Skocz do zawartości

ASO - ceny usług - propozycja


Fido__

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 189
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie widzę powodu do zamieszczania faktury! Niby dlaczego?

jeśli ktoś chce ewentualnie kwestionować przepisana fakturę (tak odczytuję intencję P. Kopera) to proszę sprawdzić w paru serwisach w Niemczech- wystarczy e-mail. Adresy serwisów na www.subaru.de.

Kończę swój udział w tej historii. Kazdemu zalecam analizę poszcegolnych pozycji z załacznika P. Kopera i mojego. Wnioski nasuwaja sie same.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i utwierdzam się w przekonaniu, że problem jest nierozwiązywalny (lub - problemu nie ma...)

 

Piętnaście lat temu pracowałem dla pewnej szwajcarskiej firmy. W czasie spotkania dorocznego, szef pokazał nam (region - Europa), dwa wykresy;

- 20 czołowych rynków (krajów) dla FIRMY pod względem wielkości sprzedaży

- 20 czołowych rynków (krajów) dla FIRMY pod względem wielkości zysku

 

Na pierwszym wykresie Polski nie było, na drugim była na 9-tym miejscu...

 

To jest typowe dla kraju nowobogackiego, acz biednego. Towar luksusowy sprzedawany jest po cenie niewyobrażalnej w krajach "starej Europy". Teraz, po 15 latach, a zwłaszcza po przystąpieniu Polski do EU, sytuacja się normalizuje. Postępuje to powoli - ale postępuje.

Ciągle jeszcze, jednak opłacało mi się kupić LCD Bravia 32"" w Livigno (strefa wolnocłowa), bo kosztował €1150,- a nie PLN7500,- (czy PLN 6500,- jak pogadam odpowiednio...)

 

Wiele rzeczy (zwłaszcza "luksusowych"), kosztuje w Polsce drożej niż w innych krajach - bo rynek jest niewielki, ograniczony do wąskiej grupy ludzi, którzy w ogóle o takim "luksusie" śmią marzyć.

Drugim powodem jest to, że "za tyle da się to sprzedać". Idiotą byłby ten, kto sprzedawałby coś za mniej niż "tyle, za ile da się to sprzedać".

 

Stworzenie sieci sprzedaży czegokolwiek, to koszt i ryzyko. Jeżeli produkt "chwyci", to się na swojej inwestycji zarobi, jeżeli nie - to plajta. Moje pieniądze, moje ryzyko, moje zarobki. Kto chce - kupuje, kto nie chce - idzie do konkurencji.

 

To tyle, jeżeli chodzi o rozważania ogólne. Powinni to zrozumieć zwłaszcza nabywcy nowych samochodów Subaru - wielu z nich, jeżeli nie wszyscy, gdyby zastosowali (lub firmy w których pracują) metodę kosztową kalkulacji ceny, byliby w stanie kupić Fabię diesel a nie nowe Subaru - warto o tym pomyśleć.

 

Ja żyję z ludzkiej krzywdy - to wiem...

 

W temacie "Ceny serwisu Subaru" w Polsce, to powiem, że:

- nie są wyzsze niż ceny serwisu Renault (OBK H6 versus Laguna V6)

- to mnie dziwi nieco, bo "przemiał" w serwisach jest jednak nieco innej wielkości - spodziewałem się, że będzie gorzej

- ceny części są znacząco wyższe niż w serwisach w D albo CH i to powinno ulec zmianie (sugestia dla SIP...?)

- głupoty typu "litr płynu do spryskiwaczy za PLN 8,-" pozostawiałbym rozsądkowi właścicieli (może napisać na rachunku "uzupełnienie płynu do spryskiwaczy - gratis" - koszt żaden, a błogość na sercu klienta...)

