Skocz do zawartości

No i stało się. Przejechałem 280 km i kabuuuuummmmmm.


Zydol

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 130
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Owszem w rzedzie jest latwiej.

Powiedz dlaczego w boxerze nie wykonalne.

 

Może wykonalne przez jakiegoś azjatę, z dłońmi małej małpki. Nie wyobrażam sobie założyć taką panewkę od góry korbowodu. Jeżeli w misce są opiłki to znaczy, że było tarcie, co nie pozostaje bez skutku jeżeli chodzi o wał. A na porysowany wał to raczej nowej panewki nie ma sensu zakładać. Po padnięciu jednej panewki na pewno "wytłukło" również pozostałe. Albo wymienia się wszystkie (główne również), albo nie robi się wcale. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to kto Ci proponuje zakladanie uzywanej panewki?

Ja napewno nie.

A jesli tak uwazasz to prosze wskazac stosowny fragment.

Jesli Ci sie cos przysnilo to.........

 

Korbę? Masz korbe?

 

Jesli sypnela sie tylko panewka korbowodowa (liczba pojedyncza wskazuje na jedna) to nie koniecznie trzeba szlifowac wal.

W korbowodzie nie mialo sie co popsuc.

Wkoncu napisales "Podczas ostatniego przejazdu puściła panewbowodowa."

Nie pisales ze silnik pluje korbowodami.

 

 

Kolego, nie denerwuj się. Nie widziałeś mojego wału, nie widziałeś korby, a piszesz, abym wymienił tylko panewkę. Za miesiąc, wymieniałbym pół silnika. Reasumując, korba i wał są zniszczone - porysowane, więc trzeba to chyba także naprawić?. Nic mi się nie przyśniło, i korby nie mam. A może ty masz na zbyciu jedną? ;)

 

Facet, jaka korba? Korba to byla zamiast rozrusznika.

Albo masz czy studni :):P

A zdenerwowanie to Ty okazales wysysajac bzdurki z paluszka i cos o pilniczkach bredzadz.

Zawsze mozna kupic nowy silnik..... :mrgreen:

 

-- So cze 30, 2012 11:33 pm --

 

Owszem w rzedzie jest latwiej.

Powiedz dlaczego w boxerze nie wykonalne.

 

Może wykonalne przez jakiegoś azjatę, z dłońmi małej małpki. Nie wyobrażam sobie założyć taką panewkę od góry korbowodu. Jeżeli w misce są opiłki to znaczy, że było tarcie, co nie pozostaje bez skutku jeżeli chodzi o wał. A na porysowany wał to raczej nowej panewki nie ma sensu zakładać. Po padnięciu jednej panewki na pewno "wytłukło" również pozostałe. Albo wymienia się wszystkie (główne również), albo nie robi się wcale. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

 

Ja nie powiedzialem aby na porysowany zakladac. Kurcze, ludzie jak wy czytacie :shock: :roll:

 

A ja sobie wyobrazam bo nie raz to robilem. Odkecasz dwie srobki, swiece i tlok daje sie popchnac na tyle by nowe łuski wepchnac.

Zreszta pomysl jak sie sklada silnik na stole.

Zanim sie wszystko rozbebeszy warto sprawdzic co by sie dalo zrobic najlatwiej.

Łuski panewki sa miekkie i tak latwo walu nie rysuja.

 

Mozna tez taka reanimacje potraktowac tymczasowo az sie kasa na kapitalke lub nowy motor znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to kto Ci proponuje zakladanie uzywanej panewki?

Ja napewno nie.

A jesli tak uwazasz to prosze wskazac stosowny fragment.

Jesli Ci sie cos przysnilo to.........

 

Korbę? Masz korbe?

 

Jesli sypnela sie tylko panewka korbowodowa (liczba pojedyncza wskazuje na jedna) to nie koniecznie trzeba szlifowac wal.

W korbowodzie nie mialo sie co popsuc.

Wkoncu napisales "Podczas ostatniego przejazdu puściła panewbowodowa."

Nie pisales ze silnik pluje korbowodami.

 

 

Kolego, nie denerwuj się. Nie widziałeś mojego wału, nie widziałeś korby, a piszesz, abym wymienił tylko panewkę. Za miesiąc, wymieniałbym pół silnika. Reasumując, korba i wał są zniszczone - porysowane, więc trzeba to chyba także naprawić?. Nic mi się nie przyśniło, i korby nie mam. A może ty masz na zbyciu jedną? ;)

 

Facet, jaka korba? Korba to byla zamiast rozrusznika.

