Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

 

i niestety na tym tle Subek nie wygląda rewelacyjnie...

że gdybym miał dzisiaj wybierać auto, to znając zalety i wady OBK, wybrałbym go ponownie :wink:

relacja jakości do ceny jest bardzo dobra i auto spełnia w 90% moje potrzeby użytkowe :lol:

 

I co to oznacza?

 

Nie wyglada rewelacyjnie, ale jednak lepiej od innych?

Czy moze lubisz sobie pobiadolic na to i owo w Outbacku bo koneser to musi pokazac ze zna wady i zalety?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niezastąpieni mężowie bywają zadowoleni kiedy ktoś stawia im do dyspozycji CUDZE żony ...v .

Jak to mówią - od przybytku głowa nie boli ... .

 

 

Nie wiem, czy równie zadowoleni są wtedy mężowie tych cudzych żon

 

No ale co by to miało obchodzić Twojego Męża 8) :P ... :?:

 

Pozdrówka :) ... .

 

:mrgreen: Na przykład to :

 

Mogą być, zawsze to jakiś powód dać komuś w ryj ... :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I robię to zupełnie nie w celu obalenia teorii głoszonych przez ASO, ale dawno temu pochlapałam sobie benzyną (jeszcze wtedy benzyną) swoje ulubione buty :cry: Teraz temu zapobiegam:-)

 

Wyszło przy okazji ... :-). Też myślałem że o buty czy ubranie chodzi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

 

Co? Jak to prychnac?

Ja nie mam takich nadzwyczajnych efektow...

 

Chodzi o takie chlapnięcie benzyny przez wlew paliwa jak się wyjmuje pistolet, zależy od dystrybutora i kiedy się przestanie tankować tzn. czy przy pierwszym odcięciu czy przy dolewce, nie zawsze występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Outback -- tak się składa, że głownie ja robię kilometry OBK a obcasów nie noszę. Za ciężki jestem i preferuję lekko sportowe obuwie. Takie przyzwyczajenie z imprezy. W poprzednim modelu po 4 latach nie było nawet śladu większego zużycia. Chyba, że mi noga zmalała :mrgreen:

Odnośnie plastików to w 99.9% są jak nowe bo wiem jak szybko można je porysować ale niestety trzymam kierownicę "książkowo" i wewnętrzna część kciuków dotyka plastikowych elementów na kierownicy. W miejscu styku się wycierają.

Osobiście nie stanowi to dla mnie żadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

 

Co? Jak to prychnac?

Ja nie mam takich nadzwyczajnych efektow...

 

Chodzi o takie chlapnięcie benzyny przez wlew paliwa jak się wyjmuje pistolet, zależy od dystrybutora i kiedy się przestanie tankować tzn. czy przy pierwszym odcięciu czy przy dolewce, nie zawsze występuje.

 

Nic takiego nie zaobserwowalem. Pompa sie zatrzymuje i nic nie chlapie.

Czasem dolewalem pod korek..... glownie aby sprawdzic czy nie ma takiego fenomenu jak w Passacie TDI.

Tam sie dalo dolac dodatkowe 5-8 litrow ropy. Albo i wiecej jak ktos byl cierpliwy.

Zanim sie dowiedzialem ze to normalka to byly awantury na stacjach i dawali kase za "nadlane" paliwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim sie dowiedziałem ze to normalka to były awantury na stacjach i dawali kase za "nadlane" paliwo.

 

 

To nie było normalne. Nie wolno dolewać tych kilku litrów, ponieważ był to zbiornik do odpowietrzania i w nim jest również jakaś elektronika więc można sobie ją uszkodzić. (w ibizie mogłem dolać ok 7l)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim sie dowiedziałem ze to normalka to były awantury na stacjach i dawali kase za "nadlane" paliwo.

 

 

To nie było normalne. Nie wolno dolewać tych kilku litrów, ponieważ był to zbiornik do odpowietrzania i w nim jest również jakaś elektronika więc można sobie ją uszkodzić. (w ibizie mogłem dolać ok 7l)

 

Normalnie nie normalne, ale lalem tak bardzo czesto, zwlaszcza w dlugiej trasie.

Robilem to przez 16 lat i zero oznak jakiego kolwiek problemu. Moze to tylko przypadek, ale....

Na paru forach wyczytalem ze tylko kilka modeli VW tak ma, a wlasnie '96 kombi w tym jest rewelacyjnie najlepszy.

I ludzie systematycznie wykorzystuja ta "przypadlosc". Nawet ktos to nazwal "blogoslawienstwem".

