzony samochód po naprawie jako nowy nie będąc o tym informowany pod warunkiem, że naprawa nie dotyczyła elementów na stałe związanych ze strukturą nośną, tzn. klepanie słupków odpada, ale wymiana błotnika, drzwi, a nawet naprawa po zalaniu samochodu spełnia ten wymóg. Ja kupując kolejny nowy samochód będę oczekiwał od dealera pisemnej deklaracji, że nic takiego się nie wydarzyło, albo poszukam innego dealera/marki. 

 

2) Wymiana uszkodzonej deski w moim samochodzie nie jest oczywiście żadnym gestem (łaską) ani ze strony ASO ani SIP bo uszkodzenia zauważyłem przy odbiorze i mam podpisane przez ASO Agrykolex zobowiązanie do jej wykonania. Gestem SIP wobec ASO Agrykolex jest natomiast uznanie tego uszkodzenia jako gwarancyjnego (czyli to nie ASO Agrykolex płaci za to, że nie zauważyło uszkodzenia tylko płaci za to SIP).

 

3) Choć dyskutanci różnie oceniali złożoność samego procesu wymiany deski rozdzielczej to większość zgadzała się z tezą, dla mnie oczywistą, że gdyby mieli do wyboru samochód w którym demontowano deskę i taki w którym tego nie robiono, wolałaby ten, który nie zaliczył takiej przygody. Ja osobiście nie kupiłbym samochodu z wymienianą deską, chyba, że dostałbym naprawdę dobry rabat. Ja nie tyle oczekiwałem rabatu, co dodatkowego roku gwarancji (czyli ubezpieczenia, które kosztuje klienta z ulicy w ASO 1400 zł). Moje oczekiwania nie spotkały się jednak ze zrozumieniem co oczywiście przyjmuję do wiadomości.

 

4) Gestem SIP wobec mnie było to, że mogę naprawić samochód w Warszawie a nie w Szczecinie (choć tak naprawdę jest to konsekwencja uznania tego jako naprawy gwarancyjnej).

 

5) Skoro Dyrekcja SIP napisała już o tym, że to jest drugi Forester z takim (podobnym) uszkodzeniem (co doceniam jako uczciwe podejście do tematu) to ja uzupełnię tą informację o fakt, że pierwszy był naprawiany w ASO Koper. W tym świetle wypowiedzi Pana Andrzeja Koper w tym wątku nabierają zupełnie innego koloru. Dodatkowo, mechanicy w ASO Koper byli bardzo zaskoczeni ilością pracy niezbędną do wykonania przy przekładaniu deski (to zajęcie na cały dzień i główny powód dla którego nie chcieli jej się podjąć). Więc pisanie o czterech śrubkach przez Pana Andrzeja Kopera jest, w mojej ocenie, żenujące.

 

6) Umówiłem się na wymianę deski z ASO DaWoj w Łomiankach i jest to pierwsze ASO Subaru (wcześniej miałem kontakt z ASO Agrykolex i ASO Koper) w którym traktują mnie jak klienta a nie jak natręta i nikt nie opowiada mi jakichś mijających się z rzeczywistością pierdół.

 

Wydaje mi się, że na tym możemy skończyć ten wątek. Jeśli okaże się, że deska po wymianie w ASO będzie hałasować to oczywiście nie omieszkam poskarżyć się na forum ;) Oczywiście będę także aktywny w innych tematach, nie tylko związanych z naprawą mojego samochodu ;)

 

P.S. Gdyby udało się ustalić co było przyczyną uszkodzeń to będę wdzięczny Dyrekcji za taką informację. 

Edytowane przez higgs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednocześnie poprosić admina o jego zamknięcie

Bez przesady, do zamknięcia wystarczy zwykły moderator ;)

 

Pozwolę sobie podsumować

No to ja też :)

 

W Subaru można kupić uszkodzony samochód po naprawie jako nowy nie będąc o tym informowany pod warunkiem, że naprawa nie dotyczyła elementów na stałe związanych ze strukturą nośną

To był tylko jeden z obrazowych przykładów jaki podała @@Dyrekcja. Ja z całości wypowiedzi wyciągnąłem wniosek, że generalną przesłanką do braku konieczności informowania klienta o uszkodzeniu jest możliwość przywrócenia stanu fabrycznego samochodu bez jakichkolwiek kompromisów.

 

 Wymiana uszkodzonej deski w moim samochodzie nie jest oczywiście żadnym gestem (łaską)

To prawda, ale nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek twierdził tu, że jest inaczej.

 

to zajęcie na cały dzień i główny powód dla którego nie chcieli podjąć się

Chyba jednak nie, @@Andrzej Koper napisał dość wyraźnie, że w tamtym czasie nie było jeszcze decyzji, że element może być wymieniany w Warszawie.

 

Wydaje mi się, że na tym możemy skończyć ten wątek

Też tak sądzę. Szczególnie, że w wątku padło wiele niezbyt uprzejmych i w mojej ocenie nieuzasadnionych epitetów.

 

Oczywiście będę także aktywny w innych tematach

To świetnie, polecam tylko uwadze nasz regulamin, a szczególnie punkt: 

"Atmosferę panującą na forum tworzymy wszyscy; dołóż wszelkich starań aby inni nie poczuli się dotknięci Twoją wypowiedzią."

dzięki któremu z przyjemnością tu zaglądamy  :)

Edytowane przez Urabus
Małe sprostowanie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...