Skocz do zawartości

Kryterium Toru Kielce SuperOES 2014 (markowa klasa SUBARU!!)


Kwapcio23

Rekomendowane odpowiedzi

 

Jestem za bezwzględnym reżimem startowania wg. numerów startowych.

Wystarczy dwa razy dać kary tym,co się spóźnili i wróci dyscyplina.

Jeśli nie to out na 2 eliminacje. Będzie spokój i porządek a nie samowolka i przestoje.

 

uuuuu.......waszka-dobra zmiana. Nie jest zle na zawodach, co prawda powinna byc klasa aut na slick ,lub z klatką na slick,i w miare taniej i sprawiedliwiej mogło by być,albo na oponach drogowych i po temacie

a co do porządku i spokoju , to nie jest zle,nie narzekaj :biglol:

Edytowane przez FITNES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jestem za bezwzględnym reżimem startowania wg. numerów startowych.

Wystarczy dwa razy dać kary tym,co się spóźnili i wróci dyscyplina.

Jeśli nie to out na 2 eliminacje. Będzie spokój i porządek a nie samowolka i przestoje.

uuuuu.......waszka-dobra zmiana. Nie jest zle na zawodach, co prawda powinna byc klasa aut na slick ,lub z klatką na slick,i w miare taniej i sprawiedliwiej mogło by być,albo na oponach drogowych i po temacie

a co do porządku i spokoju , to nie jest zle,nie narzekaj :biglol:

Ja nie mówią, że jest źle! :)

Każda zmiana może stwarzać niestety komplikacje i kolejne niejasności.

 

 

Kto z Was wypada 2017-01-14 na Trackday organizowany przez SJS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat!

Porządek powinien być i respektowanie regulaminu.

Niesamowicie irytuje (nie tylko mnie, ale i innych w kolejce) jak kilka aut nagminnie wjeżdżało przed wszystkich, w zasadzie bez kolejki.

 

Odnośnie slicków i oddzielnej klasy - tu będą pewnie nieporozumienia, bo jak dla mnie, czyli typowego amatora, który jednak może pozwolić sobie na slicki - włączając mnie do klasy aut zaklatkowanych ze slickami byłoby pewnie NOK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mozna slick i drogowe i po temacie

a co do porzadku i regulaminów to....zluzuj majty :P ,jakbym słyszał jakiegos polityka

jakby wszyscy i wszedzie w 100 procentach nie tyle ,ze przestrezgali,bo najwazniejsze sprawy przestrzegają,ale trzeba przymykac oczy na pewne rzeczy bo połowa zawodników by nie jechała,i jest wtedy tez wrazenie ,ze organizator i impreza jest dla zawodnika a nie na odwrót ,o czym trąbi się w w światku rajdów w Polsce

co do wjazdu bez kolejki to nie mylcie pojęc i troche szerzej patrzcie na temat:

jest możliwośc grzania dyfrów i opon w cywilizowany i ludzki sposób na placu , kto chce to to robi ,komu żal auta a lbo benzyny stoi w kolejce w której nikt go nie zmusza zeby stał, ma stawic się na starcie w kolejnosci a nie w kolejce,więc niektórzy grzeją sie i wjezdzają w kolejkę w swojej numeracji ,oczywiscie prosząc o wpuszczenie odpowiednim ludzkim gestem kolege który jest obok jego numeru lub pobliski bo cieżko trafic czasem,zeby wpuścił ,tamtem widzi ze jest numer koło niego i wpuszcza ,choc róznie bywa,a że stoi kolejka 20 aut i z konca widzi któs ze podjezdza do startu i myśli ze się wpycha na chama,to błą,ale,.,,

rzepa jest wtedy ,gdy kolega wjezdza pomiedzy czekające juz przy starcie auta z numeracja odległą od jego numeru,to cwaniactwo ,chyba ze miał defekt lub cos innego i zgłosi to na starcie lub do dyrektora,ja tak robie i nie uważam ,żeby sie wpychał na cwaniaka,ale stał nie będe w pomiędzy 30 autami ,gdy moge wjechac przed startem  w mojej kolejnosci.

pozdrawiam, wiadomo ile zawodników tyle opini ,ale cwaniactwo precz,to fakt,jednak mmoja myśl nie jest chyba nieszanowaniem kolegów zawodników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, majty zluzowane.

Piszę jak to wygląda(ło) z mojej i innych perspektywy i nie piszę tu o kimś kto grzeje gdzieś na boku a potem wjeżdża ze swoim numerem.

