Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

czyli coraz ciężej pracujący pedał sprzęgła jest objawem. czy powinien być wyłapany przy okazji serwisowania samochodu w ASO ?

 

być może informacja o ewentualnych kosztach by się przydała.....w związku z prawdopodobieństwem przypalonego sprzęgła ale jeden kierowca przejedzie jeszcze 40 tyś drugi 20 tyś więc może to być odbierane jako "naciąganie"... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

padające amortyzatory w WRX MY06 były wymieniane na gwarancji....

 

Wszytko zależy czy producent przyzna się do winy czy nie, ewentualnie czy problem jest statystycznie istotny zdaje się że sprzęgła to jednak mały procent populacji SBD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko zależy czy producent przyzna się do winy czy nie, ewentualnie czy problem jest statystycznie istotny zdaje się że sprzęgła to jednak mały procent populacji SBD.

 

jeśli mały procent to jest możliwe że nie styl jazdy kierowcy a wada tego konkretnego egzemplarza. naprawdę trudno mi zrozumieć jak mogliśmy normalnie jeżdżąc zużyć tarczę. n o r m a l n i e. bez terenu, bez przyczepy, bez młodych szalejących kierowców, bez Plejad, bez sportowego zacięcia.

 

-- Pt sie 03, 2012 2:09 pm --

 

czy ktoś wie gdzie i kiedy można odbyć szkołę jazdy dieslem Subaru, może jednak czegoś bym się nauczył. na to nigdy nie jest za późno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko zależy czy producent przyzna się do winy czy nie, ewentualnie czy problem jest statystycznie istotny zdaje się że sprzęgła to jednak mały procent populacji SBD.

 

jeśli mały procent to jest możliwe że nie styl jazdy kierowcy a wada tego konkretnego egzemplarza. naprawdę trudno mi zrozumieć jak mogliśmy normalnie jeżdżąc zużyć tarczę. n o r m a l n i e. bez terenu, bez przyczepy, bez młodych szalejących kierowców, bez Plejad, bez sportowego zacięcia.

 

Może też to znaczyć pewien procent kierowców niekompatybilnych z samochodem (kiedyś padło takie stwierdzenie na Forum).

Sprzęgło można też nadmiernie zużyć bez jego przeciążania np. podczas ruszania przy za wysokich obrotach czy za wolnego puszczania podczas zmiany biegu tzn. jak się dodaje gazu a sprzęgło jeszcze nie zwolnione czy np. jazda na pół-sprzęgle przy manewrach czy skręcaniu. Ta samo jak z klockami hamulcowymi jednym starczają na 20kkm a innym na 40kkm. Dziwne jest to że z tego co piszesz technikę jazdy masz poprawną. Ciężko coś doradzić ...

 

-- 3 sie 2012, o 13:19 --

 

czy ktoś wie gdzie i kiedy można odbyć szkołę jazdy dieslem Subaru, może jednak czegoś bym się nauczył. na to nigdy nie jest za późno

 

Szkolenie prowadzi SJS jest odnośnik na stronie http://www.subaru.pl. Może ktoś kto ogarnia 4x4 coś doradzi po obserwacji techniki jazdy. Jeśli to w technice jazdy problem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję wszystkim Kolegom, jeśli znajdę czas to odbędę szkolenie na diesla i napiszę czy i czego się nauczyłem.

 

Możesz się także przejechać z kimś kto ogarnia 4x4, aby obserwował twoją technikę jazdy i może coś doradził. SJS zawsze warty polecenia :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli coraz ciężej pracujący pedał sprzęgła jest objawem. czy powinien być wyłapany przy okazji serwisowania samochodu w ASO ?

 

być może informacja o ewentualnych kosztach by się przydała.....w związku z prawdopodobieństwem przypalonego sprzęgła ale jeden kierowca przejedzie jeszcze 40 tyś drugi 20 tyś więc może to być odbierane jako "naciąganie"... :wink:

 

Ja zgłaszałem w Legacy ciężko pracujący pedał sprzęgła jak kończyła się gwarancja (ktoś mi na to zwrócił uwagę, bo ja przyzwyczajałem się stopniowo), ale ponieważ powiedziano mi, że to też nie podlega gwarancji (myślałem w swojej naiwności, że gwarancji nie podlega tylko tarcza i dwumasa), to radzą jeszcze jeździć. Rok później i kilkanaście tysięcy km więcej cały czas jeździ i nic się nie ślizga. Na razie mam niecałe 70 tys. na oryginalnym sofcie i oryginalnym sprzęgle głównie po mieście (z 70%-80% pewnie), więc nie jest tak źle.

