DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Wielka prośba do wszystkich, którzy choć trochę zajmują się naprawą i serwisowaniem forków. Sytuacja wygląda tak: rozbierałem przód samochodu ze względu na naprawę blacharską. A że samochód nie jest na handel i mam nadzieję nim pojeździć wszystko robię na tip top. Oglądałem obudowę rozrządu i zauważyłem małe pęknięcie. Kupiłem nowe oryginalne obudowy rozrządu od strony lewej (pasażera) i.... zonk. Żeby to wymienić muszę zdjąć pasek rozrządu. I tu pojawił się problem. Mechanik, który ma to ogarnąć zasugerował mi, że się po zdjęciu paska mogę spokojnie go założyć z powrotem na samochód ze względu na niski przebieg auta (ok 40kkm). Kto ma rację?? Mechanik, który chce zakładać pasek stary czy ja mówiąc, że lepiej nowy?? Jeżeli ja mam rację to jaki pasek kupić (producent)?? Nie pojadę do ASO, bo musiałbym zamówić lawetę a w moim przypadku kosztować to będzie więcej niż to warte... I na koniec- mam wszystko na wierzchu- czy przy takim przebiegu powinienem coś jeszcze profilaktycznie sprawdzić wymienić?? Bardzo proszę o Wasze opinie. P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Sądzę, że jeśli pasek jest ok to można go spokojnie z powrotem założyć. Ale jeśli tylko będziesz się lepiej od tego czuł albo widzisz jakieś problemy z obecnym paskiem to go zamień na nowy. Koszt śmiertelnie duży nie będzie, a będziesz spał spokojniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 AMI oczywiście, że nie chodzi o koszt. Bardziej mnie interesuję to czy na 100% pasek powinien być zmieniony i dlaczego?? Nie jestem mechanikiem i chciałbym znać argumenty, których mogę użyć w rozmowie z kimś kto mówi żeby nie wymieniać. No i jakiego producenta pasek kupić?? I czy może coś jeszcze wymienić sprawdzić przed złożeniem samochodu. P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 A to co sprawdzic i wymienic, to juz mechanik powinien prawde mowiac najlepiej wiedziec. Tak w ciemno, to nikt Ci nie powie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 AMI w takiej dziurze gdzie mieszkam to mechanicy znają się tylko na golfikach i passacikach A jak im powiedziałem, że muszę wymieć olej bo już prawie 10kkm od wymiany to mnie w sklepie z częściami wyśmieli.... Dlatego wolę tu Was na Forum wypytać o wszystko niż jałowo dyskutować, że w Subaru to niektóre czynności serwisowe wykonujemy częściej i inaczej niż w passaciku i audiku. P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Istreed Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Wiesz jeśli kasa to nie problem to jak go już zdejmie i będzie mieć w rękach to może wymienić na nowy. Zawsze to 40 tyś później z następną wymianą pasek nie jest jakiś ekstremalnie drogi ale wymiana czasochłonna. :wink: Ja miałem mały wyciek oleju to zdjęli pasek i założyli go znów problemu nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Istreed ja mam cały przód rozebrany (chłodnice, lampy, zderzak, pas przedni) więc dostęp jest znakomity. Bardziej mi zależy argumentach, którymi mogę zaskoczyć mechanika - oczywiście jeżeli to ja miałem rację. No i jaki pasek kupić?? P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 DrAST - nie wiem, w jakich rejonach mieszkasz, ale z jakimis wiekszymi sprawami, uwierz mi- lepiej zrobisz i mniej sie nadenerwujesz jesli nawet nadlozysz drogi o jakies 200-300km dojezdzajac do jakiegos warsztatu z dobra reputacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 w takiej dziurze gdzie mieszkam to mechanicy znają się tylko na golfikach i passacikach to co to za dziura, bo w mojej dziurze blacharz który Subaru 2-gi raz na oczy widzi (pierwszy też moje) właśnie wymienił mi rozrząd i sprzęgło i wszystko gra i buczy 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Dojazd do Warszawy na lawecie to jakieś 1kpln.... Potem powrót na lawecie do lakiernika to znowu z 600-700zł- miałem cichą nadzieję, że jak wszystko jest