Skocz do zawartości

Pytania do właścicieli kotów


gourmet

Rekomendowane odpowiedzi

Z mojego życia wzięte: wziąłem kocurka 1.5 m-ca starego, z gospodarstwa wiejskiego. Będzie dzielił swój żywot pomiędzy pobytem na działce - ma łapać myszy i szczury latem, i na słodkie lenistwo zimą w domu w Wawce. Żeby w domu w Wawce nie paskudził, muszę przyuczyć go do kuwety, pytanie - jak to się robi? Tymczasem kocurek kupki troskliwie zakopuje.

Nast. pytanie - czy kot samiec sika?

Nast pytanie - jak dawać mu jeść? miska stale pełna, czy n razy dziennie? Ile jedzenia?

Nast pytanie - czy koty pija wodę czy tylko mleko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 330
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kot samiec zaznacza swój teren moczem, co jest bardzo niekomfortowe w mieszkaniu :P

Generalnie kotom podaje się wodę, można zakupić także specjalne mleko dla kotów, które nie zawiera laktozy (cukru mlecznego), którego kocie brzuszki nie trawią (szczególnie kocięta) i mogą mieć komplikacje. Moja kocica popija tylko wodę.

Jeśli chodzi o kuwetę to chyba instynktownie korzystają jeśli znajdą w niej piasek.

Moja kotka sama dopomina się o mokre jedzenie (z saszetek), a suche ma zawsze w miseczce i jak ma chęć to podjada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu z nauką. Kuweta ze żwirkiem lub piasekiem przyciaga koty. Generalnie piasek musi być czysty i często zmieniany- brudną kuwetę kot będzie omijał.

Jeżeli to kocurek to pomyśl o sterylizacji. Bedzie się mniej włóczył, straci zwyczaj znakowania terenu a mocz w kuwecie będzie miał dużo bardziej łagodny zapach. W przypadku kocurów jest to bezproblemowy i szybki zabieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kot nie powinien pić krowiego mleka, bo nie toleruje laktozy. Podawanie kotu takiego mleka jest znęcaniem się nad tymi zwierzętami, ponieważ powoduje wzdęcia, bóle brzucha i biegunkę. Laktoza nie może zostać poddana hydrolizie w przewodzie pokarmowym, ponieważ koty nie wytwarzają laktazy - enzymu potrzebnego do hydrolizy laktozy. Prowadzi to do fermentacji cukru w jelitach. Mleko dla kotów jest poddane hydrolizie do cukrów prostych. Mój kot dostaje takie mleko ale nie kupuję mu specjalnego dla kotów, tylko zwykłe UHT z rozłożoną laktozą (dla ludzi z nietolerancją laktozy). Karton półlitrowy wystarcza na kilka dni. Wodę też dostaje.

 

Mojemu kotu daję 2 razy (sporadycznie częściej) tzw. "mokrą" karmę z puszki, suchą ma cały czas dostępną. Mokrej daję mu około 2 łyżek stołowych czubatych, duża puszka kociej karmy starcza mi na 2-2,5 dnia.

 

Obsługa kuwety jest bardzo prosta i kot instynktownie się szybko uczy z niej korzystać, bo będąc podporządkowanym zwierzęciem ma potrzebę zasypywania swoich odchodów. Kocury zaznaczają teren, kastraty też to potrafią robić na zewnątrz, w mieszkaniu tego nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Morgiana

Gourmet - kilka rad od właścicielki 2 kociaków, z czego jeden właśnie ze wsi wzięty.

 

Ja w tej chwili mam dwa kocury - 5 i 3 lata.

Z własnego doświadczenia powiem tak - kot mleko lubi, ale kij go ganiał.

Mój młodszy ma tak masakryczną nietolerancje laktozy, że szkoda gadać.

Zabrany w wieku 8 tygodni ze wsi, gdzie dostawał głównie mleko prosto od krowy...bo koty przecież pija mleko... ledwo udało nam się go odratować.

