Skocz do zawartości

WRX GD - co warto wiedzieć przed zakupem


Zibi33

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

 

Jestem świeży tutaj i założyłem konto ponieważ powoli przymierzam się do zakupu Imprezy WRX GD (blobeye).

Chciałbym zapytać jakie są największe bolączki tego samochodu i jak można je rozpoznać za pomocą wzroku lub słuchu.

 

O ile potrafię ocenić, czy samochód był klepany bądź malowany (delikatnie inne odcienie, inne szpary itd.) tak od strony mechanicznej nie mam zbyt dużej wiedzy, dlatego tym bardziej obawiam się zakupu.

Nie chcę wpaść w minę, bo wiem, że naprawy WRX'a mogą być bardzo kosztowne, stąd moja prośba o pomoc.

Dodam, że najprawdopodobniej samochód będę oglądał ze znajomym mechanikiem, warto jednak dowiedzieć się czegoś więcej od forumowiczów.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Zibi33 napisał(a):

Cześć :)

 

Jestem świeży tutaj i założyłem konto ponieważ powoli przymierzam się do zakupu Imprezy WRX GD (blobeye).

Chciałbym zapytać jakie są największe bolączki tego samochodu i jak można je rozpoznać za pomocą wzroku lub słuchu.

 

O ile potrafię ocenić, czy samochód był klepany bądź malowany (delikatnie inne odcienie, inne szpary itd.) tak od strony mechanicznej nie mam zbyt dużej wiedzy, dlatego tym bardziej obawiam się zakupu.

Nie chcę wpaść w minę, bo wiem, że naprawy WRX'a mogą być bardzo kosztowne, stąd moja prośba o pomoc.

Dodam, że najprawdopodobniej samochód będę oglądał ze znajomym mechanikiem, warto jednak dowiedzieć się czegoś więcej od forumowiczów.

 

Pozdrawiam

 

 

Ten samochód ma ok. 20 lat więc żadna specjalistyczna wiedza nie jest tutaj potrzebna, tylko gruntowne sprawdzenie wszystkiego co się da. Jak masz wpakować się na minę czyt. silnik trup, to wpakujesz się, bo trudno przewidzieć kondycję takiego silnika. Przy zakupie starego samochodu zawsze jest loteria.  Nie ma tutaj złotych rad. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Zibi33 napisał(a):

Cześć :)

 

Jestem świeży tutaj i założyłem konto ponieważ powoli przymierzam się do zakupu Imprezy WRX GD (blobeye).

Chciałbym zapytać jakie są największe bolączki tego samochodu i jak można je rozpoznać za pomocą wzroku lub słuchu.

 

O ile potrafię ocenić, czy samochód był klepany bądź malowany (delikatnie inne odcienie, inne szpary itd.) tak od strony mechanicznej nie mam zbyt dużej wiedzy, dlatego tym bardziej obawiam się zakupu.

Nie chcę wpaść w minę, bo wiem, że naprawy WRX'a mogą być bardzo kosztowne, stąd moja prośba o pomoc.

Dodam, że najprawdopodobniej samochód będę oglądał ze znajomym mechanikiem, warto jednak dowiedzieć się czegoś więcej od forumowiczów.

 

Pozdrawiam

 


