Skocz do zawartości

WĄTEK NA TEMAT WYPADKU FERRARI / M. ZIENTARSKIEGO JUŻ JEST!!


JED

Rekomendowane odpowiedzi

Ten archaiczny przedruk z niemieckich przedpotopowych opracowań ADAC, widziałem w oryginale wywieszony na niemieckim posterunku policji jakieś 15 lat temu, a od tego czasu się już odrobinę w motoryzacji zmieniło....

 

W motoryzacji przez te 15 lat na pewno się zmieniło bardzo dużo, ale w fizyce to chyba już takich rewolucyjnych zmian nie było :wink:

I niewiele tu raczej pomogą poduszki powietrzne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 394
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zobacz testy Volvo czy Merca, przy 80kmh w ścianą na PEWNO przeżyjesz... :lol: :lol: :lol:

 

czy mówimy cały czas o niezapiętych pasach (jak w tej przerobionej przez ciebie boszurce)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Te milisekundy moim skromnym zdaniem dotyczą VW Garbusa 1 serii, albo w naszych realiach Syrenki czy Warszawy... :grin: ale oczywiście każdy może to widzieć inaczej i nie zależy mi na wywoływaniu potarczki słownej czy innego konfliktu na Forum :lol: po prostu uważam te wyliczanki za mooooocno przesadzone i nieaktualne, jest jeszcze coś takiego podczas wypadku jak faktor szczęscia w nieszczęściu... :grin: widziałem dzwonki gdzie rzeczywiscie przy małej prędkości były ofiary smiertelne, ale równiez widziałem jak z rozerwanych na strzępy lub zaklepanych na amen aut wychodzili ludzie bez zadnych obrazeń lub z niewielkimi... :lol: Pozdrawiam i zyczę szczęścia na drodze :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, to jest filmik o którym myślałem:

 

http://www.youtube.com/watch?v=-uGGvJjR5jw

 

Polecam, zwłaszcza różnicę pomiędzy 70 i 90 km/h.

Widziałem taką akcję własnym gołym okiem przy prędkości 140 km/h. To było na drodze, nie na testach. Kierowca w bagażniku wraz z fotelem. Może drzewo było trochę grubsze.

:shock: :shock: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten archaiczny przedruk z niemieckich przedpotopowych opracowań ADAC, widziałem w oryginale wywieszony na niemieckim posterunku policji jakieś 15 lat temu, a od tego czasu się już odrobinę w motoryzacji zmieniło....

:lol::lol:

Być może masz taką dobrą pamięć :shock:

Ja wiem o tych materiałach tyle, że brały udział w prowadzonej w 2005 roku kampanii

pt. "Ostatni wyskok" prowadzonej przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

KRBRD dostała za tę kampanię przeróżne nagrody i nie bez powodu.. Polecam sekcję "efekty":

http://www.krbrd.gov.pl/kampanie/efekty_kampanii.htm

 

Ps. A siły fizyki nie zmieniły się w ciągu ostatnich 15 lat.. ;) :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie generować niepotrzebnego konfliktu i agresywnej wymiany zdań, byc może, że te milisekundy się w obu opracowaniach trochę różniły, nie pamietam, ale ogólny schemat tej smętnej i tragicznej wyliczanki jest ten sam. Taki sam efekt jak nastawianie przy drodze krajowej nr.16 kilkudziesięciu pomarańczowych, dwumetrowych, odblaskowych krzyży mających symbolizować osoby które straciły życie w wypadkach na tej drodze....dla mnie odrażające i bezsensowne, z pełnym szacunkiem dla rodzin tragicznie zmarłych....Wyjeżdżasz w nocy w trasę, i co cię wita na jej początku? Krzyże co kawałek na poboczach....brrr....ciarki po plecach, smętny nastrój na cała drogę....Na pewno słyszeliście o innych ,,komikach", którzy w ramach akcji ,,bądź przezorny na drodze" czy jakoś tak, wykładali na poboczach czarne worki na zwłoki.....makabra....jaki cep to wymyślił :?: :mrgreen: :!: Te wszystkie działania- wyliczanka czasu umierania przy dzwonie, krzyże, worki na zwłoki- moim zdaniem nie wpływają na polepszenie bezpieczeństwa na drogach, lecz wręcz odwrotnie, rozpraszają kierowcę, rozkojarzają go i wpędzają w wisielczy nastrój. Miało być bezpiecznie a wyszło jak zwykle.... :sad:

 

[ Dodano: Sro Gru 03, 2008 7:10 pm ]

Panowie, można też tak..... :grin:

hahahahaha!

