Skocz do zawartości

uszkodzona skrzynia biegów - prośba o pomoc


tamer9

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

antikos - umowa standardowa, taka jak z tego linku: http://net.eurotax.pl/analizy/porady/um ... zedazy.pdf

 

lukki - dzięki za podpowiedź. To jest używana skrzynia, ciekaw jestem w jakim jest stanie?

 

Oskar - coraz bliższy jestem takiej decyzji. Pozostaje znaleźć skrzynię 6mt w dobrym stanie

 

-- Wt gru 06, 2011 12:07 am --

 

Po długich poszukiwaniach skrzyni i zastanawianiu się nad wyborem, zdecydowałem się w końcu na nowy wzmacniany wkład 5b (http://www.rallispec.com/prod_trans.htm). Zadecydowało o tym kilka przyczyn:

- finanse :(

- dostępność – udało mi się dostać tą skrzynię za rozsądne pieniądze, natomiast nie znalazłem 6b w dobrym stanie do kupienia

- zapewnienia Czopera, że zamontował kilka takich skrzyń i wszystkie do dzisiaj są sprawne

- brak konieczności zmiany półosiek i dyfra

W zeszły weekend po długim czekaniu odebrałem samochód i pojechałem do Nowego Miasta nad Pilicą. Impreza super, bawiłem się świetnie, a co najważniejsze nowa skrzynia działa jak należy :)

 

Ponieważ moje rozmowy z poprzednim właścicielem nie doprowadziły do żadnych konstruktywnych wniosków, zostałem nawet przez niego oskarżony że zdjęcia są z jakiejś innej skrzyni, zdecydowałem się ujawnić jego dane. Samochód kupiłem od Tomka Śliwy z Wrocławia – wiem że jest on znany na tym forum, co więcej pisał on blog o tym samochodzie i uczestniczył w wielu imprezach sportowych, a obecnie nawet zajmuje się organizacją zawodów. Miałem nadzieję, że kupując samochód od takiego człowieka, pasjonata marki i „ze środowiska” nie muszę obawiać się jakiś ukrytych wad czy oszustwa. Jak widać rzeczywistość okazała się inna. Piszę to by przestrzec wszystkich, którzy przymierzają się do zakupu swojego wymarzonego Subaru, by bez względu na to od kogo kupują jak najlepiej je sprawdzili i się zabezpieczyli przed takimi przypadkami, gdyż w obecnych czasach nikomu nie można wierzyć. No cóż, mądry Polak po szkodzie…

Pocieszeniem dla mnie jest frajda jaką daje mi obecnie samochód i plany na przyszłość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ moje rozmowy z poprzednim właścicielem nie doprowadziły do żadnych konstruktywnych wniosków, zostałem nawet przez niego oskarżony że zdjęcia są z jakiejś innej skrzyni, zdecydowałem się ujawnić jego dane. Samochód kupiłem od Tomka Śliwy z Wrocławia – wiem że jest on znany na tym forum

Przykro. To niestety potwierdza stwierdzenie, że gdzie chodzi o pieniądze, tam bardzo często wszystkie "sentymenty" idą na bok :( Jakiś nick tego "kolegi" na forum?

Fajnie, że fura już śmiga :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

antikos - umowa standardowa, taka jak z tego linku: http://net.eurotax.pl/analizy/porady/um ... zedazy.pdf

 

lukki - dzięki za podpowiedź. To jest używana skrzynia, ciekaw jestem w jakim jest stanie?

 

Oskar - coraz bliższy jestem takiej decyzji. Pozostaje znaleźć skrzynię 6mt w dobrym stanie

 

-- Wt gru 06, 2011 12:07 am --

 

Po długich poszukiwaniach skrzyni i zastanawianiu się nad wyborem, zdecydowałem się w końcu na nowy wzmacniany wkład 5b (http://www.rallispec.com/prod_trans.htm). Zadecydowało o tym kilka przyczyn:

- finanse :(

- dostępność – udało mi się dostać tą skrzynię za rozsądne pieniądze, natomiast nie znalazłem 6b w dobrym stanie do kupienia

- zapewnienia Czopera, że zamontował kilka takich skrzyń i wszystkie do dzisiaj są sprawne