- serwisuję w ASO z dwóch powodów - jednak łatwiej mi rozmawiać z gwarantem "instytucjonalnym" niż małym warsztatem (jeżeli jest problem) i po drugie, wyznaję zasadę, że - "lepiej lub gorzej chwilami - ale ze stałym partnerem..." :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę powodu do zamieszczania faktury! Niby dlaczego?

jeśli ktoś chce ewentualnie kwestionować przepisana fakturę (tak odczytuję intencję P. Kopera) to proszę sprawdzić w paru serwisach w Niemczech- wystarczy e-mail. Adresy serwisów na www.subaru.de.

Kończę swój udział w tej historii. Kazdemu zalecam analizę poszcegolnych pozycji z załacznika P. Kopera i mojego. Wnioski nasuwaja sie same.

Pozdrowienia

 

No ale czemu nie chcesz pokazać kopii faktury? Swoje dane możesz przecież zakryć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ceny są autentyczne to szkoda że części u nas nie kosztują tyle samo bo wolałbym dać w serwisie subaru 200zł za pasek niż 140 za zamiennik, 600zł za kawałek "gumy" to wg mnie za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maruda, zycze ci zeby twoje marzenia sie spelnily,ale zalozenia przyjmujesz nieco bledne.

Nie wiem jak to jest w Subaru ale przypuszczam ze podobnie jak w innych firmach samochodowych, Komputer diagnostyczny , jego oprogramowanie i aktualizacje tychze nie jest produkowany przez producenta samochodow tylko przez zewnetrzne firmy. A zatem FHI ma jak sadze znikomy wplyw na jego cene, a ta napewno znajduje sie w bezposredniej korelacji do wielkosci produkcji czy tez sprzedazy samochodow( co w zasadzie powinno isc w parze ale nie zawsze idzie :) ). W przypadku Subaru logicznie rozumujac powinien byc przynajmniej 10- krotnie drozszy niz w WV biorac pod uwage wielkosc produkcji - wynika to z czystego rachunku ekonomicznego producenta czegokolwiek. Taki sam zwiazek mniej wiecej widze jezeli chodzi o ceny czesci zamiennych badz samochodow. No coz elitarnosc kosztuje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę powodu do zamieszczania faktury! Niby dlaczego?

jeśli ktoś chce ewentualnie kwestionować przepisana fakturę (tak odczytuję intencję P. Kopera) to proszę sprawdzić w paru serwisach w Niemczech- wystarczy e-mail. Adresy serwisów na www.subaru.de.

Kończę swój udział w tej historii. Kazdemu zalecam analizę poszcegolnych pozycji z załacznika P. Kopera i mojego. Wnioski nasuwaja sie same.

Pozdrowienia

 

No ale czemu nie chcesz pokazać kopii faktury? Swoje dane możesz przecież zakryć.

 

Fido_!

 

Przejawiasz staroświeckie dążenie do poznania sytuacji rzeczywistej w miejsce rzeczywistości kreatywnej.

To jest passe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maruda, zycze ci zeby twoje marzenia sie spelnily,ale zalozenia przyjmujesz nieco bledne.

Nie wiem jak to jest w Subaru ale przypuszczam ze podobnie jak w innych firmach samochodowych, Komputer diagnostyczny , jego oprogramowanie i aktualizacje tychze nie jest produkowany przez producenta samochodow tylko przez zewnetrzne firmy. A zatem FHI ma jak sadze znikomy wplyw na jego cene,

Dziękuję za życzenia.

Nie wiem, które założenia są błędne, ale jeśli chodzi o "komputer" to niby dlaczego?

Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie wymyśla prochu na nowo, albo nie każe robić płyt głównych/ chipsetów/ procesorów/ pamięci dla wyprodukowania kilku tysięcy sztuk jakiegoś urządzenia diagnostycznego. Ta sama płyta główna co używana jest do składania pecetów stanowi "komputer pokładowy" plotera drukującego, i te same moduły pamięci RAM. (Tyle tylko że gdy kupuje się dodatkową kość RAMu u dostawcy urządzenia, to jej cena jest kilku, lub kilkunastokrotnie wyższa niż na "otwartym rynku"...)

