Szanowny Panie , Pan nie zaufał pierwszemu ASO które znając od lat złodziejskie metody tego ubezpieczyciela od początku proponowało załatwienie sprawy przez BLS z Pana Polisy Warty . Dawno byłoby po naprawie. Nic na tym Pan nie tracił .Pracownik informował Pana ile trwają "targi" z tym ubezpieczycielem i powiedział , że 2 miesiące to minimum. Jak pamiętam stanęło na braku 13 tys do wyceny przez Audatex . Kiedyś podejmowaliśmy się napraw po zaniżonych wycenach a w sądzie prawnik bez kłopotów odzyskiwał brakujące kwoty. W obecnej sytuacji czekać 1.5 roku na termin w sądzie , przy tej inflacji nie ma sensu. W każdym piśmie które Pan otrzymywał od ubezpieczyciela sprawcy była informacja , że wskażą firmę która naprawi pana auto po zaniżonych cenach.!
A przy okazji , obraził Pan pracownika sugerując , że to on zawyża ceny, firmę , dla której od wielu lat pracują dwa zakłady blacharskie , nazwał Pan "popierdółką" No cóż , bywa... Rozumiem , że dalsze pretensje skieruje już Pan do swojego doradcy.." Czekam na telefon od człowieka któremu ufam, a który zęby zjadł na likwidacji szkód w niejednym TU, niech mi powie co i jak i jak nie popełnić kosztownego błędu."
ps Mimo wszystko życzę szybkiej naprawy auta...