- brak konieczności zmiany półosiek i dyfra

W zeszły weekend po długim czekaniu odebrałem samochód i pojechałem do Nowego Miasta nad Pilicą. Impreza super, bawiłem się świetnie, a co najważniejsze nowa skrzynia działa jak należy :)

 

Ponieważ moje rozmowy z poprzednim właścicielem nie doprowadziły do żadnych konstruktywnych wniosków, zostałem nawet przez niego oskarżony że zdjęcia są z jakiejś innej skrzyni, zdecydowałem się ujawnić jego dane. Samochód kupiłem od Tomka Śliwy z Wrocławia – wiem że jest on znany na tym forum, co więcej pisał on blog o tym samochodzie i uczestniczył w wielu imprezach sportowych, a obecnie nawet zajmuje się organizacją zawodów. Miałem nadzieję, że kupując samochód od takiego człowieka, pasjonata marki i „ze środowiska” nie muszę obawiać się jakiś ukrytych wad czy oszustwa. Jak widać rzeczywistość okazała się inna. Piszę to by przestrzec wszystkich, którzy przymierzają się do zakupu swojego wymarzonego Subaru, by bez względu na to od kogo kupują jak najlepiej je sprawdzili i się zabezpieczyli przed takimi przypadkami, gdyż w obecnych czasach nikomu nie można wierzyć. No cóż, mądry Polak po szkodzie…

Pocieszeniem dla mnie jest frajda jaką daje mi obecnie samochód i plany na przyszłość ;)

 

Kupiłeś ten wkład do skrzyni z tej stronki, z USA, czy gdzieś znalazłeś? Ciekawe ile transport do Polski, jakieś cło. Co Ci powiedzieli na temat trwałości tego wkładu, dużo lepiej od serii?

Pzdr!

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL, czyli chodzi o ex-Hołkowego Type'R ?

 

zostałem nawet przez niego oskarżony że zdjęcia są z jakiejś innej skrzyni

 

Samochód kupiłem od Tomka Śliwy z Wrocławia – wiem że jest on znany na tym forum, co więcej pisał on blog o tym samochodzie i uczestniczył w wielu imprezach sportowych, a obecnie nawet zajmuje się organizacją zawodów.

 

Jeśli cała ta sytuacja rzeczywiście wyglądała jak piszesz to mega lipa :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że czy ta skrzynia była źle złozona czy składali by ją nawet eksperci z NASA to jej zdechnięcie było tylko kwestią czasu, czyli i tak by się rozleciała i tak.

Naprawiłeś sobie szkrzynie już i masz spokój, przynajmniej jesteś gotowy na sezon zimowy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mzy - nick sprzedającego: SLIWA

Fura jak dla mnie śmiga super: 320 KM, lekka buda, dccd. Muszę się tylko nauczyć to wszystko ogarniać ;)

 

Zenon23 - wkład kupiłem od Czopera, okazało się że miał go zachomikowanego ;) Twierdzi on, że zamontował kilka takich wkładów i wszystkie jeżdżą (nawet auto Czernika przed zamontowaniem kłówki jeździło na takim wkładzie i dawało radę).

 

raison - tak, kupiłem ex'Hołkowego type-r. Co do opisanej sytuacji: przedstawiłem fakty, interpretować je każdy może na swój sposób

 

Premo - pewnie masz rację, myślę jednak że gdyby była dobrze złożona, to przynajmniej kilka-kilkanaście imprez bym zaliczył. Nie ma nic bardziej denerwującego, niż awaria świeżo zakupionego samochodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie probujac nikogo bronic - ale taki chyba urok tych aut, ze czasami niedlugo po zakupie sie psuja.

Do tego ludzie mysla, ze maja naprawione porzadnie, a potem sie okazuje, ze nie bardzo.

I czasami cos padnie dopiero u nastepnego uzytkownika i sa tego typu niesnaski potem, gdzie kazda strona uwaza, ze sama jest fair, a druga nie.

Mysle, ze z uzywanym samochodem, zwlaszcza takim jak turbo-Impreza, trzeba zakladac od razu, ze cos moze sie zepsuc, nawet grubiej - i niestety wliczyc to w budzet poczatkowy, na wszelki wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie probujac nikogo bronic - ale taki chyba urok tych aut, ze czasami niedlugo po zakupie sie psuja.

