Skocz do zawartości

Jakiego Forestera kupic?


Karud

Rekomendowane odpowiedzi

Mój jest z 06 i mam 43kkm

 

120kkm w moim, zwykłe codzienne używanie

 

I jeszcze jedno: wychodzę z założenia, że nawet jak kupiłem 2,5XT MT to nie oznacza automatycznie, że musze go pałować bez końca. Równie dobrze można nim śmigać zgodnie z przepisami jak człowiek. Ale taki zapas mocy pozwala jednocześnie czuć się mega pewnie przy wyprzedaniu itp. manewrach.

 

mam dokładnie takie same zdanie :mrgreen:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusiciele :D Trochę siebie znam i wiem że jak bedę miał takie 2,5 turbo to nie ma siły żebym nie przycisnął :oops:

I jeszcze jedno: wychodzę z założenia, że nawet jak kupiłem 2,5XT MT to nie oznacza automatycznie, że musze go pałować bez końca. Równie dobrze można nim śmigać zgodnie z przepisami jak człowiek.

Z założenia to ja też takiego wychodzę ... tylko załozenie pada jak na przykład mi się jakiś ciołek ustawia obok na pasie do skrętu, żeby po zmianie świateł się wcisnąć przede mnie bo nie ma czasu poczekać jak wszyscy... wiec może lepiej jak będzie tylko takie zwykłe 2 litry 8)

A poza tym Panowie ekonomia rządzi, niestety, ostatnio mało jeżdżę ale i mam małe przychody... a za 2,5 od razu zapłacę na dzień dobry sporo większe ubezpieczenie... ja rozumiem, że "nie liczy sie spalanie tylko przyjemność z jazdy", ale na tą przyjemność trzeba mieć :cry:

A samochód musze zmienić, bo obecna zima pokazała że S-max nie zawsze daje radę wyjechać z mojego zadupia bez prób rozwalenia podwozia albo przynajmniej miski olejowej :? Dość długo przymierzałem się do różnych "terenówek" (prawdziwy samochód terenowy jednak mi nie potrzebny) i z tego wszystkiego Forester wydaje się najlepszym wyborem, a ten najsłabszy (znaczy 2,0 156 KM) wystarcza żeby móc jeździć w miarę dynamicznie a może nie bedzie kusić do nadmiernych szaleństw 8)

W każdym razie dzieki za wszelki rady, jeszcze i tak troche musze pomyśleć... przejechać sie innymi byłoby miło, ale akurat osobiscie nie znam nikogo z Warszawy kto by jeździł Forkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie dzieki za wszelki rady, jeszcze i tak troche musze pomyśleć... przejechać sie innymi byłoby miło, ale akurat osobiscie nie znam nikogo z Warszawy kto by jeździł Forkiem.

 

Pomimo, że jestem "świeżynką" na tym forum, zdążyłem zorientować się, że jest tu sporo osób, które chętnie Cię przewiozą swoim samochodzikiem jeśli tylko są z Twoich okolic.

 

Z założenia to ja też takiego wychodzę ... tylko załozenie pada jak na przykład mi się jakiś ciołek ustawia obok na pasie do skrętu, żeby po zmianie świateł się wcisnąć przede mnie bo nie ma czasu poczekać jak wszyscy... wiec może lepiej jak będzie tylko takie zwykłe 2 litry 8)

 

Czasami wystarczy świadomość, że możesz go skatować na miękko. Ale Ci się nie chce. Jeśli nie jest idiotą to on też ma taką świadomość :mrgreen: Ale to tylko moje prywatne zdanie.

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z założenia to ja też takiego wychodzę ... tylko załozenie pada jak na przykład mi się jakiś ciołek ustawia obok na pasie do skrętu, żeby po zmianie świateł się wcisnąć przede mnie bo nie ma czasu poczekać jak wszyscy... wiec może lepiej jak będzie tylko takie zwykłe 2 litry 8)

A poza tym Panowie ekonomia rządzi, niestety, ostatnio mało jeżdżę ale i mam małe przychody... a za 2,5 od razu zapłacę na dzień dobry sporo większe ubezpieczenie... ja rozumiem, że "nie liczy sie spalanie tylko przyjemność z jazdy", ale na tą przyjemność trzeba mieć :cry:

 

To raczej problem odporności psychiki a nie samochodu.

Gdybyś od razu napisał że interesuje cię ekonomia to uniknęlibyśmy całej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie dzieki za wszelki rady

 

Poprosimy po pomuku. 8) :twisted:

 

przejechać sie innymi byłoby miło, ale akurat osobiscie nie znam nikogo z Warszawy kto by jeździł Forkiem.

 

Tak jak pisałem wcześniej, gdybyś chciał to mogę spróbować pomóc. W razie czego pisz na PW.

The Forum zawsze pomoże. :mrgreen:

 

-- 28 lut 2011, o 09:57 --

 

Karud, pytałeś mnie o koszty utrzymania Forestera 2.0. Poglądowo mogę napisać, że samochód pali w ruchu miejskim (95% po Warszawie), krótkie trasy i w zimie około 10-11 litrów. Na jednym baku (tankowanie 50 litrów) robimy teraz około 450 - 470 km.

 

Jeśli chodzi o koszty serwisu w ASO, to mam w tej chwili przed sobą fakturę za serwis po 3 latach i przykładowe koszty brutto (z VAT) są następujące:

 

tarcza hamulcowa = 711 PLN

klocki hamulcowe = 387 PLN

filtr oleju = 35 PLN

filtr powietrza = 78 PLN

filtr klimatyzacji = 200 PLN

olej Castrol SLX 5l = 400 PLN

 

robocizna = 738 PLN

 

Razem brutto zapłaciłem 2.750 PLN.

