Skocz do zawartości

higgs

Nowy
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez higgs

  1. Szanowny Panie... Pytanie nie było skierowane do Pana. Do państwa w ciągu ostatnich 5 tygodni miałem różne pytania i najczęściej nie dostawałem żadnej odpowiedzi (mimo wykonywania regularnych telefonów) lub odpowiedzi które Państwo udzielali nosiły znamiona próby naciągnięcia mnie. Tak było przy próbie ustalenia z serwisem wykonania przeglądu okresowego przy okazji naprawy gwarancyjnej. Najpierw chcieli mnie państwo skasować normalną stawkę (wraz z wymianą olej, który był wymieniany w ramach naprawy gwarancyjnej), później po mojej interwencji odjęli Państwo cenę oleju upierając się jednak dalej, że muszę zapłacić za filtr oleju (choć filtr oleju także był wymieniany w ramach naprawy gwarancyjnej). Na końcu ustalenie ceny przeglądu było niemożliwe przed podjęciem przeze mnie decyzji więc zrezygnowałem z tej usługi. Pewnie też nikogo nie zainteresuje fakt, że samochód w zasadzie był zrobiony w poniedziałek, a dobierałem go tydzień później w sobotę tylko dlatego, że sam w piątek zadzwoniłem do Was z pytaniem czy już może jest zrobiony. Na szczęście to SIP a nie ja płaciłem przez ten czas za wynajem samochodu zastępczego. Po drugie przebieg sytuacji mocno różnił się od tego co Pan opisuje. Np. gdyby przejrzał Pan zapis z kamery monitoringu to zobaczyłby Pan, że dokumenty do podpisu dajecie klientowi zanim w ogóle pokażecie mu samochód. W związku z awarią myjni samochód został nie tyle umyty, co oblany wodą, a Pana pracownik najpierw stwierdził, że nie ma pracownika myjni więc nic nie może zrobić, a następnie po moim sprzeciwie poszedł i wygrzebał jakąś szmatę (obaj wiedzieliśmy, że to nie rozwiąże żadnego problemu więc nie miało sensu kontynuowanie tego przedstawienia). Dziękuję jednak za odpowiedź dotycząca mycia po naprawie gwarancyjnej. Znów dość zaskakującą, ale rozumiem, że posiadanie tak wyjątkowego samochodu jak Subaru wymaga pewnych kompromisów Zupełnie już na marginesie prowadzenie napraw i obsługa klientów w takich warunkach jakie aktualnie panują u Państwa powinno być po prostu zabronione przez politykę importera, ale rozumiem, że europejskie standardy sobie, a polnische Wirtschaft sobie... Jeśli Dyrekcja nie chce nic dodać do tej dyskusji, to wątek można zamknąć.
  2. @Perun, W przypadku pełnopłatnej naprawy dwuletnia rękojmia wynika z prawa obowiązującego w Polsce. To nie żaden ukłon ze strony ASO. Naprawa z "gestem SIPu" w zasadzie wyklucza (albo mocno ogranicza) prawo do rękojmi. Moja sytuacja jest jednak jeszcze zupełnie inna, bo mój samochód był naprawiany na gwarancji.
  3. O co mam zapytać prawnika? Czy świece żarowe się wymienia? A dentysty o rodzaj oleju do silnika? Szczerze mówiąc zgodnie ze stanowiskiem SIP na naprawę gwarancyjną nie mam żadnej gwarancji. Dodatkowo gwarancja nie jest wydłużana nawet na o czas kiedy samochód stał w naprawie. Oczywiście kodeks cywilny ma inny pogląda na ten temat
  4. Odebrałem samochód. Cały samochód jest w drobnym piasku, bo dealer akurat ma budowę... Ciekawe czy w środku silnik też... Poza blokiem silnika wymieniono także pompę oleju, a także cztery świece żarowe. Ponoć zostały mechanicznie uszkodzone. W sumie to zastanawiam się w jaki sposób mogły zostać uszkodzone świece żarowe, a jednocześnie np. głowice zostały całe (ale może czegoś nie rozumiem do końca). Silnik zalali olejem Lotos 5W30. Poza tym dużo silikonu w różnych kolorach (czarny i biały).
  5. @sebachon, to zdjęcie zostało zrobione podczas odbioru.