 

Urządzenia diagnostyczne są prawie zawsze elektroniką "wczorajszej generacji" (bo nie mają wielkich wymagań - pracują pod DOSem czy innym UNIXem z CL albo nieprzyzwoicie elementarnym GUI). Dobry program też nie kosztuje "milijonów" - niech kosztuje nawet strasznie dużo, powiedzmy 30-50 tys. zł - to gdyby na calym świecie było raptem 30 - 50 ASO, to "koszt jednostkowy ASO" wynosiłby.... no ile?? A ile naprawdę jest tych ASO?

 

FHI ma wpływ na cenę - zawsze może poszukać tańszego podwykonawcy... (Chociażby indyjscy programiści - są bardzo zdolni, a pracują za ułamek wynagrodzenia tych japoońskich.)

 

a ta napewno znajduje sie w bezposredniej korelacji do wielkosci produkcji czy tez sprzedazy samochodow( co w zasadzie powinno isc w parze ale nie zawsze idzie :) ). W przypadku Subaru logicznie rozumujac powinien byc przynajmniej 10- krotnie drozszy niz w WV biorac pod uwage wielkosc produkcji - wynika to z czystego rachunku ekonomicznego producenta czegokolwiek. Taki sam zwiazek mniej wiecej widze jezeli chodzi o ceny czesci zamiennych badz samochodow. No coz elitarnosc kosztuje :lol:

Obawiam się że jest to mocno błędne założenie. Idąc tym tokiem rozumowania można by powiedzieć że Macintosh-e powinny być 20 x droższe od markowych pecetów (ok. 5% udział w rynku) - a są droższe o kilkanaście procent (w normalnych krajach, znaczy).

Nawet w czasach kiedy płyta główna, procesory i pamięci były ZUPEŁNIE INNE niż w pecetach i specyficzne TYLO DLA MACów, a ich udział w rynku był jeszcze mniejszy (druga połowa '90), to i tak kosztowały najwyżej kilkadziesiąt PROCENT więcej - a nie kilkadziesiąt RAZY więcej niż pecety (jak można by wywodzić z założenia, że wielkość produkccji przelicza się WPROST i SZTYWNO na cenę produktu końcowego).

C.B.D.U.

 

 

Wszystkim, którzy jeszcze będą chcieli się do mnie zwracać z uwagami tymi czy innymi, serdecznie dziękuję. W sensie, jak akwizytorom.

Wrzucilem na początku wątku "swoje trzy grosze w temacie", i nie wiedzieć czemu p. Koper uczepił się mnie jak rzep psiego ogona ;) - pomimo że, jak to Gal zauważył, ani nie jestem "orędownikiem Pana Zdzisia", ani też nie uważam że ASO są złe z definicji; ani tematu nie rozpocząłem, ani w nim ciupagą nie wywijałem.

 

(Podejrzewam, że tak jak to już wcześniej miało miejsce, p. Koper omyłkowo przypisał czyjąś wypowiedź do mojej osoby - i dlatego zwrócił się do mnie.)

A że człowiek zapytał, to odpowiedziałem - i zrobiłem to najlepiej jak potrafiłem (i na ile czas mi pozwolił).

 

I w efekcie poświęcenia kilku godzin na wyłożenie swojego stanowiska (wraz z uzasadnieniami), teraz przyjdzie mi poświęcić następne kilka na wykładanie "założeń pobocznych"... ?

 

O NIE! TAKIEGO!! ;)

 

Serio: Nie mam czasu. Kochani, przeczytajcie uważnie, przemyślcie dokładnie. Nie traćcie czasu na stwierdzenia "a mi się wydaje że nie masz racji" - nie przekonacie mnie tym. Wiem, że mogę się mylić, ale "wydaje mi się że się mylisz" argumentem nie jest.