Albo masz czy studni :):P

A zdenerwowanie to Ty okazales wysysajac bzdurki z paluszka i cos o pilniczkach bredzadz.

Zawsze mozna kupic nowy silnik..... :mrgreen:

 

-- So cze 30, 2012 11:33 pm --

 

Owszem w rzedzie jest latwiej.

Powiedz dlaczego w boxerze nie wykonalne.

 

Może wykonalne przez jakiegoś azjatę, z dłońmi małej małpki. Nie wyobrażam sobie założyć taką panewkę od góry korbowodu. Jeżeli w misce są opiłki to znaczy, że było tarcie, co nie pozostaje bez skutku jeżeli chodzi o wał. A na porysowany wał to raczej nowej panewki nie ma sensu zakładać. Po padnięciu jednej panewki na pewno "wytłukło" również pozostałe. Albo wymienia się wszystkie (główne również), albo nie robi się wcale. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

 

Ja nie powiedzialem aby na porysowany zakladac. Kurcze, ludzie jak wy czytacie :shock: :roll:

 

A ja sobie wyobrazam bo nie raz to robilem. Odkecasz dwie srobki, swiece i tlok daje sie popchnac na tyle by nowe łuski wepchnac.

Zreszta pomysl jak sie sklada silnik na stole.

Zanim sie wszystko rozbebeszy warto sprawdzic co by sie dalo zrobic najlatwiej.

Łuski panewki sa miekkie i tak latwo walu nie rysuja.

 

Mozna tez taka reanimacje potraktowac tymczasowo az sie kasa na kapitalke lub nowy motor znajdzie.

 

Pisałem już odpowiedź, ale wiesz co? Szkoda prądu, albo też po prostu, nie chce mi się. Powodzenia życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Zydol zrobiles [moderator czuwa] up kupując auto dla zabawy i sie wysralo. Potem pytasz na forum co dalej i wszyscy Tobie radzą jaknajlepiej i z jaknajlepszym doswiadczeniem. Jesli masz odmienne doswiadczenie to zrob po swojemu i zamknij temat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr, proponuję abyś za swoje "naprawy" brał pieniądze od klientów. Będę pierwszym który da Ci zarobić.

Nie zdziw się jednak jeśli chwilę po Twojej "naprawie" będziemy się dogadywać w sądzie, a Ty będziesz finansował mi nowy silnik.

 

Jeśli twierdzisz, że po zatarciu panewki, wystarczy ją zmienić nie ruszając wału to muszę stwierdzić, że masz rewelacyjne poczucie humoru.

 

Wstrzymaj się z takimi poradami na Forum bo narażasz ludzi na koszty, których Ty im nie zwrócisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli twierdzisz, że po zatarciu panewki, wystarczy ją zmienić nie ruszając wału to muszę stwierdzić, że masz rewelacyjne poczucie humoru.

 

Tak ukonczyłem etap (10godz. kary za spóznienie :wink: ) na rajdzie Paryz -Dakar 91 r. :mrgreen: ...Naprawa po zdjeciu miski olejowej - ile panewek bylo mozliwych/dostęp do wym. (wysuń starą-wsuń nową) tyle zrobilem i po złozeniu miał cisnienie oleju :mrgreen: i do mety etapu dojechał...pracował chyba na 4 cylindrach z 8 .....ale jechał... :idea: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jechał... :idea: .

 

Jakby zamiast silnika wstawić dużą gumkę recepturkę i ją nakręcić, też by pojechał. :mrgreen:

 

Roz.......jechałeś mnie ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby zamiast silnika wstawić dużą gumkę recepturkę i ją nakręcić, też by pojechał. :mrgreen:

 

tak mi sie przypomnialo jak przeczytalem o nowych panewkach na stary wał. :wink: .......jak masz duzo czasu na pustyni w oczekiwaniu na ciężarówkę , ktora albo na ciebie trafi albo nie , to wszystko mozna... :mrgreen: Cięzarówka w koncu dojechała , załozyli nowa chlodnicę....bo stara nabiła sie na wentylator przy dzwonie. Uderzenie było tak mocne , ze silnik ze skrzynia urwał sie z poduszek a że wiatrak wentylatora zamocowany na silniku to wyciał w chłodnicy ładne , równe koło.... :roll: ....Dobranoc :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale jeśli zakładamy, że od starych panewek padną 4 cylindry (a w subaru turbo kręconym to prawdopodobne) to subarak nigdzie raczej nie pojedzie :mrgreen: .