  6. Gdy już myślę, że nic mnie negatywnie nie zaskoczy w kwestii mojego Subaru znów ktoś "daje radę".... Po ponad miesiącu bez samochodu w związku z padem silnika (przekręcenie panewek w dieslu) pojechałem w końcu odebrać samochód (350 km od mojego miejsca zamieszkania). Panowie z Subaru Reiski w Bydgoszczy zwrócili mi samochód, który jest kompletnie ubrudzony w środku (z zewnątrz zresztą też). Wszystko przez to, że mają tam aktualnie budowę i wszystko jest w drobniutkim piasku... Tak jakby ktoś zostawił na miesiąc otwarty samochód na plaży (zdjęcie kawałka deski w załączeniu, dokładnie to samo jest na każdym płaskim kawałku samochodu w środku, a także na tapicerce). Samochodu nie mogli umyć bo nie ma akurat nikogo od myjni - to ich wytłumaczenie (oblali go tylko z zewnątrz wodą). Nie odebrałbym go, ale sytuacja była patowa, bo ja mam do domu 350 km, a samochód zastępczy zdałem przed odbiorem. W związku z tym mam dwa pytania do Dyrekcji: 1) Czy naprawa gwarancyjna w standardzie obejmuję też umycie samochodu (zwłaszcza jeśli go usmarują)? 2) Jeśli naprawa obejmuje też umycie samochodu to co mam zrobić, aby gwarant lub ASO pokryło fakturę za mycie samochodu? Poza tym jeszcze dwie rzeczy, które na pewno nie będą obchodzić Dyrekcji, ani ASO, ale umieszczę je tu ku pamięci: 1) Ten cały drobny piasek z budowy jest nie tylko w środku samochodu, ale z pewnością jest w środku nowo zmontowanego silnika, co nie wróży najlepiej jego żywotności... 2) Dokładne obejrzenie brudnego samochodu po powrocie do domu pokazuje powód dla którego ASO mogło nie chcieć go myć. Otóż podczas miesięcznego postoju w ASO mój samochód nie tylko dorobił się nowego silnika, ale także paskudnej rysy na prawych tylnych drzwiach...
  7. No nie wiem, czy porządne assistance rozwiąże problem braku samochodu przez dwa miesiące i rachunek na poziomie 15 - 25 tys. zł za naprawę ...
  8. @Wojtek Hopkins; wymieniają cały short block (czyli de facto "goły słupek") i kawałek osprzętu który szlag trafił (pompa oleju). Przy całym moim zmęczeniu tym samochodem trudno akurat do tego się przyczepić. BTW, ja z kolei zastanawiałem się nad XT. Zniechęcił mnie brak symetrycznego napędu, CVT i stosunkowo mały zbiornik paliwa jak na to co potrafi spalić XT. Z perspektywy czasu myślę, że największym błędem był nie tyle wybór XT vs. diesel tylko w ogóle sięgnięcie po Subaru
  9. @Wojtek Hopkins, Spokojnie. Rozumiem, że może Ci się nie podobać polityka firmy. Ja też mam sporo zastrzeżeń do niej (niestety podobnie zachowują się także inni producenci). Napisz co Twoim zdaniem powinno zostać wymienione. Co to znaczy silnik? Wszystkie elementy mechaniczne? Elektronika? Skrzynia biegów? Przednia szyba? Co do gwarancji to masz absolutnie rację. Ignorowanie zapisów KC tylko dlatego, że ich wyegzekwowanie wymaga pójścia do sądu jest mocno nie fair. @Djet, Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie ma żadnej gwarancji, że silnik po remoncie będzie pracował bezawaryjne - może się jednak także tak zdarzyć. Podsumowując nic nie wiadomo
  10. Jeśli ignorowanie zapisów KC jest standardem to mam wrażenia, że raczej nie europejskim Jak najbardziej może się rozpaść. Skoro rozpadł się silnik składany w fabryce to dlaczego nie miałby rozpaść się silnik składany w ASO? Wymieniają short blok i pompę oleju. Pozostały osprzęt (turbina, głowica, koło dwumasowe, sprzęgło itd.) jest przekładany. Dopóki części są wymieniane na nowe a nie regenerowane to ja nie mam z tym wielkiego problemu choć oczywiście powstaje pytanie czemu jeszcze zaszkodziła awaria silnika (np. ponadstandardowe wibracje silnika mogły rozwalić koło dwumasowe, ale ponieważ ono nie jest na gwarancji więc go nie wymienią).
