1/4 mili , rajdy , wyścigi

[KASIAiMIŚ]

Wszyscy uwielbiają tutaj poniżać i nabijać się z ludzi, którzy stratują w 1/4mili - nie rozumiem tego.

 

nie wszyscy :roll:

 

Sami Mistrzowie kierownicy się znaleźli

bo wiesz potem jadą na taki kjs i dostają tengie lanie i sie okazuje zła trasa, zły samochód, ja jestem mega kozak i pokaże wszystkim ze świateł a niby ćwiartki nie lubią

 

kiedyś strasznie lubiłem jeździć na rajdy PZM patrzeć jak ludziki w ccs sie ścigają :smile: bardzo mi sie to podobało, wydawało sie to takie bliskie i realne (pamiętam jak takim ccs jednego roku Pan Czepiel bodajże Tomasz wygrał cały sezon choć nawet nie miał swojego serwisu na rajd przyjeżdzał swoją pucharówką i tak z niego wracał - byłem zachwycony)

byłem na rajdach (jako kibic oczywiście) każdego szczebla i rodzaju nawierzchni i zapewne nikt sie ze mną nie zgodzi jestem fanem asfaltów. wiem szutry są bardziej widowiskowe i może jest większy fan ale jak patrzysz na to wszystko i pomyślisz sobie, że tak ktoś urywa koło bo był kamień albo cała ekipa w ośkach walczy z koleinami to dla mnie nie ma to sensu. a poza tym po tej samej asfaltowej drodze jedziesz potem Ty i ja troche tak jak byś tam był.

 

co do reszty sportów samochodowych to również byliśmy na wszystkich możliwych odmianach od zmagań typu hałda przez 1/4, drift, wyścigi płaskie górskie po rallycross i z punktu widzenia obserwatora rallycross jest najpiękniejszy

 

pozdrawiam

miś

 

ps. gdzie w 3mieście i okolicach sie ludzie legalnie ścigaja na ćwiartke i czy nas zaprosisz może kiedyś Panie Kruku??

[Kruk]

nie wszyscy

no to miło słyszeć :wink:

gdzie w 3mieście i okolicach sie ludzie legalnie ścigaja na ćwiartke i czy nas zaprosisz może kiedyś Panie Kruku??

obecnie legalne wyścigi odbywają się jedynie na lotnisku wojskowym w Borsku ok.70km od Trójmiasta, w samym 3-mieście nie ma legalnych wyścigów (są za to nielegalne :wink: ale słyszałem o tym oczywiście tylko z radia i gazet :wink: ). Nasze stowarzyszenie jest aktualnie na etapie rozmów z Radą Miasta i Policją w temacie organizacji takich legalnych wyścigów ulicznych w przyszłym sezonie - wstępnie jest na to zgoda i nawet chęć pomocy z ich strony więc jest obiecująco - jeśli dojdzie to do skutku to napewno będzie o tym głośno w mediach.

[Buncol555]

po pierwsze szymon ma około 100kM w tym sc i jezdzi już po kjsach z 6 lat . A i ma szpere więc to nie jest seria . :wink:

 

i Ohlinsa cyba tez ma ale nikt nie podważy faktu, że to kierowca o wielkich umiejętnościach.

[MARKO RALLY]

Wszyscy uwielbiają tutaj poniżać i nabijać się z ludzi, którzy stratują w 1/4mili - nie rozumiem tego

Eeeeee przesadziłeś z tym "wszyscy" Ja nikogo nie poniżam, lubię rajdy od zawsze i to jest moja pasja. Inni lubią 1/4, kręgle, golfa, wędkowanie, ich sprawa.

[Michael]

Ja podobnie jak Siela zaczynałem od 1/4 w okresie jak odbierałem prawo jazdy, dlatego czuję się uprawomocniony do powiedzenia, że jednak jest to dość głupie i bezsensowne. Emocji z wyścigów starczyło mi na parę tygodni, a później bardzo szybko przestałem widzieć sens.

 

Jedyne co ciekawe to najwyższa półka, która ma faktycznie super potwory, ale to jest bardziej ciekawe z mechanicznego punktu widzenia, niż z samego wyścigu.

[Azrael]

Michael, potwory takie 9 i mniej sekundowe to juz stawiają też wymagania kierowcom. Ja też uważam że to nie jest sport, ale jak kogoś to bawi to czemu nie, na pewno jest to niezły biznes, hehe.

[Simon]

Michael, potwory takie 9 i mniej sekundowe to juz stawiają też wymagania kierowcom.

 

A o jakie wymagania Ci chodzi Az? Bo chyba nie zdrowotne, przyspieszenia w tych wozach sa duze, ale bez przesady... A manualnie to tylko i wylacznie umiejetnosc wykorzystania potencjalu auta z mozliwie najmniejszym poslizgiem kol, a tego mozna sie nauczyc startujac spod swiatel na mokrym jadac byle jaka oska. Roznica polega na tym, ze oski slizgaja sie od 0km/h do 30km/h a "potwory" niemal w calym zakresie osiaganych predkosci, ale sposoby radzenia sobie z tym sa przeciez w obu przypadkach sa takie same.

