Subaru vs reszta Świata

[stach1111]

Nawet 360. Dlatego zamieściłem drugi link. I patrząc na takie pojazdy zawsze ciśnie mi się na usta - quo vadis, Subaru?

część osób tutaj już dawno doszla do takiej konkluzji

"quo vadis" nie jest konkluzją tylko pytaniem

 

PS. swoją drogą kiedy zakładałem ten wątek to "quo vadis subaru" było moim alternatywnym tematem

[turdziGT]

Pozytywne jest to zezaczyna sie robic zdrowa konkurencja bo przyznam że bylo troche nudno jak było tylko dwóch graczy dzięki temu będziemy mieli trochę wiecej ciekawych samochodów do wyboru a będzie jeszcze więcej bo producenci GTI o mocy 300 KM juz się zotientowali ze FWD przy tych mocach się kończy i powyżej jedyna droga to AWD różnego rodzaju.

[sjak]

Pozytywne jest to zezaczyna sie robic zdrowa konkurencja

 

Ciekawe, czy niewysocy wzrostem ludzie z FHI też tak sądzą

Edytowane 15 Lutego 2013 przez sjak

[Adam12]

Pozytywne jest to zezaczyna sie robic zdrowa konkurencja

 

Ciekawe, czy małe, żółte ludziki z FHI też tak sądzą

 

 

Sjak => przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i wyedytuj. Trochę szacunku dla innych nie zaszkodzi.

[sjak]

Nie bardzo wiem, czym kogoś tu uraziłem. Tak się składa, że z racji swojego zajęcia mam bardzo dużo do czynienia z Japończykami i oni sami w tym tonie się o sobie wyrażają, oczywiście w zabarwieniu humorystycznym. Mam dla nich wielki szacunek również za to, że niezależnie od zajmowanego stanowiska potrafią zachować do siebie dystans. Ale jeśli rzeczywiście to nas, Polaków kłuje w oczy, to przepraszam i poprawiam.

[Adam12]

to masz dużo szczęścia. Moi Koreańczycy na takie hasło wyciągają shotgun'y.

Edytowane 15 Lutego 2013 przez Adam12

[Niedźwiedź]

Adam teraz Ty wyedytuj cytat

[ajax]

to masz dużo szczęścia. Moi koreańczycy na takie hasło wyciągają shotgun'y.

 

Adam12 => przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i wyedytuj. Trochę szacunku dla innych nie zaszkodzi.

 

 

 

PS: Musiałem

[Adam12]

kurna idę półroczny na urlop Te komputery, translatory, edytory i "słowniki" ogłupiają człowieka.....

Edytowane 15 Lutego 2013 przez Adam12

[eddie_gt4]

rozwijajac temat "Subaru vs. reszta" -> http://autos.jdpower.com/ratings/dependability-press-release.htm

 

srednia - 126, Subaru - 132... no comments

[ajax]

Nie jest tak źle, jesteśmy tuż obok cudownego BMW.

 

Jesteśmy lepsi od KII nie wspominając (co przyprawi co poniektórych od zawał serca) jesteśmy dużo lepsi od Wieśka i Audi

 

Szkoda, że nie ma Skody w tym zestawieniu bo trzeba by było wątek zamknąć

Edytowane 15 Lutego 2013 przez ajax

[turdziGT]

A co za różnica i tak wszyscy jesteśmy pod kreską :-)

[sjak]

A co za różnica i tak wszyscy jesteśmy pod kreską :-)

DOkładnie. A ciekawe jak było przed erą jakże niezawodnego i niesprawiającego kłopotów SBD

[Adam12]

A co za różnica i tak wszyscy jesteśmy pod kreską :-)

DOkładnie. A ciekawe jak było przed erą jakże niezawodnego i niesprawiającego kłopotów SBD

 

to są badania z rynku US a tam SBD nie jest sprzedawany.

[sjak]

To nie doczytałem. Sorry.

