Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Musze w koncu stworzyc nowy watek, bo w innych (fakt, ze offtop) odpowiedzi nie dostalem. Czy to normalne w Subaru, ze po jezdzie po sniegu (rzecz jasna z utrata przyczepnosci konkretna ) na postoju czuc mocno rozgrzany olej? Wydaje mi sie, ze wystarczy pare bokow i juz czuc nieco ten charakterystyczny zapach. Zagladalem do komory silnika, ale nie widze kapiacego oleju z pokrywy zaworow na wydech :roll: Skad tak zapodaje? Ze skrzyni? Z tylnego mostu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qba25 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, jak już pisałem, u mnie też tak jest. Nie ma nigdzie śladów wycieków, więc ciężko ustalić źródło. Mechanik ma obejrzeć dokładniej wymieniając płyny ustrojowe, w przyszłym tygodniu. Na pocieszenie powiedział, żeby się nie martwić, jego subryk też tak ma... Zobaczę, czy zapach zniknie po zmianie oleju w dyfrach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, Nie wiem na ile to Ci pomoże co teraz powiem. Jeśli jest "odpowietrzenie" skrzyni bądź tylnego mostu to na 100% tamtędy wydostaje się olej. Zawsze jak jedziemy z kolegą Samurajem w teren jest to samo olej wydostaje się z skrzyni i chlapie silnik, z tąd ten zapach i skwierczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Magdziarz Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, Spróbuj określić, czy to zapach oleju przekładniowego, czy silnikowego. Możesz ustalić różnicę w zapachu, nooo, hmmm.... obwąchując bagnet oleju silnikowego i bagnet oleju skrzyni. Uważaj by się nie oparzyć przy wyjmowaniu bagnetu skrzyni. Jak już ustalisz który to czynnik, spróbuj poupalać nieco w sąsiedztwie kanału jakiegoś, by móc obejrzć spód pojazdu na okoliczność ewentualnych wycieków, czy nieszczelności. Upewnij się, czy po demontażu bagnetu skrzyni osadziłeś go prawidłowo, dołóż również wszelkich starań, by olej z bagnetów nie kapał na podzespoły samochodu, zwłasza na elementy układu wydechowego. Trzeba będzie dotknąć kilka newralgicznych punktów samochodu, by ustalić, czy widoczne zawilgocenia to błoto, czy emulsja olejowa. Tu również należy zachować ostrożność ze względu na możliwe oparzenia, lub zaprószenia oczu - spód pojazdu jest zazwyczaj brudny. powodzenia :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek_67 Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, capricorn całkiem niegłupio gada. AT ma na 100% odpowietrzenie, sądzę, że w MT jest podobnie. Jednocześnie, przy wysokim poziomie oleju w skrzyni i mocnym popoganianiu auta potrafi wydostać się ciuta oleju. Jak masz możliwości obejrzenia skrzyni (góra-dół) to powinieneś zobaczyć zapocenie biegnące z góry skrzyni do jej dołu. Pozdrawiam Grzegorz PS. Ale ten zapaszek jest całkiem "smaczny" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 No wlasnie obecnie nie mam za bardzo jak poogladac forka od spodu,a z gory nie widze zadnych wyciekow. No i nie ma juz sniegu Sprawdzalem poziom oleju w skrzyni juz wczesniej i z tym jest ok. Olej silnikowy ciut ubywa, ale przypuszczam, ze to turbina. Olej w tylnym dyfrze sprawdze przy najblizszej okazji. Jesli chodzi o zapach, to jesli dobrze pamietam, to olej w skrzyni ma nieco taki ostry i lekko kwasnawy, tak? Jesli tak, to nie jest to ten zapach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tilki Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Silnik jest zatem suchy? Czy w trakcie "normalnej" jazdy ten zapach się nie pojawia? Myślałam też o uszczelkach albo oleju np od wspomagania, cóż diagnoza internetowa jest trudna... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Magdziarz Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Jesli tak, to nie jest to ten zapach. Może to nieco skomplikowane, ale... 1. Demontaż iC 2. Weryfikacja czystości przepustnicy - prawdopodobne ślady oleju. 3. Czyszczenie przepustnicy. Zamontowanie IC 4. Normalna eksploatacja ca 500 km. 5. punkt 1 6. ponowna weryfikcja - prawdopodobnie czysta. 7. Zamontowanie IC 8. Upalanie 9. punkt 1 10. punkt 2 11. Siara i wszysto jasne :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Grzegorz Magdziarz, ale to w przypadku siorbiacej turbiny opowiadasz? Zastanawialem sie nad tym, ale przydaloby sie sprawdzac jeszcze przed intercoolerem, zeby wyeliminowac wplyw odmy. Tilki, silnik suchy, nie smierdzi podczas normalnej eksploatacji, ani (a przynajmniej nie zauwazylem) podczas upalania po suchym. Generalnie zauwazylem to tylko podczas pracy wiskozy (ta dziala sprawnie - kola przy aucie na podnosniku kreca sie we wlasciwe strony, nic nie stuka, odpukac). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Magdziarz Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 podczas pracy wiskozy (ta dziala sprawnie - kola przy aucie na podnosniku kreca sie we wlasciwe strony Moim zdaniem nie od parady było by sprawdzić "siłę" tej szpery. Ale mówiłeś-pisałeś, że zapach daleki od "kostnego" smrodku przekładni? Zresztą tego już nie sprawdzisz we własnym zakresie; potrzebny dynamometr - a szpera wiskotyczna zbliżająca się do kresu swego uzytecznego życia lubi sobie śmierdnąć czasem. Można spróbować ocenić wizualnie stan oleju w tylnym dyferencjale; jego białawe zmętnienie, coś jakby emulsja może świadczyć o upływie czynnika wiskotycznego do oleju przekładniowego. To dość pesymistyczny scenariusz byłby; nie jestem pewien, ale nie słyszałem, by kto regenerował "wiskozę", a używka - kot w worku, nowa; wąż w kieszni :sad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, Ty masz AT czy MT ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Sprawdzalem poziom oleju w skrzyni juz wczesniej i z tym jest ok U mojego kolegi śmierdzi a nie ubywa poważnie nie wiem jak to jest ale tak się dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martrix Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 też to czułem tzn. taki zapach, jak swojego forewicza po śniegu popędziłem, ale myślałem że to kwestia sprzęgła :?: znaczy,że się zagrzało no ale się nie znam pozdrówka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Harvester, MT. martrix, ale ja na sniegu prawie sprzegla nie uzywam, wiec co sie mialo zagrzac ;-) Teraz juz sam nie jestem pewien, ale glowy nie dam, czy aby tego samego smrodku nie czulem na Plejadach po co bardziej wymagajacych i blotnych odcinkach - i to przy prawie kazdym Forku. Sam bym rzucil domyslem, ze to wiskoza, ale jesli dobrze sie orientuje, to wiskoza jest puszka hermetycznie zamknieta? No chyba, ze rozgrzana zagrzewa rowniez olej w dyfrach? W koncu od czegos jest kontrolka przegrzanego tylnego dyfra w moim Forku :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, jeżeli tak, to słyszałem, że po pewnym czasie upalania zaczyna śmierdzieć wiskoza i jest to normalne. Po prostu jak się kręcisz to każde koło kręci się z inną prędkością i wisko cały czas pracuje (jest obciążone). Z mojej wiedzy wynika, że nie należy się martwić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Harwester ma rację i nie szukaj innej przyczyny - to normalne ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Harwester ma rację i nie szukaj innej przyczyny - to normalne ! dokładnie tak! Też to zauważyłem, po naprawdę krótkiej zabawie na śniegu. Zapytałem Azraela jak takie zabawy znosi wiskoza (na tym forum już to nie będzie możliwe :roll:) - odpowiedział, że jeśli nie kręcisz "bączkow" dłużej niż 10 minut non stop, nic się złego wiskozie nie stanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martrix Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 no to miałem nosa (dosłownie i w przenośni ) przecież wiskotyk to nie tylko dźwignia pod nogą kiedy ją wciskam.... :razz: pozdrówka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Hm a sprecyzowal te 10min nonstop? Bardziej 10min karuzeli, czy bardziej 10min zakretow, bokow i zawracania po np. parkingu? Jak sie do tego ma np. 10 min SJS po sniegu? ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 skasowałem, bo Olleo wlazł, gdzie miał wleźć :cool: BTW: Łomatko, ale konspira Pozdrawiam :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 To skasuj, ja juz wlazlem, gdzie mialem wlezc ;-) [ Dodano: Wto Mar 03, 2009 10:03 pm ] piotruś, okazuje sie, ze juz czytalem opis jazdy twojego syna Tylko na odpowiedz Aza nie trafilem widac. A napisal o kreceniu sie w miejscu, wiec pewnie chodzi o permamentnego baczka. No coz, gdybym patrzyl racjonalnie na samochod, to nie kupilbym nigdy Subaru i to z turbo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 No coz, gdybym patrzyl racjonalnie na samochod, to nie kupilbym nigdy Subaru i to z turbo masz rację! Ale póki nie musimy być racjonalni, mamy radochę A propos, wybierasz się, możesz coś o tym powiedzieć : http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=123260 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 3 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2009 Olleo, Mi w WRXie po trzech szeeeeerokich rondach też zaczyna podśmierdywać. Odpuszczam na minutę i robię coś innego. Jak już wspomniałem, norma. I tak jak ktoś wspomniał, musiałbyś ją bezlitośnie traktować, żeby zniszczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 4 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2009 piotruś, Redeco? Mam powazne watpliwosci, czy ta "szkola jazdy subaru" ma cokolwiek wspolnego z www.sjs.pl. Probowales to moze potwierdzic? Na www.sjs.pl nie widze zadnej informacji, a ceny z reguly sa sporo nizsze (500zl vs. 350zl). Z informacji forumowiczow szkola jazdy redeco posiada szkoleniowcow, ktorzy psuja kierowcow (i trzeba potem ich dlugo naprawiac). Obawiam sie, ze po prostu podpieli sie pod chwytliwa nazwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się