Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja całe życie na double cage'ach zasuwam. Na zawodach w Salzkammergut w Austrii jak był b. stromy zjazd po korycie rzeki usłanym luźnymi kamieniami wielkości a'la cegłówka to dzięki platformom mogłem dać full prędkość i brałem wszystkich jak leci, gdzie "powpinańcy" mieli niezłego pitra i na hamulcach zjeźdżali :D Platforma/cage daje tą zaletę że w każdej chwili można przesunąć stopę np. jak się stromo zjeżdża i trzeba dupsko za siodełko schować plus podparcie w razie ślizga nieprzewidzianego.

Edytowane przez eurojanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie mogę się też doczekać wypróbowania nowych hamulców. Póki co zauważyłem, że klamka chodzi inaczej niż w Elixirze. Ale estetyka Avida była jednak nieco lepsza. :P

Będzie Pan zadowolony, sam w tym sezonie kupiłem XT, wcześniej jeździłem na Avidach juicy 5 ;)

Jakie masz klocki? Jak dużo jeździsz po górach i grzejesz hamulce to najlepsze byłyby metaliczne z radiatorkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brt, drugim powodem, dla którego wziąłem XT-ki były właśnie metaliczne klocki z radiatorkami. SLX-y miały zwykłe klocki. :)

 

Hamulców staram się tykać jak najmniej... Tylko chyba za słabo się staram. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwozniak, który szlak/w którym miejscu te wypłukania (pomijając standardowe zrycie przez leśników, quady i crossy)?

 

Ja dzisiaj delikatnie tylko pętelkę przez Żeleźnikową asfaltem zrobiłem, ale przypuszczam, że przejezdność szlaków w najbliższym czasie może być mocno ograniczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my sobie wystartowalismy czerwonym z czarnego potoku (obok parku linowego - nie wiem jak jest wczesniej) i praktycznie na calej dlugosci szlaku az na jaworzyne sa powalone drzewa (co ciekawe niektore opieraja sie o liny wyciagu krzeselkowego) czerwonym na sama gore nie wjezdzalismy (bo to raczej od jaworzyny w dol jest szlak) ale jechalismy droga zaopatrzenia (pod schroniskiem) potem wskakujemy na nartostrade i na gore) tam jest troche lepiej. A na koniec pojechalismy w kierunku Runku ale nie wjezdzajac na sam runek - tam jest po prostu masakra, czasami po 3-4 drzewa leza na szlaku, a czesc jest poprzewracana na inne i przeciskajac sie pod nimi ma sie pelno w pantalonach  ;). Potem Slotwiny - tez kicha, praktycznie nie ma gdzie sie rozpedzic bo hamujesz i omijasz drzewa.

 

a wyplukania np na czerwonym powyzej parku linowego, na zjezdzie na runek z jaworzyny, ogolnie dzialo sie. Co ciekawe myslalem ze nas jakos te opady ominely a tu prosze :|

Edytowane przez piwozniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dzięki za info, zamierzałem się właśnie jutro/we wtorek na jakąś traskę pasmem Jaworzyny. Może sobie w takim razie odpuszczę i poczekam aż chociaż troszkę przeschnie. :D

 

ale Wam dobrze też bym chciał takie dylematy i  gdzieś w górach mieszkać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaszyn to wpadaj! 

 

bakkz - jedz :), zawsze to cos innego, upierdliwe to omijanie drzew i czeste tachanie roweru ale robi wrazenie. Z tym ze jutro pewnie beda cos z tym robic ;)

 

a moze (moje ulubione miejsce chyba) bacowka nad wierchomla ? wybieramy sie jakos w tygodniu gdzies w te rejony, moze sie podepniesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, jak najbardziej. Daj tylko proszę znać tak z jednodniowym wyprzedzeniem, żebym sobie zorganizował robotę (jestem elastyczny przez cały dzień właściwie), do końca tygodnia jestem w Sączu. Jakby co, wal PW. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda że czasem może się trafić małutki niewinny strzalik w piszczel. Najczęściej wystepuje akurat tego dnia, kiedy się nie chciało ochraniacza założyć :)
Ale odkąd używam Ribcioszków praktycznie wyeliminowałem potrzebę ochraniaczy. Trzymają jak przyklejone:
large_as15.jpglarge_as12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całe życie na double cage'ach zasuwam. Na zawodach w Salzkammergut w Austrii jak był b. stromy zjazd po korycie rzeki usłanym luźnymi kamieniami wielkości a'la cegłówka to dzięki platformom mogłem dać full prędkość i brałem wszystkich jak leci, gdzie "powpinańcy" mieli niezłego pitra i na hamulcach zjeźdżali :D Platforma/cage daje tą zaletę że w każdej chwili można przesunąć stopę np. jak się stromo zjeżdża i trzeba dupsko za siodełko schować plus podparcie w razie ślizga nieprzewidzianego.

Może to ten przypadek, kiedy brak zapinki procentuje.

W moim zastosowaniu (las z podjazdami i zjazdami) SPD są niezastąpione. Nie mówię nawet o "ciągnięciu" pod górkę ale zwyczajnie pomagają w  utrzymaniu nogi na pedale.

Edytowane przez Knurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, 

 

Ja na razie z rowerem musiałem się pożegnać  :cry: i zostały mi pedały zatrzaskowe.

Daje tu info może ktoś będzie zainteresowany.

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/71909-shimano-spd-m505-peda%C5%82y/

 

Pozdrawiam

 

P.S. Ale macie piękne rowery  :wub:

 

EDIT: Sprzedane :) 


Pozdrawiam

Edytowane przez OWOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...