 

W gardzieli byla "szajbka" po przycisnieciu ktorej bylo slychac ciche ssssssss i nastepne litry sie miescily w zbiorniku.

dzieki temu dawalo sie przejechac bez zatrzymywania ponad 1400 km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VW był znany z tego że można dolewać i to sporo, ale faktycznie nie jest to dobry pomysł bo można zalać odpowietrzenie np. w przypadku Megane II po takim zabiegu pojawiał się problem z zasilaniem w paliwo i samochód przerywał. W innych samochodach nie było problemu.

 

Zanim sie dowiedzialem ze to normalka to byly awantury na stacjach i dawali kase za "nadlane" paliwo.

 

Widocznie mieli coś na sumieniu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co to oznacza?

Nie wyglada rewelacyjnie, ale jednak lepiej od innych?

Czy moze lubisz sobie pobiadolic na to i owo w Outbacku bo koneser to musi pokazac ze zna wady i zalety?

ciekawy sposób prowadzenia dyskusji... poprzez zadawanie pytań...

drobne ironie (zupełnie niepotrzebne :wink:) pominę milczeniem i postaram się możliwie krótko uzasadnić moją opinię:

1. samochód służy mi do przemieszczania się i podchodzę do niego użytkowo - to moje narzędzie a nie fetysz :wink: to tak jak, gdybym bał się uszkodzić młotek podczas wbijania gwoździ :wink:

2. szukałem podwyższonego kombi i w tym obszarze Subaru nie ma żadnej konkurencji :wink: nowe auta konkurencji odstają przynajmniej o kilkadziesiąt tysięcy złotych, co nie jest do końca uzasadnione moim subiektywnym zdaniem

3. bardzo odpowiadają mi gabaryty OBK - jest wygodnie i wszystko się mieści

4. ponieważ przejeżdżam ok 5 tys. km miesięcznie, wybrałem diesla i parametry tego silnika mi bardzo odpowiadają, a do sprzęgła chyba się już przyzwyczaiłem

5. wysokie zawieszenie samochodu pozwala mi bezproblemowo poruszać się w lekkim terenie oraz po drogach nieutwardzonych - przy moich przebiegach i różnego rodzaju objazdach to szalenie ważne kryterium :wink:

6. o zaletach silnika boxer i napędu SAWD napisano już tyle, że pozwolę sobie pominąć to milczeniem...

7. OBK ma OBIEKTYWNIE (i w porównaniu do marek, wśród których Subaru chce się pozycjonować) słabej jakości materiały wewnątrz (twarde, rysujące się plastiki, pseudoaluminium oraz cerata zamiast skóry), ale ja zdecydowanie przedkładam jego pozostałe zalety nad drobiazgami, które mogę albo wymienić, albo poprawić, kiedy już doprowadzą mnie do czerwoności :wink:

8. podoba mi się obsługa w ASO Koper i to też było istotne kryterium wyboru (wcześniej kupiliśmy żonie Forka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna wiedzieć/zapytać co to znaczy, że odstaje ??

 

Tyle odstaje:

6213136547_12fcaa3241_z.jpg

 

ale masakra...... czy ktoś ma jeszcze złudzenia.....

 

Ja mam wątpliwości co do faktycznych przyczyn "czegoś takiego".

 

Nie wydaje mi się żeby zrobiło to paliwo (co zresztą przekonująco wykluczyła Koleżanka Poznanianka :wink: ) ale też wstępnie nie wygląda to na wadę fabryczną. Absolutnie nie bronię w tym miejscu Subaru tylko sprawdzałem u siebie i wiem jak silnie nakładka przylega do błotnika kiedy wszystko jest w porządku i nic nie odstaje ... .

Inaczej mówiąc na pewnym etapie "oględzin" doszedłem do wniosku, że bez instrukcji serwisowej nie dowiem się niczego nowego bez wykręcenia zderzaka i po prostu zaniechałem dalszych prób ... .

 

Oczywiście nie mam bladego pojęcia, która wersja jest bliższa prawdy ale zastanawia mnie czy nie jest to wina jakiegoś błędu w trakcie transortu lub jeszcze czegoś innego niż błąd fabryki na taśmie montazowej ... .

 

Szpetne, nie podoba mi się to i na pewno bym to reklamował - bez względu na to kto / co zawiniło ... .

