Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro się cieszysz, to powinno być raczej w wątku "Coś teges"

A, bo ja mieszane uczucia mam :roll: :wink:

 

Okazało się, że dupowóz uruchamia się dokładnie jak pierwsze składaki Optimusa, dawno temu - trzeba wiedzieć, gdzie kopnąć, i mieć odwagę zrobić to mało delikatnie :twisted:

Solidne walnięcie drzwiami powoduje, że przestaje migać, a zaczyna jechać. To są jakieś rzewne jaja... :shock:

 

Dziś zadziałało trzy razy :mrgreen: - ale chyba i tak zażądam od ASO jakiegoś leczenia, bo mam dziwne przeczucie, że za którymś kolejnym razem tak prosta terapia może nie zadziałać... :cool: - i w dodatku zapewne odbędzie się to w deszczu i na pustkowiu, daleko od domu... :roll:

 

Generalnie więc jednak "nieteges". Póki co, w dłuższe trasy jednak znów wolę prywatne samochody - one się mi jakoś nie psują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DUŻY, MOTYLA NOGA, NIETEGES. :evil:

 

Stanąłem dziś przed przejściem aby przepuścić jakąś starowinkę, babcia przeszła, już miałem ruszać, gdy jurny nastolatek wjechał mi 20 letnim pogiętym i zardzewiałym pugiem w tyłek. Brawo jasiu. Jak potem powiedział, nie widział, że stoję.

 

Oczywiście jego pierwsze słowa po wyjściu z auta - "może się jakoś dogadamy". No to ja obliczam - zderzak, lampa, mocowanie tłumika, lakierowanie, niech będzie moja strata - 1300. No to się nie dogadamy. Spisałem co trzeba, przeziębiłem się przy okazji, pojechali. Godzinę temu telefon: "ja jestem znajomym rodziny, wie pan że to nie jest chłopaka samochód, teraz właściciel będzie drogo za OC płacić, może jednak się dogadamy, przyjadę do pana." Przyjechali. Zaprosiłem do stołu. "No to ile" - pada. "1300" - w odpowiedzi. "ILE ?!!? A on mówił że 300 !! No jednak niech będzie z OC..."

 

Chyba dużo się nie stało, z zewnątrz wygląda że tylko zderzak jako tako ucierpiał, bo jeszcze na Neutralu stałem jak we mnie pieprznął resztką prędkości, ale ja z podejściem do wyglądu auta mam dużo z Jamesa Maya (tak ! mam pędzelek w schowku do paproszków w przełącznikach ! :evil: ), więc krwawi, kurza stopa, me serce okrutnie :cry:

 

Z tej to powiastki moral w tym sposobie: chrzanić babcie chcące przejść przez jezdnię !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tej to powiastki moral w tym sposobie: chrzanić babcie chcące przejść przez jezdnię !

 

Identyczną sytuację miałem. Babcia na pasach, ja puszczam a ten z tyłu nie chciał babci puścić i mnie na nią popchał :mrgreen: A to była akurat nie dość że wigilia to jeszcze drugi dzień jak miałem GT.

Nie zatrzymasz się toś cham i prostak, zatrzymasz się to Cię walą w dupę - life is brutal :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załatwiłem chyba sobie kostkę :(. Boli jak cholera, chyba spuchła. Pieknie, najpierw nadgarstek - w Nowy Rok. A teraz ta kostka. Nie wspomnę o mega-siniaku na udzie. Chyba koncze z koszykówka :(

 

Proponuję szachy...

Sport mniej urazowy, no chyba, że od przeciwnika za faul w ryło dostaniesz :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załatwiłem chyba sobie kostkę :(. Boli jak cholera, chyba spuchła. Pieknie, najpierw nadgarstek - w Nowy Rok. A teraz ta kostka. Nie wspomnę o mega-siniaku na udzie. Chyba koncze z koszykówka :(

 

ooooo, nie jestem sam :D Witaj w klubie a tak swoja droga nie wiedzialem, ze grasz w kosza - swoj chlop :cool: Co do kostek to pamietaj zeby zawsze mocno zawiazywac buty (o tym, ze maja byc dlugie wspominac chyba nie musze) Osobiscie obydwie nogi mialem w gipsie ok. 5-6 razy - za kazdym razem od kosza :twisted: KOCHAM TEN SPORT

Altacet na kostke i po kilku dniach bedziesz juz chodzil. Ostatnio gdy gralem na podworku i spadlem na noge kumpla, moja noga nie przypominala nogi - byl to jeden wielki balon a opuchlizna siegala samych palcow. Powinienem pojsc na gipsownie ale nie chcialem sie meczyc 1.5 miecha i wybralem domowe oklady. Po 2 tygodniach zaczalem dopiero powolutku chodzic i nawet jezdzic autem - zawsze lepsze to niz 3 razy dluzsze gnicie w gipsie. Czy zrobilem dobrze.... ciezko powiedziec. Na dzien dzisiejszy noga wyglada calkiem niezle (odpukać)

Trzymaj sie Owoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zatrzymasz się toś cham i prostak, zatrzymasz się to Cię walą w dupę - life is brutal :mrgreen:

.....

taak, zatrzymałem się kiedyś na STOPie, a Pan za mną : Myślałem że Pan pojedzie, tu się nikt nie zatrzymuje .... :shock: .. i czekałem miesiąc na zderzak (do Poloneza) ... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taak, zatrzymałem się kiedyś na STOPie, a Pan za mną : Myślałem że Pan pojedzie, tu się nikt nie zatrzymuje .... :shock: .. i czekałem miesiąc na zderzak (do Poloneza) ... :smile:
:grin: :grin: :grin:

owoc666, sorry oczywiście , życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...