Do tego ludzie mysla, ze maja naprawione porzadnie, a potem sie okazuje, ze nie bardzo.

I czasami cos padnie dopiero u nastepnego uzytkownika i sa tego typu niesnaski potem, gdzie kazda strona uwaza, ze sama jest fair, a druga nie.

Mysle, ze z uzywanym samochodem, zwlaszcza takim jak turbo-Impreza, trzeba zakladac od razu, ze cos moze sie zepsuc, nawet grubiej - i niestety wliczyc to w budzet poczatkowy, na wszelki wypadek.

 

Ok, masz rację. Tyle tylko, że to „niedługo po zakupie” wyniosło około 30 min (parę km). Poza tym, sprzedający zapewniał mnie, że ta skrzynia była niedawno naprawiana (składana z dwóch) i że od tego czasu praktycznie mało co jeździł bo nie miał kasy nawet na paliwo. Zdjęcia i opinia Czopera są jednoznaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie niby jakas racje tez jednak masz - milo byloby gdyby sprzedawca chociaz zaoferowal wspoludzial w kosztach naprawy, nawet jesli padlo akurat Tobie w drodze powrotnej.

Inna sprawa, ze dziwi mnie, ze zadnych oznak jak ogladales przy zakupie nie bylo.

 

No nic, mleko wylane - samochod ogarniasz i to najwazniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że samą skrzynią nie powinieneś się aż tak przejmować :wink: U mnie miesiąc po zakupie... w sumie od tego czasu auto stoi, ponieważ w aucie były już robione:

-cewki i świece

-pompa paliwa

-skrzynia biegów

-sprzęgło

a teraz wymiana chłodnicy...

 

Gdyby u mnie padła tylko skrzynia to szczerze bym się cieszył, ponieważ moje także było kupowane w stanie tip-top ale nie mam pretensji...

Tak jak AMI uważam, że to pewnego rodzaju urok turbo-imprez i mam tylko nadzieję, że na razie na tym się skończą problemy i będzie git 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak AMI uważam, że to pewnego rodzaju urok turbo-imprez i mam tylko nadzieję, że na razie na tym się skończą problemy i będzie git

 

Kupując używany samochód (szczególnie taki jak Impreza) oczywistym jest, że należ liczyć się z ewentualnymi awariami i dodatkowymi kosztami. Problem natomiast dotyczy sytuacji, gdy sprzedający zapewnia że dana część została dopiero co wymieniona/naprawiona, a zaraz po zakupie ulega ona awarii. Kolejny bardzo ważny fakt to powód tej awarii – nieprawidłowa naprawa.

Taki jest mój punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, ze dziwi mnie, ze zadnych oznak jak ogladales przy zakupie nie bylo.

 

Przed zakupem przewiózł mnie sprzedający, ja sam nie jeździłem. Samochód jest wybebeszony w środku (goła blacha), więc słychać było wiele różnych dźwięków ;) Podczas sprawdzania na hamowni również cicho nie jest, no i sprawdza się na przedostatnim biegu – czyli 4, a padła 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nic nie pisać bo już za dużo naczytałem się różnych "spisków" na The Forum gdzie słowa: oszust, naciągacz, artysta, były tymi najłagodniejszymi.

 

Widzę po raz wtóry, czytając komentarze forumowiczów, że wystarczy płacz i powtórzę to jeszcze raz PŁACZ! jednego z kupujących że zepsuło się tamto czy siamto po kupnie auta aby od razu wydać wyrok skazujący na sprzedawcę, używając powyższych określeń.

 

Mam jednak tego:

 

Dość!!!

 

Tym bardziej że publicznie szargasz moje dobre Imię Panie Loranc.

 

Nie życzę sobie tego!

 

Tym bardziej że w powyższych wypowiedziach jest kilka znaczących nieścisłości:

 

Poprzedni właściciel zapewniał mnie, że skrzynia jest świeżo po naprawie – złożona z dwóch

 

Zgadza się, dwa razy zmieliło mi dwójkę, raz sypnął się wałek sprzęgłowy drugiego biegu a raz ząb na głównym, dało radę sklecić z dwóch i naprawić (poinformowałem o tym kupującego).

 

Jednak z tą świeżością to nie wiem skąd Ty to wziąłeś, nigdy tak nie twierdziłem (ale o tym za chwilę albo dwie).