 

Jak chcecie, dokonajcie rozbioru logicznego mojej wypowiedzi, znajdźcie błędy rozumowania i kontrargumenty - i odpowiednio je uzasadnijcie (jak na rozprawce - teza, rozwinięcie, zakończenie ;)).

 

Może "się ustosunkuję" (im "porządniej" krytyka będzie przeprowadzona, tym większe szanse), może nie. Może zrobią to inni. Na pewno dyskusja na tym zyska. :)

 

Pozdrawiam i dziękuję,

Maruda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że marudzenie (Oooopsss - nic osobistego) jest trochę naszą cechą narodową - spotyka się Hamerykaniec i Polak; Hamerykaniec mówi: jest świetnie (nawet jak ma problemy), Polak natomiast: jest prze.......ane (nawet jak dostanie wielki spadek po ukochanej teściowej).

Coś w tym jest. Choć -w moim odczuciu- ten instant/ hurraoptymizm amerykański też jest jakąś tam patologią. Mówienie że jest dobrze, kiedy dobrze nie jest, jest takim trochę "wypychaniem problemu" ze świadomości, a trochę zaciąganiem kredytu emocjonalnego. Jak się sprawy jednak rypną to potem jest cieńko - ale to osobny temat...

Zgadzam się całkowicie.

Specjalnie użyłem przykładu czarno-białego, ale uważam, że skrajności nie są dobre - istnieje cała skala szarości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maruda nie badz egoista, posiadasz wiedze jak widac odpowiednia- zloz oferte wszystkim producentom samochodow i zaopatruj wszystkie ASO(i nie tylko) na swiecie

w komputery. Zrob cos dla innych :lol: Wszyscy uzytkownicy samochodow oszczedza duuuzo kasy (masz bezposredni wplyw na cene bo z tego co wiem zamowienia ida do producenta kompa a nie do centrali) a ty trafisz na zyle zlota. Jak wypali to postawisz mam nadzieje buteleczke. Nie narzekaj - badz kreatywny :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele rzeczy (zwłaszcza "luksusowych"), kosztuje w Polsce drożej niż w innych krajach - bo rynek jest niewielki, ograniczony do wąskiej grupy ludzi, którzy w ogóle o takim "luksusie" śmią marzyć.

Drugim powodem jest to, że "za tyle da się to sprzedać". Idiotą byłby ten, kto sprzedawałby coś za mniej niż "tyle, za ile da się to sprzedać".

A ten, kto by wiedział że go strzygą/ doją/ walą w rogi, i nie protestowałby - a wręcz uważał, że tak jest OK i Si, bo "to musi tyle kosztować" - byłby... ?

 

(Sorry, Vert - żadnych aluzji, broń Boże! ;))

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maruda nie badz egoista, posiadasz wiedze jak widac odpowiednia- zloz oferte wszystkim producentom samochodow i zaopatruj wszystkie ASO(i nie tylko) na swiecie

w komputery. Zrob cos dla innych :lol: Wszyscy uzytkownicy samochodow oszczedza duuuzo kasy (masz bezposredni wplyw na cene bo z tego co wiem zamowienia ida do producenta kompa a nie do centrali) a ty trafisz na zyle zlota. Jak wypali to postawisz mam nadzieje buteleczke. Nie narzekaj - badz kreatywny :!:

 

:roll:

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marudo drogi i szanowany w mej glowie:

nie wiem co chciales powiedziec ale powiem tylko tyle:

kupilem bryke za gruby hajs i czekalem na te bryke lat 17.

na rekonesans wiec co do cen serwisu mialem troche czasu... :wink:

smieszy mnie natomiast jak jeczycie ze drogo..pewnie ze wolalbym ze by bylo taniej ale ....wiedzialy,widzialy galy co braly...

jesli ktos kupil sobie subaru a nie zdawal sobie sprawy ze serwis w polsce jest drogi to znaczy ze jest debilem sorry ale tak prawda.