Tu raczej chodzi o tych kierowców "bardziej" profi, bo takie auta wjeżdżały czasami 2x w jednej kolejce (kończąc swoje okrążenie, ustawiały się ponownie na początku)

Ale luz, są równi i równiejsi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mozna slick i drogowe i po temacie

a co do porzadku i regulaminów to....zluzuj majty,jakbym słyszał jakiegos polityka

jakby wszyscy i wszedzie w 100 procentach nie tyle ,ze przestrezgali,bo najwazniejsze sprawy przestrzegają,ale trzeba przymykac oczy na pewne rzeczy bo połowa zawodników by nie jechała,i jest wtedy tez wrazenie ,ze organizator i impreza jest dla zawodnika a nie na odwrót ,o czym trąbi się w w światku rajdów w Polsce

co do wjazdu bez kolejki to nie mylcie pojęc i troche szerzej patrzcie na temat:

jest możliwośc grzania dyfrów i opon w cywilizowany i ludzki sposób na placu , kto chce to to robi ,komu żal auta a lbo benzyny stoi w kolejce w której nikt go nie zmusza zeby stał, ma stawic się na starcie w kolejnosci a nie w kolejce,więc niektórzy grzeją sie i wjezdzają w kolejkę w swojej numeracji ,oczywiscie prosząc o wpuszczenie odpowiednim ludzkim gestem kolege który jest obok jego numeru lub pobliski bo cieżko trafic czasem,zeby wpuścił ,tamtem widzi ze jest numer koło niego i wpuszcza ,choc róznie bywa,a że stoi kolejka 20 aut i z konca widzi któs ze podjezdza do startu i myśli ze się wpycha na chama,to błą,ale,.,,

rzepa jest wtedy ,gdy kolega wjezdza pomiedzy czekające juz przy starcie auta z numeracja odległą od jego numeru,to cwaniactwo ,chyba ze miał defekt lub cos innego i zgłosi to na starcie lub do dyrektora,ja tak robie i nie uważam ,żeby sie wpychał na cwaniaka,ale stał nie będe w pomiędzy 30 autami ,gdy moge wjechac przed startem w mojej kolejnosci.

pozdrawiam, wiadomo ile zawodników tyle opini ,ale cwaniactwo precz,to fakt,jednak mmoja myśl nie jest chyba nieszanowaniem kolegów zawodników.

FIT

Jak wspomniałem, jestem za tym, żeby start do przejazdów był według listy startowej. Koniec i kropka!

 

Ten co chce grzać opony (również to robię), może to zrobić, ale jego obowiązkiem jest wjechanie o czasie na linię startu. To nic chyba nienaturalnego, bo w każdym rajdzie tak jest. Nie chodzi o napinanie się, tylko o poprawienie zasad zdrowej rywalizacji.

 

Jak wspomniałem, są tacy, którzy podjeżdżają omijając samochody z "dogrzanymi" oponami. Każdy ich wpuszcza, bo to niby zabawa.

Pomijam już kierowców, którzy widząc np. nadciągające opady deszczu, starają się pojechać jeszcze w lepszych warunkach. Ja widziałem kilka takich sytuacji. Ty pewnie też. ;)

 

Podsumowując:

Grzanie opon jak najbardziej, ale bezwględnie według listy startowej.

 

PS. Żebym był do końca uczciwy dodam, że sam byłem kiedyś wpuszczany poza kolejnością, kiedy z przyczyn technicznych (awaria), nie mogłem wystartować o czasie.

Myślę, że w takich przypadkach rozwiązaniem byłaby zmiana, że od końcowego wyniku odliczany jest najgorszy czas. No ale na rajdach punktowany jest każdy OS.

Spoko, majty zluzowane.

Piszę jak to wygląda(ło) z mojej i innych perspektywy i nie piszę tu o kimś kto grzeje gdzieś na boku a potem wjeżdża ze swoim numerem.

Tu raczej chodzi o tych kierowców "bardziej" profi, bo takie auta wjeżdżały czasami 2x w jednej kolejce (kończąc swoje okrążenie, ustawiały się ponownie na początku)

Ale luz, są równi i równiejsi :)

EDIT: To miałem na myśli.