 

przed zakupem właściciel przewiózł mnie samochodem i wydawało się że wszystko jest ok. Zaznaczę, że nie jestem znawcą Subaru Imprezy, więc mogłem coś przeoczyć.

 

Bez komentarza :D

 

Niewchodzący wsteczny nie był dla mnie tragedią, tym bardziej, że sprzedający zapewniał mnie że przyczyna jest drobnostką.

 

Opuściłem cenę o 1000 zł, bo widziałem że nie pasuje Tobie ten wsteczny, abyś mógł rozebrać skrzynię i zobaczyć co jest nie halo. Ale o tym rozumiem że tylko przypadkowo nie wspomniałeś :roll:

 

Póki jesteśmy przy cenie, dołożyłem Tobie ATS-y 17" z założonym rajdowym Slickiem - 2 sztuki Pirelli RS5 i 2 sztuki RS7. Dalej w rozmowie używałeś argumentu że wsteczny nie działa więc ostatnimi siłami cierpliwości dorzuciłem za free 4 sztuki opon kolcowanych Hakkapelita. O tym też nie wspomniałeś że otrzymałeś gratisy na 3,5-4 tysiące.

 

Zgodziłem się na to wszystko bo nie było tego wstecznego.

 

sprawdziliśmy auto na hamowni i zdecydowałem się na zakup.

 

Hamowni?!

 

5 godzin spędziliśmy w Jetroniku we Wrocławiu! Chciałeś aby Tobie sprawdzili WSZYSTKO! No i sprawdzili. Geometria REWELACJA - dowiedziałem się że różnica pomiędzy osiami z jednej i drugiej strony to zaledwie kilka milimetrów, buda mimo iż z zewnątrz nie najładniejsza to idealnie wręcz prosta! Nie wiem co jeszcze sprawdzali, wjeżdżali ze stanowiska na stanowisko, wszystko było OK.

 

No i przyszła kolej na hamownie. Piotrek Loranc (właściciel) opowiedział mi dużo szczegółów technicznych o hamowniach (pracuje w tej branży) i jak zaczął opowiadać że jeśli auto ma wybuchnąć to na hamowni bo jest największe obciążenie, miałem stresa ale wziąłem ew. zniszczenia na siebie.

 

Type-R przeszedł to bez problemu i wypluło 321 koni :shock: Myślałem że ma 300 i 370 niutonów :shock: myślałem że ma z 400.

 

Generalnie byłem zadowolony że wszystko działa. Jedynie technik powiedział że są przedmuchy na wydechu ale to nie jest tragedią.

 

Reasumując tą część wypowiedzi auto zostało sprawdzone z każdej strony, zgadzałem się na wszystko co tylko klient chciał. Trwało to ponad pół dnia ale nie był to dla mnie problem, mógł sprawdzić wszystko.

 

Właściciel przywiózł mi samochód (jechaliśmy na 2 samochody),

 

prawie 400 km w mega korkach na Gierkówce a wcześniej normalna droga + mini OES (jakiś skrót), było szybko ale mnie się podobało. Przy okazji spalanie wyszło mi 13 litrów na 100 (po dojeździe do Wa-wy) co jest MEGA wynikiem jak na te auto (w ramach ciekawostki).

 

Odebrałem samochód i po przejechaniu dokładnie kilku kilometrów padła dwójka. Podkreślam, że nie upalałem – to moja pierwsza Impreza, więc muszę się jej nauczyć i oczywiste jest że nie chciałem jej od razu rozbić czy zakatować.

 

A ja twierdzę że upalałeś. Jak mnie odwoziłeś ze 2 km do miejsca gdzie czekał nam nie mój znajomy który mnie odbierał to tak ostro jechałeś że już chciałem spinać na max DCCD cobyś na dwóch rondach jakiegoś mega boka nie zapiął i nie zdemolował fury na krawężnikach.

 

dotychczasowa skrzynia była z RA – tak przynajmniej twierdzi sprzedający (oznaczenie na obudowie i krótkie przełożenie by to potwierdzało).

 

RA?! HELLO?! To jest oryginalna skrzynia z Type-R :roll: Jeśli mało się znasz na Subaru to przynajmniej nie wmawiaj mi rzeczy których nie powiedziałem (nie ma znaczenia że RA ma taką samą ale już przeinaczasz moje słowa).