Największe bolączki to blacha i silnik. O ile blachę da się zobaczyć, wymacać (choć też wszystkiego nie sprawdzisz) tak z silnikiem jest gorzej, bo to, że dziś pracuje dobrze nie znaczy, że za miesiąc nie zdarzy się jakaś awaria :) To stare padła, często miały wielu właścicieli, którzy różnie dbali. Ciężko kupić coś z realnym przebiegiem poniżej 200kkm, a to w przypadku tych silników nieraz bywa kres życia. Remont też nie jest żadną gwarancją bezproblemowego użytkowania na zawsze. Ponownie lakierowane elementy to akurat to czym najmniej bym się przejmował, a na 20 letnie subaru z oryginalnym lakierem nie licz, chyba że planujesz wydać naprawdę dużo. Większość z nich miała jakieś przygody i była już naprawiana blacharsko ze względu na rdzę. Naprawy blacharskie też wychodzą różnie, jeden zrobi tak, że kilka lat na nadkolu nie pojawi się rdza, a inny odwali fuszerę i wyjdzie po 3 miesiącach. Poszycia wewnętrzne nadkola na przeciwko kielichów, do którego nie ma dostępu bez wycięcia ćwiartki potrafią "naprawić" spawając tam łatę, ale czy tam jest łata czy oryginalne poszycie wyczujesz ręką (jeśli wiesz jaki kształt ma oryginał), dla mnie dziura lub łata w tym miejscu od razu dyskwalifikuje auto, bo to droga i nieopłacalna naprawa i wskazuje to, że auto jest już raczej zgniluchem, albo było i zostało pobieżnie podratowane. Ogólnie duże ryzyko z tymi autami i na obecne czasy to jest auto na weekendowa przejażdżkę, a nie do użytku codziennego. Tak dla przykładu znajomy jakieś dwa lata temu kupił perełkę za niemałe pieniądze i wszystko było w porządku, auto niewiele przejechało u niego, bo było jednym z kilku czy kilkunastu aut, po roku sprzedał dalej. Nowy właściciel po 3 miesiącach odezwał się, bo auto obróciło panewkę. Polecam podejść do sprawy rzetelnie, przekalkulować swoje możliwości finansowe i adekwatnie do nich kupować (lub nie) auto żebyś nie był jednym z wielu marzycieli poszukiwaczy co to od x lat szukają auta i nie mogą kupić, tylko zapomnieli że budżet mają na trupa, a chcą kupić ideał... I dobrze mieć w zapasie gotówkę. Te auta mają 20 lat, zawsze znajdzie się coś co można poprawić, wymienić. 

Edytowane przez mly96
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, wojnakrzys napisał(a):

Pokaż auto którym jesteś zainteresowany, tak będzie szybciej :) 

Oj, konkretnego modelu nie wskażę, ale szukam sedana z wysokim spojlerem STI. Bez bajerów, możliwie zbliżony do oryginału.

 

21 godzin temu, ir3n3usz napisał(a):

 

Ten samochód ma ok. 20 lat więc żadna specjalistyczna wiedza nie jest tutaj potrzebna, tylko gruntowne sprawdzenie wszystkiego co się da. Jak masz wpakować się na minę czyt. silnik trup, to wpakujesz się, bo trudno przewidzieć kondycję takiego silnika. Przy zakupie starego samochodu zawsze jest loteria.  Nie ma tutaj złotych rad. 

Racja, zakup każdego używanego auta wiąże się z pewnym ryzykiem. Tutaj niestety dużo można stracić przez specyfikę wozu i trudność jego serwisowania...

 

7 godzin temu, mly96 napisał(a):

 

a na 20 letnie subaru z oryginalnym lakierem nie licz, chyba że planujesz wydać naprawdę dużo.

 

 

Polecam podejść do sprawy rzetelnie, przekalkulować swoje możliwości finansowe i adekwatnie do nich kupować (lub nie) auto żebyś nie był jednym z wielu marzycieli poszukiwaczy co to od x lat szukają auta i nie mogą kupić, tylko zapomnieli że budżet mają na trupa, a chcą kupić ideał... I dobrze mieć w zapasie gotówkę. Te auta mają 20 lat, zawsze znajdzie się coś co można poprawić, wymienić. 

 

Dużo to pojęcie względne, raczej celuję w ten wyższy pułap cenowy, bo szukam laleczki. Ceny aut są durne, tutaj dochodzi jeszcze kwestia tego że to prawie kultowy model itd. co znacząco podbija cenę. Sam nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony wiem że realnie te auta są warte połowę z tego, z drugiej strony motoryzacyjne marzenia czasami nie mają wiele wspólnego z rozsądkiem. Dzięki za tą wzmiankę o poszyciach.

 

Dzięki panowie za wypowiedzi

 

PS. Nie wiem czy dobrze cytuję :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zibi33 napisał(a):

Oj, konkretnego modelu nie wskażę, ale szukam sedana z wysokim spojlerem STI. Bez bajerów, możliwie zbliżony do oryginału.

 

Racja, zakup każdego używanego auta wiąże się z pewnym ryzykiem. Tutaj niestety dużo można stracić przez specyfikę wozu i trudność jego serwisowania...