[Azrael]

Simon1, trzeba trafić w drogę, a to nie zawsze jest takie proste, nie chce mi się szukać ale widziałem filmik jak jedzie koleś 8 sekundowym Skylinem w Ukeju i auto tańczy po całej drodze przez prawie cały dystans, przez chwilę ma chyba ze 60 stopni kontry.

 

Przy 250-260km/h w aucie któe wazy tonę albo mniej, nie za bardzo zawieszenia bo zawieszenie waży i ma opony napompowane na 0,8 bar jest niewesoło jak wiatr zawieje np. W polskich warunkach bywa też wesoło z wyhamowaniem ;-)

 

Simon - ja wiem ze to do MIGa się ma nijak

[TomekN]

Michael, potwory takie 9 i mniej sekundowe to juz stawiają też wymagania kierowcom.

A o jakie wymagania Ci chodzi Az? Bo chyba nie zdrowotne, przyspieszenia w tych wozach sa duze, ale bez przesady... A manualnie to tylko i wylacznie umiejetnosc wykorzystania potencjalu auta z mozliwie najmniejszym poslizgiem kol, a tego mozna sie nauczyc startujac spod swiatel na mokrym jadac byle jaka oska. Roznica polega na tym, ze oski slizgaja sie od 0km/h do 30km/h a "potwory" niemal w calym zakresie osiaganych predkosci, ale sposoby radzenia sobie z tym sa przeciez w obu przypadkach sa takie same.

No nie bardzo takie same..

 

PS. Ja generalnie jestem takiego zdania co Az, tj. nie uważam tego za sport przez duże S,

ale konstruktórów jak i zawodników biorących udział w legalnych imprezach tego typu szanuję.

Choć jak znam życie i w tym środowisku są ludzie którzy na to zasługują i którzy nie.

[Siela]

Jednak 1/4 mili a w zasadzie zawody na 1/4 mili są bardzo fajnym rozwiązaniem na początek dla osoby, która chce poczuć emocję ...Jezdziłem na 1/4 mili w okresie kiedy odebrałem prawo jazdy i miałem swój pierwszy samochód i mimo wszystko bardzo dużo się tam nauczyłem. 1/4 jest bardzo fajna gdy nie ma się dużego budżetu na tuning swojego auta czy przygotowanie go do rajdów, wyścigów. Na 1/4 mili możesz tak naprawde startować seryjnym autem, jeżeli ma ono jakąs nutkę sportu w serii to tym bardziej. .

 

Na początek proponowałbym KJS tam dla nowicjuszy starujących sa mega emocje .Fakt nie jest to duża impreza ale czasem na kjs przyjezdza około 60 aut.W kjsie wiecej sie nauczysz i tez mozna startować seryjnym autem . Tu róznica jest taka że mozna zlać kolesia w subaru lub w mitsu . Bywały czasami akcje ze sc 1100 lał subaru GT . Na prostej nigdy tak nie będzie .

 

jak najbardziej masz racje, ale uwierz mi, że do startów na 1/4 mili potrzebny jest mimo wszystko mniejszy budżet i auto się tak nie niszczy jak w kjsach. Mowie oczywiscie o seryjnych autach, używanych na codzien. Jak masz ładne auto, zadbane, którym jezdzisz na co dzień i dbasz o to żeby dobrze się prezentowało to po prostu szkoda takiego auta na kjs gdzie prawdopodobieństwo że uszkodzisz koło albo zaliczysz obcierkę jest dużo większe niż na 1/4 mili. Absolutnie nie mówie, że 1/4 jest lepsza od rajdów bo rajdy kocham i są dla mnie najlepszym sportem motorowym ale to co pisze wyżej wynika tylko z tego co wiem z doświadczenia.

[Simon]

Simon1, trzeba trafić w drogę, a to nie zawsze jest takie proste, nie chce mi się szukać ale widziałem filmik jak jedzie koleś 8 sekundowym Skylinem w Ukeju i auto tańczy po całej drodze przez prawie cały dystans, przez chwilę ma chyba ze 60 stopni kontry.

 

Ja sie tam bede upieral, że ze wszystkich sportow motorowych to zdecydowanie najlatwiejszy sposob jezdzenia. Podstawa to perfekcyjny dobor obrotow do startu i umiejetnosc uzywania sprzegla. Reszta to jest mimo wszystko "tylko trafienie w droge" bez zakretow, bez hopek, szerokasno ze konca nie widac...

Predkosci owszem, ogromne, ale sa i tacy co pod 200 ida w rajdach miedzy drzewami po szutrze i miejsca na blad nie ma zadnego...

[Azrael]

Simon1, ja wiem i Ty wiesz, ale mówię ze cośtam trzeba umieć i cojonez mieć.

[Przemeq]

ja wiem i Ty wiesz

 

Ja też wiem .

[Simon]

cojonez mieć.

 

Co do tego -pelna zgoda. :wink: