WiS Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 chcąc uniknąć ryzyka z najgorszego scenariusza siedzisz zamknięty w garażu.... A w życiu! Żeby mi się strop zawalił na łeb, albo zebym się zatruł wyziewami z kanału wentylacyjnego...? Wyyjeżdżam na zewnątrz, tam mam przynajmniej gdzie uciekać, jakby co... ;-) Aflinta: nieporozumienie chyba wzięło się stąd, że Witek hasło "ograniczonego zaufania" potraktował jako "ograniczanie swojego zaufania tylko do niektórych", czyli np. nie ufanie brunetom w zielonych samochodach. No, taka zasad rzeczywiście byłaby błędna ;-) O ile dobrze zrozumiałem post powyżej...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Nie jest błędna!!!Ale nie popadajmy w paranoję!!!! To też właśnie o tym piszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Nie jest błędna!!!Ale nie popadajmy w paranoję!!!! To też właśnie o tym piszę Wiesz dlaczego tak wyszło? :wink: W trakcie redagowania mojego posta dopisałeś BARDZO mądre wyjaśnienie!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Aflinta: nieporozumienie chyba wzięło się stąd, że Witek hasło "ograniczonego zaufania" potraktował jako "ograniczanie swojego zaufania tylko do niektórych", czyli np. nie ufanie brunetom w zielonych samochodach. No, taka zasad rzeczywiście byłaby błędna ;-) Jak posłałem swoją wypowiedź to dostałem natchnienie i jeszcze ją rozwinąłem, wysłałem znowu i małe zdziwko - bo już wątek nabrał szaleńczego tempa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Aaaaaa, to może zamiasst forum to ludzie na czacie powinni siedzieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ALEX Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 O tym samym pomyślałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Na szczęście dyskutujemy o sprawie na tyle oczywistej, że w sumie nie musimy się wzajemnie do niczego przekonywać... Ale dobrze czasem poćwiczyć palce - zwłaszcza, jak się człowiekowi nie chce wyjść z Forum i wziąć do roboty... ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aquarius Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Dziś miły kierowca punciaka próbował zaatakować mojego foresia- chyba nie popatrzył w lusterko boczne- te najbliżej kierowcy i nagle znalazł się boczkiem przed maską mojego samochodu (skręcał na miejsce parkingowe po drugiej stronie ulicy). aż biedaka zamurowało, jak zobaczył na co się porwał. I tak dobrą minutę stał w poprzek jezdni 05.m od maski szuwarka. Dobrze, że hamulce sprawne i refleks mimo zmęczenia (w końcu to pierwszy dzień pracy po tylu wolnych dniach). I podziałała zasada ograniczonego zaufania- coś mu ze światełek źle patrzyło... pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Ja za bardzo dosadnie napisałem, a wy za dosłownie potraktowaliście. Chodziło mi o to, że ograniczone zaufanie to i tak za duże zaufanie. Nie chodzi mi jednak o paranie typu: "On stoi na prawym pasie, ale jak tylko zapali się zielone wrzuci wsteczny i wjedzie we mnie bo chce mnie zabić, lepiej zjadę na chodnik." Nie można we wszystko nie ufać, bo wtedy padły by wszystkie prawa dotyczące jazdy samochodem i nie dało by się jeździć, ale z drugiej strony każdy następny dzień udowadnia, że to co wczoraj wydawało nam się na tyle głupie, iż sądziliśmy, że nikt tak nie pojedzie dziś jest na porządku dziennym. Mam nadzieję, że da się zrozumieć moje wypociny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 5 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2005 Mam nadzieję, że da się zrozumieć moje wypociny. Heh, intencję zapewne zrozumieli wszyscy - w końcu są tu osoby mające prawko nieco dłużej i sporo godzinokilometrowozów za kółkiem Po prostu wszyscy rzucili się do dawania dobrych rad przydatnych każdemu młodemi adeptowi. Mimo, że dyskusja była wartka, to daje się zauważyć wspólny tok myslenia uczestników Tak więc ograniczone zaufanie to jedno, nie popadanie w irracjonalne stany paranoidalne to drugie a po trzecie należy myśleć za innych i przewidywać jaki manewr chcą wykonać. Dosyć istotną umiejętnością wróżbiarską jest przewidywanie kiedy auto jadące przed nami zechce skręcić w jedną z przecznic (i w lewo czy w prawo) - bo włączenie kierunkowskazu będzie ostatnią rzeczą w tym manewrze o ile w ogóle będzie miało miejsce i o ile da się ten kierunkowskaz zuważyć (szczególnie PF126p ma problemy z jednoczesnym zasilaniem kierunkowskazu, świateł mijania i świateł stopu) - taka specyfika naszej pseudo kultury kierwców. No i to co też ważne, nie dajmy się podpuścić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
landm Opublikowano 8 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2005 To ja dodam jeszcze jedno. Wypadek to nie koniec świata. Zdarza się i dobrym i złym kierowcom. Czasami jest to nieuniknione. aquarius, Ja kilka lat temu zaliczyłem takiego Golfa. Tylko on chciał konieczni zawrócić przez dwie ciąłe i nos mojej Hondy. Nie udało się... Honda miała twardy nos :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