na wierzchu to zwykły mechanik sobie poradzi ze zdjęciem paska i wymianą osłonek Ok pomyślę- a jaki pasek kupić?? P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 No nie no - bez przesady, z paskiem to sobie raczej chyba poradzi. To nie prom kosmiczny Pasek... hmm. Gates np. chyba powinien byc ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Czyli można coś do Subaru kupić w przyzwoitej cenie?? Pasek Gates ok 200zł P. -- Pt mar 04, 2011 6:17 pm -- to co to za dziura, bo w mojej dziurze blacharz który Subaru 2-gi raz na oczy widzi (pierwszy też moje) właśnie wymienił mi rozrząd i sprzęgło i wszystko gra i buczy 8) Bo szczerze mówiąc to chyba czytając to Forum to sobie do głowy trochę nabiłem, że Subaru to taki samochód wymagający specjalnej troski i trzeba mega speca nawet do wymiany żarówki. A mechanik pewnie chciał dobrze a ja po prostu zagalopowałem się w tym "troszczeniu" się o auto.... P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Nie wymaga specjalnej troski, ale drutowanie w turbosamochodach jakos dziwnie czesto konczy sie kosztownymi problemami. A niestety sporo mechanikow ma tendencje do drutowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartekfi Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Kilka dni temu rozmawiałem z mechanikiem innej marki i usłyszałem stwierdzenie, że według manuala producent nie dopuszcza zamontowania raz zdjętego paska. Sprawa mnie bezpośrednio nie dotyczyła, więc nie zainteresowałem się argumentami mechanika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 u mnie niby drutu nie ma, póki co nie wiemy tylko gdzie podpiąć hill-holder :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Nie wymaga specjalnej troski, ale drutowanie w turbosamochodach jakos dziwnie czesto konczy sie kosztownymi problemami. Czyli pojęty uczeń jestem i dobrze robię dopytując czy aby na pewno mechanior miał rację. Jak już wcześniej napisałem auto ma mi służyć przez dłuższy okres i chcę wszystko zrobić na tip top zanim go złożę i zacznę się cieszyć jazdą. A druciarstwu mówię stanowczo NIE P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 DrAST, szkoła mówi, że raz zdjęty pasek nie powinien być drugi raz zakładany. A to dlatego, że istnieje możliwość, że po ponownym założeniu nie będzie pracował idealnie. Ponieważ ta szansa istnieje to zaleca się zakładać nowy. Owszem, w wielu przypadkach nie będzie różnicy ale zaleca sie wymianę właśnie ze względu na to, że jakieś ryzyko jest. Zerwanie paska może spowodować mielonkę dlatego lepiej nie eksperymentować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 DrAST, szkoła mówi, że raz zdjęty pasek nie powinien być drugi raz zakładany. A to dlatego, że istnieje możliwość, że po ponownym założeniu nie będzie pracował idealnie. Ponieważ ta szansa istnieje to zaleca się zakładać nowy. Owszem, w wielu przypadkach nie będzie różnicy ale zaleca sie wymianę właśnie ze względu na to, że jakieś ryzyko jest. Zerwanie paska może spowodować mielonkę dlatego lepiej nie eksperymentować. A skąd wiadomo że ten nowy pasek będzie lepiej pracował i będzie lepszą opcją niż ten obecny ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 A skąd wiadomo że ten nowy pasek będzie lepiej pracował i będzie lepszą opcją niż ten obecny ? Bo po tym jak został wyprodukowany nikt go nie poddał naprężeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 A skąd wiadomo że ten nowy pasek będzie lepiej pracował i będzie lepszą opcją niż ten obecny ? Bo po tym jak został wyprodukowany nikt go nie poddał naprężeniu. Jak kupiłem forestera , to przez 4lata nie musiałem wymieniać wycieraczek bo zbierały znakomicie . Postanowiłem zmienić w ASO na subarowskie . Te nawe z SIP wytrzymały mi pół roku i każde następne pół roku też . Ludzie mają jakąś obsesję na punkcie wymiany paska , rozrządu i pompy . Jeśli wymieniać pasek to jako cały kompletny rozrząd , a nie sam pasek , bo zużycie