 

[ Dodano: Sro Gru 03, 2008 7:16 pm ]

Na potwierdzenie mojej tezy o szczęściu w nieszczęściu zamieszczam filmik, który już widziałem wcześniej w innej wersji, na ostatnim zdjęciu stał obok auta NIETKNIĘTY KIEROWCA tego auta.... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie generować niepotrzebnego konfliktu i agresywnej wymiany zdań

:shock: jakiego konflitku?! :roll: :grin:

 

A odnośnie akcji, to oczywiście są lepsze i gorsze.

Ale nawet te gorsze, jeżeli coś dają, to niechaj będą (vide SIP @ nasza-klasa.pl) :razz:

Z pewnością kampania "Ostatni wyskok" do tych najgorszych nie należała :idea:

 

Ale widziałem w życiu dużo lepsze. Np. kampania DOE/AXA:

http://www.youtube.com/watch?v=p5E6idFpfpg

http://www.youtube.com/watch?v=AeHTRwqQf4k

http://www.youtube.com/watch?v=HLbqTPero2U

http://www.youtube.com/watch?v=CS3DVyFGyfs

http://www.youtube.com/watch?v=P_Xmgpq0Xa0

 

Albo kampania Think!

 

Albo kampania The faster you go the bigger the mess:

 

Tym którzy nie widzieli (jeżeli w ogóle tacy są :mrgreen: ) szczerze polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A GDZIE SĄ PIENIĄDZE ?

 

tutaj i tutaj i w wielu innych miejscach ...

 

Ale nawet te gorsze, jeżeli coś dają, to niechaj będą

 

ja bym wolał zamiast tych kampanii społecznych aby zrobili barierę przy tym słupie na którym ferrari się rozbiło - bo może, ktoś, kto nie widział tych reklam w stylu "mechaniczna pomarańcza" zapomni o rozsądku (zdarza się niestety...) i zginie w tym miejscu... a szkoda by było... no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjeżdżasz w nocy w trasę, i co cię wita na jej początku? Krzyże co kawałek na poboczach....brrr....ciarki po plecach, smętny nastrój na cała drogę....Na pewno słyszeliście o innych ,,komikach", którzy w ramach akcji ,,bądź przezorny na drodze" czy jakoś tak, wykładali na poboczach czarne worki na zwłoki.....makabra....jaki cep to wymyślił

 

Widziałem te krzyże i rzeczywiśćie, aż ciarki przechodzą jak się je mija w nocy... ale może o to chodzi :?:

 

Wg mnie akcje w stylu wykładania worków na poboczach też są conajmniej kontrowersyjne, ale może w tym szaleństwie jest metoda :?:

Parę miesięcy temu na DK7 mijałem skutki tragicznego wypadku z udziałem motocykisty.

Spory korek, policja, karetki, makabryczny widok...

Jakoś przestało mi się spieszyć po tym co zobaczyłem, a co jeszcze ciekawsze to do samego Płońska, czyli początku dwupasmówki nikt mnie nie próbował wyprzedzać :!: Wszyscy jechali spokojnie 90-100 km/h... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjeżdżasz w nocy w trasę, i co cię wita na jej początku? Krzyże co kawałek na poboczach....brrr....ciarki po plecach, smętny nastrój na cała drogę....Na pewno słyszeliście o innych ,,komikach", którzy w ramach akcji ,,bądź przezorny na drodze" czy jakoś tak, wykładali na poboczach czarne worki na zwłoki.....makabra....jaki cep to wymyślił

 

Widziałem te krzyże i rzeczywiśćie, aż ciarki przechodzą jak się je mija w nocy... ale może o to chodzi :?:

 

Wg mnie akcje w stylu wykładania worków na poboczach też są conajmniej kontrowersyjne, ale może w tym szaleństwie jest metoda :?:

Parę miesięcy temu na DK7 mijałem skutki tragicznego wypadku z udziałem motocykisty.

Spory korek, policja, karetki, makabryczny widok...

