WORLD CUP 2006

[WiS]

zabrakło bużki ,

spalili, jak powiem np. o Tobie, że jesteś idiota i dodam :wink: - to się poczujesz mniej dotknięty...?

 

wsopminac jak inni sie wyraazali po meczu z kolbumbią (niekoniecznie tutaj) nie bede

A ja dlatego akurat TU jestem, że TU obowiązują inne standardy, niż gdzie indziej. Gdzie indziej, to wiem, jak się wyrażają bywalcy spotkań w Lednicy - i inni.

 

ukazują swojąmiłosc i szacunek, dawając ,,fajne,, obrazki róznych osób w jednym wątku

Kolego, już parę razy Ci tłumaczono, że czym innym jest robienie sobie żartów (mniej czy bardziej wybrednych) z polityków, a czym innym z normalnych ludzi.

Polityk jest utrzymywany z moich podatków i ma SŁUŻYĆ SPOŁECZEŃSTWU (czyli mnie i Tobie też). Jak się nie wywiązuje, to ja mu daję to do zrozumienia. Raz na cztery lata - głosując, a w międzyczasie - publicznie oceniając jego działalność. Niekiedy ironicznie, niekiedy po chamsku... dokładnie tak, jak polityk się zachowuje. Remis. I żadnej szczególnej ochrony "czci i godności", wręcz przeciwnie, taki los polityka w demokracji (w monarchiach i dyktaturach bywało inaczej).

Natomiast piłkarz jest tak samo jak szewc, fryzjer i inżynier w fabryce. Wykonuje swój zawód zapewne najlepiej jak potrafi... a że czasem mu nie wyjdzie, to jeszcze nie powód, żeby go lżyć i wyzywać od szmat. Co innego, jeśli sprzeda mecz - wtedy epitet "szmata" jest uzasadniony... ale w tym wypadku chyba nie o to chodziło?

 

No, grać chłopaki za dobrze nie umieją, to fakt. Ale Ty też nie umiesz pisać, a piszesz... i co?

[domestos666]

No, grać chłopaki za dobrze nie umieją, to fakt.

 

Wczoraj nie było tak źle.

[WiS]

Wczoraj nie było tak źle.

 

Wynik był lepszy, to bezdyskusyjne. Czy gra też? Przypominam, że Kolumbijczycy nie mieli nad naszymi jakiejś specjalnej przewagi, raczej wręcz przeciwnie. Do "szesnastki" nasi sobie z nimi radzili, tylko strzelić bramki nie umieli. Natomiast dwie bramki dla przeciwnika nie były efektem dobrych akcji, rozmontowujących naszą obronę - pierwsza to był fuks i przypadkowy rykoszet mylący bramkarza, druga... wiadomo, cud boski i skrzypce, przypadek jeden na milion, że coś takiego wpadnie.

 

Wczoraj w ataku nie było dużo lepiej - sytuacji strzałowych mniej więcej tyle samo. W środku pola remis. Pod naszą bramką - chyba nawet nieco więcej przypadków, że przeciwnik zakręcił naszymi obrońcami, tyle, że Chorwaci tego akurat nie wykorzystali, a bramkarz tym razem nie miał pecha.

 

Przypominam, że po stronie chorwackiej grał skład dość daleki od (teoretycznie?) optymalnego.

 

Nie wpadłem w depresję po sparingu z Kolumbią, nie zamierzam sobie poprawiać humoru dość przypadkowym sukcesem z Chorwacją.

 

A gol i gra Ebiego, owszem, fajne...

[spalili]

z polityków, a czym innym z normalnych ludzi.

 

ale tekst, to jest własnie "super" przykład żartów: polityka (tez człowieka) traktujesz jak swinie, to juz Twój przykry problem (i to mówię nie dlatego ze lubię polityków albo jestem z jakiegos ugrupowania), dla człowieka miej szacunek, do tego co on robi juz nie musisz.

 

chodzi raczej o to, gdzie są efekty treningów w szwajcarii, oraz innych zgrupowań? (i kity ze forma rosnie itd)

jesli mi powiesz ty idioto i dodasz :wink: to ja to oleje i przy okazji sam pośmieje, bo nie widze w tym premedytacji, i powodu do obrazania sie

 

No, grać chłopaki za dobrze nie umieją, to fakt. Ale Ty też nie umiesz pisać, a piszesz... i co?

ale oni biorą za to kupę kasy nawet kiedy dostają lanie... ,ja nie umiem pisać? dziękuję! bo widze w tym fajny paradoks - mimo iz jak twierdzisz nie umiem pisać to ja jednak piszę (o to chyba Ci chodziło?)