 

A w ogóle, to mnie nosi jak ktoś radzi po obróceniu się panewki założyć jedną i jeździć dalej...

 

TyrTyr, w ILU subaru TURBO zrobiłeś taki zabieg i JAK DŁUGO to działało?

 

Zydol, jeśli mogę coś dorzucić, to przemyśl taką kwestię - niech jedna i ta sama osoba / firma robi i remont i strojenie.

Unikniesz przerzucania odpowiedzialności w razie co. A czy zrobi to osoba A, czy firma B (ze sprawdzonych i sensownych) to chyba nie ma większego znaczenia. I może warto użyć wału od spec.c?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydol, jeśli mogę coś dorzucić, to przemyśl taką kwestię - niech jedna i ta sama osoba / firma robi i remont i strojenie.

Unikniesz przerzucania odpowiedzialności w razie co. A czy zrobi to osoba A, czy firma B (ze sprawdzonych i sensownych) to chyba nie ma większego znaczenia. I może warto użyć wału od spec.c?

 

Raczej myślę o strokerze. Tylko nie wiem jak duża jest różnica, tzn czy warto wydać 2200 na nowe tłoki, aby zyskać te 200cm. Zobaczymy co powie fachowiec po sprawdzeniu bloku i tłoków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale jeśli zakładamy, że od starych panewek padną 4 cylindry (a w subaru turbo kręconym to prawdopodobne) to subarak nigdzie raczej nie pojedzie :mrgreen: .

 

Subaru nie pojedzie :idea: i nie nalezy nawet rozpatrywac takiej mozliwosci....bo nie ma do panewek dostepu :mrgreen: ( moze do jednej..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite jak tu niektórzy potrafią nabijać posty od rzeczy.

Zydol wyrazy współczucia że autko Ci przekręciło panewkę, byłem oglądać ten samochód i wydawał się bardzo ładny.

Auto sprzedawał gośc z Kalwarii więc chyba się nie mylę.

Samochód był robiony we Francji i ciągnął dosyć ładnie ale tak jak pisałeś raczej w górnej części obrotów.

Ja się nie zdecydowałem na to auto bo gość miał nie wyjaśnioną sytuację prawną - auto było na sąsiada czy coś.

Zauważyłem tylko lekko niepokojącą sytuację przy odpaleniu silnika było dużo pary wodnej a było ciepło więc takie zjawisko nie powinno wystepować, zalatywał mi ta para lekko płynem chłodzącym i być może ma to jakiś związek z tym że silnik nie był już najlepszym stanie chociaż hulał bardzo ładnie.

Pozatym autko bardzo pięknie się prezentuje, utrzymane w środku i na zewnątrz więc na pewno po remoncie bedzie dawać wiele radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite jak tu niektórzy potrafią nabijać posty od rzeczy.

Zydol wyrazy współczucia że autko Ci przekręciło panewkę, byłem oglądać ten samochód i wydawał się bardzo ładny.

Auto sprzedawał gośc z Kalwarii więc chyba się nie mylę.

Samochód był robiony we Francji i ciągnął dosyć ładnie ale tak jak pisałeś raczej w górnej części obrotów.

Ja się nie zdecydowałem na to auto bo gość miał nie wyjaśnioną sytuację prawną - auto było na sąsiada czy coś.

Zauważyłem tylko lekko niepokojącą sytuację przy odpaleniu silnika było dużo pary wodnej a było ciepło więc takie zjawisko nie powinno wystepować, zalatywał mi ta para lekko płynem chłodzącym i być może ma to jakiś związek z tym że silnik nie był już najlepszym stanie chociaż hulał bardzo ładnie.

Pozatym autko bardzo pięknie się prezentuje, utrzymane w środku i na zewnątrz więc na pewno po remoncie bedzie dawać wiele radości.

 

Tak to ten, jak ja byłem to żadnej pary nie widziałem, a byłem 2x i specjalnie patrzyłem jak odpalał na zimnym z tyłu. No, ale teraz to już raczej nieistotne. Jak zauważyłeś, auto w bardzo dobrym stanie, to samo mówił maper, no a wyszło jak zwykle :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A udalo sie ustalic, jakie tam turbo jest? Z tego co pamietam, to na hamowni wyszlo chyba jednak troche mniej niz 350KM

Na jakie paliwo bylo strojone, a na jakim jezdzi?