Wg. moich doświadczeń - nie dotykać jak działa. Najwyżej lewa łydka będzie nieco większa od prawej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. moich doświadczeń - nie dotykać jak działa. Najwyżej lewa łydka będzie nieco większa od prawej :D

 

Opłacalne jest jednak zajrzeć tam teraz , wymienić tylko łozysko i tarczę ( koszt < 2000 zł ) i miec spokój z lewa łydką i całym sprzęgłem na dłużej... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. moich doświadczeń - nie dotykać jak działa. Najwyżej lewa łydka będzie nieco większa od prawej :D

 

Opłacalne jest jednak zajrzeć tam teraz , wymienić tylko łozysko i tarczę ( koszt < 2000 zł ) i miec spokój z lewa łydką i całym sprzęgłem na dłużej... :wink:

 

Nie dalej jak w czerwcu Pana mechanik nie stwierdził nic niepokojącego, a jechał ze mną tym samochodem i mówiłem że trochę ciężko chodzi. To było przy okazji, bo pękła guma (na szczęście bez konsekwencji :roll: ) między intercoolerem a turbiną i gwizdało.

Z tą łydką oczywiście trochę przesadziłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po primo pierwsze;

Lozysko nie jest otwarte wiec pyl sie do niego nie badzo ma jak dostawac.

Po primo drugie;

"zatkane" lozysko nie ma wplywu na prace pedalu (ciezko czy lekko)

po trzecie lozysko jest po przeciwnej stronie "słoneczka" .....

 

Polecam lekturę:

http://budowasamochodow.republika.pl/po ... czowe.html

ze szczególnym zwróceniem uwagi na pojęcia takie jak "wałek sprzęgłowy" i "łożysko wyciskowe".

Po zapoznaniu się będziesz już wiedział czego ta dyskusja w ogóle dotyczy i jak/czym sobie " te zapchane przewody kierunkowskazów udrożnić" :shock: ... .

 

Poszukaj sobie jakiegos linku o tak mocno propagowanym na tym forum _czytaniu ze zrozumieniem_.

Potem, kawka, walerianka, a moze wyspac sie wystarczy..... Przeczytaj raz jeszcze to co ja napisalem.

Jesli nadal nie kumasz to zapytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednakże przy "normalnym" przeglądzie np. 45k km wątpię żeby mechanik w ASO zwracał uwagę na pracę sprzęgła.....

 

 

A powinien.

No i jesli to tak sie odrazu w oczy, ten tego, w noge rzuca to np. wjezdzajc na podnosnik powinien zauwazyc ze cos jest nie tak.

 

No chyba ze gra idzie i cos innego. Doczekac do konca gwarancji nie mowiac klientowi nic a potem go skasowac za wymiane....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powinien.

a dlaczego? a ktp go zmotywuje, żeby tak robił? a kto go rozliczy, jak tego nie zrobi?

 

:oops:

 

Maszm racje nie powinien.

Za taka smieszna kase za jaka pracuje.....

Gdyby przeglad kosztowal ze dwa razy tyle, mechanik dostal uczciwa dole, to co innego.

 

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

 

PS. Teoretycznie szansa rozliczenia jest.

Najpierw jednak trzeba jakos udowodnic ze na noge to z dokladnoscia do 5% sprzeglo zbadac mozna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

 

 

A przepraszam bo ja w niedzielę się tak już zazwyczaj nudzę że aż czekam na poniedziałkowe wyzwania :)

Cały sukces w tym aby lubić co się robi ...w innym przypadku się tylko męczysz :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

 

 

A przepraszam bo ja w niedzielę się tak już zazwyczaj nudzę że aż czekam na poniedziałkowe wyzwania :)

 