wiec gdybanie ze w nrd taniej wniosek nasowa sie jeden albo sprzedajcie subaru i kupcie sobie po skodzie albo przestancie jeczec bo na prawde wstyd sobie tylko robicie

BTW w skodzie drozej jest hehe w kazdym razie przeglad w skodzie po 45000km 1200pln

wrx 45 000 750pln pozdrawiam sfrustrowanych biednych posiadaczy subaru :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marudo drogi i szanowany w mej glowie:

nie wiem co chciales powiedziec

Otóż, drogi Vercie, chciałem powiedzieć tylko tyle, żebyś nie brał tego pytania do siebie... :lol:

 

ale powiem tylko tyle:

kupilem bryke za gruby hajs i czekalem na te bryke lat 17.

na rekonesans wiec co do cen serwisu mialem troche czasu... :wink:

A ja... nie.

 

Zrobiłem prawo jazdy, nauczyłem się jeździć, zacząłem się rozglądać za prawdziwym samochodem (w miejsce toczydła, na którym robiłem to, co w normalnych krajach robi się na kursie prawa jazdy).

Nie miałem preferencji - wiedziałem że nie chcę włoszczyzny ani francuskich wynalazków. VW Passat był pierwszym podejściem - ale z przyzwoitym silnikiem, kombi i A/T (takie były założenia) wyszło... trochę drogo. (Mówimy o nówkach z salonu.)

Toyota Avensis - jeszcze drożej...

Był też Ford Focus na tapecie - ale w A/T tylko silnik 1.6 - za cieńko... A Mondeo - jak wyżej.

Nissan Primera - o ku... Za wielkie, za drogie. Almera - zaczęło się nieźle, jakieś 50+ k PLN na wejściu - ale małe... Almera Tino - z A/T, kratką i konkretnym silnikiem - wyszło prawie dwa razy tyle.

 

No i był jeszcze, niejako "równolegle", wałkowany Forester w ofercie używek sprzedawanych za pośrednictwem SIPu, ale temat "dojrzał i się zrealizował" właściwie w dwa-trzy tygodnie. Więc nie miałem 17 lat na chodzenie po serwisach, sam rozumiesz...

 

smieszy mnie natomiast jak jeczycie ze drogo..pewnie ze wolalbym ze by bylo taniej ale ....wiedzialy,widzialy galy co braly...

Cieszę się że udało mi się Ciebie rozweselić - ej no, chłopaku - śmiech to zdrowie, no nie?! ;)

Jak wyjaśniłem powyżej - nie widziały. Nie do końca, przynajmniej.

I - nie jęczycie, panie, nie jęczycie. Piętnujecie.

O!

 

Vercie, a tobie nóż się w kieszeni nie otwiera(ł) gdy masz (miałeś) zapłacić za jakąś pierdołę do Maca 5x tyle (albo 10 x tyle... albo 20 x...) co ona kosztuje w Hameryce - bo SAD jest monopolistą? Nie wkur...iało cię jak przy kupnie drukarki za ponad dwa tysięce złotych nie dawali ci pier... kabla (ca 3 USD w USA) i łaskawie pozwalali ci zakupić go osobno - za jedyne 200 PLN?

 

Ja też bym wolał być młody, piękny zdrowy i bogaty. I żeby ceny części w PL były podobne chociaż jak w CH czy D (gdzie ludzie zarabiają kilka razy tyle co w Polszy).

Wiem że nie są, ale w końcu będą - również, dzięki takiemu "jęczeniu" jak to, które tak cię drażni. Zobacz - nieszczęsny filtr przeciwpyłkowy już staniał o 1/3 - i czy to jest złe? A nie tak dawno jeszcze Padre tłumaczył nam, że on, ten filtr, musi tyle kosztować - bo centralny importer, bo takie ceny... Odśwież pamięc, przebiegnij się po postach i tematach z przeszości...