  11. Nie do końca. Przeglądając wątki na forum widać, że nawet bez kosztów bloku naprawa kosztuje nawet do 10 tys. zł. Sama robocizna nie jest tania, dochodzą rzeczy eksploatacyjne (uszczelki, oleje) i ewentualnie inne elementy (np. pompa oleju, głowice itd.). Dodatkowo przyjęcie gestu handlowego od SIP oznacza, że nie ma się rękojmi i gwarancji na wymieniony blok. Z gwarancją na naprawy jest w ogóle dość dziwnie, bo według SIP wymiana bloku silnika na gwarancji na miesiąc przed jej końcem nie przedłuża gwarancji na wymienione części (nawet sam fakt postoju samochodu w serwisie nie przedłuża gwarancji; obie te rzeczy moim zdaniem są sprzeczne z zapisami KC). Oznacza to, że jeśli nowy blok wytrzyma 5kkm bo np. został źle zamontowany to pozostaje wyjątkowo kręta i kłopotliwa droga sądowa.
  12. Gwoli ścisłości, to short block jest dostępny od ręki. 10 dni trzeba poczekać na pompę oleju SIP robi to co wynika z książki gwarancyjnej. Póki co ani mniej ani więcej. Mały minus za to, że trwa to dość długo (w mojej subiektywnej ocenie). Spory plus za sprawność assistance (może mają wprawę ).
  13. Z kronikarskiego obowiązku melduję, że SIP przyznał mi nowy blok i nową pompę oleju. Czas oczekiwania na części około 10 dni roboczych.
  14. Informacja z ASO jest taka, że "obróciły się panewki" i "wytarło się w środku". Domyślam się po odgłosie silnika, że wał jest cały, choć pewnie wytarty i/lub zdeformowany. Wniosek ASO do SIP o wymianę bloku. Przy obróceniu panewek wymiana bloku to raczej standardowa procedura na gwarancji - tak przynajmniej wynika z mojej wiedzy.
  15. Awaria zdiagnozowana - odwrócenie panewek. Short block do wymiany. Tym sposobem dołączam do elitarnego (?) grona właścicieli Subaru, którzy będą mieli okazję wypróbować dwóch silników na jednym komplecie opon
  16. miałem nadzieję, że to oferta dla mnie
  17. @Andrzej Koper, myślę, że lepiej wrócić do meritum. Chętnie korzystając z Pana obecności w tym wątku i Pana ogromnego doświadczenia i wybitnej wiedzy nt. wszystkich modeli marki Subaru usłyszelibyśmy o możliwej przyczynie awarii i o tym jak takim zdarzeniom zapobiegać w przyszłości. @arek_sz, @Andrzej Koper, ile kosztuje naprawa Outlandera i czy może w nim paść silnik? Silnik paść może, a naprawa pewnie kosztuje dużo. Różnica jest taka, że Outlander @arek_sz jeździ, a moje Subaru stoi
  18. Nie wiem czy wszystkie silniki SBD mają wadę i czy jest to wada materiałowa (wtedy wymiana części rozwiązuje problem) czy raczej konstrukcyjna (wtedy problem można pudrować, ale jest nie do rozwiązania bo przeprojektowanie jednej części pociąga za sobą konieczność zmian w kolejnych i de facto prowadzi do zbudowania nowego silnika). To o czym mogę odpowiedzialnie napisać to fakt, że mój się rozsypał @Karas, Zdecydowanie podzielam Twój punkt widzenia. Najbardziej cenię w samochodzie to, że zajmuje mało mojej uwagi i czasu. Dojeżdża na miejsce, bez problemów, raz na jakiś czas odwiedzę ASO na przegląd i tyle. Niestety Subaru nie spełnia tych założeń. Czujka ciśnienia w oponach, spalanie oleju, zapychający się DFP (przy okazji jazdy w trasie), luzująca się linka od hamulca ręcznego, a teraz jeszcze to... @polak900, Być może masz rację, ale zawsze jak czytam takie informacje to zastanawia mnie skąd niby ASO miałoby o tym wiedzieć? Rozebrali 100 nieuszkodzonych silników i stwierdzili w połowie luz na wale, a później przeanalizowali dane dotyczące tego jak ktoś jeździł? Dostali informację w biuletynie serwisowym, że w samochodach osób jeżdżących wolniej może rozpaść się silnik? Zbudowali komputerowy model silnika i przeprowadzili symulacje, żeby to stwierdzić? Nic z tych rzeczy się nie wydarzyło. W związku z tym mechanicy w ASO (nawet Ci najlepsi) mogą mieć tylko jakieś hipotezy. Sam się kiedyś złapałem na czymś podobnym przy okazji zapchanego DFP. Mechanik w ASO próbował mi wytłumaczyć kiedy włącza się "samoczyszczenie". Generalnie dopasowywał opowieść do faktu, że u mnie akurat się nie włączyło Dopiero później zrozumiałem, że oczekiwałem od faceta odpowiedzi, której on po prostu nie może znać. To nie jest niby jakaś magia, bo sterownik decyduje o tym na podstawie wskazań z kilku/kilkunastu czujników, ale nie wiadomo jaki algorytm jest w nim zaszyty i poza tym co jest w instrukcji w zasadzie nikt nic nie wie Także ASO...
