FAZA666 Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 Sprawa jest taka, już jakiś czas temu zauważyłem, że w mojej Toyocie Corolli(1998) hamulce są tragicznie. Mechanik powiedział mi, że to wina klocków, więc kupiłem jakieś za 260zł w Toyocie. W cześniej miałem klocki hamulcowe Ats. Chciałem założyć jakieś tarcze lepsze, ale od mechanika usłyszałem, że nie warto, że wystarczą dobre klocki a poza tym czasem jak sie założy tarcze to tak piszczą że słychać auto z kilometra... 8) Nie wiem co zrobić?? Wkurza mnie to ponieważ chce mieć lepsze hamulce gdyż naprawde te są słabe i nie sprawdzają się. Czekam na jakąś sensowną porade Z góry dziękuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milek Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 dawno je zalozyles? Pamietaj, ze po zalozeniu hamulce odrazu nie beda tak wydajne jak zwykle a wrecz przeciwnie. Gdy ja zmienialem klocki to przez pierwszych kilka dni hamulce spisywaly sie....... co ja mowie - nie spisywaly sie a zmienilem na Ferodo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 21 Grudnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 wiem, wiem podobno trzeba przejechac 400kilometrów, zrobiłem coś koło 5 razy więcej, powiem tyle mam je długo dosyć... Nie wiem, po prostu przychodzi mi zahamować a tu jak jakbym miał zpowalniacze a nie hamulce, mam porównanie z Corollą z 2004, wiem że to inna technika, ale nawet z Punto II z 2000 roku hamulce w mojej Corolli wypadają źle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ywone Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 E11 tak mają możesz próbować większe i lepsze tarcze + porządne klocki, ale za wiele nie pomożesz wiem bo też mam a ponieważ słabo hamują, to można za to zrobić na 1 komplecie klocków i 80 kkm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 21 Grudnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 E11 tak mają możesz próbować większe i lepsze tarcze + porządne klocki, ale za wiele nie pomożesz wiem bo też mam a ponieważ słabo hamują, to można za to zrobić na 1 komplecie klocków i 80 kkm No tak ale ja chce hamować już nie raz się dziwiłem jak nacisnąłem na hamulec, byłem skazany na łaske Boga :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xbike Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 No tak ale ja chce hamować już nie raz się dziwiłem jak nacisnąłem na hamulec, byłem skazany na łaske Boga Moj szanowny Ojciec - "szalal" taką bryką jakiś czas i dane mi bylo usiąść za kierownicą. O ile mnie pamiec nie myli - nie bylo zle - fakt, ze auto mialo niewielki przebieg i faktycznie jezdzilo na pierwszym komplecie - jeszcze z fabryki /nawet Japonskiej 1997/. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 No tak ale ja chce hamować już nie raz się dziwiłem jak nacisnąłem na hamulec, byłem skazany na łaske Boga :? W takim razie może trzeba hamować wcześniej? Ile razy przytrafia Ci się w miesiącu gwałtowne hamowanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 21 Grudnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 W takim razie może trzeba hamować wcześniej? Ile razy przytrafia Ci się w miesiącu gwałtowne hamowanie? Bez przesady Przecież zdaje sobie sprawe że to nie rajdówka, a nawet nie pseudo sportowe auto. Dzisiaj np. jechałem ..jechałem z 80km/h (na 3 pasmówce) hampel i już było śmiesznie. Wiadomo, że granice między samochodami zostawiam sporą, tzn. hamuje wczesniej i wiem ,ze jakbym jechal toche blizej czy np. zamyslibym sie to mogla by być kaszana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 Dzisiaj np. jechałem ..jechałem z 80km/h (na 3 pasmówce) hampel i już było śmiesznie. Wiadomo, że granice między samochodami zostawiam sporą, tzn. hamuje wczesniej i wiem ,ze jakbym jechal toche blizej czy np. zamyslibym sie to mogla by być kaszana. No ale jedziesz trochę dalej, widzisz to co się dzieje z przodu - szczególnie też to co się dzieje przed autem które przed Tobą jedzie, obserwujesz, przewidujesz, myślisz i wszystko jest OK. W normalnym ruchu zdecydowana większość hamulców daje radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 21 Grudnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 Ok, patrze, obserwuje...jade, jade, naciskam na hampel i czuje ze to auto spowalnia a nie hamuje, nie ma takiego no wiesz że aż cie pasy przyblokują czy coś. nawet przy małych prędkościach przecież to nie jest, że nagle zouważam, że nagle wszyscy hamują i wielkie zdziwienie na mojej twarzy, to normalne w końcu to miasto i jestem czujny, przynajmniej staram się, nie mówie, że jestem the beściak, ale się staram, jestem wyczulony na wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbigniew B. Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 przecież to nie jest, że nagle zouważam, że nagle wszyscy hamują i wielkie zdziwienie na mojej twarzy, to normalne w końcu to miasto i jestem czujny, przynajmniej staram się, nie mówie, że jestem the beściak, ale się staram, jestem wyczulony na wszystko. No ja po mieście to śmigam i patrze na innych i myślę, że oni chcą mnie wszyscy pozabijać ! Wiec jestem Czujny ! Jak jak ktoś, siądzie mi na tyle to na gaz i tyle mnie widział Bo wole przydusić niż delikwenta wybierać z kufra ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xbike Opublikowano 21 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2005 jade, jade, naciskam na hampel i czuje ze to auto spowalnia a nie hamuje, jak slusznie zauwazyl aflinta to albo masz inne okreslenie dla slowa 'hamuje' albo masz po prostu cos spierd...ne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ywone Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 albo masz inne okreslenie dla slowa 'hamuje' albo masz po prostu cos spierd...ne. chyba to drugie, bo hamulce w E11 są słabsze niż w innych autach ,ale bez przesady sprawdź no sobie kolego zaciski a ręczny masz dobry? bo może samym przodem hamujesz :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 czuje ze to auto spowalnia a nie hamuje, nie ma takiego no wiesz że aż cie pasy przyblokują czy coś Jak już sie pasy blokują to chyba jest to dosyć mocne hamowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Jak już sie pasy blokują to chyba jest to dosyć mocne hamowanie. Moje się blokuja nawet na zakrętach :-D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Moje się blokuja nawet na zakrętach :-D Bo masz specyficzne auto i specyficzne podejście do sprawy Ja według Ciebie jeżdżę wolno (i się z tym zupełenie zgadzam), ale koledze, kótry w sumie dosyć żwawo swoją alfą 156 jeździ, po ostatnich opadach śniegu robi się ciepło po przejażdżce ze mną Według niego zdecydowanie później zwalniam albo nie zwalniam wcale przy wchodzeniu w zakręty Cóż, w końcu szuwarek to nie ośka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heller Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Moje się blokuja nawet na zakrętach :-D ... zdecydowanie później zwalniam albo nie zwalniam wcale przy wchodzeniu w zakręty ... Do czasu, do czasu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 A ja zwalniam..bo się na prostej skubany strasznie szybko napędza ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Do czasu, do czasu... No oczywiście, że zależy jakie zakręty Ale jak juz tutaj pisałem, ja jeżdżę powoli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogs Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Moje tez sie blokuja na zakretach A jak planujesz szybszy odcinek zrobic to sam blokuje przed startem i jade na docisku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 No ba! Docisk na kręciołku to była podstawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FAZA666 Opublikowano 22 Grudnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 a ręczny masz dobry? bo może samym przodem hamujesz Ręczny jest też do bani, ja mam bębnowe hamulce z tyłu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ywone Opublikowano 22 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2005 Ręczny jest też do bani no i masz prawdopodobną przyczynę zużyte okładziny szczęk -> działa tylko przód -> hamulce do dupy jedź na stację diagnostyczną i sprawdź pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 29 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 FAZA666, ja w swojej Nubirce zmieniłem przednie tarcze i klocki, okazało się, że wcześniej miałem dokładnie takie same klocki, ale tarcze (standardowe)... Udało mi się dostać klocki Remzy(czy jak to się pisze) i tarcze Brembo za 300z (za wszystko). Po 100 km (w mieście) mogłem już normalnie hamować i właśnie. Hamować, a nie zwalniać jak to miało miejsce. Wprawdzie przy lekkich hamowaniach piszczą (zimne?), ale różnica jest taka, że przynajmniej raz uratowały mnie od stłuczki. Nie staje wprawdzie w miejscu, ale wątpię, żeby bez zmiany wielkości tarcz, zacisków i bębnów z tyłu dało się coś jeszcze poprawić. Mi wymiana samych tarczy znacznie poprawiła hamowanie. Do tego dobre opony i normalnie boje się o swój tyłek jak się nagle zatrzymuję P.S. Mnie kiedyś też strasznie ciągnęło do zmian w Nubirce, ale to stare (1999), słabe (106 KM), tanie (teraz z 11.000 zł) autko. Zmieniłem to co było najłatwiej i to co mi poprawia bezpieczeństwo. Nawet felg nie zmieniałem, raz, żeby być cichociemnym dwa, wolę przeznaczyć pieniądze na coś innego. Oczywiście dbam, żeby nic w zawieszeniu nie stukało, silnik chodził dobrze, a płyny ustrojowe były świeże, ale nic ponadto, a jak zachce mi się wydać na nią coś więcej to powtarzam sobie, że i tak nie zrobię z tego auta Subaru. Rozumiesz co mam na myśli ? Wydaje mi się, że trochę za dużo chcesz od swojego bolidu.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogs Opublikowano 29 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Ponad 100 konna Nubira '99 kosztuje 10kpln? :shock: extra... cholera - to przeciez wygodny samochod jest 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się