Biegunka non-stop, 2 tygodnie w weta codziennie, zastrzyki z antybiotyku (stany zapalne przewodu pokarmowego) i kroplówka bo maluch był odwodniony.

Aga opisała przyczynę dokładnie.

 

NIE DAWAJ kotu krowiego mleka choćby się dopominał nie wiadomo jak.

Moje, podobnie jak kot vergette dostają tylko wodę.

 

I jeszcze jedna rada ode mnie - nie karm samą kocią karmą - kot który regularnie dostaje surowe mięso (drób i wołowina, broń boszzzz wieprzowina) dużo lepiej się rozwija i rośnie.

Moje dostają mokra karmę jako "przysmak" od czasu do czasu, raz dziennie porcja mięsa (które de facto dla kota jest zdrowsze niż saszetki/puszki i tańsze dla naszej kieszeni jak usiądziesz i policzysz) i suszki do woli.

 

Co do kuwety - kot to bardzo inteligentne zwierzę, choć często uważane za "głupsze" od psa ze względu na swój indywidualizm i upór, a do tego lubiące czystość. Miałam psa przez ponad 12 lat, kochana sunia była i mądra, ale kot to zupełnie inna liga ;)

Nie zdziw się jak Ci kociak wytresuje całą rodzinę zanim się zorientujecie :mrgreen:

Nie martw się o naukę, bo to naprawdę niesamowicie sprytne bestie - jeśli sam od razu nie załapie o co chodzi, to wystarczy kociaka wsadzić do kuwety kilka jak zaczyna paskudzić ;)

Czasem wystarcza wsadzić malucha do kuwety, wziąć za łapkę i zacząć grzebać w żwirku - i już wie o co chodzi :)

 

Co do sterylizacji - jeśli to kocurek to nie ma się co zastanawiać - mus.

Jak nie wysterylizujesz to będzie znaczył w domu. Dla samego kota gorsze jest to że kiedy będzie na działce i pójdzie w tango to po kilku dniach wróci (o ile wróci...) pokiereszowany po walkach z innymi kocurami.

Domyślam się, że takie sprawy jak szczepienia, odrobaczanie itp kota który został wzięty jako brzdąc ze wsi to już ogarnięte :)

 

Jeśli kociak ze wsi od razu zabrany na działkę a potem na jesieni pojedzie do mieszkania w bloku to nastaw się na kocia depresję i bunt. Lekarstwo - dużo zabawy, dużo głaskania i kochania, a najlepiej jak najszybciej drugi kolega ;)

Kt potrafi sam zająć sobie czas, ale mimo wszystko jest to zwierze żyjące w stadach i w towarzystwie czuje się lepiej i czym wcześniej zagwarantujesz mu kolegę/ koleżankę tym mniej strat w dobytku :mrgreen:

 

Gratuluję nowego członka rodziny i powodzenia :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli małemu kocurkowi 2 x dziennie po ok. 30 g jedzenia?

Kilkanaście lat temu kupiliśmy dom z dużą działką . Zabraliśmy nasze koty z tamtego domu . Zabraliśmy kotkę i jej syna . Kocurkowi było obojętne gdzie jest i natychmiast się zaaklimatyzował - następnego dnia były u niego panienki :shock: Kocurka nie chciała się pogodzić z przeprowadzką . Doszło do tego , że w nocy weszła między nasze głowy i nasikała - czekała aż zaśniemy . Musieliśmy ją oddać ponownie bratu . Kotki nie kochają swoich panów , ale kochają swoje miejsca . Z kocurami jest chyba inaczej - ten lubi roznosić swoje geny :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma łapać myszy i szczury latem, i na słodkie lenistwo zimą w domu w Wawce.