Jakoś przestało mi się spieszyć po tym co zobaczyłem, a co jeszcze ciekawsze to do samego Płońska, czyli początku dwupasmówki nikt mnie nie próbował wyprzedzać :!: Wszyscy jechali spokojnie 90-100 km/h... :roll:

 

Moim zdaniem jest to bardzo doraźne i chwilowe działanie, nie mające tak naprawdę ŻADNEGO działania ,,wychowawczego". Godzinę masz ciary na plecach jak sobie przypomnisz wnętrzności i kończyny motocyklisty rozwłóczone na kilkudziesieciu metrach, jedziesz wolniej, wracasz do domu, idziesz spać, a rano już zapomniałeś co widziałeś wczoraj....trzeba by znowu rozwłóczyć jakieś szczątki albo części pojazdów, żebyś sobie przypomniał...Zacząć trzeba od podstaw, od kursu na prawko, wprowadzając dla kursantów obowiazkowo NAUKĘ PODSTAWOWEJ ZASADY W RUCHU DROGOWYM - ZASADY OGRANICZONEGO ZAUFANIA, potem naukę przewidywania, co by było, gdyby..... i naukę MYŚLENIA w ogóle....potem obowiązkowo nauke podstawowych zachowań w sytuacjach podbramkowych, do jakich tak naprawdę NIKT po kursie nie jest przygotowany, bo i Pan Instruktor....nie bardzo wie o co chodzi....powinno się dorzucić do programu nauczania na kursach kilka godzin obowiazkowego terminowania w rajdówce u boku kogoś z doświadczeniem, na prawym i w końcu na lewym fotelu. Nikomu by nie zaszkodziła wiedza, co dzieje się z autem w nagłych i niespodziewanych sytuacjach, i co można z tym zrobić. Na przykład, nauka wybierania miejsca, gdzie można z mniejszymi konsekwencjami wypakować, jak już wiadomo że nie ma wyjścia z sytuacji bez szwanku, na pewno by nie zaszkodziła. Lepiej wjechać w pole miedzy dwoma palmami, niż trzymając do końca wbite w podłogę hamowniki wjechać na zablokowanych albo trykajacych ABSem kołach w palmę...ale o tym to trzeba po pierwsze wiedzieć, po drugie ktoś musi pokazać, no i trzeba poćwiczyć... :lol: i jeszcze masa innych rzeczy, o których mi się nie chce pisać...na pewno więcej by dało niż rozkładanie czarnych worów na poboczach, dzieki którym, jestem pewien, doszło do niejednej kolizji, bo jeden z drugim zagapił się albo szukał gdzie leżą te zwłoki....to tak jakby progadować antykoncepcję pokazując wycieczkę przedszkolaków... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka myślenia, dobre, niestety to "coś" trzeba mieć w sobie, nie da się nauczyć wyobraźni choć oczywiście wszelkie szkolenia ekstremalnej jazdy dają pewny obraz i pewnie u niektórych pobudzą szare komórki, pytanie na ile taki 18-latek zrozumie (nie chodzi mi o inteligencję tylko raczej marne doświadczenie życiowe i fiu-bździu w głowie) taką zabawę na macie poślizgowej i później zastosuje jakieś zachowania na drodze :roll: Kurs przygotowujący do zdania egzaminu (no bo trudno go nazwać kursem nauki jazdy) to moim zdaniem dopiero początek, tylko regularność treningu już po uzyskaniu uprawnień do kierowania pojazdami może zaowocować jakimiś stałymi dobrymi zachowaniami, jeśli np. co roku każdy kierowca musiałby wykupić takie szkolenie pod okiem fachowca to w dłuższej perspektywie czasu może to odnieśc zamierzony skutek, tylko trening czyni mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest to bardzo doraźne i chwilowe działanie, nie mające tak naprawdę ŻADNEGO działania ,,wychowawczego". Godzinę masz ciary na plecach jak sobie przypomnisz wnętrzności i kończyny motocyklisty rozwłóczone na kilkudziesieciu metrach, jedziesz wolniej, wracasz do domu, idziesz spać, a rano już zapomniałeś co widziałeś wczoraj....trzeba by znowu rozwłóczyć jakieś szczątki albo części pojazdów, żebyś sobie przypomniał...

 

wieszanie krwawiących jelit na połamanych kościach z napisem: to franek który jechał 30km/h za szybko, co 100 km spowoduje, moim zdaniem, że się wszyscy do tego przyzwyczają.

 

:neutral:

 

Nauka myślenia, dobre, niestety to "coś" trzeba mieć w sobie, nie da się nauczyć

 

jak się nie ma predyspozycji to raczej pozostają środki komunikacji miejskiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się nie ma predyspozycji to raczej pozostają środki komunikacji miejskiej...

No OK, i co teraz? zabronić nieudacznikom dostępu do prawka? Posiadanie prawka nie jest teraz żadnym przywilejem tylko koniecznością, teraz takie są czasy że każdy chce, potrzebuje i musi mieć prawko - nie można tego zabronić ani utrudnić, trzeba działać żeby wszyscy kierowcy byli lepszymi kierowcami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się nie ma predyspozycji to raczej pozostają środki komunikacji miejskiej...

No OK, i co teraz? zabronić nieudacznikom dostępu do prawka? Posiadanie prawka nie jest teraz żadnym przywilejem tylko koniecznością, teraz takie są czasy że każdy chce, potrzebuje i musi mieć prawko - nie można tego zabronić ani utrudnić, trzeba działać żeby wszyscy kierowcy byli lepszymi kierowcami :wink:

 

jeżeli nie masz predyspozycji, nie powinieneś nigdy siadać za kierownicą, dlatego, że możesz potencjalnie kogoś, po prostu zabić. na drodze nie powinno być miejsca dla kierowców-nieudaczników. większość samochodów ma poza miejscem kierowcy inne fotele - to są właśnie miejsca na nieudaczników (ludzi bez predyspozycji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie masz predyspozycji, nie powinieneś nigdy siadać za kierownicą, dlatego, że możesz potencjalnie kogoś, po prostu zabić. na drodze nie powinno być miejsca dla kierowców-nieudaczników. większość samochodów ma poza miejscem kierowcy inne fotele - to są właśnie miejsca na nieudaczników (ludzi bez predyspozycji)

Nie rozumiemy się... Mam podobne zdanie jak Ty, precz z nieudacznikami!!!!! Ale oni też są ludźmi i kto im zabroni robić i zdobyć prawko??? Kierowcy zawodowi mają chociaż jakieś tam pseudu-testy psychologiczne i niezłe testy sprawnościowe + kontrola co 5 lat, ale zwykli kierowcy nie mają takowych restrykcji, jak wyłowisz z tłumu tych nieudaczników skoro nie ma sposobu na sprawdzenie ich????? Jedynym sposobem póki co jest odebranie uprawnień za spowodowanie wypadku przez takiego nieudacznika, żadnych innych restrykcji nie ma chyba w żadnym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej prędkość zabija a nie nieudacznicy. Każdy ma prawo jeździć i gdyby wszyscy przestrzegali ograniczeń nie byłoby problemu. Wypadki będą się zdarzały zawsze, ale praktycznie wszystkie ciężkie były skutkiem niedostosowania szybkości do warunków. Zientarski tego najlepszym przykładem. Sieć radarów, również takich które mierzą średnią prędkość skutecznie ograniczyłaby ilość ciężkich wypadków. Do tego zmiany w prawie bo jak widzę w tvn turbo że kierowca wyprzedzający gdzie się da na trzeciego, szybkość dwa razy za duża dostaje 1000 zł i 15 pkt to śmiać się chce. Ten człowiek nie powinien dalej jechać! Sam nie jeżdżę wolno (ale na trzeciego nie wyprzedzam, przed przejściami zwalniam itd, więc niby bezpiecznie :) ), i tak naprawdę czasem łapię się na tym że podświadomie się boję; kiedyś przywalę, nie zmieszczę się, nie zdążę, ale coś tam w środku pcha do przodu i tak juz paredziesiąt lat mi się udaje (z jednym wyjątkiem gdy chciałem zabawić się w rajdowca). Myślę że nie tylko ja cierpię na podobną przypadłość. Wiem że gdyby szansa na to że mnie złapią była większa zwolniłbym. Często jeżdżę do Niemiec i tam nie szaleję, tylko że tam są jeszcze autostrady, a tam hulaj dusza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkość to jest pierwsza sprawa. Druga IMO, o której się nie mówi, to stan techniczny samochodów. Szczególnie tych mających lat "naście" i więcej. Ludzie są kompletnymi ignorantami, jeżdżą bez hamulców, zawieszenia i na łysych oponach. Ile jest aut "odpicowanych" po dzwonach, które teoretycznie powinny leżeć na szrocie... Patrząc na niektóre "bolidy", przerażenie mnie ogarnia kiedy pomyślę, że takie kupy złomu, bardzo często błyszczącego złomu, jeżdżą sobie beztrosko po ulicach. Dopóki ktoś nie zacznie tego sprawdzać, statystyki śmiertelności nie ulegną zmianie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie masz predyspozycji, nie powinieneś nigdy siadać za kierownicą, dlatego, że możesz potencjalnie kogoś, po prostu zabić. na drodze nie powinno być miejsca dla kierowców-nieudaczników. większość samochodów ma poza miejscem kierowcy inne fotele - to są właśnie miejsca na nieudaczników (ludzi bez predyspozycji)

