Skocz do zawartości

O wpływie stanu technicznego na bezpieczeństwo


Azrael

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas normalnej (czyt. wolnej) jazdy oraz normalnych (czyt. dobrych) warunkach drogowych, stan techniczny nie odgrywa tak duzej roli.

 

Prując w deszczu 150 po jakiejś podrzędnej, wybitej dróżce samochodem, który ostatnio widział warszstat gdy go klepali z dwóch połówek, myślę, że nie mamy zbytnio na co liczyć.

 

Oczywiście powyższy przykład to ekstremum, ale wystarczą wybite amory, kiepskie hamulce i opony i szybka jazda już się staje niebezpieczna. Ale może ja dziwny jestem, bo ogólnie uważam, że do szybkiej jazdy naszymi drogami nadaje się niewiele aut :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są kierowcy którzy nie potrafią dostosować prędkość do warunków i przez to jeżdżą czasami za szybko. W takiej sytuacji nie liczy się to czy opona jest w doskonałym stanie czy starta tak, że nie ma bieżnika ? W ogóle nie wpływa to na bezpieczeństwo, że taki kierowca który nie dostosował prędkość do warunków wyleci nagle na lewy pas i zabije takiego który dostosował prędkość…

 

Zaiste specyficzny tok rozumowania, ma nasz wmoderator...

 

 

kowalzki, co to znaczy jeździć szybko ? Jeśli ktoś przewiózłby Cię jakąś drogą z zakrętami, maluchem jadąc cały czas 70 km/h i wykorzystując prawie 100% możliwości samochodu to pewnie powiedziałbyś, że jechał szybko. Ale gdyby ktoś inny przewiózł Cię tą samą drogą z tą samą prędkością EVO, najprawdopodobniej powiedziałbyś, że jechał wolno…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głosowałem na "tak", choć częściowo podzielam rozumowanie Azraela.

 

Ale - na prostym przykładzie. Miałem poprzednio niskoprofilowe opony (firmy litościwie nie wymienię) o specyficznej cesze. Otóż na suchym trzymaly rewelacyjnie, natomiast na wodzie głupiały absolutnie. W zasadzie w deszczu trzeba było - bezpiecznie - jechać ze 40 na godzinę, bo szybciej powodowało myszkowanie przodu, brak hamowania i inne takie zjawiska.

Oczywiście, nie jeździłem po mokrej szosie 40. Jeździłem tyle, co inni, nie szalejąc nadmiernie, ale starając się nie blokować ruchu i czasem gdzieś zdążyć - ale też ryzykując w ten sposób jak cholera i parę razy kombinując jak koń pod górę w sytuacjach z lekka awaryjnych.

Po czym zmieniłem ten szajs na porządne Pirelki - i teraz w ulewie zasuwam sobie, jakbym miał wąskie gumki na kołach. Miło, stabilnie i na wprost (póki chcę - a jak chcę skręcać, to skręcam; poprzednio było dokładnie na abarot). Z prędkością jak poprzednio, czyli zupełnie normalną i racjonalną z powodu wymogów życiowych... a nawet jak mi się zachce - to szybciej.

 

Jest bezpieczniej - dzięki LEPSZYM oponom...!?

 

Analogicznie: skiepszczone amorki. Owszem, Azrael ma rację - można na nich jechać, ale znacznie wolniej. W skrajnej sytuacji (przy umiejętnościach powiedzmy średnich) - z prędkością bliską zeru.

Kto tak pojedzie? Nikt. Albo prawie nikt. Znakomita większość pojedzie tak samo jak na zdrowych, albo tylko trochę wolniej - i ryzykuje kłopoty, świadomie lub nie. A pojedzie w miarę szybko, bo tak musi. Bo trzeba zdążyć do roboty, a z roboty po dzieciaka do szkoły, bo z tyłu trąbią, bo coś tam jeszcze.

 

Więc: lepsze opony, lepsze amory i inne, lepsze drobiazgi = (jednak) większe bezpieczeństwo.

 

Only IMHO, of course 8) ...bo to przeca forum dyskusyjne :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony nie wpływają na bezpieczeństwo tylko na komfort/szybkość jazdy.

 

Przepraszam że odpisuje odmiennie to intencji ale nie mogęznieśc tej propagandy mówiącej o bezpeiczeństwie rzekomym płynącym z opon, hamulców itp.

 

Bo wyście normalnie dziwne jacyś som.

Opony? Hamulce? Furda, panie; wszystko lipa. Wschodnia mądrość podpowiada co robić.

 

Bo w takim na ten naprzykład Nepalu to drogi majom... przed monsunem. Albo w planie pięcioletnim. Bo tego, po czym jeżdżą, to nikt z was by drogą nie nazwał - a po monsunie to by nawet nie zobaczył że "tu jest droga".