 

I jeszcze jedno - zauważ, jakie kwestie poruszane przeze mnie p. Andrzej pomija milczeniem - moja teoria spiskowa dziejów mówi, że najwięcej można się dowiedzieć z odpowiedzi, ktorych się nie uzyskało. (Ale, naturalnie, to tylko moja tendencyjna i chora teoria...)

 

jesli ktos kupil sobie subaru a nie zdawal sobie sprawy ze serwis w polsce jest drogi to znaczy ze jest debilem sorry ale tak prawda.

Pan coś sugerujesz? :roll: :lol:

 

wiec gdybanie ze w nrd taniej wniosek nasowa sie jeden albo sprzedajcie subaru i kupcie sobie po skodzie albo przestancie jeczec bo na prawde wstyd sobie tylko robicie

I błędny, panie, wniosek... Najoczywistszy to taki: jeździjcie na przeglądy do Enerde.

Poza tym, to nie "gdybanie", a "jęczenie". Względnie, "piętnowanie" - jak kto woli.

 

Po prostu niektórzy stwierdzają fakty* że w enerdówku, gdzie volk zarabiają much more gelde niż w Polen, ceny są mehr billig jak je do polskich porównać - i dlaczego tak?

(Międzynarodowo i internacjonalnie wyszło, co nie? ;))

 

w skodzie drozej jest hehe w kazdym razie przeglad w skodzie po 45000km 1200pln

wrx 45 000 750pln pozdrawiam sfrustrowanych biednych posiadaczy subaru :mrgreen:

1. W Skodzie Fabii, wersja podstawowa, z silnikiem 1.2, naturalnie - ??

2. Ależ my pisali (i p. Koper też podkreślał) że wszystkie ASO są drogie...

My mówiliśmy o tym że sytuacja, w której ASO (wszystkie praktycznie) stawiają klienta jest lekko nienormalna - ze zdroworozsądkowego i rynkowych cen punktu widzenia...

3. Bez komentarza.

 

Vercie - dlaczego Twój ogląd świata składa się tylko z aż dwóch kolorów (barw, właściwie) - czarnego i białego? Wszak samych szarości jest 256... ;)

 

pzdr,

M.

_________

* "...bo trzeba pamiętać, że jest prawda czasu, i prawda ekranu..." ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andzrzeju podziwiam pana za opanowanie w swoich wypowiedziach bo ja jak czytam niektore posty to sie dziwie ze ludzie niektorzy w ogole kupili sobie subaru :wink:

Zgadza się. Obecność pana Andrzeja podnosi poziom tej dyskusji - żeby nie było wątpliwości, nie serwisuję

u pana Andrzeja więc nie jest to żadna "wazelina" :mrgreen::mrgreen::mrgreen: .

Gdyby inni właściciele ASO również zaczęli uczestniczyć w naszym Forum to byłaby szansa na szybsze wyjaśnianie

nieporozumień i może również na zmianę podejścia do różnych spraw (obu stron).

hehe ale pewnie zaczniesz serwisowac u Kopra wiec grunt sobie robisz :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Vert ty to jesteś czujny :mrgreen: . Wydało się - a miałem nadzieję, że finezyjnie zapunktuję. Nie udało się, więc pozostaje mi dotychczasowe ASO.

Vert ty to "chiba" jesteś jasnowidz (albo czarnowidz :twisted: ).

Dzisiaj rozmawiałem z żoną szefa (prawie szefa - szef polskiego oddziału), która właśnie oddała swojego Szuwarka na przegląd do ASO pana AK.

Qrcze zaraz dostanę polecenie służbowe, żeby zmienić ASO na właściwy :mrgreen::mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stworzenie sieci sprzedaży czegokolwiek, to koszt i ryzyko. Jeżeli produkt "chwyci", to się na swojej inwestycji zarobi, jeżeli nie - to plajta. Moje pieniądze, moje ryzyko, moje zarobki. Kto chce - kupuje, kto nie chce - idzie do konkurencji.