Pierwsze oznaki pracoholizmu :-). A wracając do tematu. Z mojego doświadczenia to jak się mechanikowi nie zleci jakiś czynności dodatkowej to nie będzie sprawdzał (nie wiem dlaczego, chyba nie chce za dużo zarobić) na przeglądzie ma swoją listę czynności i tego się trzyma. Zawsze staram się zgłaszać wszelkie niepokojące objawy aby były zapisane na zleceniu większa szansa że coś sprawdzą i powiedzą że wszytko OK i mnie się tylko wydaje :-)

 

-- 4 sie 2012, o 06:15 --

 

A powinien.

a dlaczego? a ktp go zmotywuje, żeby tak robił? a kto go rozliczy, jak tego nie zrobi?

 

:oops:

 

Maszm racje nie powinien.

Za taka smieszna kase za jaka pracuje.....

Gdyby przeglad kosztowal ze dwa razy tyle, mechanik dostal uczciwa dole, to co innego.

 

A mnie się wydaje że goście nie chcą zarobić, kiedyś zaczęły mi padać ksenony w samochodzie (migały co jakiś czas) w serwisie powiedzieli, abym przyjechał aż padną. Rozumiem że bronili mojego portfela :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

 

 

A przepraszam bo ja w niedzielę się tak już zazwyczaj nudzę że aż czekam na poniedziałkowe wyzwania :)

Cały sukces w tym aby lubić co się robi ...w innym przypadku się tylko męczysz :idea:

 

Kompletnie nie zrozumiales....

 

-- So sie 04, 2012 1:40 pm --

 

A wracając do tematu. Z mojego doświadczenia to jak się mechanikowi nie zleci jakiś czynności dodatkowej to nie będzie sprawdzał (nie wiem dlaczego, chyba nie chce za dużo zarobić) na przeglądzie ma swoją listę czynności i tego się trzyma. Zawsze staram się zgłaszać wszelkie niepokojące objawy aby były zapisane na zleceniu większa szansa że coś sprawdzą i powiedzą że wszytko OK i mnie się tylko wydaje :-)

 

Ja mam nieco inne oczekiwania/doswiadczenia.

 

Zgoda, jak jestem w firmie 'krzak' wymienic olej (tak teoretycznie, bo zawsze robie to sam) to wiem ze mam doczynienia z lepiej jub gorzej wytrenowana ............ to sie modle aby korek dokrecili i wlasciwego oleju nalali.

 

Natomiast kiedy jade na umowiony przeglad okresowy do autoryzowanego servisu, oddaje pojazd w rece przeszkolonego, odpowiedzialnego, doswiadczonego fachowca.

Jego zasmarkanym obowizkiem jest obejrzec wszystko prawie tak jak by on sam mial kupic ten samochod.

A potem poinformowac mnie o wszystkich problemach.

 

Wracajac do tematu.... to sprzeglo nie skonczylo sie nagle. I powtorze raz jeszcze.

Skoro mozna tak na noge sprawdzic z dokladnoscia do 5% to klient powinien zostac poinformowany ze mu sprzeglo troche za szybko sie wyciera i dobrze by bylo sprawe zbadac.

 

-- So sie 04, 2012 1:44 pm --

 

 

A mnie się wydaje że goście nie chcą zarobić, kiedyś zaczęły mi padać ksenony w samochodzie (migały co jakiś czas) w serwisie powiedzieli, abym przyjechał aż padną. Rozumiem że bronili mojego portfela :-)

 

Dobre :))

Az padna w nocy kiedy tniesz na maksa po zakopiance.........

Sorry, tak troche mnie fantazja poniosla.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje nie powinien.

Za taka smieszna kase za jaka pracuje.....

Gdyby przeglad kosztowal ze dwa razy tyle, mechanik dostal uczciwa dole, to co innego.