I nie chodzi tutaj o napinkę, tylko o zasady fair play.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ale mozna slick i drogowe i po temacie

a co do porzadku i regulaminów to....zluzuj majty,jakbym słyszał jakiegos polityka

jakby wszyscy i wszedzie w 100 procentach nie tyle ,ze przestrezgali,bo najwazniejsze sprawy przestrzegają,ale trzeba przymykac oczy na pewne rzeczy bo połowa zawodników by nie jechała,i jest wtedy tez wrazenie ,ze organizator i impreza jest dla zawodnika a nie na odwrót ,o czym trąbi się w w światku rajdów w Polsce

co do wjazdu bez kolejki to nie mylcie pojęc i troche szerzej patrzcie na temat:

jest możliwośc grzania dyfrów i opon w cywilizowany i ludzki sposób na placu , kto chce to to robi ,komu żal auta a lbo benzyny stoi w kolejce w której nikt go nie zmusza zeby stał, ma stawic się na starcie w kolejnosci a nie w kolejce,więc niektórzy grzeją sie i wjezdzają w kolejkę w swojej numeracji ,oczywiscie prosząc o wpuszczenie odpowiednim ludzkim gestem kolege który jest obok jego numeru lub pobliski bo cieżko trafic czasem,zeby wpuścił ,tamtem widzi ze jest numer koło niego i wpuszcza ,choc róznie bywa,a że stoi kolejka 20 aut i z konca widzi któs ze podjezdza do startu i myśli ze się wpycha na chama,to błą,ale,.,,

rzepa jest wtedy ,gdy kolega wjezdza pomiedzy czekające juz przy starcie auta z numeracja odległą od jego numeru,to cwaniactwo ,chyba ze miał defekt lub cos innego i zgłosi to na starcie lub do dyrektora,ja tak robie i nie uważam ,żeby sie wpychał na cwaniaka,ale stał nie będe w pomiędzy 30 autami ,gdy moge wjechac przed startem w mojej kolejnosci.

pozdrawiam, wiadomo ile zawodników tyle opini ,ale cwaniactwo precz,to fakt,jednak mmoja myśl nie jest chyba nieszanowaniem kolegów zawodników.

FIT

Jak wspomniałem, jestem za tym, żeby start do przejazdów był według listy startowej. Koniec i kropka!

 

Ten co chce grzać opony (również to robię), może to zrobić, ale jego obowiązkiem jest wjechanie o czasie na linię startu. To nic chyba nienaturalnego, bo w każdym rajdzie tak jest. Nie chodzi o napinanie się, tylko o poprawienie zasad zdrowej rywalizacji.

 

Jak wspomniałem, są tacy, którzy podjeżdżają omijając samochody z "dogrzanymi" oponami. Każdy ich wpuszcza, bo to niby zabawa.

Pomijam już kierowców, którzy widząc np. nadciągające opady deszczu, starają się pojechać jeszcze w lepszych warunkach. Ja widziałem kilka takich sytuacji. Ty pewnie też. ;)

 

Podsumowując:

Grzanie opon jak najbardziej, ale bezwględnie według listy startowej.

 

PS. Żebym był do końca uczciwy dodam, że sam byłem kiedyś wpuszczany poza kolejnością, kiedy z przyczyn technicznych (awaria), nie mogłem wystartować o czasie.

Myślę, że w takich przypadkach rozwiązaniem byłaby zmiana, że od końcowego wyniku odliczany jest najgorszy czas. No ale na rajdach punktowany jest każdy OS.

Spoko, majty zluzowane.

Piszę jak to wygląda(ło) z mojej i innych perspektywy i nie piszę tu o kimś kto grzeje gdzieś na boku a potem wjeżdża ze swoim numerem.

Tu raczej chodzi o tych kierowców "bardziej" profi, bo takie auta wjeżdżały czasami 2x w jednej kolejce (kończąc swoje okrążenie, ustawiały się ponownie na początku)

Ale luz, są równi i równiejsi :)

EDIT: To miałem na myśli.

I nie chodzi tutaj o napinkę, tylko o zasady fair play.

 

Przeca o tym mówie,

stanie w kolejce niekoniecznie,start w kolejnosci  jak najbardziej i raczej to jest przestrzegane,napewno przezemnie

w kolejce moze stac jegomosc co startuje za minute ,ale tez moze stac ten ,co startuje za 15 min mniej więcej,i nikt mu tego nie zabroni,a kolejka jest i z daleka widac i kazdy mysli ze stoją w kolejnosci juz do startu,a to nic bardziej mylnego.