Popieram.

 

Ale jak jej - tej, znaczy, konkurencji, nie ma - to gdzie iść?

Jest jedno takie miejsce, co mię pod jarmułką biega: "Kotel".

Goje mówią: "Ściana Płaczu"...

 

Shalom,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje, ze specjalnie dla Verta powinni podniesc ceny przegladów gwarancyjnych o 1000%, bo przeciez komu sie wydawalo, ze utrzymanie subaru jest tanie jest debilem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... ale temat "dojrzał i się zrealizował" właściwie w dwa-trzy tygodnie. Więc nie miałem 17 lat na chodzenie po serwisach, sam rozumiesz...
smieszy mnie natomiast jak jeczycie ze drogo..pewnie ze wolalbym ze by bylo taniej ale ....wiedzialy,widzialy galy co braly...

.....I - nie jęczycie, panie, nie jęczycie. Piętnujecie....

 

....Vercie - dlaczego Twój ogląd świata składa się tylko z aż dwóch kolorów (barw, właściwie) - czarnego i białego? Wszak samych szarości jest 256... ;)....

Maruda (with all respect) chyba trochę przesadziłeś. Vert reprezentuję opcję nazwijmy "bardzo rozważną" (bez podtekstów), a to co Ty piszesz wygląda na opcję "bardziej żywiołową" (osobiście podpisuję sie pod opcją nr 1). Jeżeli zarzucasz vert'owi skrajność to zastanów się czy czasami również nie zbliżasz się do skrajności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... ale temat "dojrzał i się zrealizował" właściwie w dwa-trzy tygodnie. Więc nie miałem 17 lat na chodzenie po serwisach, sam rozumiesz...
smieszy mnie natomiast jak jeczycie ze drogo..pewnie ze wolalbym ze by bylo taniej ale ....wiedzialy,widzialy galy co braly...

.....I - nie jęczycie, panie, nie jęczycie. Piętnujecie....

 

....Vercie - dlaczego Twój ogląd świata składa się tylko z aż dwóch kolorów (barw, właściwie) - czarnego i białego? Wszak samych szarości jest 256... ;)....

Maruda (with all respect) chyba trochę przesadziłeś. Vert reprezentuję opcję nazwijmy "bardzo rozważną" (bez podtekstów), a to co Ty piszesz wygląda na opcję "bardziej żywiołową" (osobiście podpisuję sie pod opcją nr 1). Jeżeli zarzucasz vert'owi skrajność to zastanów się czy czasami również nie zbliżasz się do skrajności.

 

Hie hie...

 

Vert pisze czarno-biało, no i co ja na to poradzę? No nic, on tak ma i już! ;)

Ja? "Żywiołowa"??! Ło matko, tego jeszcze nie było... Ja nie jestem żywiołowy, ja jestem raczej... marudny. :roll:

"Żywiołowy" w odniesieniu do mej osoby jest w równym stopniu komplementem, co "nadużyciem". Ja dziękować, oczywiście... :mrgreen:

Skrajność? Ja? Eee... Chyba nie...

Prędzej: "idealizm". "Naiwność" też może być. "Skrajność"? Myślę że wątpię...

;)

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... ale temat "dojrzał i się zrealizował" właściwie w dwa-trzy tygodnie. Więc nie miałem 17 lat na chodzenie po serwisach, sam rozumiesz...
smieszy mnie natomiast jak jeczycie ze drogo..pewnie ze wolalbym ze by bylo taniej ale ....wiedzialy,widzialy galy co braly...

.....I - nie jęczycie, panie, nie jęczycie. Piętnujecie....

 

....Vercie - dlaczego Twój ogląd świata składa się tylko z aż dwóch kolorów (barw, właściwie) - czarnego i białego? Wszak samych szarości jest 256... ;)....