 

PS:

Niedawno był tu gdzies topik dotyczący OBK z mocno pokiereszowanym dachem i uszkodzonym tylnym prawym naroznikiem - a pomimo tego - na ile udało mi się powiększyć i tak dosyć wyraźne zdjęcia - w tym samochodzie nakładka nie odstawała ... . To jakby dodatkowo ("poszlakowo" :) ) sugeruje, że niekoniecznie samo auto jest winne ale być może "czynnik ludzki" na jednym z etapów logistycznych ... :roll: :?: :?:

 

Tak se gdybam ... .

Pozdrawiam i Wszystkim życze miłęgo dnia :wink: :!: :!:

 

-- Śr paź 05, 2011 8:49 am --

 

PS:

Poznanianko, wielkie dzięki za czas, który poświęciłaś na zrobienie i wklejenie fotki. Dzięki temu dowiedziałem się, ze problem rzaczywiście nie jest przejaskrawiony ani wyssany z palca ... :x (chociaż ne dotyka wszystkich po równo ... ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VW był znany z tego że można dolewać i to sporo, ale faktycznie nie jest to dobry pomysł bo można zalać odpowietrzenie np. w przypadku Megane II po takim zabiegu pojawiał się problem z zasilaniem w paliwo i samochód przerywał. W innych samochodach nie było problemu.

 

Zanim sie dowiedzialem ze to normalka to byly awantury na stacjach i dawali kase za "nadlane" paliwo.

 

Widocznie mieli coś na sumieniu :-)

 

Mieli albo i nie, lepiej bylo oddac troszke kasy i miec z glowy.

Bo to wiadomo, jak gosc bedzie uparty to kontrole nasle, znowu kalibracja, znowu papierkologia...

Jakie sa procedury to nie wiem ale latwo sobie moge wyobrazic ze napewno upierdliwe.

 

Pierwszy raz jak to zobaczylem to sie wscieklem. Zbiornik ma pojemnosc 70 weszlo prawie 80 a do diabla z pustym na stacje nie przyjechalem.

Nastepne tankowanie na innej stacji i znowu to samo. Oooo, cholera, wszyscy oszukuja i to az tak?

Dopiero na kanadyjskiej grupie fanatykow TDI mi wyjasnili co i jak......

 

-- Śr paź 05, 2011 4:04 pm --

 

I co to oznacza?

Nie wyglada rewelacyjnie, ale jednak lepiej od innych?

Czy moze lubisz sobie pobiadolic na to i owo w Outbacku bo koneser to musi pokazac ze zna wady i zalety?

ciekawy sposób prowadzenia dyskusji... poprzez zadawanie pytań...

Pozwala osadzic czcigodnego adwersarza w/na solidnym pantałyku. :wink:

 

Dziecieciem bedac, zauwazylem ze niekorzy w procesie przekazywania wiedzy zadaja mnustwo pytan.

Czasem wrecz po chamsku odpowiadaja pytaniem na pytanie.

To samo "robil mi" ojciec....... W szkole, w pracy, czesc nauczycieli, instruktorow tez tak sie zachowywala...

Bardzo bystry nie jestem, raczej przecietny, dlatego troche czasu uplynelo zanim sie zorientowalem na czym polega ich, nie chamstwo, nie, ale genialnosc.

Idzie o to ze jesli sam pokierowany pytaniami wymyslisz odpowiedz, na swoje pytanie to;

a) zostanie Ci w glowie na dlugo

B) uwierzysz w nia odrazu

 

w odpowiedzi na;

3) istotnie jest wygodny, ale nie wszystko sie miesci.

Moim idealem pojemnosci i ergonomi jest Volvo 740, ale juz tego nie produkuja.

Po przesiadce z Volvo na Passata dlugo mialem wrazenie ze jade czyms bez karoserii.

Widocznosc (zwlaszcza do tylu) spadla o jakies 25%. W Outbacku z widocznoscia jest jeszcze gorzej.

Pod wzgledem wygody i gabarytow glownym konkurentem Subaru byla Mazda CX9

 

7) ja nie poszedlem w strone skory wiec o zadnej ceracie nic nie wiem.

Plastiki?

Jakies konkretne porownania?

......kazda firma robi je coraz gorsze (byle taniej) ale, Subaru wcale nie gorsze nie jest.

Czesto jezdze samochodami z wypozyczalni, wiec przeglad mam spory.

 

-- Śr paź 05, 2011 4:06 pm --

 

Mozna wiedzieć/zapytać co to znaczy, że odstaje ??