Trzeba popatrzyc i tylko delikatnie przypomniec na starcie o kolejnosci startowania a nie stania w kolejce,czasem przy duzych frekwencjach byli oddelegowani do ustawiania przed samym startem aut w kolejnosci i nawet jak dojechali nie stojąc w kolejce to albo jechali jak była ich kolej albo czekali na swoją. Pewnie nie byłeś na takich zawodach ,ale wierz mi bywało...no musicie poprostu o tym wspomniec ale nie robić pRLowskiego rezimu stania w kolejce,tylko STARTU W KOLEJNOSCI,kto sie nie zjawił startuje na koncu klasy ,a jak klasa przeminie przepada mu przejazd i będzie porządek

Howk. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto sie nie zjawił startuje na koncu klasy ,a jak klasa przeminie przepada mu przejazd i będzie porządek

 

Zaraz znajdą się tacy,którzy będą to wykorzystywali i specjalnie czekali na koniec klasy,żeby warunki się poprawiły.

 

Moim zdaniem jeśli ktoś nie podjedzie na start w swojej kolejności a nie zgłaszał przed puszczeniem klasy awarii to powinno się go wykluczyć. Nie ma,że boli. Szybciutko się wszyscy nauczą dyscypliny,zawody dużo szybciej będą szły i będzie przez to więcej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę o tym cały czas, jak poprawić sytuację, która wkurza część zawodników i przy okazji czasem ma negatywny wpływ na sprawne przeprowadzanie zawodów. Przez te wiele lat organizowania różnych imprez życie nauczyło mnie jednego - jak wprowadzasz przepisy, to rób to tak, żeby dało się je potem egzekwować bez odstępstw i zero-jedynkowo. I tutaj rodzi się pewien problem, bo Tor "Kielce" to nie lotnisko i ilość miejsca w niektórych częściach obiektu oraz ich drożność jest mocno ograniczona. To powoduje, że nie jest łatwo wprowadzić zapisy, które będą czytelne w zastosowaniu i ewentualnych konsekwencjach, przy zachowaniu dowolności np. miejsc do rozpoczynania próby. Z jednej strony byłoby dobrze (mnie też) mieć super porządek w tej materii, z drugiej jest ciągłe ciśnienie na wydłużanie próby, co rozumiem, bo tak po prostu jest lepiej i fajniej. Niestety SuperOES w porównaniu z niektórymi cyklami stał się, jak trafnie mawiacie "mistrzostwami świata toru Kielce" i przede wszystkim to powoduje, że pojawia się mnóstwo cwaniactwa i nieuczciwych zachowań pomiędzy zawodnikami. Wyobraźcie sobie próbę ze startem takim jak na Pucharze Jesieni, która bardzo większości przypadła do gustu i dojazd na start na ostatnią chwilę. Dojazd jest wąski, ciężko się przecisnąć i przed startem kilka samochodów. Jak znam te zawody od początku i od podszewki nie trzeba będzie czekać długo na takiego, co stanie w kolejce 30 cm "za ciasno". Oczywiście niby przypadkiem. I po temacie. Ukarać, czy nie? Takie może lekko przesadzone, ale niestety poparte mnóstwem wieloletnich obserwacji przemyślenia mi się czasem nasuwają.

 

Zgłoszenie awarii, to też nie jest taki temat oczywisty. Weryfikacja tego, jak się domyślacie, też nie jest możliwa. Auto nie odpala na czas, jest problem, ale jak zrobiło się bardziej sucho to udało się uruchomić. Instalacja nie lubi wilgoci widocznie. ;) Oczywiście mogę tego nie brać pod uwagę, jak to jest na wyższych rangą zawodach i uznać wprost - nie podjechałeś, nie startujesz. Tylko czy przez kilku nieuczciwych, którzy daliby się pokroić za wynik, warto pozostałym zabierać możliwość kontynuowania zawodów? A między startującymi nie ma niestety zachowań - widziałeś, że ktoś kombinuje, to pójdź i zwróć uwagę. Nie przychodź do mnie, bo ja tego nie widziałem, ale zwróć uwagę od razu, na gorąco to może zadziała. Jak nie za pierwszym, to może za trzecim razem. Może dotrze, że nie ma "czapki niewidki" i jest na cenzurowanym wśród kolegów, którzy ślepi i głupi nie są?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie trzeba będzie czekać długo na takiego, co stanie w kolejce 30 cm "za ciasno". Oczywiście niby przypadkiem. I po temacie. Ukarać, czy nie?

Ukarać!