 

zostałem nawet przez niego oskarżony że zdjęcia są z jakiejś innej skrzyni

 

Nie prawda, o nic Cię nie oskarżyłem.

 

co więcej pisał on blog o tym samochodzie

 

Odkąd zanabyłem Type-R'a wszystko tam wpisałem, opisane jest wszystko łącznie z akcją ze skrzynią, opisane tam jest wszystko. Można sprawdzić:

 

http://www.TomekSliwa.com wszystko było publicznie dostępne można było wejść i się pofatygować aby to przeczytać. Żadnej informacji nie zataiłem. Przenigdy nie chciałem sprzedać Czarnej Bestyi! gdy to pisałem.

 

I na koniec wisienka :twisted:

 

Od momentu jak skrzynia została złożona (z dwóch) zrobiłem na niej prawie 2000 km w tym kilka zawodów, treningów, oprócz tego jazda na co dzień. Dlatego nie wiem skąd to wziąłeś:

 

Poprzedni właściciel zapewniał mnie, że skrzynia jest świeżo po naprawie – złożona z dwóch

 

Z Twoich słów wynika że źle złożona skrzynia, zepsuła zaraz po moim odjeździe i to moja wina bo ukryłem jej masakrycznie zły stan. Dziwne że jak ja jeździłem, startowałem, upalałem na maxa (w przeciwnym wypadku ciężko by było mi wygrać lub być tyle razy w czołówce) i przejechałem na niej prawie 2000 km to wszystko było OK a Ty na chwilę się do niej dorwałeś i od razu padła :shock:

 

Nie wiem jak to zrobiłeś, być może nie do końca wysprzęgliłeś w trakcie zmiany biegu (jestem "trochę" wyższy i pozycja za kierownica dla nowego właściciela była nie najlepsza - ledwo co wysprzęglałeś do końca). Może za gwałtownie wbiłeś dwójkę (a milion razy Tobie o tym mówiłem), może rzeczywiście nie znasz się na Subaru w wyniku czego przez nieumiejętne posługiwanie się skrzynią doprowadziłeś do awarii?

 

A może po prostu upalałeś na maxa zaoferowany mega funem jaki daje Type-R. Tego nie wiem. Wiem natomiast że przekazałem Tobie w pełni sprawny samochód, który wcześniej wszechstronnie sprawdziłeś (5 godzin w Jetroniku). Dojechał do Wa-wy prawie 400 km, wcześniej był upalany na zawodach i treningach i nic mu nie było.

 

Dlatego uważam że nie ma w tym żadnej mojej winy. Wiedziałeś jak auto było używane, wszelkie info i filmiki były ogólnodostępne w internecie ale oczywiście to nie ważne i postanowiłeś wypłakać się na forum oczerniając moje dobre Imię (Nazwisko też).

 

Żałuję że taki wyjątkowy egzemplarz Subaru z niesamowitą historią trafił w ręce kogoś takiego. Jak tylko odbiję się od dna z ogromną chęcią go odkupię i może być bez skrzyni. Tylko nie rozwal go do tego czasu na jakimś drzewie!

 

I pozdrawiam wszystkich forumowych "sędziów" i "prawników". Rzygać mi się chce jak czytam Wasze "wyroki".

 

Więcej nie mam zamiaru pisać w tym wątku.

 

I przepraszam za to brzydkie słowo pod koniec. Zwymiotować nie oddało by tego co czuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLIWA - rozumiem powod Twojego uniesienia, ale mysle, ze z tymi "wyrokami", "prawnikami", "sedziami" i "rzyganiem" troche jednak przesadzasz.

 

Dobrze, ze zdecydowales sie opisac sytuacje ze swojej strony, bo jak widac czasami zeznania sie nieco rozjezdzaja - ale jakis tam obraz sytuacji jest.

 

Jestem w stanie zrozumiec Twoj nerw, jestem w stanie zrozumiec tez nerw kupujacego - ale wszystko zamyka sie i tak w tym co powiedzialem - to sa stare auta o nielatwym zyciu. Po prostu, czasami sie cos posypie, jak widac nawet chwile po kupnie.

Jesli auto bylo sprawdzane az tak gruntownie i zapadla decyzja o kupnie - no coz, pozostaje jednak pigule przelknac, naprawiac i jezdzic radoscia.