 

Z tym łapaniem myszy to po kocurze za dużo sobie nie obiecuj. Jego interesują głównie panienki, a biegac za myszami raczej nie lubi. Z tym że sama obecnośc kota, jego zapach powinien załatwic sprawę 8) A odnośnie zapachów to proponuję kastrację kocura. Brzmi fatalnie ale bez tego w domu nie wytrzymasz :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz 3 letni pers szynszylowy nie znaczy terenu pomimo tego że nie jest wysterylizowany , jedynie zdarza mu się okazać niezadowolenie po jakimś naszym kilkudniowym wypadzie np. nasikać na pozostawioną na stole mapę , lub ochrzcić torbę z bagażami nielubianych gości :twisted: .

Nie wiem czy wykastrowany nie robiłby tego , ale są to raczej próby zwrócenia na siebie uwagi a nie posikiwania po kątach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz rosyjski niebieski jak zostanie sam na dwa dni to zostawia kupę w wannie... Wykastrowany jest. Więc to raczej charakter ;)

ma łapać myszy i szczury latem, i na słodkie lenistwo zimą w domu w Wawce

Obstawiam, że po pierwszej zimie lenistwa jak przyjdzie lato to też będzie się domagał regularnego karmienia i z myszy nici :)

 

Jak młody to kupuj mu puszki i suche dla młodych kociaków. Przeplataj dietę surowym mięsem drobiowym. Tylko drobiowe i to przemrożone przynajmniej 3 dni. Mleko to tak jak przedmówcy pisali. Jest takie specjalne kocie ale nie każdy kot je lubi. Zawsze czysta i świeża woda w misce to podstawa.

 

Udanego chowania i mnóstwa radości z kociaka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia jeszcze dodam, że lepiej mieć 2 koty niż 1, mój się strasznie nudzi. Gdyby miał kolegę byłoby mu zdecydowanie weselej :wink: .

Na pewno teraz biorąc kota do domu, wzięłabym dwie sztuki :mrgreen: .

 

No i kota na szczury wysyłać to chyba nie najlepszy pomysł. Kreta pewnie Ci przyniesie, myszkę, ptaszka, żabę. Musisz go wtedy pochwalić, że się z Tobą dzieli swoją zdobyczą :lol: .

Powodzenia :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dodam jeszcze, że jak będziesz (jeśli) kombinował kolegę do towarzystwa to weź w podobnym wieku. My mieliśmy dwójkę - rodzenstwo ale jeden po ponad roku sie niestety powiesił. Kocina strasznie tęskniła więc wzieliśmy młodego który tak szalał, męczył ją zabawą że miała tego dość i całe dnie siedziała na szafie. Po tygodniu wzięliśmy trzeciego młodziaka i teraz od roku mamy pełen spokój - kocica ma towarzystwo i spokój a kociaki kotłują się ze sobą 24h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. kot sika jak każdy ssak.... :P

2. siki kota śmierdzą porównywalnie do skunksa :mrgreen:

3. z powyższych powodów niestety należy kotka pozbawić klejnotów, jak ma mieszkać w domu... :(

4. pozytywną stroną kastracji jest fakt, że kotek zostanie w domu i nie będzie miał ciągotek do wielodniowych wypraw i podbojów.....czyli nie będzie znikał na miesiąc i wracał na 3 łapach, chudy, śmierdzący i do tego z oberwanym uchem... :lol:

5. do kompletu do kotka trzeba dokupić pieska, conajmniej ze 30kg...żeby kot miał jakiegoś lokaja... :) i chłopaka do bicia.... :):):)

 

jak mi się coś przypomni, dopiszę.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli małemu kocurkowi 2 x dziennie po ok. 30 g jedzenia?

 

Na każdej paczce suchej karmy masz sposób i ilość dawkowania w zależności od wieku.

 

Mój dostaje suchą w michę cały czas a mokrą jak się upomina. Woda non-stop świeża w misce.