Tego, co stanął "za ciasno"  ;)  

Edytowane przez pegi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę o tym cały czas, jak poprawić sytuację, która wkurza część zawodników i przy okazji czasem ma negatywny wpływ na sprawne przeprowadzanie zawodów. Przez te wiele lat organizowania różnych imprez życie nauczyło mnie jednego - jak wprowadzasz przepisy, to rób to tak, żeby dało się je potem egzekwować bez odstępstw i zero-jedynkowo. I tutaj rodzi się pewien problem, bo Tor "Kielce" to nie lotnisko i ilość miejsca w niektórych częściach obiektu oraz ich drożność jest mocno ograniczona. To powoduje, że nie jest łatwo wprowadzić zapisy, które będą czytelne w zastosowaniu i ewentualnych konsekwencjach, przy zachowaniu dowolności np. miejsc do rozpoczynania próby. Z jednej strony byłoby dobrze (mnie też) mieć super porządek w tej materii, z drugiej jest ciągłe ciśnienie na wydłużanie próby, co rozumiem, bo tak po prostu jest lepiej i fajniej. Niestety SuperOES w porównaniu z niektórymi cyklami stał się, jak trafnie mawiacie "mistrzostwami świata toru Kielce" i przede wszystkim to powoduje, że pojawia się mnóstwo cwaniactwa i nieuczciwych zachowań pomiędzy zawodnikami. Wyobraźcie sobie próbę ze startem takim jak na Pucharze Jesieni, która bardzo większości przypadła do gustu i dojazd na start na ostatnią chwilę. Dojazd jest wąski, ciężko się przecisnąć i przed startem kilka samochodów. Jak znam te zawody od początku i od podszewki nie trzeba będzie czekać długo na takiego, co stanie w kolejce 30 cm "za ciasno". Oczywiście niby przypadkiem. I po temacie. Ukarać, czy nie? Takie może lekko przesadzone, ale niestety poparte mnóstwem wieloletnich obserwacji przemyślenia mi się czasem nasuwają.

 

Zgłoszenie awarii, to też nie jest taki temat oczywisty. Weryfikacja tego, jak się domyślacie, też nie jest możliwa. Auto nie odpala na czas, jest problem, ale jak zrobiło się bardziej sucho to udało się uruchomić. Instalacja nie lubi wilgoci widocznie. ;) Oczywiście mogę tego nie brać pod uwagę, jak to jest na wyższych rangą zawodach i uznać wprost - nie podjechałeś, nie startujesz. Tylko czy przez kilku nieuczciwych, którzy daliby się pokroić za wynik, warto pozostałym zabierać możliwość kontynuowania zawodów? A między startującymi nie ma niestety zachowań - widziałeś, że ktoś kombinuje, to pójdź i zwróć uwagę. Nie przychodź do mnie, bo ja tego nie widziałem, ale zwróć uwagę od razu, na gorąco to może zadziała. Jak nie za pierwszym, to może za trzecim razem. Może dotrze, że nie ma "czapki niewidki" i jest na cenzurowanym wśród kolegów, którzy ślepi i głupi nie są?

Rozwiązaniem byłoby odrzucanie jednego czasu przejazdu z łącznych wyników końcowych. Oczywiście wtedy już Organizator nie stosuje żadnych taryf ulgowych i odstępstw związanych z awariami. Start wg. listy startowej i nie ma "zlituj się".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy odchodzą już od odrzucania najsłabszego przejazdu.

To podnosi poziom jazdy,bo od pierwszego do ostatniego odcinka trzeba dobrze jechać.

Moim zdaniem branie pod uwagę wszystkich przejazdów jest znacznie lepsze.

A nie uważasz, że jeżeli nie masz żadnej możliwości na popełnienie błędu, nie możesz sobie pozwolić na pomyłkę, to jedziesz bardziej asekuracyjnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszyscy odchodzą już od odrzucania najsłabszego przejazdu.

To podnosi poziom jazdy,bo od pierwszego do ostatniego odcinka trzeba dobrze jechać.

Moim zdaniem branie pod uwagę wszystkich przejazdów jest znacznie lepsze.

A nie uważasz, że jeżeli nie masz żadnej możliwości na popełnienie błędu, nie możesz sobie pozwolić na pomyłkę, to jedziesz bardziej asekuracyjnie?