 

Tam jak się dwa autobusy miną na drodze i ten od strony zbocza nie ma urwanego lusterka - a ten drugi, od strony przepaści dalej jest na drodze - to jest po prostu autostrada czteropasmowa.

 

A te pojazdy ichnie autobusowe to czasami podziw wzbudzają tym że w ogóle stoją. A jak ruszą - to czapki z głów. A że jeszcze jadą - nu, panie, to jest brylant, no istny cud!

 

I wy myślicie że oni patrzom czy opona jest dobra? Nie patrzom, bo skoro jest -znaczy, z felgi jeszcze nie spadła- to jest dobra. Definicja taka, prosto.

 

Hamulce? No, bywa, przydajom sie w górach czasami. Ale bez przesady. Klakson ważniejszy.

Jak mię kiedyś jeden taksówkarz w metropolii ichniej wiózł z lotniska to miał normalnie spodnie pełne strachu. I taka złowieszcza cisza była wokół... jak nigdy wcześniej...

Nagle olśnienie... JUŻ WIEM!! WIEM O CO CHODZI!! On miał zepsuty KLAKSON!!!

 

No więc, żebyście se nie myśleli że tam lekce se ważom niebezpieczeństwo na drogach (obydwu): nie.

Każdy kierowca przed wyruszeniem w drogę sprawdza podstawowe podzespoły odpowiedzialne za bezpieczeństwo pojazu, a więc:

 

- czy święty obrazek jest na swoim miejscu;

- czy kadzidełka som zapalone (bo ich zapach przyciaga dobre bóstwa opiekuńcze);

- i czy magnetofon ryczy na cały regulator (nieważne że głośniki są w takim stanie że nie da się odróżnić czy to śpiewa kobieta czy ryczy osioł) - bo to odstrasza złe demony.

 

O!

 

PS: Biały szal podróżny też nie zawadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostrzegam istotne podobieństwa sytuacji w PL do opisanej przez Marudę. Skala jeszcze nie ta, ale... notujemy wszakże, azaliż, jednakowoż stały postęp.

 

"Nasz kraj pod rządami sanacji stał nad przepaścią! A waaadza ludowa uczyniła ogromny krok naprzód!" - jak mawiał bodajże tow. "Wiesław".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kowalzki, co to znaczy jeździć szybko ? Jeśli ktoś przewiózłby Cię jakąś drogą z zakrętami, maluchem jadąc cały czas 70 km/h i wykorzystując prawie 100% możliwości samochodu to pewnie powiedziałbyś, że jechał szybko. Ale gdyby ktoś inny przewiózł Cię tą samą drogą z tą samą prędkością EVO, najprawdopodobniej powiedziałbyś, że jechał wolno…

 

No i co z tego? Rozmawiamy o sprawności technicznej. Nie porównujemy różnych samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drogie skarbusie forumowe :lol: Azraelu madry i zacny,oczywiscie ze masz racje wszyscy macie racje.ale zaczne od tego ze.kupilem sobie impreze po 16 latach jazdy samochodem ,po zrobieniu ok miliona kilometrow roznymi samochodami.od maluch toyoty mercedesa mitshubishi pajero sport volvo fiata uno itd itp.

impreze nabylem poniewaz tak naprawde dopiero teraz dojrzalem do tego aby miec tak szybki samochod.zaznaczam rowniez ze odpukac w niemalowane drzewo do tej pory nie mialem nawet drobnej stluczki tak wiec jak widzicie wydaje mi sie ze posiadam dosyd duza dawke rozwagi i madrosci drogowej.

natomiast jako kompletny nowicjusz w zakresie jazdy szybkim samochodem z napedem na 4 kola prosze o rekomendacje jakie byscie polecali opony do jazdy zima.

tylko tyle.oczywiscie moge nabyc DEBICE czy innego STOMILA ale mysle ze posiadacze subaru maja lepsze rekomendacje poza ostrozna jazda.dziekuje serdecznie i bardzo goraco pozdrawiam

 

:wink: :wink: :wink:

ps. jako ze zima sie zbliza moze warto link przykleic na stale choc na chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie do konca z Azraelem, za to w pelni z WiSem :)

 