  19. @slim2102, @Knurek, jeździłem normalnie. Tak samo jak wszystkimi poprzednimi dieslami, z których żaden się nie rozpadł. Znaczna większość przebiegu to autostrady (ale też niespecjalnie szybko - okolice 3 tys. obrotów). Trochę w mieście. Nie jakoś przesadnie wolno, ale także bez upalania itd. Żadnych wycieczek w teren (w najlepszym razie kilkaset metrów polną drogą). Podsumowując, jeśli ktoś szuka przyczyny w stylu jazdy to ja pod to nie podpadam.
  20. Oczywiście, że był w normie. Jak każdy użytkownik bezawaryjnego subaru sprawdzałem olej co 1 - 2kkm i woziłem zapas oleju w bagażniku... Niedługo łatwiejsza będzie obsługa silników Formuły 1 niż diesla subaru
  21. Dostałem samochód zastępczy bo stałem w polu i warsztat był zamknięty więc nie były wyjścia, ale psa i dwóch rowerów nie zmieszczę do Aurisa...
  22. @Wiatrak, mam o tyle lepiej, że nie muszę płacić za tą naprawę, ale jestem przez dwa miesiące bez mojego samochodu (np. nie mam jak pojechać na zaplanowany wypad na rowery...), i nie mam żadnej pewności, że wymieniony silnik wytrzyma przynajmniej 100kkm... @mechanik, faktycznie wygląda na to, że informacja o braku wad w silnika SDB po 2012 roku to urban legend... a najprostszym rozwiązaniem jest kupno benzyny lub diesla innej marki... właśnie się nad tym zastanawiam pod warunkiem, że znajdę kogoś kto uwierzy w to, że ten silnik wytrzyma jakiś dystans i kupi ode mnie Subaru
  23. Moje inżynierskie wykształcenie także domaga się dokładnego zrozumienia tego co się stało więc jak tylko będę wiedział to pochwalę się na forum. Z punktu widzenia użytkownika nie ma to jednak specjalnie znaczenia czy to wał, panewka czy może tłok. Każda z tych rzeczy potencjalnie może spowodować uszkodzenia wyceniane na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Najśmieszniejsze jest to, że według komputera pokładowego Subaru wszystko z silnikiem było ok
  24. Mój dwuletni Forester diesel (MY2013) w sobotę przy przebiegu 59000 km stanął na autostradzie. Chwilę wcześniej silnik zaczął wydawać odgłosy jakby ktoś rytmicznie (w tempie obrotów silnika) stukał młotkiem po bloku silnika. Samochód został zholowany do Subaru Reiski i właśnie go diagnozują. Wstępne podejrzenie to: panewki/wał korbowy/urwany tłok (albo coś jeszcze innego mechanicznego w silniku). Dokładna diagnoza dopiero 6 maja… Czyli w najlepszym razie miesiąc bez samochodu (a realnie raczej dwa)… Samochód oczywiście na gwarancji, kupiony w polskiej sieci dealerskiej i serwisowany (ASO Dawoj). Z rzeczy pozytywnych muszę powiedzieć, że assistance działa bardzo sprawnie (choć oczywiście wolałbym się o tym nie przekonywać).
  25. Też się zdziwiłem. Na tyle, że sprawdziłem dwie inne marki i wartości były podobne (procentowo).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...