Skocz do zawartości

Wypadek Hogiego


Hogi

Rekomendowane odpowiedzi

Boże, 6 lat czekać na swoje...Ja miałem wypadek 1 października i czuję, że ta ruletka z odszkodowaniami też się może bardzo długo kręcić...Wypadek nie był z mojej winy, sprawca się przyznał, ale i tak przed sądem będę dochodził kasy za to, że nie jestem w stanie prowadzić działalności i mam z tego powodu straty finansowe. Czuję przez skórę, że prędko kasy nie zobaczę ;] Ja już białej gorączki dostaję na myśl o tym sądzeniu się, w dodatku jeszcze ZUS usiłuje mnie dobić, bo strasznie przedłuża wydanie decyzji o zasiłku wypadkowym, jakbym mógł do cholery pracować mając tytan w kręgosłupie i porozwalane kolana. Ten kraj jest chory, mam działalność, nie mogę jej prowadzić, zasiłku nie widzę, a 1000zł ZUSu miesięcznie muszę im płacić ''do czasu wydania decyzji''. A leczenie? Gdyby nie bezinteresowna pomoc sztabu ludzi, ja bym dalej nie wiedział co mi jest i w międzyczasie umarłbym z głodu. Tak wygląda polska służba zdrowia.

Naprawdę kiedyś myślałem, że kocham ten kraj i że go nigdy nie opuszczę. Ale te państwo żre od środka nowotwór, nie wiem kto jest za to odpowiedzialny, ale do cholery w którym kraju młodego, sprawnego 22-latka po wypadku komunikacyjnym nie ze swojej winy zostawiają na pastwę losu? Podziwiam Ciebie Hogi za to, że uparcie dążyłeś do celu. Ja nie wiem, czy mi starczy nerwów. Pozdrawiam.

Tak ku przestrodze dodaję zdjęcia mojego autka. To był VW Lupo. d720cb277703a9abm.jpgb71469e67504ff07m.jpgb7266f09b807b590m.jpg787eb9e38d0823a2m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 684
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Hogi gratuluje wywalczenia tego co Tobie się należało :)

A teraz mam kilka pytań do Ciebie bo u siebie mam trudny przypadek i może swoim doświadczeniem podpowiesz co i jak.

prawie rok temu miałem kolizje (styczeń) policja która przyjechała na miejsce uznała winę kierowcy passata bo najechał na mnie od tyłu ( ale te uszkodzenia były takie jak bym to ja jemu przetarł auto podczas wyprzedzania choć ślady otarć wskazują ze to on we mnie uderzył ) kierowca passata nie przyjął mandatu. zgłosiłem do firmy ubezpieczeniowej podając dane kierowcy passata i dostałem od nich pismo ze wstrzymują postępowanie bo kierowca zgłosił sprzeciw i będą czekać na wyjaśnienia nasze jakie będziemy składać podczas przesłuchania na komisariacie. po 3 miesiącach wezwany zostałem na komisariat (kierowca passata i jego świadek -zona oraz 2 świadek który jechał za nami byli wcześniej przesłuchani niż ja) i na tym komisariacie zmieniono winnego z kierowcy passata na mnie i zaproponowano mandat 500 zł i punkty karne za co grzecznie odmówiłem i poprosiłem o skierowanie sprawy do sądu bo ja jestem niewinny co potwierdziły dwie ekipy policji (jedna co spisywała nasze zeznania i druga co przyjechała zrobić zdjęcia, tez nas przesłuchała i oznajmiła ze winny kierowca passata). W sądzie miałem już 4 rozprawy i 27 listopada będzie piąta. Na drugiej rozprawie poprosiłem o opinie biegłego na 3 biegłego nie było na 4 też nie było ale był kierowca passata i sędzina oznajmiła nam że opinia biegłego jest na moją korzyść i winny jest kierowca passata.

oczywiście w międzyczasie dostałem pismo z ubezpieczalni że wypłata odszkodowania jest wstrzymana do rozstrzygnięcia rozprawy i teraz mam takie pytania może będziecie wiedzieli i coś doradzicie:

czy ubezpieczalnie po zakończeniu rozprawy sama do mnie się zgłosi czy ja mam się do nich zgłosić po uprawomocnieniu wyroku?

czy zapodać jeszcze raz rzeczoznawce czy opierać się na tej wycenie z stycznia (auta nie naprawiałem bo AC nie mam - auto 19 letnie) ?

do tej pory nie dostałem kosztorysu bo ubezpieczalnia wstrzymała postępowanie bo nikt nie chciał się przyznać do winy czy tak powinno być ?

jeśli przyznają mi odszkodowanie to ono powinno być liczone od stycznia czy od wyroku sadowego jak okres uznania mi odszkodowania bo po wyroku de fakto potwierdzi się ze w styczniu to ja miałem racje ?

czy w tak starym aucie domagać się wyceny na częściach oryginalnych ?

czy domagać się jakiegoś odszkodowania od kierowcy passata jeśli tak to na jakiej podstawie i jakiego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omett,, koszmarnie to wygląda. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Co się stało?

 

https://maps.google.pl/maps?q=nowe+bosewo&ll=52.787244,21.612146&spn=0.010447,0.01929&oe=utf-8&client=firefox-a&hnear=Nowe+Bosewo,+wyszkowski,+mazowieckie&gl=pl&t=h&z=16&layer=c&cbll=52.787456,21.612165&panoid=h6rzyh1jBaiOnJeMeFf1_g&cbp=12,20.53,,0,6.01

Na tym łuczku ktoś mądrze podsypał żwirek na poboczu. Jechał facet hondą CRV w stronę Długosiodła, złapał prawym przednim kołem tego żwirku i zaczął tańczyć. Ja jechałem normalnie, ok. 80 km/h, bo była ładna słoneczna pogoda, super widoczność. Jak go zobaczyłem na swoim pasie to nie zdążyłem nawet zahamować, instynktownie odbiłem kierownicą w prawo. Przywaliłem mu podobno w prawy przedni bok. Piszę że podobno, bo cały czas żyłem w przekonaniu że trafiłem go w lewy tylny...Dopiero przedwczoraj się dowiedziałem, że to zupełnie inna strona była. Po uderzeniu spadłem w te patyki po prawej stronie, a Honda poleciała gdzieś za mnie, że w ogóle jej nie widziałem. W lupo nawet tylne prawe koło się podwinęło pod samochód. HDS - em musieli go na lawetę wciągać. Zakleszczyłem się w nim, w sumie dwie jednostki straży przyjechały żeby mnie wyciąć. Nogami połamałem deskę rozdzielczą, klatką piersiową kierownicę. Miałem pasy, ale chyba pękły...Życie zawdzięczam dwóm jednostkom OSP z tamtych stron, pojawili się na miejscu wypadku w moment, tuż po karetkach. W sumie 20 minut od wypadku już byłem w drodze do szpitala, moja współpasażerka mogła wyjść o własnych siłach, to ją pierwsza karetka od razu zabrała.

Bardzo szybka akcja ratunkowa, bardzo miły personel w szpitalu w Wyszkowie, fart, że tam gdzie spadłem z drogi nie było drzew...Wypadek był we wtorek, w czwartek przewieźli mnie do Konstancina na operację, w niedzielę już stawiałem pierwsze kroki :) Uważajcie panowie na siebie, bo to wszystko trwa sekundę, a ja już prawie 2 miesiące do siebie dochodzę i jeszcze daleka droga została.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy domagać się jakiegoś odszkodowania od kierowcy passata jeśli tak to na jakiej podstawie i jakiego ?

W tym celu musiałbyś mu założyć sprawę cywilną.

 

W moim przypadku spotkania z TIRem i w świetle późniejszych spotkań w sądzie nie miało to sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie założyłam mu sprawy cywilnej, sędzia mi to odradził ze względu na jego niskie dochody i małą ściągalność czegokolwiek ;)

 

Tak że ja nie dostałam żadnego odszkodowania, a samochód naprawiałam bezgotówkowo. Najpierw na koszt zaprzyjaźnionego warsztatu, dostałam samochód zastępczy też ... a później zlikwidowałam szkodę z AC. Po wyroku oczywiście poszło to z OC.

 

Sprawę o kolizję wygrałam oczywiście, w moim przypadku była jego wina bezsporna, ale on odmówił przyjęcia mandatu i w sądzie próbował udowodnić że ma rację. Sprawa toczyła się ponad rok ztcp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG ale wątek, przeczytałem w pociągu :) Hogi gratuluje wytrwałości napisz proszę czy warto było tyle lat sie w to angażować? Napisz proszę jeszcze raz jak sie skończyła sprawa ze sprawca z CBŚ? Tego nie zanotowałem czy dostałeś tyle ile chciałeś i jaki zapadł wyrok względem niego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...