Gdyby rozumowac tak, jak to czyni Az, to moznaby tez stwierdzic, ze jak sie ma Landwinda, to trzeba jechac 2km/h, bo powyzej tej predkosci kazda stluczka moze byc ostatnia. Ale przeciez nie o to chlodzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby rozumowac tak, jak to czyni Az, to moznaby tez stwierdzic, ze jak sie ma Landwinda, to trzeba jechac 2km/h, bo powyzej tej predkosci kazda stluczka moze byc ostatnia. Ale przeciez nie o to chlodzi :wink:
, bo jedna studzienka okaże się zdradnica i przejazd przez nią z prędkością powyżej 0,5 km/h będzie niemożliwy, czego biedny kierowca nie mógł absolutnie przewidzieć. Czy to znaczy, że wszyscy kierowcy Landwindów powinni jeździć 5 km/h ? Idąc dalej tym tokiem, można dojść do wniosku, że nie powinniśmy jeździć autami, bo jak byśmy nie jechali nie będziemy w stanie wszystkiego przewidzieć i nie jest możliwa jazda z całkowicie bezpieczną prędkością. Idąc jeszcze dalej tym tokiem można stwierdzić, że wszyscy powinniśmy się zabić, bo co nie byśmy nie zrobili to może się to okazać niebezpieczne dla nas i innych ! Nic tylko siedzieć i płakać, no ale nie każdy jest konsekwentny w swoim rozumowaniu i (na szczęście) nie każdy tak podchodzi do sprawy. Ciekawe czy ktoś to przeczyta i zrozumie... :?

 

 

 

kowalzki, co to znaczy jeździć szybko ? Jeśli ktoś przewiózłby Cię jakąś drogą z zakrętami, maluchem jadąc cały czas 70 km/h i wykorzystując prawie 100% możliwości samochodu to pewnie powiedziałbyś, że jechał szybko. Ale gdyby ktoś inny przewiózł Cię tą samą drogą z tą samą prędkością EVO, najprawdopodobniej powiedziałbyś, że jechał wolno…

 

No i co z tego? Rozmawiamy o sprawności technicznej. Nie porównujemy różnych samochodów.

 

Ale może ja dziwny jestem, bo ogólnie uważam, że do szybkiej jazdy naszymi drogami nadaje się niewiele aut :?
Nie ja to napisałem... Chodzi mi o to, że szybka jazda maluchem to nie jest to samo co szybka jazda EVO, tak samo jak szybka jazda po śniegu różni się od szybkiej jazdy po suchym asfalcie. To czy jakiś samochód jedzie szybko zależy tylko od kierowcy, a w niektórych warunkach to "szybko" to będzie 30km/h. Podsumowując, uważam, żeś Pan się mylisz, ale to jest tylko moje zdanie (prawa autorskie zastrzeżone). :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do pytania vert-a: to jak z tymi oponami? Nie jest sie trudno domyslic, ze ja rowniez bede pewnie stal przed tym dylematem... :twisted: Na razie myslalem o Pirelli SotoZero - czy ktos ma z nimi jakies doswiadczenia? Wybor akurat tych opon zostal dokonany metoda internetowego idioty :wink: tj. wygulgowalem je i pocztalem, co rozne ludziska pisza. A pisali dobrze... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje jednak o oponach w oryginalnym wątkuna forum technicznym.

 

Ups... To robie edit. Przepraszam.

 

[EDIT] A nie, zadnego edita nie robie :evil:. Ja kliknalem na link do oryginalnego watku i tam zrobilem "odpowiedz". Nie moja to wina, ze engine forum przekierowuje do tego watku z ankieta, tj. tego pod tytulem: "O wplywie..." :roll:. Innymi slowy: w oryginalnym watku nie moge zrobic odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj zresetować przglądarkę albo cos, ale obawiam się że to jakiś Bug :-( To niech będzie tutaj...

 

 

U mnie jak zapewne widzisz działa.

 

No wlasnie, cholera, nie widze :twisted:. Sprobuj zrobic "odpowiedz" w tym watku o oponach - nie idzie, chocby sie pokroic i pochlastac :wink: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie myslalem o Pirelli SotoZero - czy ktos ma z nimi jakies doswiadczenia? Wybor akurat tych opon zostal dokonany metoda internetowego idioty tj. wygulgowalem je i pocztalem, co rozne ludziska pisza. A pisali dobrze...

Przemeq!Jak już wcześniej pisałem, to chyba dobry wybór. Opieram się na opinii fachowca z Pirelli Polska, a opinia ta wydaje mi się wiarygodna, ponieważ nie miał żadnego interesu,żeby mi wciskać akurat ten model. Nawet dodam, że musiał je ściągać specjalnie do Polski,bo nie było ich na stanie. Azreala przepraszam,że zasmiecam wątek :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex nie jest przesądzone że Pirelli to w ogóle dobry wybór ;-)

 

 

Spoko - jeżeli coś nie działą to tym bardizej niema problemu z resztą to nie jest rzecz moja tylko innych forumowiczów czy im to przeszkadza czy nie. Trudniej tak będize takie wypowiedzi odnaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jest tam moja odpowiedź.

 

No to bug, jak w morde strzelil - klikam tam, przekierowuje mnie tu... :roll: Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie, ale to naprawde nie moja wina... Lubie off-topy, ale nie az tak :wink: :twisted:.

 

ALEX - dzieki za info. Wyglada na to, ze ten wybor jest faktycznie dobry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...