Nie rozumiemy się... Mam podobne zdanie jak Ty, precz z nieudacznikami!!!!! Ale oni też są ludźmi i kto im zabroni robić i zdobyć prawko??? Kierowcy zawodowi mają chociaż jakieś tam pseudu-testy psychologiczne i niezłe testy sprawnościowe + kontrola co 5 lat, ale zwykli kierowcy nie mają takowych restrykcji, jak wyłowisz z tłumu tych nieudaczników skoro nie ma sposobu na sprawdzenie ich????? Jedynym sposobem póki co jest odebranie uprawnień za spowodowanie wypadku przez takiego nieudacznika, żadnych innych restrykcji nie ma chyba w żadnym kraju.

 

masz rację - ostre sito przy wydawaniu uprawnień to utopia...

długo jeszcze będziemy wpuszczać na drogi nieudaczników - mamy taki system (i akceptację społeczną - "helenka faktycznie nie radzi sobie z prowadzeniem najlepiej - ale jak bidulka będzie do pracy dojeżdżać? stać ją przecież na samochód...")

 

jedyna metoda na redukcje ofiar śmiertelnych to polepszenie/udoskonalanie transportu w kraju (drogi, transport publiczny, transport kolejowy, metro, krajowy transport lotniczy...)

 

na wielopasmowych drogach szybkiego ruchu, kiedy cześć polaków (w tym ja) będą podróżować koleją lub samolotem, będzie bezpieczniej niż:

na obecnej DK7 z ograniczeniami co kilometr i pałami z radarem co 10 kilometrów.

 

To raczej prędkość zabija a nie nieudacznicy.

szlag mnie trafia jak słucham tej bzdury. zabija niedostosowanie prędkości do warunków na drodzę z powodu pewnego rodzaju nieudacznictwa (nieudacznik = osoba, której na ogół nic się nie udaje - w tym przypadku nie udaje się jej dostosowanie prędkości na drodze.)

 

praktycznie wszystkie ciężkie były skutkiem niedostosowania szybkości do warunków. Zientarski tego najlepszym przykładem

takiś tego pewny? przeoczyłem rozprawę? ups... moja wina.

 

Sam nie jeżdżę wolno

no to módl się Świętej Panienki aby wybudowali ci bezpieczne drogi, bo jak wyskoczy ci czarny kot na DK7, zahamujesz na nim, skręcisz na pobocze i trafisz w babcie-grzybiarkę z wnuczkiem co podgrzybki z nidzickich lasów sprzedają kawiorom w subaru z warszawy to będzie buba. ale przynajmniej będziesz mógł powiedzieć że babcie zabiła prędkość :???:

 

Andrzej_K - 100% racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sieć radarów, również takich które mierzą średnią prędkość skutecznie ograniczyłaby ilość ciężkich wypadków. Do tego zmiany w prawie bo jak widzę w tvn turbo że kierowca wyprzedzający gdzie się da na trzeciego, szybkość dwa razy za duża dostaje 1000 zł i 15 pkt to śmiać się chce

 

i ciężko sie z tobą nie zgodzić bo raz ze kary w stosunku do wykroczenia są śmieszne a dwa dla owej kary nie ma jakiegokolwiek respektu bo umówmy sie co to jest 500 zl dla kogoś kto ma na rękę 5 klocków.

 

Sam niedawno mailem pierwszy kontakt z Norweska policja.W niedziele wyjechałem na autostradę ( tu ograniczenie jest do 100 ) ładna pogoda słonko świeci , dotarłem właśnie auto i chciałem zobaczyć ( " w bezpiecznych warunkach " ) czy aby na pewno z autem jest wszystko ok.

Długa prosta jedno auto gdzieś na horyzoncie , wiec jedziemy , 150 , 160 , 170 i na tym sie skończylo bo juz widze w lusterku niebieskie światła ukryte w atrapie ......

 

......i co sie dalej stało przyznam szczerze ze było to pierwszy raz w życiu ( i mam nadziej ze ostatni ) ze na widok policjanta sie zes....lem ze strachu , dosłownie i w przenośni i nie dla tego ze wiedziałem ze będzie mnie to kosztować z 10 tys pln ( mandat + odholowanie pojazdu itp .... ) tylko ze za takie przekroczenie prędkości jest zwyczajny pierdel.....

 

nie wiem jakim cudem sie z tego wykręciłem chyba uratował mnie fakt ze po prostu mowilem prawdę , ze auto jest po wymianie silnika i mam jakieś zastrzeżenia , pokazalem mu dokumenty z tej naprawy ze blablabla.... pan stanowczym głosem powiedzial ze jeśli z autem jest cos nie tak to oddaje sie je do serwisu i ze względu na to ze jestem obcokrajowcem dostane pouczenie które wyglądało mniej więcej tak :

 

ograniczenie jest 60 km/h albo mniej,

mandat za przekroczenie o:

 

5 km/h kr 600,- 300 zł

10 km/h kr 1600,- 800 zł

15 km/h kr 2900,- 1400 zł

20 km/h kr 4200,- 2100 zł

25 km/h kr 6500,- 3300 zł

25 km/h > zabranie prawka

 

 

 

ograniczenie jest 70 km/h albo wiecej,

mandat za przektoczenie o

 

5 km/h kr 600,- 300 zł

10 km/h kr 1600,- 800 zł

15 km/h kr 2600,- 1300 zł

20 km/h kr 3600,- 1800 zł

25 km/h kr 4900,- 2500 zł

30 km/h kr 6500,- 3300 zł

35 km/h kr 7800,- 3900 zł

35 km/h > zabranie prawka z automatu i pierdel

 

dodam tylko ze jak kogoś nie stać na zaplecenie mandatu to odbywa kare w wiezieniu ( 2600 koron = 3 dni )

 

robi wrażenie ? na mnie zrobiło i na większości norwegów chyba tez robi bo wszyscy jada tu jak trusie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robi wrażenie ? na mnie zrobiło i na większości norwegów chyba tez robi bo wszyscy jada tu jak trusie....

 

tak system dróg robi wrażenie. być może dlatego Norwedzy jeżdżą jak jeżdżą ...

 

PS .zdarzyło ci się trafić w Oslo w dziurę na drodzę? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robi wrażenie ? na mnie zrobiło i na większości norwegów chyba tez robi bo wszyscy jada tu jak trusie....

 

tak system dróg robi wrażenie. być może dlatego Norwedzy jeżdżą jak jeżdżą ...

 

PS .zdarzyło ci się trafić w Oslo w dziurę na drodzę? :wink:

 

W Norwegii jedzie się od punktu A do B i jest fajnie. W Polsce trza od razu kombinować, czy lecimy 30 km więcej jeszcze przez C, bo prostka A do B jest zakorkowana, ale od C do B jest dwu pas i zamykając budzik damy radę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak system dróg robi wrażenie. być może dlatego Norwedzy jeżdżą jak jeżdżą ...

 

PS .zdarzyło ci się trafić w Oslo w dziurę na drodzę?

 

dodam tylko ze ta autostrada to kawalek z moze 500 km jakimi Norwedzy dysponuja lecz mimo wiekszosci drog jednopasmowych jezdzi sie bardzo sprwnie ( mo moze za wyjatkiem oslo bo tu sa straszne korki ) bo ruch odbywa sie bradzo plynnie - jak jest 80 to wszyscy jada 80 a nie jak to w polsce jedn 40 a inny 140 :roll: ( 200 km gorskiej kretej drogi jedzie sie srednio w 3 godziny )

PS .zdarzyło ci się trafić w Oslo w dziurę na drodzę?

 

zdziwil bys sie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...