 

ja byłem z Lednicy z bardzo fajną ekipą, i prosze Cie znowu nie zrównuj wszystkich ,tym bardziej do jednego niskiego poziomu - niestety palanci tam sie zdarzają, co nie znaczy ze fajnych ludzi nie ma

Wczoraj nie było tak źle.

pomimo wczesniejszego rozczarowania, nadal mam nadzieje ze bedzie dosc ok

[Michał Bajorek]

Spalili - chyba chodziło o fajny kontrast w twojej wypowiedzi - wczoraj byłem w Lednicy itd. Co do różnicy w grze to się nie zgadzam, grali dużo lepiej, przede wszystkim w odbiorze i wyprowadzaniu z tego akcji. Z kiepską Kolumbią ilość strat i przegranych pojedynków 1 na 1 była porażajaca, fakt,że tamta porażka przypadkowa i w duzej mierze mentalna po stracie kuriozalnej bramki - widać,że ta drużyna nie ma charakteru - ciężko się jej pozbierać - cecha charakterystyczna polskich sportów zespołowych. Z Chorwatami gra była lepsza i nie idzie o wynik bo mogło być na odwrót. A ich skład - może nie optymalny ale zbliżony do takowego. Mecz z Niemcami może być ciekawy, jak nasi nie przegrają go w szatni i wyjdą odpowiednio zmotywowani to będzie wojna o srodek pola i krew sie bedzie lać- wczoraj Soból z Radomskim grali jak charty, zero odpustu było - i Chorwaci mieli dużo ilość strat w środku - przenosili grę na skrzydła.

[kropek]

Obrazek dla Pań z okazji Mundialu:

[spalili]

dlatego tez radzę kazac siedziec im przed TV, albo kaftan :wink:

[WiS]

Chorwaci mieli dużo ilość strat w środku - przenosili grę na skrzydła.

Bo u nas w środku pola grało pół drużyny. Nominalnie 5 pomocników, jeden napastnik - w praktyce czasem było 1 - 3 - 7 - 0 :wink:

 

Kropek, lepiej byś do niej telefon zapodał... :roll: :wink:

[domestos666]

WiS, nie boisz się, że żona forum przegląda?

[Michał Bajorek]

Chorwaci mieli dużo ilość strat w środku - przenosili grę na skrzydła.

Bo u nas w środku pola grało pół drużyny. Nominalnie 5 pomocników, jeden napastnik - w praktyce czasem było 1 - 3 - 7 - 0 :wink:

 

To sie chyba nazywa skracanie pola gry (czyt. mordowanie piękna piłki)- tak niestety wygląda współczesna piłka.

[WiS]

Michał Bajorek, i dlatego zastanawiam się, po kiego grzyba ja to jeszcze oglądam? Może dla tych paru drużyn, które jeszcze nie cały czas "skracają", "zawężają" i "z żelazną konsekwencją realizują precyzyjne założenia taktyczne"...?

 

domestos666, nawet jeśli - to mam nadzieję, że do wątku o TAKIM tytule nie zajrzy. Dlatego jestem taki chojrak :wink:

[domestos666]

Ja to widzę tak:

1. Wychodzimy z grupy

2. Odpadamy z Angolami, albo Szwedami.

3. Mistrzem Brazylia :wink:

[misioo]

Ja tam sie nie znam, ale poza naszymi ofiarami kibicuję Portugalii (od zawsze, bez konkretnych przyczyn) no i Pepiczkom. Może też tak być, że wszyscy grają, zdobywają gole, a wygrywają jak zwykle Niemcy :roll:

[Michał Bajorek]

Ja tam stawiam na Europę - Holandia-pewnie odpadną w karnych, Hiszpania-bo zawsze im dobrze szło na mistrzostwach,Anglia-dawno nic nie osiągneli,Włochy-zawsze mogą,Francja-najbardziej europejska drużyna(tylko bramkaż to Francuz hehe), Czesi- bo ładnie grają, Argentyna- oj, to chyba nie Europa. A Brazylia - nie bedę grać łatwych piłek, przerżną i będzie płacz nad rozlanym mlekiem.

WIS- dlaczego to jeszcze oglądam, chyba z przyzwyczajenia, jest milion powodów aby nie ogladać piłki, jest zamordowana taktycznie-masa nudnych i miałkich meczów, coraz bardziej przewidywalna, gwiazdy sa bardziej medialne niż boiskowe, kluby są tylko nazwami-nie mają nic wspólnego z miejscami gdzie grają (sól piłki to nasi na waszych, nasze podwórko,nasza klasa,nasza szkoła,nasza dzielnica, nasze miasto itd - to podstawa emocji) - ja tego już nie identyfikuję-odlondam mecze na zimno a to nudzi nieco. Ale mistrzostw świata to co innego, tu te największe emocje jeszcze są- i to jest piękne.

[WiS]

mistrzostw świata to co innego, tu te największe emocje jeszcze są- i to jest piękne.