Nie kupuj żadnych wynalazków typu Whiskas czy inne KiteKaty i nie mieszaj mu za dużo karmy. Ja suchą podaję Royal Canin, Hillsa i Purinę. Mokre tylko Hillsa i Purinę. Chociaż Purina też nie jest karmą najwyższych lotów...

 

 

 

Poczytaj to:

http://lew.wsinf.edu.pl/~klimek/rokcafe/karmy_polecane/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym łapaniem myszy to po kocurze za dużo sobie nie obiecuj. Jego interesują głównie panienki, a biegac za myszami raczej nie lubi.

Powiedz to moim kotom....Ptaki, myszy, szczury, zające, łasice, jaszczurki i wszystko inne cholerstwo ciągle znoszą do domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym łapaniem myszy to po kocurze za dużo sobie nie obiecuj. Jego interesują głównie panienki, a biegac za myszami raczej nie lubi.

Powiedz to moim kotom....Ptaki, myszy, szczury, zające, łasice, jaszczurki i wszystko inne cholerstwo ciągle znoszą do domu

 

 

Może nie fajnych panienek w okolicy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli małemu kocurkowi 2 x dziennie po ok. 30 g jedzenia?

Kilkanaście lat temu kupiliśmy dom z dużą działką . Zabraliśmy nasze koty z tamtego domu . Zabraliśmy kotkę i jej syna . Kocurkowi było obojętne gdzie jest i natychmiast się zaaklimatyzował - następnego dnia były u niego panienki :shock: Kocurka nie chciała się pogodzić z przeprowadzką . Doszło do tego , że w nocy weszła między nasze głowy i nasikała - czekała aż zaśniemy . Musieliśmy ją oddać ponownie bratu . Kotki nie kochają swoich panów , ale kochają swoje miejsca . Z kocurami jest chyba inaczej - ten lubi roznosić swoje geny :mrgreen:

 

powiedz to mojej Rysce :) ja jej lape moge urwac a i tak ze mnie nie zlezie - swiata poza mna nie widzi :mrgreen: mojej dziewczyny tak nie lubia

 

poza tym moje koty jak je zawolam to przylaza jak psy - jak ktos inny zawola to nie

 

ja swoje karmie suszkami, do tego woda - 1 dziennie miekkie na dzien dobry - do tego jedna kotka i diabel wtrazalaja sopocka az sie kurzy, surowego indyka i jakies inne surowizny

 

druga kotka nie rusza nic co nie jest kocim zarciem - zadnej sopockiej, surowego miesa nawet nie powacha :) ale tunczyka z puszki w sosie wlasnym wszystkie trzy wpierniczaja jak kosiarka :)

 

z jedzenia to royal, bosch suche (hillsa nawet nie rusza) do tego saszetki gourmet puriny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja mam zrobić ? Nie dość, że mój ostatni kocur jest tak chudy, że z góry przypomina raczej węża, to jeszcze nie bardzo chce jeść. W kwestii suchej karmy nie jest może bardzo wybredny, ale mokra.... Testowałem już chyba wszystko i jak na razie jedyne co działa to uwaga uwaga - kocia karma z rossmanna. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja mam zrobić ? Nie dość, że mój ostatni kocur jest tak chudy, że z góry przypomina raczej węża, to jeszcze nie bardzo chce jeść. W kwestii suchej karmy nie jest może bardzo wybredny, ale mokra.... Testowałem już chyba wszystko i jak na razie jedyne co działa to uwaga uwaga - kocia karma z rossmanna. :shock:

 

no to dawaj mu kocia karme z rossmana - ja swoim musze czesto zmieniac, dlatego zawsze mam kilka opcji

 

sprobuj mu dawac tunczyka w sosie wlasnym

 

moja jedna kotka tez jakos nie je - jest tez chuda jak patyk - ale badania wszystkie w normie, odrobaczana regularnie, szczepiona itp - ona jakos nigdy za duzo nie jadla - generalnie wszystkie moje 3 sierscie trzymaja linia i wet zawsze mowi ze chude sa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...