Skocz do zawartości

Spalanie???


sk7

Rekomendowane odpowiedzi

Masz racje że gdy wyłączymy zapłon to hamulce przestają być wspomagana i kierownica zostanie zablokowana. Te dwie rzeczy jednak nie mają wpływy na spalanie podczas jazdy na luzie czy hamowania silnikiem biorąc pod uwagę spalanie paliwa a nie bezpieczeństwo. Niestety nikt jeszcze nie potrafiłby mi wytłumaczyć dlaczego samochód podczas hamowania silnikiem nic nie pali. Dla tych co piszą że po prostu komputer odcina paliwo mam pytanie które zadałem wcześniej: dlaczego gdy wyłączymy silnik samochód gwałtownie wyhamuje a nie łagodnie tak jak podczas hamowania silnikiem? Dlaczego jest taka różnica???

W obydwu przypadkach nie używamy hamulca zasadniczego a wiec wspomaganie hamulców nie ma na to wpływu. Blokada kierownicy także nie ma na to wpływu (samochód może jechać prosto-to nie ma znaczenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Super, skoro odcina paliwo, to dlaczego silnik nie gaśnie?

 

Odcięcie paliwa = pracowanie tłoków na sucho... Coś kiepsko to widzę.

 

Napisałem do Piotra, aby jego kolega z AGH nam tu to wytłumaczył ;).

 

Pozdr.

 

Przecież paliwo nie smaruje tłoków. Więc czemu na sucho? Nie ma tylko zapłonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, skoro odcina paliwo, to dlaczego silnik nie gaśnie?

 

Bo poruszają nim poprzez skrzynię koła?

 

Odcięcie paliwa = pracowanie tłoków na sucho... Coś kiepsko to widzę.

Podstawowe smarowanie silnika jest realizowane za pomocą oleju - tak długo jak kręci się wał pracuje pompa oleju.

 

Napisałem do Piotra, aby jego kolega z AGH nam tu to wytłumaczył ;).

 

Może w końcu przestaniemy snuć domysły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, skoro odcina paliwo, to dlaczego silnik nie gaśnie?

 

Odcięcie paliwa = pracowanie tłoków na sucho... Coś kiepsko to widzę.

 

Napisałem do Piotra, aby jego kolega z AGH nam tu to wytłumaczył ;).

 

Pozdr.

 

nie gaśnie ponieważ cut-off funkcjonuje do około 1400-1500 rpm. Potem paliwo jest podawane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie gaśnie ponieważ cut-off funkcjonuje do około 1400-1500 rpm.

 

Więc w takim wypadku, na biegu jałowym mam mniej obrotów, niż wspomniane 1400-1500, bo ok. 900-1000. Więc jak z tym spalaniem?

 

Jak hamujesz silnikiem to raczej w przedzile 5-2,5 tys obrotów a nie ponizej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie gaśnie ponieważ cut-off funkcjonuje do około 1400-1500 rpm.

 

Więc w takim wypadku, na biegu jałowym mam mniej obrotów, niż wspomniane 1400-1500, bo ok. 900-1000. Więc jak z tym spalaniem?

 

trochę nie rozumiem pytania.

 

Od maksymalnych do około 1400 rpm paliwo po zdjęciu nogi z pedału gazu jest odcinane.

Kiedy silnik osiąga 1400 rpm jest znowu podawane.

Obojętne czy hamujesz silnikiem czy wyrzucasz na luz jest podobnie.

 

Pozdrawiam,

Jako

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od maksymalnych do około 1400 rpm paliwo po zdjęciu nogi z pedału gazu jest odcinane.

Kiedy silnik osiąga 1400 rpm jest znowu podawane.

Obojętne czy hamujesz silnikiem czy wyrzucasz na luz jest podobnie.

 

W kontekście wrzucania na luz to chyba nie masz racji. Bo na luzie silnik nie jest popychany, tylko musi się sam napędzać.

 

Natomiast hamowanie silnikiem też tak rozumiałem dopóki nie przesiadłem się do.... subaru...

 

We wszystkich znanych mi autach komputer zawsze pokazywał spalanie 0l/100km podczas hamowania silnikiem. A w subaru pokazuje mi od 2,2 do 3l... Pytanie czy to tylko kwestia komputera, czy w subaru jednak paliwo jest podawane zawsze. Może to tłumaczy większe niż przeciętne spalanie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od maksymalnych do około 1400 rpm paliwo po zdjęciu nogi z pedału gazu jest odcinane.

Kiedy silnik osiąga 1400 rpm jest znowu podawane.

Obojętne czy hamujesz silnikiem czy wyrzucasz na luz jest podobnie.

 

W kontekście wrzucania na luz to chyba nie masz racji. Bo na luzie silnik nie jest popychany, tylko musi się sam napędzać.

 

Natomiast hamowanie silnikiem też tak rozumiałem dopóki nie przesiadłem się do.... subaru...

 

We wszystkich znanych mi autach komputer zawsze pokazywał spalanie 0l/100km podczas hamowania silnikiem. A w subaru pokazuje mi od 2,2 do 3l... Pytanie czy to tylko kwestia komputera, czy w subaru jednak paliwo jest podawane zawsze. Może to tłumaczy większe niż przeciętne spalanie ;-)

 

Fido nie ma znaczenia czy silnik jest jak twierdzisz popychany czy wyrzucany na luz.

Właśnie dla tego bardziej opłaca się hamować silnikiem niż wyżucać na luz, kiedy silnik szybko schodzi na obrotry min i pobiera paliwo.

