ppmarian Opublikowano 23 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 po wymianie sprezyn z tyłu wyglada tak: widac na oko że tylne koła nie sa "w pionie" forek teraz wyglada "od tylu" jak pusta wywrotka TATRA wylne zawieszenie wymaga regulacji kata pochylenia. czy jest taka mozliwosc? czy zwykla stacja diagnostyczna poradzi sobie z tym? dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 23 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 Tak. Nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 23 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 zawieszenie wymaga regulacji kata pochylenia. czy jest taka mozliwosc? czy zwykla stacja diagnostyczna poradzi sobie z tym? Bez dodatkowych czesci nie da sie zrobic regulacji w tylnym zawieszeniu. Potrzebujesz przynajmniej takie sroby zeby to ustawic. Dobre warsztaty specjalizujace sie w ustawianiu zawieszenia powinny miec dostep do takich srob. Dla przykladu, w stanach takie sroby kosztuja $20-$40 za dwie (cena zalezy od maksymalnego kata jaki mozna ustawic) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 23 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 Bez dodatkowych czesci nie da sie zrobic regulacji w tylnym zawieszeniu. a co to za specjalne śruby? różnią się średnicą, są jakieś gięte pod katem, co to za fikuśna podkładka...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 23 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 Tutaj moze widac lepiej o co chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 23 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 Tutaj moze widac lepiej o co chodzi. sprytne :wink: czyli chlopaki we wtorek beda mieli co robic na tokarce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 23 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 Jak Ci taka sroba peknie, to kolo moze odpasc. Na takim elemencie lepiej nie oszczedzac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 23 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2008 ak Ci taka sroba peknie, to kolo moze odpasc. Na takim elemencie lepiej nie oszczedzac. pojazdy jakie wychodza z fabryki w ktorej pracuje uznawane sa za jedne z najbezpieczniejszych na swiecie jak nie naj! moje chlopaki dadza rade :wink: nie bedzie zadnej lipy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Co to za sprezyny wsadziłeś ? czy napewno dobre ? czy jest to wszystko dobrze zmontowane ? po wymianie odpowiednich sprężyn nie powinno byc czegoś takiego :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 24 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Co to za sprezyny wsadziłeś ? czy napewno dobre ? takie http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=115775&start=0 czy jest to wszystko dobrze zmontowane ? tego jeszcze nie wiem. czy mechanik dal du..y czy poprostu, zawieszenie wymaga korekty ustawienia. przy montazu nizszych spezyn zawsze trzeba ustawiac zbieznosc, katy, geometrie wiec podejzewam ze przy montarzu wyzszych takze. wszystko okaze sie we wtorek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimli2 Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 ppmarian tez mialem problem z tylnymi kołami po wymianie sprężyn ale po miesiącu jak autko osiadło problem sam zniknął. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 24 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 wiec dam jeszcze 3 tygodnie i jak nie wroci do normy to bede sie wtedy martwic :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimli2 Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 słusznie z moich obserwacji wynika ze auto "obsiada" do poziomu 445-450 mm a to jest górna granica normy. myśle ze w tej kwestii nie bedzie problemów. pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 ppmariantez mialem problem z tylnymi kołami po wymianie sprężyn ale po miesiącu jak autko osiadło problem sam zniknął. pozdrawiam To tylko świadczy o tym że te sprężyny sa miernej jakości :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimli2 Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 carfit powiem szczerze ze nie widziałem jeszcze sprezyn które nie obsiąda 2-3 cm po montazu po okolo miesiacu. a wymienialem i w VW i w Renault a teraz w Subaru. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 carfitpowiem szczerze ze nie widziałem jeszcze sprezyn które nie obsiąda 2-3 cm po montazu po okolo miesiacu. a wymienialem i w VW i w Renault a teraz w Subaru. pozdrawiam Zakładając spręzyny OEM czy b.dobrej jakości :arrow: Eibach , zaraz po montazu masz prawidłową wysokość, drążąc temat bardziej zadaj sobie takie pytanie, czy myślisz że np. kupując oryginalne sprężyny do Forestera i zmieniajać je w ASO , bedziesz miał tak samo jak na zdjęciu :?: , czy ASO tez kupuje jakieś dodatkowe śruby za oceanem ? żeby był prawidłowy kąt pochylenia , myślisz że ASO, wypuściłoby taki samochód klientowi (jak na zdjęciu) i powiedziało że sie za miesiąc ułozy ? Wątpie :cool: BTW Eibach faje 5 lat gwarancji na sprężyny , na pękniecie, lakier, a na niezmienną wysokość gwarancja jest dożywotnia :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 25 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 Zakładając spręzyny OEM czy b.dobrej jakości Eibach , zaraz po montazu masz prawidłową wysokość, drążąc temat bardziej zadaj sobie takie