 

Tyle odstaje:

6213136547_12fcaa3241_z.jpg

 

A czy mozna poprosic o zdjecie z nieco wiekszej odleglosci?

Jakos nie moge sobie tego miejsca znalesc na swoim aucie aby porownac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Was pocieszyć, że ww. wada dotyczy również MY08. Z tego co zauważyłem, plastik jest zamocowany na jakiejś taśmie dwustronnej z gumy (gąbki) i co dziwne odkleja się nie od strony karoserii tylko od strony plastiku (nadkola).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr, ładnego ćwieka wszystkim zabiłeś :lol: ... . Okazuje się, że wersja USA ma inne błotniki/wytłoczki, etc. (chyba, że ja źle widzę) ... .

 

Pozdrawiam Kolegów przymierzających się do montażu listew bocznych na drzwi - cieeeekawe jak się będą "licowały" z europejskimi poszerzeniami na błotnikach :wink: :P ??

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr, ładnego ćwieka wszystkim zabiłeś :lol: ... . Okazuje się, że wersja USA ma inne błotniki/wytłoczki, etc. (chyba, że ja źle widzę) ... .

 

Pozdrawiam Kolegów przymierzających się do montażu listew bocznych na drzwi - cieeeekawe jak się będą "licowały" z europejskimi poszerzeniami na błotnikach :wink: :P ??

 

Piotr

 

"ciechoroba!" :)

 

Ale jak sie popatrzy na http://subaru.pl/11outback.html to wyglada tak samo... u brytow tez.

Jedna roznice jaka widze "tak na oko" to sa inne relingi na dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o rdzy mowa to proponuję, by koledzy uważnie przejrzeli u siebie klapę bagażnika w miejscu, gdzie przylega ona go dolnej uszczelki. To co zobaczyłem zmroziło mnie. Na całej długości gumy lakier odszedł do podkładu (białe kropki). Dodatkowo co 10-20 eleganckie wręcz podręcznikowe pęcherzyki :evil:

 

ASO bez marudzenia wszczęło procedurę reklamacyjną.

 

Na czy polegała w tym przypadku procedura reklamacyjna? Pytam, bo niestety to samo u mnie zaczęło się pojawiać... :(

 

Pokrótce wyglądało to następująco:

Omówiłem temat podczas usuwania innej usterki, obfotografowali auto i wysłali materiały do centrali - przynajmniej tak powiedzieli. Odpowiedź miała być w ciągu tygodnia. Cóż po 14 dniach dowiedziałem się, że nikt o sprawie nic nie wie. Po kolejnych dwóch tygodniach przeszczęśliwa pani powiedziała, że może mnie umówić na wizytę. Niestety akurat wybierałem się na urlop więc nie miałem możliwości wykonania naprawy. Po powrocie mniej szczęśliwy pan powiedział, że mam się sam umówić z lakiernią. Jakie było moje zdziwienie, jak dowiedziałem się, że mam czekać na kontakt, gdyż nie mogę się umawiać bezpośrednio. Nazajutrz dowiedziałem się, że muszę im przesłać zdjęcia auta z przodu, z tyłu oraz skan dowodu rejestracyjnego, gdyż taki są wymagania kolegów z blacharni (może ktoś wie po co?). Po kolejnym tygodniu (a w sumie po ok 2 miesiącach) zostałem umówiony na wizytę we wtorek (warto zapamiętać ten dzień). I kolejne zdziwienie pracownicy ASO (innej niż ta z początku posta), bo klient zadał ciężkie pytanie i wywiązała się konwersacji niczym z filmu Barei:

 

- Ile będzie trwała naprawa?

- Hmmm ymmm a to panu nie powiedzieli?

- A kto miał mi powiedzieć?

- Koleżanka.

- Nie, nie powiedziała.

- To będziemy do pana dzwonić.

- Ale chcę wiedzieć kiedy mogę odebrać samochód.

- To może trochę potrawać

- Ile?

- Dwa może trzy dni. Bo jeszcze pan zgłasza kilka usterek (odstające plastiki i inne drobiazgi).

- Czyli w czwartek będzie najpóźniej gotowy?

- No powinien.

 

 

Cóż mamy środę, a właściwie już czwartek. Ciekaw jestem czy przed snem będę mógł rzucić okiem na mojego OBKa.

 

 

Podejście jak w "hipermarkecie", ale mamy za to 10 różnych marek pod jednym dachem i certyfikat ISO. A jak coś jest do wszystkiego to ...... . Następnego razu wybiorę "sklepik osiedlowy" w nieodległym Mikołowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...