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

za mało inteligentny jestem, żeby pojąć, czy to chęć polemiki, czy sarkazm :wink:

a wracając do tematu, to dokąd właściciel nie będzie się dzielił z mechanikiem, dotąd nie uda się osiągnąć oczekiwanego efektu zainteresowania ze strony pracownika :wink:

osobiście nie znam takiego warsztatu - no chyba, że właściciel jest jednocześnie mechanikiem :wink:

a przegląd nie musi wcale kosztować 2 razy tyle, żeby właściciel miał się czym dzielić z pracownikiem - nie o to tu chodzi :wink:

w poniedziałek na pewno obudzę się bez budzika i ruszę chętnie do roboty, bo lubię swoją pracę, lubię ludzi, z którymi pracuję, lubię swoją branżę i swoich klientów, którzy płacą moje wynagrodzenie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wracając do tematu, to dokąd właściciel nie będzie się dzielił z mechanikiem, dotąd nie uda się osiągnąć oczekiwanego efektu zainteresowania ze strony pracownika :wink:

 

niestety nie jest Pan na bieżący.....od lat w wielu firmach tak jest , że mechanik jest dodatkowo wynagradzany od zlecenia..... :wink:

ma to dobre strony , bo jak nie bedzie brał zleceń to niewiele zarobi , więc nie trzeba , teoretycznie , "majstra" do pilnowania i poganiania ale w niektorych firmach dochodzi do celowego zglaszania uszkodzeń/wad by miec potem intratne zlecenie (sprzęglo , silnik , skrzynia.... :mrgreen: ) czy procent od sprzedanej części. Są więc plusy i minusy takiego rozwiązania.

w poniedziałek na pewno obudzę się bez budzika i ruszę chętnie do roboty, bo lubię swoją pracę, lubię ludzi, z którymi pracuję, lubię swoją branżę i swoich klientów, którzy płacą moje wynagrodzenie :wink:

 

to zupelnie tak samo jak spora część mechaników :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[więc nie trzeba , teoretycznie , "majstra" do pilnowania i poganiania

 

NIE! ... teraz nam sama swiadomosc wystarcza....

 

EKONOM potrzebny nie jest :mrgreen:

 

-- So sie 04, 2012 6:45 pm --

 

Masz racje nie powinien.

Za taka smieszna kase za jaka pracuje.....

Gdyby przeglad kosztowal ze dwa razy tyle, mechanik dostal uczciwa dole, to co innego.

Ty tez, w poniedzialek podejdz z miloscia do roboty... :mrgreen:

za mało inteligentny jestem, żeby pojąć, czy to chęć polemiki, czy sarkazm :wink:

a wracając do tematu, to dokąd właściciel nie będzie się dzielił z mechanikiem, dotąd nie uda się osiągnąć oczekiwanego efektu zainteresowania ze strony pracownika :wink:

osobiście nie znam takiego warsztatu - no chyba, że właściciel jest jednocześnie mechanikiem :wink:

a przegląd nie musi wcale kosztować 2 razy tyle, żeby właściciel miał się czym dzielić z pracownikiem - nie o to tu chodzi :wink:

w poniedziałek na pewno obudzę się bez budzika i ruszę chętnie do roboty, bo lubię swoją pracę, lubię ludzi, z którymi pracuję, lubię swoją branżę i swoich klientów, którzy płacą moje wynagrodzenie :wink:

 

Nie potrzebnie oddajesz walkowera :wink:

Spiesze jednak z wyjasnieniem. I jedno i drugie. I sarkazm i polemika.

Oczywiscie jest dobrze kiedy wlasciciel podzieli sie obserwacjami z mechanikiem.

Ale co w sytuacjach kiedy wlasciciel tylko wie gdzie sie benzyne nalewa?

Niestety nastapil postep i na kursie nie uczy sie ludzi prawie niczego. (postep = sarkazm)

Polowa zapalencow motoryzacyjnych tez wie tylko jaka moc ma silnik (widac to i na tym forum).

Co wtedy?

Rola (rolą) mechanika na przegladzie okresowym jest,

- przepraszam znowu sarkazm

Powinno byc przejechac sie samochodem, sprawdzic jak sprzeglo bierze, czy nie sciaga (cos w zawieszeniu), nie szarpie i tak dalej.

Potem zadzwonic obgadac z wlascicielem opcje..

 

Cos jak z dentysta... Ty nie wiesz ze problem z zebem sie zaczyna... to dentysta ma Ci powiedziec (na przegladzie okresowym) ze trzeba zrobic wypelnienie bo jak nie to za 6 mies. bedzie trzeba kanal robic.

Nie chcesz chodzic do dentysty jak zacznie bolec. (tak bylo za czasow jedynie slusznego systemu)

 

Ja mimo ze lubie swoja prace wstaje na budzik, niestety.