 

Alex, tylko czemu aż tak bardzo asekuracyjnie?  :P  ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex ale w takim przypadku nas to Pancin musiałby zdyskwalifikować bo wszystkie przejazdy są słabe ;)

Ciężko wybrać coś najsłabszego

 

Ale to może być wynikiem grzania dzień wcześniej. Szyby mi potem parują i ciężko wynik zrobić ;)

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę o tym cały czas, jak poprawić sytuację, która wkurza część zawodników i przy okazji czasem ma negatywny wpływ na sprawne przeprowadzanie zawodów. Przez te wiele lat organizowania różnych imprez życie nauczyło mnie jednego - jak wprowadzasz przepisy, to rób to tak, żeby dało się je potem egzekwować bez odstępstw i zero-jedynkowo. I tutaj rodzi się pewien problem, bo Tor "Kielce" to nie lotnisko i ilość miejsca w niektórych częściach obiektu oraz ich drożność jest mocno ograniczona. To powoduje, że nie jest łatwo wprowadzić zapisy, które będą czytelne w zastosowaniu i ewentualnych konsekwencjach, przy zachowaniu dowolności np. miejsc do rozpoczynania próby. Z jednej strony byłoby dobrze (mnie też) mieć super porządek w tej materii, z drugiej jest ciągłe ciśnienie na wydłużanie próby, co rozumiem, bo tak po prostu jest lepiej i fajniej. Niestety SuperOES w porównaniu z niektórymi cyklami stał się, jak trafnie mawiacie "mistrzostwami świata toru Kielce" i przede wszystkim to powoduje, że pojawia się mnóstwo cwaniactwa i nieuczciwych zachowań pomiędzy zawodnikami. Wyobraźcie sobie próbę ze startem takim jak na Pucharze Jesieni, która bardzo większości przypadła do gustu i dojazd na start na ostatnią chwilę. Dojazd jest wąski, ciężko się przecisnąć i przed startem kilka samochodów. Jak znam te zawody od początku i od podszewki nie trzeba będzie czekać długo na takiego, co stanie w kolejce 30 cm "za ciasno". Oczywiście niby przypadkiem. I po temacie. Ukarać, czy nie? Takie może lekko przesadzone, ale niestety poparte mnóstwem wieloletnich obserwacji przemyślenia mi się czasem nasuwają.

 

Zgłoszenie awarii, to też nie jest taki temat oczywisty. Weryfikacja tego, jak się domyślacie, też nie jest możliwa. Auto nie odpala na czas, jest problem, ale jak zrobiło się bardziej sucho to udało się uruchomić. Instalacja nie lubi wilgoci widocznie. ;) Oczywiście mogę tego nie brać pod uwagę, jak to jest na wyższych rangą zawodach i uznać wprost - nie podjechałeś, nie startujesz. Tylko czy przez kilku nieuczciwych, którzy daliby się pokroić za wynik, warto pozostałym zabierać możliwość kontynuowania zawodów? A między startującymi nie ma niestety zachowań - widziałeś, że ktoś kombinuje, to pójdź i zwróć uwagę. Nie przychodź do mnie, bo ja tego nie widziałem, ale zwróć uwagę od razu, na gorąco to może zadziała. Jak nie za pierwszym, to może za trzecim razem. Może dotrze, że nie ma "czapki niewidki" i jest na cenzurowanym wśród kolegów, którzy ślepi i głupi nie są?

+1

ale...

ja miałem tak własnie ,że mi smochód nie zapalił ,zgłosiłem temat,konkurent chciał dac auto swoje zeby jechac ,ale mój odpalił ,no i oczywiscie niby delikatnie przeschło ,co jest fakapem , i dowiedziałem sie przed startem,że znalezli sie życzliwi i zaczeli robic krecią i nieprawdziwą robote / do konca zycia zapamiętam tych dwóch panoów/ ,a inni zawodnicy potem znnający sytuacje zobaczyli prawdziwą "czarną"stronę Kieleckich oesów tego zachowania, ja jednak miedzy czasie na starcie wyliczyłem róznice i aby wyrównać w moim mniemaniu szanse wystaowałem z 20sekundowym opóznieniem,od najlepszego czasu przejazdu i ..... było miło,walka fair, kolezenski klimat,chyba nawet wygrałem :biglol: da sie ?da.

Wymyślanie awarii zeby wygrac w ten sposób ma się nijak, ale są momenty ,ze naprawde czasem kolegom coś sie zdarza,nawet zmiana opon sie przedłuza,ale ....róbcie tak ,zebyscie mieli jak najfajniejsze zawody,zdrowe zasady w miare,bo dogodzić wszystkim sie nie da

PS.Pozdro Pancin ;)

Edytowane przez FITNES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...