 

 

Dużo to pojęcie względne, raczej celuję w ten wyższy pułap cenowy, bo szukam laleczki. Ceny aut są durne, tutaj dochodzi jeszcze kwestia tego że to prawie kultowy model itd. co znacząco podbija cenę. Sam nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony wiem że realnie te auta są warte połowę z tego, z drugiej strony motoryzacyjne marzenia czasami nie mają wiele wspólnego z rozsądkiem. Dzięki za tą wzmiankę o poszyciach.

 

Dzięki panowie za wypowiedzi

 

PS. Nie wiem czy dobrze cytuję :lol:

 

Przede wszystkim pamiętaj, że WRX i WRX STI to dwa różne samochody, chociaż wyglądają podobnie. 

 

Ze względu na korozję polecam Ci przede wszystkim nie kupować samochodu z Polski tylko sprowadzić go z Włoch/Hiszpanii/Szwajcarii.

Samochody z Włoch i Hiszpanii praktycznie są wolne od korozji. Po zakupie zrobisz konserwację i masz spokój. W Szwajcarii też znaczna część samochodów jest pozbawiona rdzy, ale niestety dodatkowe opłaty związane ze sprowadzeniem auta, ze Szwajcarii są duże. Niemniej jednak Szwajcarzy najbardziej dbają o samochody. Włosi już niekoniecznie dbają, dlatego trzeba cierpliwie szukać zadbanego egzemplarza.

W każdym razie uważam, że lepiej poczekać, może nawet lekko "przepłacić" niż kupić zgniłego ulepa za 100tys.zł. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadbana "laleczka" GD musi kosztowac. To auto, zeby żyło i było w dobrym stanie blacharsko silnikowym musi byc dbane i garazowane i to latami. To duze koszta. Nie ma sie co dziwic, ze ceny szybują jak ktos przez lata łozy kasę, poswieca czas na dbanie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.04.2024 o 22:39, kubaxc332 napisał(a):

Przede wszystkim pamiętaj, że WRX i WRX STI to dwa różne samochody, chociaż wyglądają podobnie. 

 

Ze względu na korozję polecam Ci przede wszystkim nie kupować samochodu z Polski tylko sprowadzić go z Włoch/Hiszpanii/Szwajcarii.

Samochody z Włoch i Hiszpanii praktycznie są wolne od korozji. Po zakupie zrobisz konserwację i masz spokój. W Szwajcarii też znaczna część samochodów jest pozbawiona rdzy, ale niestety dodatkowe opłaty związane ze sprowadzeniem auta, ze Szwajcarii są duże. Niemniej jednak Szwajcarzy najbardziej dbają o samochody. Włosi już niekoniecznie dbają, dlatego trzeba cierpliwie szukać zadbanego egzemplarza.

W każdym razie uważam, że lepiej poczekać, może nawet lekko "przepłacić" niż kupić zgniłego ulepa za 100tys.zł. 

 

 

Taaak, to jasne jak słońce że WRX a STI to dwa różne samochody. Jak wspomniałem, póki co chcę jakiegoś fajnego WRXa z wysoką lotką.

WRX z innymi modami od STI nie wchodzi w grę.

 

Trzymam rękę na pulsie, bo od jakiegoś czasu obserwuję aukcje zagraniczne (europa). Wadą takiego rozwiązania jest to, że nie mam zbytnio opcji żeby fizycznie zobaczyć pojazd.
W Szwajcarii był fajny STI bugeye, ze sprowadzeniem jakoś lekko ponad 100k wychodziło, co chyba nie było najgorszą ceną jak za ori STI.

 

W dniu 22.04.2024 o 19:35, Barney napisał(a):

Zadbana "laleczka" GD musi kosztowac. To auto, zeby żyło i było w dobrym stanie blacharsko silnikowym musi byc dbane i garazowane i to latami. To duze koszta. Nie ma sie co dziwic, ze ceny szybują jak ktos przez lata łozy kasę, poswieca czas na dbanie. 

 

 

Ja to doskonale rozumiem i tego się spodziewam. Mówiąc że ceny aut są durne miałem na myśli wszelkie auta, nie tylko Subi :biglol:

 

No nic, czegoś się dowiedziałem, tematu Imprezy nie odpuszczam, może coś fajnego się jeszcze dowiem tu i tam. Dzięki!

Edytowane przez Zibi33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...