Psa musze wyprowadzic. Zona musi byc w pracy na godzine (wspolny dojazd).

Gdyby nie to, tez bym wstawal bez budzika bo nie ma wiekszego znaczenia czy jestem w pracy na 8 czy na 9 :mrgreen:

No i od 7 zaczyna sie korek, tak ze lepiej odczekac z godzinke zanim sie przewali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nie jest Pan na bieżący.....od lat w wielu firmach tak jest , że mechanik jest dodatkowo wynagradzany od zlecenia..... :wink:

no to trzeba wprowadzić jakiś jeszcze lepszy system, bo ten nie działa :wink:

nawet w najlepszym serwisie Subaru nie oddzwaniają i nie dotrzymują terminów :wink:

same kamery nie wystarczą...

nie wiem, jak w szczegółach funkcjonują systemy motywacyjne, ale jestem w stanie na własnej skórze ocenić rezultaty ich działania :wink:

 

-- 5 sie 2012, o 09:57 --

 

Oczywiscie jest dobrze kiedy wlasciciel podzieli sie obserwacjami z mechanikiem.

Ale co w sytuacjach kiedy wlasciciel tylko wie gdzie sie benzyne nalewa?

ja naiwnie wierzę, że oddaję auto do fachowca od samochodów, anie do szewca, albo krawca :wink:

jednym z podstawowych problemów jest brak podstawowych umiejętności komunikacyjnych oraz obsługi klienta przez przyjmujących zlecenia, czyli tych, z którymi mamy bezpośredni kontakt, bo mechanika najczęściej nawet nie widzimy - absolutnie nie zgodzę się, że same umiejętności obsługi i naprawy samochodu wystarczą - do kontaktu z klientem potrzeba zupełnie innych kompetencji... bardzo rzadko zdarza się, że dobry mechanik jest dobrym sprzedawcą, czyli osobą, która reprezentuje serwis przed klientem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to trzeba wprowadzić jakiś jeszcze lepszy system, bo ten nie działa :wink:

 

jak mawiał znajomy "co rok są nowe maturzystki" :roll: więc ci młodzi prawdopodobnie wprowadzą jakiś "prawie idealny" system który zadowoli część :idea: tych niezadowolonych obecnie...trzeba czekać :P...albo samemu spróbować.... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiscie jest dobrze kiedy wlasciciel podzieli sie obserwacjami z mechanikiem.

Ale co w sytuacjach kiedy wlasciciel tylko wie gdzie sie benzyne nalewa?

ja naiwnie wierzę, że oddaję auto do fachowca od samochodów, anie do szewca, albo krawca :wink:

jednym z podstawowych problemów jest brak podstawowych umiejętności komunikacyjnych oraz obsługi klienta przez przyjmujących zlecenia, czyli tych, z którymi mamy bezpośredni kontakt, bo mechanika najczęściej nawet nie widzimy - absolutnie nie zgodzę się, że same umiejętności obsługi i naprawy samochodu wystarczą - do kontaktu z klientem potrzeba zupełnie innych kompetencji... bardzo rzadko zdarza się, że dobry mechanik jest dobrym sprzedawcą, czyli osobą, która reprezentuje serwis przed klientem :wink:

 

Nawet jak oddajesz do speca od samochodow to jak sam zauwazyles on nie ma motywacji.....

Najprostrza metoda motywacyjna sa pieniadze. Aby bylo wiecej pieniedzy na motywacje trzeba podniesc cene servisu.

 

Problemy komunikacyjne? Mowisz ze mechanik jest niemowa?

No dobrze, trzeba zatrudnic specjaliste do komunikacji z klientem. (customer relations)

Czyli tez trzeba wiecej kasy.

Kolo sie zamknelo....

Stanowczo za malo kosztuje przeglad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaję samochód do serwisu, który podaje mi cenę za usługę. I potem ten sam serwis ma być obrażony, ze za mało zapłaciłem?

Albo mechanik ma nie mieć motywacji? To za co bierze pensję?

Swoją droga ile powinna kosztować w takim razie wymiana oleju, filtrów i podotykanie kilku miejsc w samochodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...