Grzegorz Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Historia jest taka... W zeszłym roku zakupiłem u Niemców walniętego SI, przywiozłem, poskładali mi go i pojeździłem...Aha, miesiąc sobie pojeździłem bo na jednym z zakrętów wpadłem do rowu przywaliłem w słup. No ci co to widzieli gratulowali zycia, wyszedłem bez draśnięcia jak to się mówi, ale autko do kasacji. Miesiąc po tym, miał wypadek kolega (25 lat) który mi przywiózł na lawecie tego subaraczka. Zginął w czołówce a z nim jeszcze 2 osoby. Kilkanaście dni temu miał wypadek lakiernik (30 lat) który mi lakierował autko. Zginął na miejscu z żoną i dzieckiem. Zastanawiam się czy nie wybrać się do mechanika, który je skłądał..... No oczywiście ja nie wierzę w fatum i tego typu bzdety ale mimo wszystko zbieżność tych wypadków "ciekawa"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszW Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Nie lubię smutnych rzeczy na co dzień wystarczająco tego widzie. :!: :!: A w fatum nie wierze! A mechanik jak chce to nie się zamknie w 4 gumowych ścianach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krebelka Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Sorrki Grzegorz, ale to sie chyba bardziej nadaje do Strefy 11 (tvn). Jakos sie nieprzyjemnie robi jak sie to czyta, no ale moze to tylko moje odczucie. Pozdrawiam, Agnieszka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Był taki film "Oszukac przeznaczenie".... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Korton Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Tak jak mowia przedmowcy, sprawa delikatna itd... Co pierwsze mi przyszlo na mysl to, moze to nie fatum, a obracasz sie w kregu szalencow, piratow drogowych, co nie maja umiaru i dla nich kazda trasa to odcinek specjalny, bez respektu dla podwojnych ciaglych, wyprzedzania na szczycie gorki itp? z regoly tacy szalency trzymaja sie razem, jeden temu to naprawi, sprowadzi, pomoze... Nie bierz tego do siebie (nie znam Cie abym mogl wyrazac opinie) i nie che tu nikogo urazic, o tak napisalem pierwsza mysl po przeczytaniu twojego posta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalzki Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Widzisz, ale Ty jednak wyszedles bez drasniecia Dlatego uwazam, ze w takim ukladzie powinienes szczerze podziekowac Opatrznosci i zadac podstawowe pytanie: Z czyjej winy powstaly te wypadki? Bo jezeli z winy Twoich kolegow to fatum nie ma nic do tego.... A tak poza tym to mi sie tez nieprzyjemnie robi jak czytam takie rzeczy i uwazam, ze jednak nie nalezy tego wiazac z subaru, bo jestem pewien, ze niejednemu (nawet forumowiczom) auta te uratowaly nieraz zycie :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paul_78 Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Powinieneś uważać zwłaszcza dzisiaj - w piątek trzynastego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ComeToDaddy Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 odrazu sie przypomina historia Porsche James'a Dean'a, nawiasem mowiac tez 4 cylindy, boxer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Historia jest taka...W zeszłym roku zakupiłem u Niemców walniętego SI, przywiozłem, poskładali mi go i pojeździłem...Aha, miesiąc sobie pojeździłem bo na jednym z zakrętów wpadłem do rowu przywaliłem w słup. No ci co to widzieli gratulowali zycia, wyszedłem bez draśnięcia jak to się mówi, ale autko do kasacji. Miesiąc po tym, miał wypadek kolega (25 lat) który mi przywiózł na lawecie tego subaraczka. Zginął w czołówce a z nim jeszcze 2 osoby. Kilkanaście dni temu miał wypadek lakiernik (30 lat) który mi lakierował autko. Zginął na miejscu z żoną i dzieckiem. Zastanawiam się czy nie wybrać się do mechanika, który je skłądał..... No oczywiście ja nie wierzę w fatum i tego typu bzdety ale mimo wszystko zbieżność tych wypadków "ciekawa"... .... Ktoś na forum kupował od Ciebie częsci z tego ..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 13 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 .... Ktoś na forum kupował od Ciebie częsci z tego ..... Nikt nie kupował, radio sprzedałem koledze a 4 głośniki wciąż czekają na nabywcę... Jeśli chodzi zaś o brawurę to lakiernik z rodziną zginął włąśnie przez brawurę jakiegoś wariata, zresztą było chyba o tym w zeszłą niedzielę w lokalnej wrocławskiej tv. Mnie, myślę też chyba, uratowała życie mocna kontrukcja autka, wzmacniane drzwi, nie wiem czy w innym aucie bym przeżył. nie wierzę w fatum zresztą jak napisałem. Po prostu zbieg okoliczności ot co. Jak ktoś wygrywa w totka to też jest to przypadek jeden na kilkanaście milionów.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 nie wierzę w fatum zresztą jak napisałem. Po prostu zbieg okoliczności ot co. Też tak sądzę. Westchnąć... i jechać dalej. Najgorzej, jak się człowiekowi ręce zaczną za bardzo trząść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 Historia jest taka... Zastanawiam się czy nie wybrać się do mechanika, który je skłądał..... Mechanikowi tylko humor zepsujesz.... jak to fatum to tak już..... Niewiele pomożesz .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 A juz myslałem że to ja mam pecha..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 14 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2005 A juz myslałem że to ja mam pecha..... Krzysiu co tam słychać ? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nemo Opublikowano 14 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2005 Jak to sie mówi wypadki chodzą po ludziach. A "Fatum" to taki film tak jak "Klątwa" i inne tego typu przypadki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pemo Opublikowano 14 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2005 Pewnie to tragiczny zbieg okoplicznosci. Ja osobiscie nie wierze w przeznaczenie, kazdy jest kowalem wlasnego losu, a wszystko jest suma przypadkow i naszych, i innych decyzji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 14 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2005 [Krzysiu co tam słychać ? Dyrekcja chyba przeprowadziła rozmowę z ASO-sami się odezwali. W tym tygodniu ja nie mogłem ale w przyszłym walczymy do skutku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się