 

Przy moim przebiegu auta (około 13.000 km rocznie) olej wymieniam raz do roku na przeglądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karud, pytałeś mnie o koszty utrzymania Forestera 2.0. Poglądowo mogę napisać, że samochód pali w ruchu miejskim (95% po Warszawie), krótkie trasy i w zimie około 10-11 litrów. Na jednym baku (tankowanie 50 litrów) robimy teraz około 450 - 470 km.

Wkoło komina mam niemal dokładnie to samo. Na trasie można zejść poniżej ośmiu litrów (A4 w dzień roboczy bez przepychanek z TIR'ami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej Castrol SLX 5l = 400 PLN

 

wymiana short block 11k netto :twisted:

 

pozdrawiam

 

kucizna profi od 11k w góre :twisted:

 

Hmm. ja tam mam "świeżynka" podpisane, wiec jakby sie dało tak bardziej po polsku o czym Koledzy piszą to byłbym niezwykle wdzięczny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapraszam na wątek olejowy.

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?f= ... start=2600

 

od 60 strony wystarczy jak poczytasz.

 

Chcesz aby silnik trochę pojeździł to nie wlewaj tego syfu.

Jeden silnik już załatwiłem tym dziadostwem (nie subaru)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej Castrol SLX 5l = 400 PLN

 

wymiana short block 11k netto :twisted:

 

pozdrawiam

 

kucizna profi od 11k w góre :twisted:

 

Hmm. ja tam mam "świeżynka" podpisane, wiec jakby sie dało tak bardziej po polsku o czym Koledzy piszą to byłbym niezwykle wdzięczny :)

 

short block - samo blok silnika bez głowic

kicizna - zakuwanie silnika - wstawianie kutych mocnych elementów jak tłoki korby...

 

-- Pn lut 28, 2011 9:23 pm --

 

i jak napisał AdaSch, poczytaj tam :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapraszam na wątek olejowy.

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?f= ... start=2600

 

od 60 strony wystarczy jak poczytasz.

 

Zapoznam się i ja. :wink:

 

Natomiast, o ile dobrze rozumiem, uważacie, że ASO leje olej, który na dłuższą metę może uszkodzić silnik. :?: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przyłącze sie do tematu bo szkoda zakładać nowy skoro problem podobny.

Szukam Subaryny ze wskazaniem na Forestera.Na początku myśłałem na 2.0 wolnosakiem,ale po przeczytaniu paru postów pomyślałem że może lepszym rozwiązaniem byłby 2.0 ze śmigłem,ale znów obawa że nie wydole na paliwo z racji zamieszkania (góry).Nie ukrywam że założyłbym LPG. Generalnie jakiś mądrogłupi jestem bo reduktor też byłby OK bo w górach pozwala oszczędzić sprzęgło,no i dlatego jestem w kropce. Może któryś z kolegów mieszka w górach i używa 2.0 lub 2.0 T i podzieli sie spostrzeżeniami. Aha,na koniec chyba dość istotna sprawa,dysponuje kwotą 35.000. Realne to??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przyłącze sie do tematu bo szkoda zakładać nowy skoro problem podobny.

Szukam Subaryny ze wskazaniem na Forestera.Na początku myśłałem na 2.0 wolnosakiem,ale po przeczytaniu paru postów pomyślałem że może lepszym rozwiązaniem byłby 2.0 ze śmigłem,ale znów obawa że nie wydole na paliwo z racji zamieszkania (góry).Nie ukrywam że założyłbym LPG. Generalnie jakiś mądrogłupi jestem bo reduktor też byłby OK bo w górach pozwala oszczędzić sprzęgło,no i dlatego jestem w kropce. Może któryś z kolegów mieszka w górach i używa 2.0 lub 2.0 T i podzieli sie spostrzeżeniami. Aha,na koniec chyba dość istotna sprawa,dysponuje kwotą 35.000. Realne to??

 

a jakim autem jeździsz teraz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam że założyłbym LPG.

 

W Wawie będziesz miał to profi zrobione. Tylko co ~40 tysi trzeba wywalić ~1000 pln na regulację zaworów.

 

Generalnie jakiś mądrogłupi jestem bo reduktor też byłby OK bo w górach pozwala oszczędzić sprzęgło,no i dlatego jestem w kropce.

 

Rozwiązaniem jest automat. Nie palisz sprzęgła i ma coś w rodzaju blokady centralnego dyfra (na pierwszym biegu).

 

dysponuje kwotą 35.000. Realne to??

 

Ładne S-turbo + rezerwa na dopieszczenie lub pierwsze Forki XT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO właśnie. I tu wychodzą moja kolejne wymyślanki.

1. Forek I nie bardzo mi sie podoba.

2. Automat odpada bo nie wyobrażam sobie żebym po swojej krętej górskiej drodze jeździł z automatem :twisted:

3. Wychodzi chyba na to że trzeba będzie szukać zwykłego 2.0, albo może Impreze 2.0 od 2005 r.- mówiłem ,że sam kurczę nie wiem co robić :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

golfem 3 TDI :oops:

 

Wiem,wiem kosztów utrzymania nie ma co porównywać i liczę sie z tym.

Choruje na Subaru od dawna ale wcześniej losy potoczyły sie tak że mam tego nieszczęsnego Golfa :?

 

wg mnie w zupelności wystarczy Ci forek 2.0, w górach na podjazdach wykorzystasz reduktor

a forka xt i tak nie będziesz miał za bardzo gdzie rozpędzić

reduktor to naprawdę super sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...