Maruda (with all respect) chyba trochę przesadziłeś. Vert reprezentuję opcję nazwijmy "bardzo rozważną" (bez podtekstów), a to co Ty piszesz wygląda na opcję "bardziej żywiołową" (osobiście podpisuję sie pod opcją nr 1). Jeżeli zarzucasz vert'owi skrajność to zastanów się czy czasami również nie zbliżasz się do skrajności.

..... Ja? "Żywiołowa"??! Ło matko, tego jeszcze nie było... Ja nie jestem żywiołowy, ja jestem raczej... marudny. :roll:

"Żywiołowy" w odniesieniu do mej osoby jest w równym stopniu komplementem, co "nadużyciem". Ja dziękować, oczywiście... :mrgreen:

Skrajność? Ja? Eee... Chyba nie...

Prędzej: "idealizm". "Naiwność" też może być. "Skrajność"? Myślę że wątpię...

;)

Maruda dwa-trzy tygodnie w porównaniu z 17 lat to jest .... mnie w danym momencie nasunęło się określenie żywiołowy - jeżeli nie pasuje to sorrrry, ale nie chciałem żadnych nadużyć. Ja przymierzałem się do Szuwarka ponad pół roku i wywiad "środowiskowy" co do kosztów utrzymania (podobnie jak vert) przeprowadzałem. Teraz nie ma rozczarowań i jak ktoś się pyta o np. spalanie mogę spokojnie powiedzieć, że dużo, ale nie powiem za dużo bo to by oznaczało, że kupiłem niewłaściwy samochód ("wiedziały gały co brały").

Skrajność - noooo ... na Twoim miejscu nie wypierałbym się tak od razu - najczęściej ci ze skrajnymi poglądami ("Piętnujecie") zarzucają innym skrajności ..... dobra w Twoim przypadku (i w tym wątku) nazwijmy to ciągotami w kierunku skrajności, ale ...... w takim razie o vert'cie trzeba byłoby chyba powiedzieć podobnie.

 

Peace and love.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! I Vertu jeszcze zacytuję:

 

A jesli zbyt czesto mowimy nie to, co naprawde myslimy, to malujemy swoj portret pokrzywiony. Chcesz byc Vert pokrzywiony? Kiedys i tak bedziesz, wiec - nie przyspieszaj...

Hie hie...

Sorry nie rozumiem - nie jestem malarzem :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peace and love.

Tak jest. Make love, not piss.

;)

 

Jak napisałem, szuwar był "równolegle" molestowany. Odbszerna historia (i ciekawa sama w sobie) - ale on był molestowny (na początku) tylko tak "teoretycznie i telefonicznie", w sensie.

A potem znaniecka sprawy nabrały tempa. I obrót też.

Znaczy, właściwie, to chyba "obrót spraw".

 

Tak czy siak, zaczęło się robić szybko - i szybki był finał.

I tyle... ;)

 

A! I Vertu jeszcze zacytuję:
A jesli zbyt czesto mowimy nie to, co naprawde myslimy, to malujemy swoj portret pokrzywiony. Chcesz byc Vert pokrzywiony? Kiedys i tak bedziesz, wiec - nie przyspieszaj...

Hie hie...

Sorry nie rozumiem - nie jestem malarzem :mrgreen:

 

To się robi tak:

 

- klikasz na "użytkownicy";

- klikasz na "szukaj użytkowników";

- wpisujesz "bazylia", klikasz na "szukaj";

- klikasz na "użytkownik Bazylia";

- klikasz na "znajdź wszystkie posty Bazylia";

- znajdujesz TEN post, klikasz na jego "temat";

- i jak cię jeszcze szlag nie trafił od tego klikania, to już wiesz wszystko.

 

No, powiedzmy. Prawie wszystko. "Wszystko w temacie" wiesz, i łapiesz kontekst. O!

;)

 

Dobranoc - idę spać. Wracam w poniedziałek.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...