pytanie, czy myślisz że np. kupując oryginalne sprężyny do Forestera i zmieniajać je w ASO , bedziesz miał tak samo jak na zdjęciu , czy ASO tez kupuje jakieś dodatkowe śruby za oceanem ? żeby był prawidłowy kąt pochylenia , myślisz że ASO, wypuściłoby taki samochód klientowi (jak na zdjęciu) i powiedziało że sie za miesiąc ułozy ? Wątpie BTW Eibach faje 5 lat gwarancji na sprężyny , na pękniecie, lakier, a na niezmienną wysokość gwarancja jest dożywotnia kolego z ww. tekstu widac ze bardzo malo wiesz o "zadku w foresterze MY98-99" nie jedna juz osoba nawet z forum wymieniala sprezyny z tylu na fabrycze z ASO i co i jak zadek siedzial tak dalej siedzi. dlaczego? bo to nieszczesne amortyzatory samoregulujace sa przyczyna tego stanu rzezy a nie wypracowane sprezyny. jak nie wiesz ile kosztuje takie amorki to ci powiem ~1400PLN/szt i nie ma w zamienniku. Dla ciebie do moze malo ale ja wole jechac na fajne wakacje za ta kase.... wiec pozostaje albo: 1. wywalic ~2800PLN na nowe amorki z ASO 2. wydac ~600PLN na sprezyny z ASO i nie miec zadnego efektu 3. wydac 220PLN na sprezyny "rzemiesnicze" (spawdzone przez wielu na forum) 4. jezdzic jak jest ja wybralem opcje 3 i mie uwazam ja za zla :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 Zakładając spręzyny OEM czy b.dobrej jakości Eibach , zaraz po montazu masz prawidłową wysokość, drążąc temat bardziej zadaj sobie takie pytanie, czy myślisz że np. kupując oryginalne sprężyny do Forestera i zmieniajać je w ASO , bedziesz miał tak samo jak na zdjęciu , czy ASO tez kupuje jakieś dodatkowe śruby za oceanem ? żeby był prawidłowy kąt pochylenia , myślisz że ASO, wypuściłoby taki samochód klientowi (jak na zdjęciu) i powiedziało że sie za miesiąc ułozy ? Wątpie BTW Eibach faje 5 lat gwarancji na sprężyny , na pękniecie, lakier, a na niezmienną wysokość gwarancja jest dożywotnia kolego z ww. tekstu widac ze bardzo malo wiesz o "zadku w foresterze MY98-99" nie jedna juz osoba nawet z forum wymieniala sprezyny z tylu na fabrycze z ASO i co i jak zadek siedzial tak dalej siedzi. dlaczego? bo to nieszczesne amortyzatory samoregulujace sa przyczyna tego stanu rzezy a nie wypracowane sprezyny. jak nie wiesz ile kosztuje takie amorki to ci powiem ~1400PLN/szt i nie ma w zamienniku. Dla ciebie do moze malo ale ja wole jechac na fajne wakacje za ta kase.... wiec pozostaje albo: 1. wywalic ~2800PLN na nowe amorki z ASO 2. wydac ~600PLN na sprezyny z ASO i nie miec zadnego efektu 3. wydac 220PLN na sprezyny "rzemiesnicze" (spawdzone przez wielu na forum) 4. jezdzic jak jest ja wybralem opcje 3 i mie uwazam ja za zla :razz: Generalnie bardzo mało sie znam na Subaru , i dlatego tu zaglądam żeby od mądrzejszych ludzi się uczyć np. od Ciebie :wink: W temacie cen Subaru coś niecoś się orientuje :razz: Wątek który założyłeś nie mówił nic o Twoich problemach z zadkiem, tylko z pochyleniem kół po wymianie sprężyn. Rozmumiem że poszłes troche na skróty, ok Twój wybór, tylko moge podejżewać że charakterystyka pracy tych sprężyn , sporo odbiega od seryjnych, nie wspominając o szybszym zużyciu amortyzatorów w związku z nienaturalnym zakresem pracy :cool: Prędzej czy później i tak bedziesz musiał kupic nowe amory, no chyba że dla Ciebie prowadzenie, bezpieczeństwo, ma pomijalne znaczenie :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimli2 Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 nie ulega wątpliwości ze charakterystyka sprężyn "rzemieślniczych" na chłopski rozum musi być inna - 2 powody: długość inna o 25 mm i są grubsze o prawie 3 mm.na sprężyny jest gwarancja 2 lata. wróce jeszcze do "obsiadania" sprezyn. z mojego doswiadczenia wynika ze nawet jak sie podniesie auto na lewarku i opusci to spręzyna przez kilka kilometrow jest dłuzsza niz przed lewarkowaniem. potem wraca do swojego normalnego stanu. uwazam to za całkiem normalne zjawisko. używany element dopasowywuje sie. teraz co do ceny. wiadomo ze ASO nie zrobiłoby takiego manewru jak wymiana sprezyn, a wskazałoby na wymiane amortyzatorow. przyczyny oczywiste. jednak roznica finansowa nie da sie ukryc jest znaczaca. z drugiej strony - podobno bo nie widzialem takiego cuda, jest seria foresterow ktora ma amortyzatory zwykle i sprezyny własnie z drutu 13.5 mm co oznacza ze japonczycy takie rozwiązanie tez wzieli pod uwage. ogolnie tamat zawieszenia bedzie mial "dwa obozy", jedni beda za wymiana amortyzatorow a drudzy za dorobieniem sprezyn. a ze kazdy dłubie przy swoim aucie i on decyduje ..... wolność rządzi pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Brzeg Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Zastanawiam się jak może amortyzator prawidłowo działać skoro był do wymiany i reanimować go nowymi sprężynami .Wyciągając go nie. naturalnie A oszczędzać na amortyzatorach nie warto bo to one zapewniają między innymi prawidłowe prowadzenie jeśli się myle no niech mnie ktoś zlinczuje ...ała ała Ja wybrałem bezpiczeństwo mojej rodzinki niż zaoszczędzoną kase wydać na fajne wczasy P.S. w sobote przed południem będe we wrocku w okolicy ul Sienkiewicza 73 i możemy porównać polską myśl technicznią i japońską Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Mariusz Brzeg, o ile pamiętam, to amorki też w forkach zmieniali, ale na zwykłe - bez samopoziomowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.