Może. Może mnie chyci... na razie jakoś nie chyta. Podchodzę do tego tak samo, jak do Ch.League - rzekłbym, "z zaciekawieniem". I nic więcej. A więc popatrzę, ale jak przypadkiem wypadnie mi coś innego, to się nie pochlastam z żalu. Fajnie będzie, jak nasi trafią tą skórzaną kulką między rusztowanie o jeden raz więcej niż jacyś tam obcy... ale jak nie, to świat mi się też nie zawali.

A tak w ogóle, to pewnie będę kibicować bramkarzom. Stary sentyment. Jakbym kiedyś bardziej urósł, mniej pił i palił, to pewnie na Mistrzostwach w 94 i 98 bym łapał... :wink:

Jeszcze nie wybrałem swojego faworyta. :roll:

[Michał Bajorek]

Fakt - z czasem człowiek nabiera dystansu, ja nie wiem czy to nie ma przypadkiem czegoś wspólnego z zezgredzeniem

[WiS]

Ja wiem.

 

 

 

 

... :roll:

 

 

Ma!

[domestos666]

Tylko nie zacznijcie płakać

[kropek]

A tak w ogóle, to pewnie będę kibicować bramkarzom. Stary sentyment. Jakbym kiedyś bardziej urósł, mniej pił i palił, to pewnie na Mistrzostwach w 94 i 98 bym łapał... :wink:

 

ale być może przez karierę zawodniczą swojej żony byś nie poznał, a tak

[Grzegorz]

A gdzie dziś zasiądziecie o 20.30 ?

Pierwszy raz chciałem się wybrać do naszego lokalnego prowincjonalnego pubu ale mnie kolega odstrasza bo mówi że tam już od 15 będzie tłumnie.

Podejrzewam że w krakowach, warszawskich i innych bigcitowych klubach kawior będzie wymieszany z pasztetem i puby będą również zapchane. Dajcie panowie relacje wrażeń.

[kropek]

ja pewnie z wyrka 2m x 1.40m (zgubić się można na tym lotniskowcu)

[owoc666]

Reguły zachowania w domu w okresie od 09-06 do 09-07

§ 1

W okresie od 09-06 do 09-07 absolutnym władcą panującym nad telewizją i sprzętem do niej należącym jest mężczyzna.

§ 2

Żona zajmuje się w tym czasie NIEMO pracami domowymi

§ 3

Przed każdym meczem należy postawić mężczyźnie przy fotelu telewizyjnym skrzynkę zimnego, alkoholowego piwa. Z akcentem na "zimne”

§ 4

Podczas meczu, pobyt kobiety w pokoju telewizyjnym jest surowo zabroniony. Jednakże dostawy piwa i czegoś do chrupania są dopuszczalne.

§ 5

W 15- minutowej przerwie kobieta ma prawo opieki nad mężczyzną, w celu opróżnienia popielniczki, jak również pozbierania pustych butelek po Piwie i zastąpienia ich pełnymi. W razie potrzeby może przygotować coś do chrupania. Unikać szelestu torebkami jak również werbalnej komunikacji.

§ 6

Najpóźniej 30 minut przed rozpoczęciem meczu należy podać mężczyźnie, przygotowany z miłością , posiłek. Aby nie przeszkodzić mężczyźnie w mentalnych przygotowaniach do meczu , należy trzymać jadaczkę zamkniętą na kłódkę.

§ 7

Podczas Mistrzostw Świata należy zaprzestać wszelkich działań dotyczących Prokreacji. Noszenie ubrania, które mogłoby pobudzić męskie żądze w kierunku powyższym, jest również zabronione. Noszenie odpowiedniego ubioru i wyżej wymienionych zachowań można jednakże nadrobić tuż po gwizdku końcowym, pod warunkiem, iż wynik meczu jest zadawalający dla mężczyzny.

§ 8

W przypadku kiedy mężczyzna dzięki jego wspaniałomyślności zezwoliłby kobiecie rzucić okiem na mecz, zabronione są wówczas pytania, typu ( "co to jest spalony?”) które mogłyby poprzez to

odzwierciedlić kobiecy stan wiedzy na temat piłki nożnej. Poprzez komentarze typu: "oh, Beckham wygląda dzisiaj tak cudownie” narażamy same siebie na cielesną naganę.

[gr1zly]

Brawo owoc

ja ide na mecz do BoomBarRush

[WiS]

Owoc, wydrukowałem i powiesiłem w widocznym miejscu...

 

Ja Cię lubię - ale czy moja żona też, to nie jestem taki pewien

 

PS> A propos żony: Kropek, ale za to bym pewnie wyrwał Dodę! 8)

[domestos666]

WiS, zobacz co straciłeś

 

http://www.smog.pl/wideo/1043/nieocenzu ... ysku_dody/