zębów na kołach nie będzie pasowało do paska i efekt może być odwrotny . Co przeszkadza pozostawić tak jak jest . Czytam jakieś dziwne teorie i zasady . Nigdy nic mi się z autem nie stało i nic takiego nie robiłem , bo nawet forum nie czytałem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 to przez 4lata nie musiałem wymieniać wycieraczek bo zbierały znakomicie . Postanowiłem zmienić w ASO na subarowskie . Te nawe z SIP wytrzymały mi pół roku i każde następne pół roku też . Wycieraczki nie są poddawanej takiej kontroli jakości jak pasek czy inne elementy rozrządu. A to z racji tego, ze awaria pióra wycieraczki nie spowoduje zmielenia silnika. A przykład z zębami jest średni. Bo akurat w tej parze elementów współpracujących to jednak pasek zdecydowanie sie zużywa podczas gdy zużycie zębów jest pomijalnie małe. Gdyby się koła zębate tak zużywały to mechaniczne skrzynie biegów już dawno przestałyby istnieć. Czytam jakieś dziwne teorie i zasady . Nigdy nic mi się z autem nie stało i nic takiego nie robiłem , bo nawet forum nie czytałem . Wyżej napisałem dość wyraźnie, że "istnieje pewne ryzyko, że pasek nie będzie idealnie pracował". Oznacza to ni mniej ni więcej, że proporcjonalnie większa szansa jest, że nic się nie stanie. Zasada jest zasadą, a czy ktoś się do niej stosuje to już indywidualna sprawa. A tak spytam, wiesz dlaczego rozrząd wymienia się w Subaru (przynajmniej w wielu modelach) akurat przy 105 000km ?? Tym też rządzi pewna zasada i można się z nią zgadzać lub nie, a jakoś wszyscy wymieniają przy 105 albo nawet wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 A tak spytam, wiesz dlaczego rozrząd wymienia się w Subaru (przynajmniej w wielu modelach) akurat przy 105 000km ?? Tym też rządzi pewna zasada i można się z nią zgadzać lub nie, a jakoś wszyscy wymieniają przy 105 albo nawet wcześniej. Czekam na oświecenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luksp Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Oglądałem obudowę rozrządu i zauważyłem małe pęknięcie. probuje czytac ze zrozumieniem i .....czy to pekniecie jest na tyle duze ze faktycznie trzeba wymienic obudowe? czy moze jest inny sposob zeby je zminimalizowac- klej etc. bez zdejmowania oslona plastikowa chroni przed zabrudzeniem nie ma innych zasadniczych funkcji, rozumiem ze chcesz miec wszystko zrobione na cacy ale moze nie warto wymieniac obudowy a co za tym idzie i paska roz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrAST Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 probuje czytac ze zrozumieniem i .....czy to pekniecie jest na tyle duze ze faktycznie trzeba wymienic obudowe?czy moze jest inny sposob zeby je zminimalizowac- klej etc. bez zdejmowania Tak mówiąc szczerze to jest to małe pęknięcie przy otworze do wkręcania śruby mocującej obudowę. I tak sobie pomyślałem: jak mi to mocniej pęknie to jest szansa (minimalna ale jest), że jakiś kawałeczek plastiku dostanie się do paska, ten pęknie i... będzie duuuuży problem. To pewnie takie dmuchanie na zimne ale przynajmniej będę miał pewność, że wszystko jest ok. Jedyny problem z tym zamocowaniem tego ustrojstwa i zdejmowaniem paska. Poza tym ten temat założyłem po to aby trochę zgłębić wiedzę na temat zdejmowania i ewentualnego zakładania tego samego paska. No i najważniejsze to dowiedzieć się od Forumowiczów jakiego producenta pasek będzie najodpowiedniejszy. P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
car1961 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Lepiej zostaw to pekniecie bo jak mechanik nie ustawial rozrzadu w subaru istnieje mozliwosc ze moze sie pomylic i wtedy bedą koszty ,poza tym zewnetrzną oslone zmienia sie bez zdejmowania paska ,trzeba zdiąc kolo pasowe i jeszcze gwoli scislosci strona pasazera to raczej prawa -- 4 mar 2011, o 23:08 -- A jak to XT to nawet nie trzeba sciągac kola Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się