 

ciastek jechal na hamoewnie z 95 w baku.. podobno

wyplulo 307KM i 410Nm

strojone bylo na 101 oktanow (info potwierdzone u PRS)

 

AMI obie turbiny sa seryjne. VF33 i VF32.

 

no widzisz, jednak 350 a 307 to jest trochę różnicy :wink:

 

U mnie pierwszy silnik, 168 tyś. auto po wydechu, tak więc koło 250 km i wiem,że więcej to byłoby zabójstwo.

 

A w przypadku poprzedniego właściciela Twojego auta 30 tysięcy przebiegu nie powala :|

 

Fajny wątek się zrobił... No u mnie w plecaku 1,7 bara najpierw na vf35 a potem vf34 bez dotykania silnika a motor seryjne STI 2,0 uwaga 200000 km!! W sumie silnik przeżył bez rozkładania prawie 300000... No i strojony był u nas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta pomysl jak sie sklada silnik na stole.

 

Myślę, że jednak tak się składa na stole

 

 

No wiesz, jak masz dostep do sworzni....

 

-- Wt lip 03, 2012 3:43 am --

 

TyrTyr, proponuję abyś za swoje "naprawy" brał pieniądze od klientów. Będę pierwszym który da Ci zarobić.

Nie zdziw się jednak jeśli chwilę po Twojej "naprawie" będziemy się dogadywać w sądzie, a Ty będziesz finansował mi nowy silnik.

 

Jeśli twierdzisz, że po zatarciu panewki, wystarczy ją zmienić nie ruszając wału to muszę stwierdzić, że masz rewelacyjne poczucie humoru.

 

Wstrzymaj się z takimi poradami na Forum bo narażasz ludzi na koszty, których Ty im nie zwrócisz.

 

Kolego... byl czas kiedy bralem.

Teraz naprawiam dla przyjemnosci.

 

Mam dla Ciebie rade. Czytaj, jak to tu mowia ze zrozumieniem.

Bo Ty widze ze czego nie doczytasz to zmyslisz.

W sadzie to moglibysmy sie dogadywac w sprawie oszczerstwa, kolego szanowny.

 

-- Wt lip 03, 2012 3:50 am --

 

Jeśli twierdzisz, że po zatarciu panewki, wystarczy ją zmienić nie ruszając wału to muszę stwierdzić, że masz rewelacyjne poczucie humoru.

 

Tak ukonczyłem etap (10godz. kary za spóznienie :wink: ) na rajdzie Paryz -Dakar 91 r. :mrgreen: ...Naprawa po zdjeciu miski olejowej - ile panewek bylo mozliwych/dostęp do wym. (wysuń starą-wsuń nową) tyle zrobilem i po złozeniu miał cisnienie oleju :mrgreen: i do mety etapu dojechał...pracował chyba na 4 cylindrach z 8 .....ale jechał... :idea: .

 

No, Hłaska zapachnialo :)) W rajdach udzialu nie bralem.

Ale rozne rzeczy sie robilo by dojechac albo odciagnac agonie...

 

-- Wt lip 03, 2012 4:10 am --

 

ale jechał... :idea: .

 

Jakby zamiast silnika wstawić dużą gumkę recepturkę i ją nakręcić, też by pojechał. :mrgreen:

 

Ten kawal ma bardzo dluga brode.

W najwiekszym "sklepie" VW na poludniu jednego kraju wisi _Zestaw Naprawczy_.

Wisi sobie tam juz od prawie 30 lat..

Pieknie ofoliowana, na kartoniku gumka.

 

Zastanow sie tylko czy bys ja nakrecil...... Ktos mowil ze ma korbe, moze pozyczyl :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr, ponawiam pytanie:

 

W ilu silnikach subaru turbo (ej20), albo i nie turbo, wymieniałeś po zatarciu (obróceniu) panewki bez wymiany / szlifu wału i rozbiórki silnika do ostatniej śrubki?

 

A może nie miałeś nigdy okazji rozbierać takiego silnika i dzielisz się z nami wiedzą o metodach stosowanych do "napraw" polonezów i szmelcwagenów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...