[eddie_gt4]

A co za różnica i tak wszyscy jesteśmy pod kreską :-)

DOkładnie. A ciekawe jak było przed erą jakże niezawodnego i niesprawiającego kłopotów SBD

tu mozna poszperac, jak wypadaly wczesniejsze benzynowe Subaraki wg. statystyk TUV -> http://www.anusedcar.com/index.php/tuv-car-make/subaru

 

wypadaly calkiem calkiem

[turdziGT]

Powiem tak w czasach kiedy niektore marki daja 5 lat gwarancji i 100-150 tys ta awaryjnosc ma mniejsze znaczenie.Ja dodatkowo mam jeszcze gwarnacje mobilnosci wszedzie w europie , tzn. jezeli cos sie stanie placa za haotele wynajem auta dojada/przejazd/przelot itp. itd. oczywiscie warunkiemjest serwis w ASO , nastepny samochod pewnie bedzie mial juz 7 lat i 200 tys km jezli bedzie to szlo w takim tempie , ale przyznam ze ci ktorzy kupuja samochody uzywane zaczynaja mniec przekichane , bo juz nie ma samochcowd wiecznych i to dotyczy kazdej marki , ale zrobily sie tez tak skomlikowane ze serwis i ewentualna naprawa czaczyna kosztowac krocie.Kiedys mowilo sie ze kazda awaria w mocnym subaru to bez 5K nie podchodz , obecnie w kazdym TDI przy byle czym peka 5K a grubsze rzeczy to juz sumy pieciocyfrowe i to zaczyna byc przerazajace a ogolna digitalizacja wszystkiego zaczyna powodowac ze pomalu Pan Staszek ze stodoly czy sasiedniego garazu zaczyna byc na to za ktrotki..........

[Adam12]

problem w tym, że za wszystkie dodatkowe rzeczy płacimy i to nie mało.

[turdziGT]

No placimy , ale co mozeny zrobic , przestac placic ? i tak trzeba sie cieszyc ze jeszcze lejemy paliwo bo za pare lat jak tak dalej pojdzie bedziemy jezdzic elektrycznymi samochodami

[eddie_gt4]

Powiem tak w czasach kiedy niektore marki daja 5 lat gwarancji i 100-150 tys ta awaryjnosc ma mniejsze znaczenie (...)

zgadzam sie jak najbardziej, ze wszystkie te statystyki maja najwieksze znaczenie przy zakupie aut uzywanych...

[Bright]

Dla mnie jednak awaryjność ma spore znaczenie, bo co z tego, że mam milion lat gwarancji, która obejmuje cały świat, jeżeli samochód psuje mi się co 2 tygodnie. Chyba każdy kupując nowy samochód liczy na to, że nie będzie musiał w połowie drogi na wakacje przepakowywać się do innego środka transportu, nawet gdyby to miał być Air Force One podstawiony pod nasz zepsuty samochód.

[turdziGT]

Zgadzam się w pełni

[Adam12]

No placimy , ale co mozeny zrobic , przestac placic ? i tak trzeba sie cieszyc ze jeszcze lejemy paliwo bo za pare lat jak tak dalej pojdzie bedziemy jezdzic elektrycznymi samochodami

 

miałem na myśli że dodatkowe usługi typu extra 3 lata gwarancji czy 50k km płacisz oddzielnie w formie dodatkowej gwaracji /ubezpieczenia.

[turdziGT]

Nie wiem jak jest w pl w no BMW ma 5 lat i 200 tys. a Audi 5 lat i 100 tys. ale tak czy siak byla by to pierwsza rzecz jaką bym do kupił kupując nowe auto za 150 czy 200 K

Edytowane 15 Lutego 2013 przez turdziGT

[sjak]

Dla mnie jednak awaryjność ma spore znaczenie, bo co z tego, że mam milion lat gwarancji, która obejmuje cały świat, jeżeli samochód psuje mi się co 2 tygodnie. Chyba każdy kupując nowy samochód liczy na to, że nie będzie musiał w połowie drogi na wakacje przepakowywać się do innego środka transportu, nawet gdyby to miał być Air Force One podstawiony pod nasz zepsuty samochód.

 

Zdecydowanie tak. I dodatkowe gwarancje nic tu nie mają do rzeczy. Naprawdę mam w głębokim poważaniu to, że ktokolwiek mi zapłaci za naprawę, różnego rodzaju gwarancje mobilności i tym podobne, bo nie zrekompensuje to w żaden sposób płaczu dzieci.