 

Tak jak napisałem wcześniej w moim legacy turbo czas otwarcia wtryskiwacza nie spada poniżej 0.82 ms. to chyba jednak oznacza, że jest wtryskiwana jakaś dawka paliwa (chociaż nie do końca jestem pewien czy taki wtryskiwacz benzynowy jest w stanie pracować na takich krótkich czasach i czy nie jest to jakaś wartość wirtualna). Dodam, że w podobnym legacy było dokładnie tak samo.

 

Ale zainteresowaliście mnie tym tematem i przy najbliższej okazji sprawdzę jak jest w innym (nowszym) doturbionym subaru.

 

Wskazania komputera samochodu wg mnie mogą być nieco zafałszowane jeżeli pomiar odbywa się na bazie przepływomierza. W przypadku kiedy pomiar jest dokonywany za pomocą zliczania czasu otwarcia wtryskiwaczy na pewno jest dokładniejszy.

 

Pozdrawiam,

Jako

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fido nie ma znaczenia czy silnik jest jak twierdzisz popychany czy wyrzucany na luz.

Właśnie dla tego bardziej opłaca się hamować silnikiem niż wyżucać na luz, kiedy silnik szybko schodzi na obrotry min i pobiera paliwo.

 

OK. Załapałem Twój tok rozumowania. Różnica jest jedynie taka, że w przypadku wrzucenia na luz, obroty bardzo szybko spadają poniżej granicy owych 1400 rpm i paliwo znowu jest podawane. W przypadku hamowania silnikiem trwa to znacznie dłużej. I to jest jedyna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fido nie ma znaczenia czy silnik jest jak twierdzisz popychany czy wyrzucany na luz.

Właśnie dla tego bardziej opłaca się hamować silnikiem niż wyżucać na luz, kiedy silnik szybko schodzi na obrotry min i pobiera paliwo.

 

OK. Załapałem Twój tok rozumowania. Różnica jest jedynie taka, że w przypadku wrzucenia na luz, obroty bardzo szybko spadają poniżej granicy owych 1400 rpm i paliwo znowu jest podawane. W przypadku hamowania silnikiem trwa to znacznie dłużej. I to jest jedyna różnica.

 

Dokładnie tak

 

Pozdrawiam,

Jako

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj otrzymałem odpowiedź z PZM.

Cały tekst przeczytacie poniżej:

"W dobie silników nowej generacji pojazdy którymi jeżdzimy i hamujemy silnikiem praktycznie nie spalają więcej paliwa niż kiedy silnik pracuje na wolnych obrotach.

Tak więc jazda pomiędzy jazdą na tzw. luzie a jazdą z hamowaniem silnikiem nie ma praktycznie żadnej róznicy biorąc pod uwagę spalanie.

Nalezy zaznaczyć że jazda na luzie jest dużo bardziej niebezpieczna od jazdy na biegu podczas hamowania. Hamując silnikiem możemy znaacznie skrócić drogę hamowania.

Proszę również przypomnieć sobie swoją naukę jazdy kiedy Pan uczęszczał na kurs. Na pewno instruktor wtedy mówił i zwracał uwagę na to że na luz przełączamy kiedy juz dojezdzamy do skrzyżowania i zamierzmy się zatrzymać."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się przetrawić sprawę.

 

Skoro silnik 'gaśnie' powyżej jakichś tam obrotów... To dlaczego go słychać? Dokładnie tak samo jak jadąc przy tych obrotach z wciśniętym gazem?

 

Jak to ponowne 'odpalanie' ma się do katalizatora - przecież w każdej instrukcji jest zabronione odpalanie silnika 'na pych' ;), z powodu możliwości uszkodzenia w/w części?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to teraz czytając...

 

Jeśli auto nie przekroczy 1400 to nie spala bęzyny ponieważ napędzają go koła i nie zgaśnie. A jak zwolnimy poniżej owej liczby to znowu zapłon jest załanczany...

A jak jedziemy na luzie to auto cały czas jest zapłon i zupa znika??? :mrgreen:

 

Dobrze mowię???

A ktoś tam wspomniał, że po wył stacyjki zwalnia szybciej auto a to chyba dlatego że nie ma smarowania i opór jest dużo większy przez to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam wymyślacie no :). po to montują komputer pod maską, żeby nie pił jak hamuje na biegu i tyle no :D.

 

poz tym gdyby tak nie było, to Clarkson nie dojechałby o kropelce z powrotem do stacji tym Audi A8, którym pojechał na konieć Brytanii.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze co za dysputa.....

Jak jedziesz rowerem i przestaniesz pedałować to też nie spalasz kalorii :?: :!:

 

Serce ci staje i potrzeba defibrylatora abyś ponownie zapedałował :) Zgaś sobie silnik podczas jazdy i potem odpal dzięki rozpędowi, szarpnie mocno, ale będziesz na 100% jechał przez pewien czas nie tracąc gram benzyny jak tak bardzo Ci na tym zależy.... Uwaga przy takich eksperymentach może spaść pasek rozrządu ! A wtedy to kaplica... . Komputery mierzą chwilowe spalanie pi razy drzwi dlatego gdy wartości są małe podają większe bzdury niż gdy są większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga przy takich eksperymentach może spaść pasek rozrządu ! A wtedy to kaplica...

 

Ale tylko w silnikach turbo (czy te DOHC), bo OHC są o ile pamiętam bezkolizyjne :)

 

[EDIT]

Jak się okazuje subarowe silniki SOHC też są kolizyjne, przynajmniej te po 1997 roku. Tak podaje Wikipedia: http://en.wikipedia.org/wiki/Subaru_EJ_engine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...