landm Opublikowano 8 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2005 Poza tym nie zawsze jest to głupota lub brak wyobraźni. Kiedyś na torze w Koszlinie spadałem sobie ok. 80 km/h gokartem z górki, jak w momencie wchodzenia w zakręt rozpieły mi się drążki kierownicze, a na trawie słabo się hamuje na slick'ach. Do dzisiaj robi mi się gorąco jak sobie przypomnę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aquarius Opublikowano 8 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2005 wiem, to się zawsze może zdarzyć, tylko gdyby nie odrobinka refleksu kierownik byłby naprawdę bardzo poturbowany. Ale minę to miał głupawą... tyle mojego- jak sobie to przypomniałam :wink: pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Deska spadła z samochodu i zabiła mężczyznęPAP, mat / 2005-05-17 14:07:00 W krytycznym stanie trafił do szpitala w Rzeszowie 31-letni kierowca samochodu osobowego, którego w głowę uderzyła deska, spadająca z jadącej z przeciwnej strony półciężarówki. Pomimo wysiłków lekarzy mężczyzna zmarł - poinformował rzecznik podkarpackiej policji podinsp. Wiesław Dybaś. Do wypadku doszło we wtorek przed południem na drodze wojewódzkiej prowadzącej z Mielca do Ropczyc (Podkarpackie), w miejscowości Wola Ociecka. "Z półciężarówki Kia spadła deska, która uderzyła w Skodę Fabię, jadącą z naprzeciwka. Deska przebiła przednią szybę i jak oszczepem ugodziła kierowcę. Jadąca wraz z nim żona i teść są w szoku i przebywają w szpitalu na obserwacji" - dodał Dybaś. Kierowca półciężarówki, 29-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego, nie zauważył wypadku i pojechał na plac budowy do Ropczyc, gdzie dostarczył tarcicę. Tam dopiero zorientował się, że po drodze gubił deski, ponieważ taśma zabezpieczająca ładunek obluzowała się. Kierowca półciężarówki był trzeźwy. Ja parę lat temu oberwałam w podobny sposób kilkunastokilogramowym głazem z nadmiernie wyładowanej wywrotki - na szczęście wziąłem go dziobem auta, bo inaczej byśmy pewnie nie rozmawiali dzisiaj... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
landm Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Mojemu Ojcu przed Fita Punto spadła drewniana belka. Nie jechał szybko :arrow: tylko połamane przednie zawieszenie i pognieciona od spodu podłoga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Wiem, że niektórych intryguje mój nick Rozwiązanie: landm = L&M, gdzie LM to moje inicjały Ale jestem bystrzak... Tak własnie myślałem 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
landm Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 I byłeś przed Wielkopolaninem 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Mojej mamie w Czechach spadł z wywrotki kamień na przednią szybę dużego fiata. Od razu zrobiła się nie przeźroczysta, a zakręt był... Na szczęście odruchowo wybiła dziurę w szybie. Ja się zawsze boję, że spanikuję w takiej sytuacji lub nie zdążę odpowiednio zareagować, tylko jak ćwiczyć takie coś... Chyba tylko przez praktykę. Dużo jeździć. Co cię nie zabije to wzmocni.... Selekcja naturalna. P.S. Ponoć fajnie się jedzie samochodem, bez przedniej szyby, zwłaszcza jak się siedzi z tyłu i nie ma upału... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Ponoć fajnie się jedzie samochodem, bez przedniej szyby, zwłaszcza jak się siedzi z tyłu i nie ma upału... Moj ojciec kiedys opowiadał jak jacyś znajomi w Kanadzie stracili przednią szybe w Merolu "beczce" a jako ze servis był w sąsiednim mieście to trzeba było dojechać. Ubrali sie ciepło czapki itp... baa nawet gogle ubrali...tyle ze nie otworzyli bocznych szyb i im na "hajłeju" tylną szybe wydmuchało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 to z ta deska to mie nie dziwi - przeciez tak jak sie tu w Polsce laduje ciezarowki :x tragedia, a policja nic... Wspolczuje tylko zonie i tesciowi, to musi byc straszne przezycie Boze Swiety.... :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 18 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2005 Mojej mamie w Czechach spadł z wywrotki kamień na przednią szybę dużego fiata. Od razu zrobiła się nie przeźroczysta, a zakręt był... Na szczęście odruchowo wybiła dziurę w szybie. A szyba przednia jak rozumiem to jeszcze hartowana a nie klejona była? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 18 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2005 Cytat:Ponoć fajnie się jedzie samochodem, bez przedniej szyby, zwłaszcza jak się siedzi z tyłu i nie ma upału... Mhmmm... Z przodu też. Kiedyś tak pół dnia jeździłem wtę i wewtę po pewnym miescie, szukając nowej przedniej szyby do Poldka (ukradli mi w nocy!!!). Pic był akurat jak diabli i jeszcze mżawka momentami. Ciekawe przeżycie, nie polecam naśladownictwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 25 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2005 Wspolczuje tylko zonie Pierdoly piszesz .....bos mlody. Zone nalezy hartiowac. Moze tylko dzieki temu..... nie przywlecze czegos do domu. mamusia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 29 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2005 Dopisuję dziś do listy zagrożeń następującą pozycję: - blondynka, manewrująca dużym samochodem na służbowym parkingu. Dla jasności, żeby nie wyjść na seksistę, wyjaśniam: blondynka jest płci męskiej, ma tytuł naukowy i jest łysa. Ale jeździć nie umie za grosz. A duży samochód to fiat palio. Dla blondynki - stanowczo za duży... Straty: moje drzwi, zderzak i błotnik w fiacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 1 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2005 Lysa blondynka plci meskiej :lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się