 

Chociaz troche jako forowicza niepokoi mnie duza ilosc tego typu niesnasek bez sensownego porozumienia miedzy kupujacym a sprzedajacym ostatnimi czasy na forum - ale to moze efekt skali, bo forum spore i uzytkownikow tez duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 3 grosze. Uważam, że i sprzedającego, i kupującego w tym wątku ponoszą emocje, i każdy czuje się pokrzywdzony na swój sposób. Nie będę wnikał po czyjej stronie jest racja, ale skoro forum ma dział sprzedaży, to czy nie lepiej w pierwszej kolejności umieścić tutaj ogłoszenie o sprzedaży i napisać o aucie szczerze, podając jego stan techniczny, by później nie do dochodziło do takich sytuacji, bo każdy będzie mógł zweryfikować późniejsze "podobne" wpisy. Z prawnego punku widzenia przedstawienie auta w takim dziale podlega odpowiedzialności cywilnej, o czym należy pamiętać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malymala na tym forum wszyscy historie ex Hołko wozu znają, wszyscy wiedzą, że lekkiego życia nie miał. Można było wszystko na jego temat tu znaleść, a Tomek prowadził jeszcze swój blog na którym opisywał wszytskie wyprwawy, rajdy, usterki i naprawy... więc w szczerość sprzedającego wierzę.

Wierze też w nerwy kupującego bo cóż ma powiedzieć żonie/rodzicom/kumplom, że kupił auto które się rozleciało po 30 km? Czyli się dał naciągnąc...

Ale takie jest ryzyko osoby która kupuje samochód którego od wielu lat przeznaczeniem był amatroski sport motorowy i trzeba było być przygotowanym na awarie nawet po 30 sekundach po kupnie bo nawet topowe rajdówki się czasami psują :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premo każde auto ma prawo się popsuć, niemniej jednak z własnego doświadczenia wiem, że każde daje wcześniej wyraźne znaki, że coś jest nie tak, tylko należy je umiejętnie odczytać, by później w trasie nie być niemile zaskoczonym, a ja osobiście coś o tym dobrze wiem (koszty lawety kilkokrotnie-naprawa poza miejscem zamieszkania kilkanastokrotnie więcej kosztują niż poprawna diagnostyka i naprawa) i dlatego mając czasami setki km (jednorazowo 700-900/12h) chcę czuć się pewnie w swoim aucie. Odnośnie sprzedających i kupujących (sam nie sprzedałem auta obcej osobie ;), bo najczęściej zostawało w rodzinie, bo każdy wie, że dbam o auto) miło byłoby kierować się uczciwością, taką uczciwością jakbyśmy pożyczali auto osobie, która nam ufa bezgranicznie (wspominając, że np. hamulce słabo już hamują, że wsteczny ciężko wchodzi, ze check engine wyskakuje) by nie stresować danej osoby, a z drugiej strony by nam nie rozbiła auta, choć to tylko moje takie małe pobożne życzenia.

Z drugiej strony Premo nie chcę tutaj wydawać osądu ani stawać po czyjejś stronie, po prostu problemy z zaśnięciem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony Premo nie chcę tutaj wydawać osądu ani stawać po czyjejś stronie, po prostu problemy z zaśnięciem

hehhe mam to samo :wink:

 

Tak czy inaczej nie piszemy tu o serwisowanym WRX-ie 2007 kombi do wożenia dzieci do przedszkola, a o rajdówce która woziła przez wiele lat na amatroskich imprezach wileu kierowców. Skrzynie 5MT mają to do siebie, że w warunkach grubego upalania (szczególnie przy mocy 320 koni :!: ) zdychają, nawet gdyby skrzynia była nowiusieńka czy idealnie złożona, to źle obsługiwana lub przez zwykłego pecha przy upalaniu się rozleci.

Już chyba dawno ustaliliśmy, że pakiet startowy na kupowane GC8 wynosi 10 tyś zł... bo skrzynia... bo panweka...

Tylko gdzie jest ta granica, że jak coś klęknie to jest wina sprzedającego? Po 100 metrach, po 1000, po 1000 kilomtrach?

Ja i tak jestem w szoku z dzielności tego auta i tego, że nadal jeździ i daje tyle frajdy :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę, by przed pisaniem komentarzy zapoznać się z całym wątkiem, a szczególnie z moimi pierwszymi postami.

 

W odpowiedzi na emocjonalna i pełna wycieczek osobistych pod moim adresem wypowiedz Tomka przytoczę (przypomnę) parę faktów:

 

1) Opisując całą sprawę na forum chciałem:

- poznać Waszą ocenę sytuacji i poradzić się jak byście postąpili

- szukałem pomocy, jak najlepiej naprawić skrzynię

Nie podawałem szczegółów samochodu, ani danych sprzedającego, by go bezpodstawnie nie oczerniać.

Kupując ten samochód miałem świadomość możliwych awarii i kosztów.

 

2) Tomek pomimo wielu maili i kilku rozmów telefonicznych nie poczuwał się w jakikolwiek sposób do odpowiedzialności. Jego chęć pomocy sprowadziła się do podania telefonu do osoby, która sprzedaje w Polsce wkłady PAR – powiedział że kiedyś z nią rozmawiał i bym sobie zadzwonił. Całą sytuację skwitował: sprzedałem Ci sprawny samochód, ty go rozwaliłeś.

 

3) kupując od Tomka samochód poinformował mnie, że skrzynia biegów była dopiero co naprawiana (złożona z dwóch). Z blogu który prowadził wynika, że naprawił ją w lipcu, ja byłem u niego oglądać samochód w połowie września. Nie wchodził wsteczny – usłyszałem, że to z powodu braku teflonowej wkładki na przesuwce. Aby przedstawić pełny obraz sytuacji: Tomek naprawiał skrzynię w zaprzyjaźnionym warsztacie (który podobno go sponsorował), natomiast podczas tej naprawy się z nimi pokłócił i nie chcieli wydać mu samochodu, podobno był już bliski wzywania policji w tej sprawie. Zaznaczę, że tą historię usłyszałem od Tomka. Szkoda, że wtedy nie zapaliła mi się czerwona lampka

 

4) Sprawdzenie samochodu przed zakupem – faktycznie pojechaliśmy do Jetronika. Sprawdzenie obejmowało:

- linia diagnostyczna – kilka minut

- geometria – kilka minut

- hamownia – kilkanaście minut (mocowanie samochodu na stanowisku)

Faktycznie byliśmy tam kilka godzin, jednakże tylko dlatego, że musieliśmy czekać aż chłopaki skończą obsługiwać treningówkę Kuziego.

Piszę to wszystko by pokazać z jaką łatwością przychodzi Tomkowi naginanie rzeczywistości.

 

5) co do oskarżeń o oszustwo ze zdjęciami - cytat z maila od Tomka: „I nie mam żadnej pewności że na zdjęciach jest ta skrzynia z którą sprzedawałem Subaru, nawet jeśli przy Tobie ją ściągał Czoper.”

 

6) nie wiem ile Tomek przejechał po naprawie skrzyni, mi powiedział że praktycznie nie jeździł bo nie miał kasy nawet na paliwo

 

7) skrzynia padła po przejechaniu dosłownie kilku kilometrów. Po rozebraniu okazało się, że była źle złożona. Wsteczny nie wchodził nie z braku teflonu, tylko źle dobranego koła zębatego. Skrzynia się rozleciała, bo nie było zablokowane łożysko i była źle złożona/wyregulowana. Taka jest opinia Czopera

 

 

Tomek – swoją wypowiedzią pełną złośliwości i uwag pod moim adresem pokazałeś jakim naprawdę jesteś człowiekiem.

Swoją drogą ciekawe, że zainteresowałeś się tematem dopiero gdy pokazał się na forum…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda gadac wspolczuje tramer mialem cos pisac... ale mnie [moderator czuwa ;)] bierze. Jak mozna zakatowac skrzynie w godzine i to w 1 swoim aucie!! Nie dosc ze odrazu z skrzynia cos bylo nie tak niedzialajacy wsteczny to odrazu oznaczalo ze tam jest cos zle zlozone. Sprzedawca mowi ze aby podkladki brakuje do wstecznego, jak tam podobno wszystko nie bylo skrecone do kupy jak to mozliwe. Co wazne jeszcze podczas skrecania skrzyni odrazu bylo wiadomo ze czegos zapomnieli ze nie ma wstecznego hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...